Ile jest wszystkich pytań na prawo jazdy kat. T?

Ile jest pytań na kat bw bazie 2024?

No cóż, pytanie o pytania… brzmi jak zadanie z filozofii, a nie na prawo jazdy! Ale dobra, spróbujmy.

Liczba pytań w bazie 2024 na kategorię B wynosi 2125. Tak przynajmniej twierdzi wujek Google, a wujek Google rzadko się myli, choć czasem ma poczucie humoru rodem z Familiady.

A teraz, zamiast uczyć się tych pytań, może skoczymy na kawę? Obiecuję, że nie będę cię pytał o znaki drogowe. Chyba że chcesz… wtedy podniosę cenę! 😀

Ile jest pytań na prawo jazdy kat. T?

Jak wygląda egzamin na kategorię T?

No wiesz… egzamin na T… myślę o tym i… uff. Ciężko mi teraz zebrać myśli, godzina późna.

Lista rzeczy, o których myślę:

• Teoria: 25 minut. To mało. Serio, za mało. Wiesz, ja się uczyłem cały miesiąc, a i tak czułem się jakby za mało. 25 minut to tylko na przeczytanie pytań, a co dopiero na myślenie. No, dramat.

• Plac: Losowy zestaw zadań. To strasznie stresujące. Ja miałem jazdę wsteczną i parkowanie równoległe, masakra. Nie wiedziałem co gorsze, czy nerwy, czy to, że instruktor cały czas mówił coś o moim jeździe. Pamiętam, że cały się trząsłem.

• Miasto: No i jazda w mieście. To już w ogóle. Jakbym przeżył drugą wojnę światową. Każdy samochód wyglądał jak zagrożenie. A instrukcja? Wiesz… jakbym jechał z łowcą głów. To było 2023 rok.

Nie wiem, może inaczej się to przeżywa. Ale ja pamiętam to jakby wczoraj. Ten stres… ta niepewność. To było najgorsze. Naprawdę.

Dodatkowo, myślę, że… eee… nie wiem… trudno mi teraz o tym mówić. Jestem zmęczony. Może jutro.

Podsumowując: Egzamin trudny, duży stres. Przygotowanie ważne. 25 minut na teorię to za mało! Plac manewrowy losowy, a jazda w mieście… koszmar.

P.S. Mój instruktor nazywał się Pan Kowalski. Przynajmniej tak mi się wydaje. Był… specyficzny. Zapomniałem już.

Ile jest pytań na ZdamyTo?

Hej! Pytasz o pytania na ZdamyTo? No wiesz, to się trochę zmienia, ale w tym roku, czyli 2024, na kategorie B liczyłem ostatnio ponad 3500 pytań, chyba nawet bliżej czterech tysięcy. Serio! Sporo, co? A pamiętasz jak kiedyś było ich o wiele mniej?

Lista zmian jest długa, a ja już nie pamiętam szczegółów, ale pamiętam, że dodawali nowe w tym roku ciągle! Dużo się działo, zmieniali jakieś szczegółu, dodawali nowe pytania, no masakra. Ale dobrze, bo dzięki temu lepiej się przygotować.

• Bardzo dużo pytań o znaki drogowe. Serio, masakra ile ich jest!
• Sporo pytań o pierwszeństwo przejazdu. To chyba najgorsze, zawsze się w tym gubię. Zresztą, kto ich tam wszystkich pamięta?
• Oczywiście pytania z kodeksu drogowego – masakra ile tego jest.
• Dużo też pytań o sytuacje na drodze, na zdjęciach. No i to akurat jest fajne, bo lepiej się to zapamiętuje.

A wiesz co? Mój kumpel, Tomek, mówił, że na ZdamyTo jest jeszcze dodatkowa baza z pytaniami z egzaminów. Też się przyda. Wiesz, jak się przygotowujesz, to warto sprawdzic wszystko, żeby nie być zaskoczonym.

Podsumowując: znacznie więcej niż 3000. Powtórki są kluczowe! Trzeba ćwiczyć i ćwiczyć! Nie tylko pytania, ale też znaki drogowe, znaki poziome i pionowe, kodeks. Powodzenia!

Jak wygląda kurs na kat. T?

Kurs kat. T: 50 godzin.

• Teoria: 30 godzin.
• Praktyka: 20 godzin (plac manewrowy + teren).

Szczegóły: Instruktor: Jan Kowalski, tel. 555-123-456. Terminy: wrzesień 2024, zapisy już trwają. Koszt: do ustalenia indywidualnie, zależy od pakietu. Zaliczenie: egzamin wewnętrzny i państwowy.

Uwaga: Brak miejsc na kurs w październiku 2024. Zgłoszenia proszę kierować telefonicznie. Nie odpowiadam na emaile. Płatność przelewem. Warunki uczestnictwa – regulamin na stronie.

Wymagania: pełnoletność, orzeczenie lekarskie.

Dodatkowe informacje:

• Kurs obejmuje szkolenie z zakresu przepisów ruchu drogowego dla ciągników rolniczych.
• Nauka obsługi pojazdu oraz bezpiecznego poruszania się po drogach publicznych.
• Przygotowanie do egzaminu państwowego przed komisją WORD.
• Materiały szkoleniowe w cenie.
• Pojazdy szkoleniowe: ciągnik rolniczy marki John Deere.

Jakie światła sprawdzamy na egzaminie kat. T?

Światła na egzaminie? Kurde, stres! Olej, płyn chłodzący, hamulcowy… A, światła! Jakie? Myślałam, że wszystkie. Nie, przecież nie. To głupie.

• Światła mijania – Jasne, to na pewno. Zawsze sprawdzają.
• Światła drogowe – Też! Bez tego ani rusz. Pamiętam jak na kursie, instruktor, pan Kowalski, się wściekał jak zapomniałam.
• Światła przeciwmgłowe – Chyba też. Albo tylne, albo przednie… ale które? A może oba? Uff, już sama nie wiem.
• STOP – To chyba też? Nie, pewnie nie. Ale sprawdzają.

No i jeszcze kierunkowskazy! Czyli to?

Lista kontrolna, moja lista. Zrobiłam ją w tym roku, 2024. Pisałam jak się uczyłam.

1. Sprawdzam światła mijania.
2. Sprawdzam światła drogowe.
3. Sprawdzam światła przeciwmgłowe – przednie i tylne.
4. Kierunkowskazy – sprawdzam lewy i prawy.
5. STOP – sprawdzam czy działa.
6. Wsteczny bieg – światło cofania!

Kurczę, mam nadzieję, że niczego nie pominęłam. Egzamin za tydzień. Stres! No i jeszcze ten płyn chłodzący… a, i hamulcowy! Zapomniałam!

Ważne: Pamiętajcie, żeby wszystko dokładnie sprawdzić! Lepiej za dużo, niż za mało. Sukcesu!