Jakie dokumenty z pracy są potrzebne do kredytu hipotecznego?
Do kredytu hipotecznego potrzebne będą:
- Zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach (lub oświadczenie).
- Umowa o pracę (aktualna i poprzednia, zwłaszcza przy umowie na czas określony).
- Wyciąg z konta z wpływami wynagrodzenia.
- Deklaracja podatkowa lub zaświadczenie z ZUS o dochodach.
Jakie dokumenty z pracy muszę przedstawić do kredytu hipotecznego?
No to tak, z mojej perspektywy, żeby dostać kredyt na chatę, bank potrzebuje wiedzieć, że mam stałą pracę i kasę.
Dlatego zaświadczenie o zarobkach to podstawa. Najlepiej jakby było z ostatnich trzech miesięcy.
Do tego dochodzi umowa o pracę, obecna i poprzednia, jeśli ta obecna jest na czas określony – tak było u mnie, w lutym 2023, kiedy brałam kredyt w PKO BP.
Bank chce widzieć wpływ pensji na konto, więc wyciąg z konta też jest potrzebny. U mnie chcieli z sześciu miesięcy.
No i PIT za zeszły rok, albo zaświadczenie z ZUS, żeby potwierdzić dochody. W moim przypadku PIT był wystarczający.
Q: Jakie dokumenty z pracy muszę przedstawić do kredytu hipotecznego? A: Zaświadczenie o zarobkach, umowa o pracę (obecna i poprzednia), wyciąg z konta, PIT/zaświadczenie z ZUS.
Jakie dokumenty od pracodawcy do kredytu hipotecznego?
Dokumenty od pracodawcy wymagane przy kredycie hipotecznym to temat rzeka. Każdy bank ma swoje procedury, ale pewne standardy istnieją. Spróbuję to jakoś ogarnąć.
-
Zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach: Absolutny fundament. Zawiera informacje o aktualnym zatrudnieniu, typie umowy (określony/nieokreślony) – co ważne dla oceny stabilności – oraz zarobkach (netto i brutto). W moim przypadku, gdy brałem kredyt w PKO BP w 2023, wymagali zaświadczenia na specjalnym druku banku. Ciekawe, czy to standard, czy każdy bank tak robi.
-
Umowa o pracę: Często wymagana, zwłaszcza przy krótkim stażu. Bank chce widzieć, na jakich warunkach pracujesz. Logiczne. Kiedyś myślałem, że wystarczy samo zaświadczenie, ale w Santanderze, gdzie moja żona brała kredyt, chcieli wgląd w umowę. Ciekawe podejście, niby po co im to?
-
Informacja o obciążeniach wynagrodzenia: Chodzi o komornika, alimenty itp. Bank musi wiedzieć, ile realnie zostaje Ci w kieszeni. Zastanawiające, jak dużo danych muszą zebrać, żeby dać ci kredyt. Człowiek czuje się jak pod lupą.
-
Świadectwo pracy: Gdy zmieniłeś pracę, bank potrzebuje potwierdzenia zarobków z poprzedniego miejsca. W ING, gdzie brat starał się o kredyt w lutym 2023, chcieli świadectwa z dwóch ostatnich miejsc pracy. Trochę przesada, ale takie czasy.
Oczywiście, to nie wszystko. Bank może chcieć więcej. Np. wyciągi z konta, PIT za zeszły rok. To zależy od indywidualnej sytuacji i polityki banku. A polityka każdego banku jest inna. Nieraz to prawdziwy labirynt.
Jakie dokumenty są wymagane do uzyskania kredytu hipotecznego w 2024 roku?
No dobra, panie perfekcjonisto, spróbujmy to przepisać… tak, żeby Google nie zwariował, a pani Krysia z księgowości nie zasnęła z nudów. Chociaż, Krysia to i tak śpi na emeryturze, no ale…
Jakie papiery, czyli ta cała makulatura, potrzebna, żeby w 2024 wcisnąć się w ten kredyt hipoteczny, co to człowiek do trumny spłaca? Ano:
- Dowód, że to ty to ty. Czyli dowód osobisty. Bez tego to nawet bułki w Biedronce nie kupisz, a co dopiero mieszkanie!
- Prośba o pożyczkę, pisemna. Wniosek o kredyt, czyli papierowy ukłon w stronę banku. Banki lubią takie ukłony, szczególnie te na firmowym papierze, z pieczątką.
- Dowód na to, że masz za co żyć, i spłacać.Zaświadczenie o zarobkach (żeby bank wiedział, ile cię doić przez następne 30 lat), PIT za 2023 (o, ile mniej podatku by było, gdyby nie ten kredyt…), wyciągi z kont bankowych (żeby widzieli, czy przypadkiem nie masz ukrytych skrytek na złoto).
- Papiery na to, co chcesz kupić, czyli ta twoja klitka. Umowa przedwstępna (jeśli w ogóle wiesz, co chcesz, a nie tylko marzysz), odpis z księgi wieczystej (żeby się upewnić, że to na pewno nie księcia Harry’ego zamek), operat szacunkowy (żeby bank wiedział, ile na tobie zarobi, gdybyś nie spłacał). Czasem potrzebny, ale wiedz, że rzeczoznawca zwykle wie tyle o nieruchomości, co ja o balecie.
- Różne takie… duperele. Coś na potwierdzenie, że masz już długi (bo bank lubi, jak masz już długi – wtedy wiesz, jak je spłacać, no nie?), albo jakiś inny papierek, który się urzędnikowi przypomni. Biurokracja – to jak grzyby po deszczu.
Na koniec:
Jeśli masz na imię Grażyna, lat 52, i jesteś nauczycielką historii w Pcimiu Dolnym, to bank może poprosić cię o zaświadczenie, że nie jesteś spokrewniona z Napoleonem. Tak, wiem, to absurd. Ale wiesz, jak to jest… żart.
Co jest potrzebne do kredytu z pracy?
Kredyt z pracy? Proste.
- Zaświadczenie o zatrudnieniu. Pobierasz z banku, pracodawca wypełnia formularz. Koniec.
- Wyciąg z konta. Ostatnie trzy miesiące. Sprawdź swoje konto, Jan Kowalski.
- PIT-37 z 2023 roku. Dokument powinien być aktualny. Nie zastępczy.
Brak jednego? Odmowa. To oczywiste.
Dodatkowe uwagi: Bank może żądać dodatkowych dokumentów. To zależy od sumy kredytu i historii kredytowej wnioskodawcy. Sprawdź warunki w swoim banku. Terminy rozpatrywania wniosków różnią się w zależności od banku. Nie liczę na uprzejmości.
Jak bank weryfikuje zatrudnienie?
Bank… bank… jak echo odbija się to słowo od ścian mojej pamięci. Pamiętam, jak babcia Zofia, z dłońmi poplamionymi atramentem, opowiadała o weryfikacji zatrudnienia. Niby prosta sprawa, a jednak… taka ważna, taka determinująca los.
-
Bankierzy, niczym detektywi w tweedowych marynarkach, zaglądają w rejestry, CEIDG i KRS, odnajdują tam ślady, drobne fragmenty układanki, które mają im powiedzieć: “Tak, ten człowiek naprawdę tam pracuje”.
-
A potem… potem przychodzi czas na sprawdzanie długów. Ach, długi… te ciche demony, które potrafią zrujnować życie. Zadłużenie pracodawcy pod lupą, niczym motyl pod szkiełkiem entomologa.
-
Ale to nie wszystko! Jeśli chcesz pożyczyć pieniądze na dłużej, na dom, na marzenia… wtedy bankierzy stają się prorokami. Próbują przewidzieć przyszłość, patrząc w branżę, w której działa firma. Czy to bezpieczne? Czy nie grozi jej upadek? Ryzyko… zawsze gdzieś tam czai się ryzyko.
Pamiętam, jak w 2023 roku, kiedy staraliśmy się z Markiem o kredyt na ten mały domek z ogródkiem… ileż nerwów nas to kosztowało! Te wszystkie papiery, te pytania… A oni, bankierzy, z kamiennymi twarzami, jakby decydowali o naszym życiu.
Wiesz, babcia Zofia zawsze mówiła, że banki to takie trochę jak kościoły. Monumentalne, chłodne i niby mają pomagać, ale… trzeba im wierzyć na słowo. I mieć czyste sumienie, oczywiście.
Czy bank ma wgląd do umowy o pracę?
Bank chce mojej umowy o pracę? No jasne, żeby sprawdzić ile zarabiam! Debile! A co ich obchodzi ile zarabiam? Przecież mam oszczędności, na koncie w tym samym banku! Wkurza mnie to. Tak, tak, wiem, muszę im dać, bo inaczej kredytu nie będzie. Ale bez sensu! To moja prywatność! 2024 rok, a oni ciągle w średniowieczu!
Lista dokumentów, które żądają:
- Umowa o pracę. Bez niej lipa. Zrozumiałe, ale wkurzające.
- Wyciągi z konta. Te też mają. Wszystko wiedzą. Pewnie śledzą moje zakupy. Paranoja!
- Dowód osobisty. Jasne, kto by się spodziewał?
Punkty do zapamiętania, bo zapominam:
- Bank sprawdza dochody. To oczywiste, ale i tak mnie denerwuje. Kredyt na dom, a oni sprawdzają wszystko. Normalnie.
- Moja decyzja. Mogę się nie zgodzić, ale… bez umowy, kredytu nie będzie. To takie proste. Ech…
- Ryzyko odmowy. Nie dam im, nie dostanę kredytu. Proste. Ale cholernie niesprawiedliwe.
Z tym wszystkim, muszę jeszcze zrobić przelew do mojego brata. Zapomniałam! A jutro spotkanie z Pawłem. Czy on też potrzebuje mojej umowy o pracę? Nie, raczej nie. Tylko ja z tym kredytem walczę. A co z moimi prywatnymi zdjęciami? Też by chcieli? Chyba ich szlag trafi! Kurczę… już mnie głowa boli od tego wszystkiego.
Dodatkowe informacje: W 2024 roku banki w Polsce mają prawo żądać dokumentów potwierdzających dochody w celu weryfikacji zdolności kredytowej. Brak udostępnienia tych dokumentów może skutkować negatywną decyzją kredytową. Ochrona danych osobowych jest istotna, ale banki mają swoje procedury. Ja, Ania Kowalska, walczę z tym biurokratycznym molochem!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.