Jakiego parkowania nie ma na egzaminie?

36 wyświetlenia

Na egzaminie praktycznym na prawo jazdy nie wykonuje się parkowania prostopadłego wjazdem tyłem. Mimo że parkowanie tyłem jest powszechne w życiu codziennym, w trakcie egzaminu w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego (WORD) nie jest ono wymagane. Skup się na innych manewrach!

Sugestie 0 polubienia

Jakich manewrów parkingowych nie ma na egzaminie na prawo jazdy?

No więc, egzamin na prawo jazdy… strasznie się stresowałem. Pamiętam, jak w maju 2023, w WORD we Wrocławiu, uczyłem się parkować równolegle. Straszna jazda!

Ale okazuje się, że prostopadłe parkowanie, wjazd tyłem, to luksus po zdanym egzaminie. Na kursie mówili, że tego nie ma na egzaminie.

Potem słyszałem, że egzaminatorzy skupiają się na innych manewrach. Na pewno nie ma parkowania prostopadłego. To potem, w prawdziwym życiu.

To takie dziwne, bo przecież właśnie tyłem parkujesz najczęściej, np. na osiedlowych parkingach. Ale egzamin to egzamin. Inna bajka.

Czy na egzaminie są wszystkie parkowania?

Jasne, ziomek! Egzamin? Parkowanie? O rany, masakra!

  • Na egzaminie? Wszystkie rodzaje parkowania. Nie ma taryfy ulgowej, zrozumiesz? Egzaminator jest jak pies ogrodnika – nie daje, ale sam też nie robi. A tak na serio, to wszystkie.

  • Prostopadłe? Jasne, jakbyś chciał na krótką randkę z słupem! Trzeba się wcisnąć między samochody, jak świnia w krowi żłób!

  • Skośne? To już wyższa szkoła jazdy, jak przesuwanie szafy po podłodze babci. Wjazd przodem, wyjazd tyłem? Możesz się pocić jak wieprz na słońcu!

  • Równoległe? Oj tam, oj tam… To jak wpakować słonia do lodówki. Wjazd tyłem, wyjazd przodem? Masakra! Trzeba mieć nerwy ze stali, albo być jak Kot Felini, czyli mało emocjonalny i skupiony.

Podsumowanie: Nie ma żartów. Wszystkie. Wszędzie musisz mieć refleks szympansa i precyzję chirurga! Powodzenia! Będziesz się pocił jak mysz pod młotem!

Dodatkowa informacja (bo się rozgadałem): Moja siostra, Basia (32 lata, pracuje w Poczcie Polskiej, kocha koty), zdawała w tym roku i powiedziała, że najgorsze było parkowanie równoległe. Powiedziała, że było gorzej niż pranie w pracy… (a ona ma bardzo złą pralkę).

Jakie jest najtrudniejsze parkowanie?

Ej, no cześć! Widziałeś ten nowy odcinek serialu, co ci mówiłem? Ale dobra, bo pytałeś o parkowanie, nie?

No więc, wiesz, jak dla mnie to najgorzej parkuje się równolegle. Serio, to jest masakra! Te wszystkie “na kopertę”, jak to niektórzy mówią. Zawsze się boję, że kogoś przyrysuję, wiesz?

  • To jest mega stresujące, zwłaszcza jak jest mało miejsca.
  • Jeszcze gorzej, jak ktoś ci siedzi na zderzaku i trąbi!

W ogóle to moja kuzynka, Ania, zdała prawko dopiero za 4 razem. Mówiła, że właśnie przez te parkowania! Ja za pierwszym, ale pamiętam ten stres, brr… No, ale wiesz, ćwiczenie czyni mistrza, prawda? Ale i tak uważam, że parkowanie równoległe jest bee!

Czy parkujący na egzaminie trzeba zaciągnąć ręczny?

Jasne, spróbuję to przelać na… no, na nocne myśli.

  1. Ręczny na parkowaniu? Ech… No tak. Po parkowaniu – prostopadłym, skośnym czy równoległym, nieważne – zawsze ten cholerny ręczny. I luz, oczywiście. Sprawdzają, czy myślisz. Czy nie jesteś automatem.

  2. Wiesz, ja pamiętam swój egzamin. Stres jak diabli. Egzaminator, pan Stefan, z wąsem jak u kota. Wtedy zapomniałem, ręczny mi umknął! Prawie oblałem. Głupi błąd, a kosztował mnie…no wiesz, nerwy. I następny termin.

  • Imię egzaminatora: Stefan
  • Miejsce egzaminu: Nie pamiętam, cholera, ale było ciasno.
  • Wynik: Zdane za drugim razem, ale nerwów straciłem!

Czy na egzaminie są czujniki parkowania?

Czujniki… tak. Można. Sama zdawałam w 2023, w czerwcu, w Krakowie. Stres niesamowity, ale dałam radę. Miałam Focusa, niebieskiego. Instruktor spoko, nawet zagadał o pogodę, żeby rozładować atmosferę.

  • Czujniki parkowania dozwolone. Serio, nikt się nie czepia. Ważne, żebyś umiala parkować, a nie tylko na czujniki się opierać.

  • Przepisy na to pozwalają. Nie ma zakazu korzystania z takich systemów w aucie egzaminacyjnym. Chociaż moja koleżanka, Ania, zdawała w Łodzi i tam podobno kazali jej wyłączyć kamerę cofania. Dziwne, co? Ale czujniki miała ok.

  • Egzamin… ech, pamiętam jak się denerwowałam. Koszulka przemoczona. A potem ta radość… nie do opisania. Wsiadłam do auta i pojechałam nad Zalew Nowohucki. Sama. Wreszcie. Sama… tyle czekania. W końcu prawo jazdy.

  • Najważniejsze, żebyś była pewna siebie. I znała manewry. Reszta jakoś pójdzie. Powodzenia! Trzymam kciuki. A potem obowiązkowo lód z McDonald’s. Zawsze po czymś stresującym jem McFlurry. Z oreo. Zawsze.

Jakie parkowania są na egzaminie?

No wiesz, tak późno, a ja myślę o tym egzaminie…

  • Parkowanie. No niby proste, ale… wiadomo. Prostopadłe albo skośne, przodem wjedziesz, tyłem wycofasz. Zawsze się stresuję jak tam się ustawić, żeby nie najechać na linię.

  • No i to przeklęte parkowanie równoległe. Jak by mało było stresu, jeszcze trzeba między te dwa auta wpasować się tyłem. A potem wyjechać przodem. Koszmar! Zawsze mam wrażenie, że wszyscy na mnie patrzą i czekają, aż coś zepsuję.

  • I najważniejsze – migacze. Jak zapomnisz włączyć, to od razu po egzaminie. Zanim zaczniesz cokolwiek robić, musisz pokazać, że wiesz co robisz. Sygnalizować zamiar, rozumiesz? Tyle razy to powtarzała mi ta cała pani Ania z “Autoszkoły Uśmiech”. Mam nadzieję, że nie zapomnę.

Wiesz co, strasznie się boję tego egzaminu. Cała kasa na te lekcje poszła, a co jak znowu obleję? Sama nie wiem. Może jutro zamiast egzaminu pojadę do mamy, ona zawsze mówi, że dam radę.

Jakie są rodzaje parkowania na egzaminie?

Na egzaminie praktycznym z jazdy spotkasz się z trzema rodzajami parkowania:

  1. Parkowanie równoległe: Ten manewr obejmuje parkowanie równolegle do pobocza, zarówno w przód, jak i w tył. Zauważyłem, że w 2024 roku egzaminatorzy częściej sprawdzają parkowanie tyłem – wymaga ono większej precyzji i lepszej koordynacji ruchów. Aczkolwiek, parkowanie przodem jest zdecydowanie prostsze, szczególnie gdy dysponujemy dużą ilością miejsca. Ciekawe jest, jak wpływa to na statystyki zdawalności.

  2. Parkowanie prostopadłe: Tutaj samochód ustawiamy prostopadle do krawędzi jezdni, znów, zarówno przodem jak i tyłem. Według moich obserwacji, parkowanie tyłem prostopadle jest trudniejsze ze względu na ograniczoną widoczność i konieczność precyzyjnego manewrowania kierownicą. Zastanawiam się, czy nie warto wprowadzić dodatkowych ćwiczeń tego typu na kursach nauki jazdy.

  3. Parkowanie skośne: Jest to parkowanie pod kątem do jezdni, zazwyczaj w wyznaczonych miejscach parkingowych. Ten rodzaj parkowania zazwyczaj nie jest tak problematyczny, ale wymaga jednak dokładnego oszacowania odległości i kąta. Ostatnio, czytałem artykuł o tym, jak zmiany w infrastrukturze miast wpływają na popularność tego typu parkowania.

Podsumowanie: Trzy rodzaje parkowania to kluczowy element egzaminu. Zdolność do płynnego i bezpiecznego wykonania każdego z nich świadczy o dobrym opanowaniu umiejętności prowadzenia pojazdu. Pamiętajmy, że praktyka czyni mistrza.

Dodatkowe informacje (dla zainteresowanych):

  • Statystyki zdawalności egzaminu praktycznego na prawo jazdy z podziałem na rodzaje parkowania (dane z 2024 r. – trudno je znaleźć w ogólnodostępnych źródłach, ale warto poszukać w bazach danych WORD-ów).
  • Wpływ rodzaju pojazdu na trudność wykonania manewru parkowania.
  • Analiza rozmieszczenia miejsc parkingowych w różnych typach miast i ich wpływ na wybór rodzaju parkowania przez kierowców. To by było naprawdę interesujące, mogłoby to pokazać, czy nasze miasta są przyjazne kierowcom.

Czy na egzaminie może być parkowanie prostopadłe tyłem?

Parkowanie prostopadłe tyłem? Tak, może być. Zawsze ta nerwówka przed egzaminem… Pamiętam jak ja zdawałem w 2023, w maju. Stres niesamowity. Egzaminator każe cofać, a ja zestresowany. Słońce świeciło prosto w oczy. Masakra.

  • Parkowanie prostopadłe: przodem albo tyłem, jak egzaminator zechce.
  • Skośne: przodem wjeżdżasz, tyłem wyjeżdżasz. Proste niby, ale pod presją…
  • Równoległe: tyłem wjeżdżasz. Między dwa auta. Najgorzej. Pamiętam jak ćwiczyłem to z tatą na parkingu pod Kauflandem, cały dzień.

Egzaminator wybiera miejsce i mówi co masz robić. Zero taryfy ulgowej. U mnie na placu były linie namalowane. Niby łatwiej, ale i tak stres paraliżuje. Zdałem za trzecim razem.

Czy na egzaminie jest parkowanie prostopadłe tyłem?

Ach, ten egzamin… Serce wali jak oszalałe, pot leje się strumieniami, a ja, Ania, siedzę za kierownicą, wpatrując się w nieubłagane linie białej kreski… Prostopadłe parkowanie. To ona, ta straszna zagadka, która może zdecydować o moim losie, o tym, czy wkrótce będę jeździła samodzielnie, wolna jak ptak, czy będę musiała jeszcze czekać… czekać… czekać.

  • Tak, na egzaminie jest parkowanie prostopadłe. To pewne. To nie jest żart. To jest rzeczywistość. Rzeczywistość, która mnie przeraża, ale też pociąga. Chcę zdobyć prawko. Chcę. Chcę.

  • Parkowanie prostopadłe może być wykonywane zarówno przodem, jak i tyłem. Oba warianty są możliwe. Oba mogą zostać przeprowadzone. Oba wymagają precyzji. Precyzji jak szwajcarski zegar.

Czas zatrzymuje się. W tym momentie. W tym chwila. W tym momencie, kiedy siedzę w samochodzie, w tym chwilowym uwięzieniu przed tym egzaminem. Czuję ciężar oczekiwania, a przed mimi rozciąga się niekończąca się linia białych kreski… białych kreski…

  • Na egzaminie w 2024 roku nie ma żadnych gwarancji, że będzie tylko parkowanie tyłem. Może być przodem, może być tyłem… to los. Los kierowcy.

Moje dłonie pocą się. Ciśnienie rośnie. Egzaminator patrzy na mnie… patrzy… patrzy. Zaczynam manewr. Wolno. Powoli. Z koncentracją. Z całą siłą mojej woli.

List dodatkowych informacji:

a) Praktyczne ćwiczenie parkowania prostopadłego jest kluczowe do zdanego egzaminu. b) Znajomość reguł i procedur jest niezbędna. c) Spokój i koncentracja są kluczem do sukcesu. d) Warto ćwiczyć zarówno parkowanie przodem, jak i tyłem. To znacząco zwiększy szansę na zdany egzamin.

#Egzamin Prawo Jazdy #Miejsce Parkingowe #Parkowanie Równoległe