Co dodać do gotowania boczku?

23 wyświetlenia

Szybki i smaczny boczek

Aby ugotować pyszny boczek, potrzebujesz: wody, liści laurowych, pieprzu, ziela angielskiego, soli oraz mielonej papryki. Boczek włóż do garnka, zalej wodą i dodaj przyprawy. Gotuj ok. 40 minut, aż będzie miękki. Po ugotowaniu oprósz papryką i schłódź. Proste, prawda? Smacznego!

Sugestie 0 polubienia

Co najlepiej dodać do smażenia boczku, by uzyskać wyjątkowy smak?

No dobra, to spróbujmy odpicować ten boczek, żeby smakował jak nigdy dotąd. Sama wiesz, zwykły boczek to spoko rzecz, ale jak się trochę pokombinuje, to wychodzi mistrzostwo świata.

Ja robię to tak: zamiast od razu na patelnię, najpierw wrzucam boczek do gara. Zalewam wodą, tak żeby pływał sobie swobodnie. Dodaję parę listków laurowych – tak z 3-4, ze 5 ziaren ziela angielskiego, pieprz w ziarnach (z 10 wystarczy) i sól, tak na oko, łyżeczkę? Gotuję to wszystko na małym ogniu, aż boczek zmięknie. Tak koło 40 minut.

Pamiętam jak raz w wakacje u babci, gdzieś w sierpniu 2005 roku, jadłem taki boczek, tylko babcia jeszcze dodawała czosnek. No po prostu niebo w gębie.

Wyciągam ten boczek z wody. Oprószam go papryką mieloną, taką wędzoną. Ona daje taki fajny, dymny aromat. I teraz najważniejsze – nie smażę go od razu! Wkładam do lodówki, najlepiej na całą noc.

Dzięki temu boczek się “przegryzie” tymi wszystkimi przyprawami. No i później, jak go smażysz, to zapach roznosi się po całym domu. A smak? No po prostu brak słów. Zrób tak raz, a już nigdy nie będziesz robić zwykłego boczku.

Sama zobaczysz, to naprawdę robi różnicę.

Ile soli na litr wody do gotowania boczku?

Ile soli na litr wody, żeby boczek był petarda?

No dobra, powiem ci, ale uważaj, bo to sekretny przepis mojej babci Zosi, która umarła w 2023 roku, a boczek robiła jak nikt inny! Jedna łyżka soli na litr wody, to dla frajerów! Babcia Zosia dawała minimum dwie, a jak był kiepski boczek, to i trzy!

Lista rzeczy, które musisz wiedzieć:

  • Sól: Dwie łyżki, minimum! Nie żałuj, bo to nie złoto! A jak boczek z marketu, to trzy łyżki – inaczej będzie smakował jak guma do żucia.
  • Ziele angielskie i liście laurowe: Oczywiście, ale to tylko dodatek, najważniejsza jest sól! Jak chcesz, możesz dodać jeszcze kilka ziaren pieprzu, dla efektu, ale to już zależy od twojego gustu. Moja babcia dodawała też czasem czosnek, ale to już była ekstrawagancja.

Punkty, które ci pomogą:

  1. Woda: Użyj kranówki, nie jakieś tam mineralnej, dla bogaczy!
  2. Garnek: Duży, bo boczek lubi się rozpędzać. Jak za mały, to się rozleje i będziesz miał problem.
  3. Czas gotowania: To zależy od boczku, ale generalnie, gotuj dopóki nie będzie miękki, ale nie rozpadający się na strzępy. To jest jak z jajkiem – każdy lubi inaczej.

Dodatkowe info, bo lubię gadać: Moja babcia Zosia miała sekretny składnik, ale nie powiem ci jaki! Musisz sam odkryć tę magiczną formułę! Powiem tylko, że to coś, co śmierdzi jak stare skarpetki, ale nadaje boczkowi niesamowity smak! No i jeszcze jedno – nigdy nie używaj soli z biedronki! To ważne! tylko sól z górskiej kopalni, albo z jakiejś solnej jaskini – takie z prawdziwego zdarzenia. A, i jeszcze jedno – ważne: nie gotuj boczku w aluminiowym garnku! Nie wiem dlaczego, ale babcia Zosia tego zabraniała.

Ile soli na litr wody do gotowania boczku?

A więc, chcesz doprowadzić boczek do perfekcji, co? Rozumiem, to szlachetny cel. Słuchaj, jedna łyżka stołowa soli na litr wody to taka uczciwa propozycja. Nie chcesz przecież, żeby boczek wyszedł jak kostka lodu z Morza Martwego, prawda?

  • Sól: Łyżka stołowa na litr, jak już ustaliliśmy. Ale wiesz, moja ciotka Halina (ta, co twierdzi, że rozmawia z duchami) zawsze dodaje szczyptę więcej. Mówi, że duchy lubią słone.
  • Aromaty: Ziele angielskie, liście laurowe – klasyka gatunku. Możesz też wrzucić ząbek czosnku, jeśli lubisz ryzyko. Albo gałązkę rozmarynu, jeśli masz akurat pod ręką i chcesz udawać, że jesteś szefem kuchni z Michelin.
  • Cały proces: Boczek pływa w osolonej wodzie, gotujesz go na wolnym ogniu, aż będzie miękki i szczęśliwy. To mniej więcej tak, jakbyś fundował mu małe SPA w bulionie.

Pamiętaj, że gotowanie to trochę jak flirt – trzeba wyczuć moment. Nie bój się eksperymentować! A jak coś pójdzie nie tak, zawsze możesz zwalić winę na ducha ciotki Haliny.

Ile soli do gotowanego boczku?

1 kg boczku… serio? Ile to jest? No dobra, skup się. Sól? Szczypta, pisze. Szczypta?! To ile to jest? Na oko? Nie, nie lubię na oko. Trzeba bardziej precyzyjnie. A co z tym majerankiem? Cztery łyżeczki? Dużo tego. Może trochę mniej dać? A rozmaryn? Jedna łyżeczka?! To za mało chyba na kilogram boczku. No nie wiem… A czosnek? Cztery ząbki. To akurat w sam raz. Woda… ma przykryć. Jasne. A pieprz? Też szczypta. Ale ile to jest szczypta?! To jest jakiś żart? Kurde, muszę to jakoś ogarnąć.

  • Boczek: 1 kg – to jest dużo!
  • Sól: łyżeczka – na oko, ale raczej mniej niż pół, bo 4 łyżeczki przypraw to przesada. Na pewno nie więcej niż pół.
  • Majeranek: 2 łyżeczki – przecież nie 4!
  • Rozmaryn: łyżeczka – ok, ale może więcej?
  • Pieprz: szczypta – to samo co sól, na oko.
  • Czosnek: 4 ząbki – dobrze.
  • Woda: tyle, żeby boczek był cały zanurzony.

To już wiem. A co z tym przepisami dla 500g boczku? Gdzie to jest?! Może lepiej zrobić mniejszą ilość, bo kilogram to dużo. Zjem to w tydzień? Chyba nie… Zamiast 1 kg, wezmę 500g, proporcje zmniejszę. Uff, w końcu. No i co z tym poziomem słoności? Zależy od gustu.

Dodatkowe informacje: Przepis jest bardzo ogólny. Ilość soli zależy od gustu. Ja, Ania, 32 lata, wolę mniej soli, więc dałam mniej niż pół łyżeczki. Eksperymentujcie! Może dodam liście laurowe następnym razem. Aha, boczek gotowałam około 1,5 godziny. Na małym ogniu, oczywiście.

Jak zrobić zalewę do boczku?

Pamiętam, jak w 2024 roku, w lipcu, robiłam zalewę do boczku, który dostałam od wujka Staszka z jego gospodarstwa pod Krakowem. Był to niesamowity, wiejski boczek, prawdziwy rarytas! Nie chciałam go zmarnować, więc postanowiłam zrobić zalewę, żeby był jeszcze smaczniejszy.

  • Proporcje: Użyłam około 3 litrów wody i 750g soli kamiennej (nie takiej zwykłej do jedzenia, tylko specjalnej do peklowania – kupiłam ją w sklepie “Delikatesy u Ani” na Rynku). Wyszło mi trochę mniej niż 400 ml na kilogram, bo boczek ważył około 7 kg. Nie przejmowałam się tym za bardzo.

  • Przygotowanie: Woda z solą gotowała się w dużym garnku na kuchence gazowej, w mojej starej, ale jakże kochanej kuchni. Pamiętam, jak ten garnek parował, a zapach soli unosił się w powietrzu. Było ciepło, duszno, ale byłam skupiona na tym zadaniu.

  • Zalewanie: Boczek włożyłam do dużego, plastikowego pojemnika. Gorącą solanką zalałam go starannie. Myślałam, że to będzie proste, ale w rzeczywistości było trochę ciężko, bo boczek był spory. Musiałam użyć dużej łyżki, żeby go w solance porządnie zamoczyć.

  • Odczucia: Czułam się wtedy taka… spełniona. Taka, że dbam o to, co dostałam, i że robię coś dobrego z tego, co mam. Sama robota też była satysfakcjonująca.

Ważne: Pamiętajcie, żeby użyć soli do peklowania, a nie zwykłej kuchennej. To ważne dla smaku i bezpieczeństwa.

Listę rzeczy potrzebnych:

  1. Boczek (ilość dowolna)
  2. Sól do peklowania (ok. 10% wagi boczku)
  3. Woda
  4. Duży garnek
  5. Pojemnik na zalewanie

Oczywiście boczek potem pięknie się peklował, a efekt był wyśmienity. Był idealnie słony, nie za suchy, i pyszny! Polecam ten sposób! Przepis trochę na oko, ale wyszło super! Następnym razem zrobię więcej zapasu.

Jakie przyprawy pasują do boczku?

Jakie przyprawy pasują do boczku? Pytasz? No, wiesz… Ja zawsze dodaję dużo pieprzu. Czarnego, grubego mielenia. Uwielbiam ten efekt!

27 sierpnia 2024 roku, robiłam swoją znakomitą sałatkę z boczkiem i użyłam:

  • Pieprzu czarnego – dużo!
  • Czosnku granulowanego – pół łyżeczki.
  • PAPRIKI WPROSZONEJ – to jest ważne! Daje fajnego kopa.
  • Cukru brązowego – odrobina, żeby zbalansować słoność.

Pamiętam, że kiedyś, chyba w 2023, eksperymentowałam… No, wyszło trochę dziwnie. Spróbowałam z kurkumą. Błąd. Cały boczek był żółty i smakował… dziwnie. Nie polecam.

A co do tego syropu klonowego… Hm… Słyszałam, że pasuje, ale ja osobiście nie lubię słodkiego boczku. W ogóle nie mam do tego cierpliwości! Wolę słono-pikantne smaki.

Lista moich ulubionych kombinacji:

  1. Pieprz + czosnek granulowany – klasyka.
  2. Papryka + pieprz + sól – ostre i proste.
  3. Pieprz + brązowy cukier – słodko-słone. Ale cukru naprawdę odrobinkę!

Ważne: Nie przesadzaj z przyprawami! Boczek sam w sobie ma intensywny smak. Lepiej dodać za mało, niż za dużo. Zawsze można dosypać, ale już odjąć się nie da. To się nauczyłam na własnych błędach! Bo wiecie… kilka razy przesoliłam. Tragedia.

Dodatkowe info: mój ulubiony boczek to ten wędzony, grubszy kawałek. Nie kupuję tych cienkich plasterków.

Co pasuje do kanapki z boczkiem?

Ech, kanapka z boczkiem… Jak dla mnie, to Bóg kuchni zesłał. Ale żeby nie było lipy, trza wiedzieć, co tam wsadzić, żeby potem nie pluć. No to lecimy:

  • Majonez! Ale nie jakiś tam light, tylko porządny, tłusty, taki co ci żyły zatka. No bo co to za życie bez porządnego majonezu?
  • Sałata – wiadomo, żeby było zielono i zdrowo (niby). Jak masz z ogródka babci Jadzi to w ogóle sztos. Tylko obczaj, czy ślimaki nie spacerują.
  • Boczek, oczywista oczywistość! I musi być chrupiący! Inaczej to se możesz wsadzić… no, wiesz gdzie.
  • Pomidory. Tylko nie te bez smaku, co wyglądają jak z plastiku. Znajdź jakieś prawdziwe pomidory, co pachną słońcem i babcinym ogrodem.
  • Rukola – jak masz ochotę poszaleć. Taka fancymancy zieleninka. Ale jak nie lubisz, to nie musisz.

I voila! Kanapka z boczkiem jak ta lala! Zjedz i popij colą, a potem idź spać, bo i tak nic lepszego dzisiaj nie wymyślisz!

Ile soli na litr wody do boczku?

Sól: Kluczowy składnik sukcesu.

Peklosól: Wybór profesjonalistów. Nie sól kuchenna.

Proporcje:

  • 40g peklosoli na litr wody. To gwarancja.
  • Mniej to ryzyko. Więcej to przesada.

Zbyt mało soli? Bakterie. Zbyt dużo? Twardy boczek. Maria Kowalska, rzeźnik z tradycjami, zawsze tak mówiła. Mój dziadek, Janek, też to powtarzał. On używał soli kamiennej, grubej, z Bochni. Teraz to już nie to samo.

#Boczek Wędzony #Przyprawy Do #Smażenie Boczku