Jak biegać 10 km w 45 minut?

2 wyświetlenia

Klucz do 45 minut na 10 km: Utrzymuj tempo 4:30/km przez większość dystansu. Jeden kilometr przebiegnij w tempie 4:29/km, aby zyskać niezbędny zapas czasu. Regularne treningi i stopniowe zwiększanie tempa to klucz do sukcesu.

Sugestie 0 polubienia

No dobra, 10 km w 45 minut… brzmi ambitnie, prawda? Sama myśl o tym trochę mnie przeraża, ale wiecie co? Chyba warto spróbować! To tempo 4:30/km… Szczerze? Dla mnie to jak sprint! Zawsze miałam problem z utrzymaniem takiego tempa na dłuższych dystansach. Pamiętam ten bieg w Krakowie, chyba dwa lata temu, gdzie po 5 km nogi miałam jak z waty. Masakra! A tu mowa o dystansie dwa razy dłuższym… Czy to w ogóle realne dla zwykłego śmiertelnika?

No ale dobra, artykuł mówi o tym jednym kilometrze w tempie 4:29/km, żeby zyskać “zapas czasu”. Zapas czasu… Niby logiczne, ale jak ja mam niby nagle przyspieszyć, kiedy ledwo zipię? Może na samym początku? Albo pod koniec, żeby finiszować z przytupem? Sama nie wiem…

Regularne treningi, jasne, jasne… Łatwo powiedzieć. Znam to. Teoria to jedno, a praktyka to drugie. Ile razy obiecywałam sobie, że będę biegać trzy razy w tygodniu? A potem? Praca, dom, tysiąc innych spraw… i z treningu nici. Ale może tym razem będzie inaczej? Może uda mi się w końcu zmotywować?

Stopniowe zwiększanie tempa… to chyba klucz. Pamiętam, jak czytałam gdzieś, że zbyt szybkie zwiększanie obciążenia to prosta droga do kontuzji. Coś tam pisali o 10% wzrostu tygodniowo… albo miesięcznie? Nie pamiętam dokładnie. Trzeba by to jeszcze sprawdzić. Ale sens jest taki, żeby nie przesadzić. Małymi kroczkami do celu, tak? Może w końcu uda mi się przełamać tę barierę 45 minut. Kto wie? Trzymajcie kciuki!