Jak można sobie dorobić po pracy?

21 wyświetlenia

Dorób sobie po pracy! Dostarczaj jedzenie lub paczki jako kurier. Sprzedawaj online – załóż sklep lub oferuj zdjęcia. Pracuj zdalnie: korepetycje, ankiety, redakcja tekstów. Szybki i łatwy zarobek czeka!

Sugestie 0 polubienia

Jak dorobić po pracy? Dodatkowy dochód?

Dorobić po pracy? Jasne, że się da! Sama kiedyś, w grudzień 2021, klepałam reklamówki dla lokalnego sklepu – 5 zł za sztukę, zrobiłam z 20. Nie powalało, ale na kawę starczyło.

Potem spróbowałam z korepetycjami z angielskiego. Pierwsza uczennica, Kasia z 3 gimnazjum, zapłaciła mi 40 zł za godzinę, spotykaliśmy się dwa razy w tygodniu.

Teraz? Fotografie sprzedaję na Stocku. Nie miliony, ale kilkaset złotych miesięcznie wpada. Zależy od ilości zdjęć i zainteresowania. Czasami jest więcej, czasem mniej, to loteria. No i bloga prowadzę, może kiedyś zmonetyzuję.

To moje sposoby, każdy ma inne możliwości. Zależy od umiejętności i czasu. A Ty co umiesz?

Q&A:

Q: Jak dorobić po pracy?A: Korepetycje, sprzedaż zdjęć, praca w aplikacjach kurierskich.

Q: Ile można zarobić?A: Zmiennie, zależy od poświęconego czasu i rodzaju pracy.

Jak dorobić po pracy w domu?

  • Freelancing. Pisanie, grafika, kod. Rynek potrzebuje zasobów. Katarzyna zarabiała 3000 zł na copywritingu. Niektórzy piszą więcej.

  • Korepetycje online. Języki, matematyka. Wiedza ma cenę. Piotr uczył angielskiego za 50 zł/h. Dziś stawki rosną.

  • Sprzedaż rękodzieła. Etsy, Allegro. Kreatywność na zarobek. Anna szyje maskotki. To jej pasja i dochód.

  • Wypełnianie ankiet. Małe, ale regularne zyski. Czas to pieniądz. Ewa wypełniała ankiety w przerwach. Zyskała 200 zł.

  • Wirtualna asystentka. Organizacja, administracja. Pomoc zdalna cenna. Marek pomagał firmom. Zarobił 1500 zł.

  • Czas płynie. Decyzja należy do ciebie.

Gdzie można sobie dorobić?

Gdzie dorobić? No wiesz… siedzę tu i myślę… 2 w nocy… głowa pełna myśli…

  • Usługi kurierskie. To chyba najprostsze, co mi przychodzi do głowy. W zeszłym roku, kuzyn mojej Magdy, Arek, robił tak przez całe lato. Zarobił całkiem niezłą kasę na opłacenie studiów. Ale wiadomo, ciężka praca. Dużo chodzenia, a w zimę to dopiero…brrr.

  • Ankiety… Pff… śmieszne pieniądze. Znam kogoś kto próbował. Pamiętam, że narzekał, że to żmudne i za mało płacą. A czas? Czasu to i tak nigdy za dużo nie ma. 2024 rok – a czasu wciąż mało.

  • Blog, YouTube… To już inna bajka. Trzeba mieć pomysł, charyzmę… i mnóstwo cierpliwości. Moja koleżanka, Kasia, próbuje od roku. Ma już ponad 1000 subskrybentów, ale jeszcze na tym nie zarabia. Z tego co wiem, dopiero teraz zaczyna generować jakieś dochody.

  • Sprzedaż internetowa. To też wymaga nakładu pracy. Ale z drugiej strony, można handlować tym, co się ma. Sama myślałam o tym, ale… brakuje mi czasu. Zawsze go brakuje. Chyba, że… znalazłabym coś na allegro co mogłabym sprzedać?

  • Wykładanie towarów. To prosta praca, ale często na nocne zmiany. Nie wiem czy to dla mnie. Wolałabym coś spokojniejszego.

  • Korepetycje. Jeśli ktoś ma jakieś umiejętności, to może być niezły zarobek. Matematyka, języki… Ja na przykład dobrze tłumaczę po angielsku, ale nie wiem czy miałabym cierpliwość uczyć dzieci.

  • Redakcja, korekta. To coś dla mnie, ale też wymaga czasu i skupienia. W tym roku chciałabym spróbować.

W sumie… sama nie wiem… trudny wybór. Wszystko ma swoje plusy i minusy. A może powinnam po prostu poszukać normalnej pracy na pół etatu? Ech… te myśli… nie mogę zasnąć…

Jak legalnie dorobić do pensji?

Słońce. Złote, leniwe, rozpływa się po ścianach. A ja myślę o tym, jak złapać trochę tej złotej magii, przekuć ją w grosz. Nie, nie grosz. W coś więcej.

  • Kurier. Pędzić przez miasto, wiatr we włosach – no, może nie, kask jednak obowiązkowy. Ale ta wolność. Drogi wijące się jak wstążki, asfalt gorący pod kołami. Dostarczasz ludziom radość, małe paczuszki szczęścia. Sama radość.

  • Sklep internetowy. Mój własny. Z rękodziełem. Z marzeniami utkanumi z nici i koralików. Kolczyki jak łzy elfów, naszyjniki jak gwiazdy z nocnego nieba. Sprzedawać kawałek siebie. Moje imię to Anna. Anna i jej gwiezdny pył.

  • Korepetycje. Z polskiego. Z poezji. Czytać Słowackiego z zapalonymi oczami. Otwierać młodym umysłom wrota do światów wyobraźni. Uwielbiam Słowackiego, zwłaszcza “Kordiana”. Tak, to moje.

  • Fotografie. Moje zdjęcia. Chmury nad Wisłą. Koty przeciągające się na parapecie w promieniach słońca. Warszawa o zmierzchu, moje miasto. Sprzedawać swoje spojrzenie. Swoją duszę. To chyba najpiękniejsze.

Myśli płyną leniwie, jak ta Wisła za oknem. Słońce już nie tak złote, bardziej pomarańczowe. Czas się ruszyć. Złapać ten dzień, złapac te marzenia. Zrealizować się. Anna, fotografka z Warszawy. Tak.

Czy da się zarobić 1000 dolarów dziennie?

Czy da się zarobić 1000 dolarów dziennie?

Tysiąc dolarów każdego dnia… ech, to marzenie! To 365 000 dolarów na rok. Kwota, która rozpala wyobraźnię, prawda?

  • Czy to możliwe? Pewnie, że możliwe! Choć nie ukrywam, trzeba się postarać. Samo nie przyjdzie, oj nie.
  • Lekarz? Dyrektor? Może. Ale są inne ścieżki.
  • Połączenie pracy, pomysłowości i szans. To klucz. Trochę tak, jak w życiu – miks składników daje przepis na sukces. Albo i nie. Takie życie.
#Dodatkowy Dochód #Praca Dorywcza #Zarabianie Online