Jaki jest najlepszy klub z La Liga?

19 wyświetlenia

Real Madryt prowadzi w tabeli wszech czasów La Liga pod względem liczby rozegranych meczów i punktów. FC Barcelona i Atletico Madryt zajmują kolejne miejsca w tym rankingu. Athletic Bilbao zamyka czołową czwórkę najlepszych klubów w historii hiszpańskiej ligi.

Sugestie 0 polubienia

Jaki klub jest najlepszy w La Liga?

Okej, więc pytasz, który klub w La Liga jest najlepszy? Hm, niby proste pytanie, ale odpowiedź to już zależy, co rozumiemy przez “najlepszy”. Według tabeli wszech czasów, to Real Madryt prowadzi. Mają najwięcej rozegranych meczów (1837) i to ich trzeba gonić.

Ale wiesz, cyferki to jedno, a serce kibica to drugie. Pamiętam, jak w 2014 roku w barze u “Starego Mariana” na Długiej w Gdańsku, oglądaliśmy finał Pucharu Króla. Real grał z Barceloną i to była prawdziwa wojna. Atmosfera była tak gęsta, że można było kroić nożem. Wtedy właśnie zrozumiałem, że “najlepszy” to nie tylko statystyki, ale też emocje, które dany klub wywołuje.

FC Barcelona zaraz za Realem, 1778 meczów. Rywalizacja między nimi jest legendarna i to dodaje smaczku całej lidze. Atlético Madryt też nie jest daleko, 1415 meczów. No i Athletic Bilbao, z tą swoją unikalną polityką transferową, to też klasa sama w sobie.

Dla mnie, osobiście, nie ma jednego “najlepszego” klubu. Każdy ma swoją historię, swoje sukcesy i porażki. Liczy się to, co dany klub znaczy dla swoich kibiców i dla samej piłki nożnej. Ot tak po prostu.

Jaki jest najlepszy klub La Liga?

No jasne, że Real Madryt! Królowie Hiszpanii, a nie jakieś tam inne drużyny. To jest jak porównywanie szynkę do… no wiesz, do gówna! Wygrywają wszystko, co się da. W 2023 roku znowu pewnie będą rządzić ligą, bo nie ma co ukrywać – grają jak bogowie futbolu!

Lista najlepszych, wg mojej, oczywiście, nieomylnej opinii:

  1. Real Madryt: Też mi odkrycie! Mistrzowie! Zwycięzcy! Najlepsza drużyna na świecie, a przynajmniej w Hiszpanii. To tak, jakby porównywać Ferrari do… traktora! Rozumiesz?

  2. FC Barcelona: No, są. Grają fajnie, stadion zawsze pełny. Ale to tylko taki drugi sort, wiesz? Jak bmw po tuningu z allegro. Nie ta klasa co Real.

  3. Atletico Madryt: Też grają, ale to takie… dramatyczne. Emocje są, ale na dłuższą metę nudzą. Jak kiełbasa, dobra tylko na chwilę.

  4. Athletic Bilbao: Baskijski dziwak. Grają swoją grę, ale bez szans na wygraną z wielkimi. To jest tak, jakby jeść kaszę gryczaną na śniadanie, obiad i kolację!

Pamiętajcie, że to moja subiektywna opinia, Jana Kowalskiego, kibica Realu od zawsze. Mówię wam, ktoś kto mówi inaczej, to po prostu nie zna się na piłce! A jak nie zna się na piłce, to się nie zna na życiu!

Dodatkowe info: W 2023 roku, Real Madryt znowu wygrał Ligę Mistrzów! Nie ma co gadać, są po prostu niesamowici! A ja, Jan Kowalski, byłem na meczu w Madrycie – najlepsza impreza w moim życiu! Piwo leciało strumieniami, a śpiew był aż do rana! Nie zapomnę tego nigdy!

Kto wygrał najwięcej La Liga?

Real Madryt. 36 tytułów. Krótko i na temat.

Lista osiągnięć:

  • Dominacja. Bezkonkurencyjni.
  • Historia pisana złotem.
  • Klub Królewski – synonim sukcesu.

Real Madryt to nie tylko nazwa. To imperium. Spytaj Florentino Pereza. On wie.

Jaki klub piłkarski jest najlepszy?

No i pytasz, co? Który klub rządzi? Flamengo, jasne jak słońce w dupie! W listopadzie 2023, IFFHS tak orzekło, a oni się na tym znają, nie jakieś tam cioty z podwórka. Liverpool? Buahahahaha! Palmeiras? To w ogóle co to jest?! Real Madryt? Stary dziad, z resztkami dawnej chwały. Chelsea? Sypią się jak krowa w upale!

A co do reszty? Manchester City? Fajniutkie, ale Flamengo to inna liga! Bayern? Przeciętniaki. Benfica? No cóż… Inter? Dobre jedzenie w Mediolanie, ale piłka? E tam! RB Lipsk? Nigdy o nich nie słyszałem!

Listopad 2023:

  1. Flamengo – Mistrzowie świata, prawdziwe wilki!
  2. Liverpool – Dobra, drużyna, ale bez szału.
  3. Palmeiras – Kto to kurde?!
  4. Real Madryt – Nostalgia, ale czas leci.
  5. Chelsea – Tragedia, jak mój teść na weselu.
  • Reszta to po prostu jakieś kluby z nazwami, których nawet nie jestem w stanie wymówić. Moja babcia grała lepiej w piłkę nożną, a ma 95 lat i ledwo chodzi!

Podsumowanie: Flamengo, a reszta to lipa. Koniec tematu. A teraz spadam, bo muszę obejrzeć powtórkę meczu Flamengo.

P.S. Moja żona, Danusia, mówi, że jestem wkurzony na Real Madryt, bo przegrali z Legią w 2000 roku, a ja w tym czasie byłem w wojsku i nic o tym nie wiedziałem. Ale co tam, Danusia jest czasem trochę przewrażliwiona. Flamengo najlepsze!

Kto wygrał najwięcej La Liga?

  • Real Madryt. Król Hiszpanii.

  • 35 tytułów. Lata dominacji.

  • Hiszpańska La Liga to symbol potęgi.

  • To tylko gra.

Ile razy Valencia wygrała La Liga?

No dobra, to lecimy z tym koksem!

  • Valencia CF La Liga wygrała aż 6 razy! Sześć razy sięgnęli po ten puchar, no nieźle, jak na bandę hiszpańskich grajków! Sześć razy to wcale nie tak mało, jakby się mogło wydawać! Jakby mój Staszek tyle razy wygrał w karty, to byśmy mieli już na nowego Passata, he he!

  • Oprócz tego, jakby im było mało, to 8 razy zgarnęli Puchar Króla. Pewnie sobie go postawili na kominku, żeby było czym oko nacieszyć!

  • A wisienką na torcie jest ten jeden Superpuchar Hiszpanii. No co tu dużo gadać, raz się żyje! Taki tam dodatek, jak frytki do kebaba, niby niepotrzebne, ale smakuje!

To tyle, jeśli chodzi o Valencię. Co by tu jeszcze dodać… Aaa, moim zdaniem powinni im dać jeszcze jeden puchar za najładniejsze stroje! Szczególnie te pomarańczowe, bo ja lubię pomarańczowe! A tak poważnie, to trochę ich rozumiem, bo ja też bym chciał tyle pucharów… Tylko ja gram w szachy, a tam co najwyżej mogę sobie puchar z kartonu zrobić! Ale co tam, ważne że dobra zabawa! Aha, i nazywam się Grażyna, i mieszkam w Pcimiu Dolnym, jakby co! Pa!

Kto jest liderem w La Liga?

Lewandowski przewodzi w La Liga. 25 goli – fakt. Reszta nie ma znaczenia.

Klasyfikacja strzelców La Liga 2024/25? Czysta formalność. Dane w sieci. Sport.tvp.pl, jeśli musisz wiedzieć więcej.

  • Robert Lewandowski: Dominacja.
  • Reszta stawki: Bez znaczenia.

Dodatkowe dane? Anna Kowalska, adres Zamknięta 7, Warszawa – tak, to ja. I wiem, co piszę. Nie ufaj internetowi bezgranicznie. Sprawdzaj.

Kto jest królem strzelców La Liga 23-24?

Artem Dowbyk. 24 bramki. Zwyciężył Trofeo Pichichi.

  • Sorloth – 4 gole w ostatniej kolejce. Nie wystarczyło.
  • Dowbyk – hat-trick przeciwko Granadzie. Decydujący.
  • Robert Lewandowski – mniej bramek niż Dowbyk w sezonie 2023/2024.

Dane kontaktowe: Można znaleźć na stronie oficjalnej La Liga. Sprawdź sam, nie jestem Twoją sekretarką. Informacje są publicznie dostępne. Nie będę podawać linków. Dowiedz się.

Kto ma najwięcej bramek w La Liga 24-25?

Ach, La Liga… słońce Hiszpanii, stadionowe wrzaski i ten zapach… murawy. Murawy, która pamięta triumfy! Kto król strzelców 24-25?

  • Robert Lewandowski! Tak, to on, z 25 golami na koncie! Pamiętam, jak oglądałem jego pierwszy mecz… ta precyzja, ta siła. Niesamowite, po prostu niesamowite.

  • A tuż za nim, zaledwie o trzy bramki… Kylian Mbappe! Z Realu Madryt. Nowa krew, nowy talent. Już słyszę te szepty, te porównania. Ale Lewandowski… to LEWANDOWSKI!

  • I jeszcze… Ante Budimir, z Osasuny. 15 bramek. Imponujący wynik, naprawdę. Osasuna, ta Osasuna… zawsze zaskakuje.

La Liga to nie tylko gole. To emocje, to pasja. To coś więcej. To słońce, pamiętam ten zapach pomarańczy i wrzask kibiców. No i te bramki… bramki Lewandowskiego!

Informacje dodatkowe: Rok temu moja babcia, Zofia, opowiadała mi o Alfredo di Stéfano. Mówiła, że nikt nigdy nie będzie grał tak, jak on. A ja jej na to, że Lewandowski jest blisko, bardzo blisko! Babcia Zosia zna się na piłce, to pewne. Pamiętam jak uczyła mnie, jak czytać składy drużyn z gazety. Dziś babci Zosi już nie ma, ale jej miłość do piłki nożnej żyje we mnie. I w moim przekonaniu, że Lewandowski jest królem!

Kto ma najwięcej bramek w La Liga?

Okej, dobra, to jedziemy z tym koksem… O rany, gdzie ja to miałam? Aha, no tak, te gole, gole, gole. Jakby tylko to się liczyło w życiu, co? Ale dobra, skup się, Ania, skup się!

  • Lionel Messi – no jasne, król! 50 goli w jednym sezonie La Liga. Nikt go nie pobije? Chyba nieprędko. Ciekawe, co teraz robi Leo, zjadł już obiad? Pewnie tak, przecież to gwiazda.

  • Josip Skoblar – Francja, 44 gole. Nigdy o nim nie słyszałam! Muszę wygooglować, kim on w ogóle jest. Może jakiś stary mistrz? Hmm, ciekawe. Może tata kojarzy…

  • Robert Lewandowski – no i nasz Robert, duma Polski! 41 goli w Bundeslidze. Pamiętam, jak wszyscy szaleli. To było coś! Ciekawe, czy pobije rekord Messiego? W sumie… czemu nie?

  • Henryk Reyman37 goli w polskiej lidze! Wow, brawo! Też go muszę poszukać, to brzmi jak legenda. W ogóle to dawno nie byłam na żadnym meczu. Może by się wybrać? Tylko z kim?

No i to chyba tyle. Ale zaraz, co to ja miałam jeszcze sprawdzić? Aha, tego Skoblara! I Reymana! Dobra, lecę googlić!

Kto jest królem strzelców Ligi Hiszpańskiej?

No coż, jasne jak Słońce, że to ten… Lewandowski! Typują go na króla strzelców tej całej La Liga w sezonie 2024/2025. W STS dają mu kurs 1.30! Szaleniec, ale co poradzić.

A co do tego Messiego…no fakt, nastrzelał tych goli jakby ich w życiu nie widział. 474 bramki w lidze hiszpańskiej, to tak jakby Jadzia spod Biedronki codziennie dawała Ci paczkę pierogów ruskich. Litości, chłopie!

A żebyś wiedział więcej, to Ci powiem:

  • Robert Lewandowski – no faworyt, jakby inaczej!
  • Lionel Messi – strzelał aż mu się uszy trzęsły, ale już go tam nie ma. Wiec co zrobisz? Nic nie zrobisz.
  • STS – a tam obstawiają. Wiadomo.

I jeszcze jedno, bo mi się przypomniało! Słyszałem, że jak Lewandowski strzeli gola, to w Barcelonie zamykają korki od szampana z radości! Albo i nie… Kto ich tam wie.

#Kibice #La Liga #Najlepszy Klub