Jaka zdolność kredytowa przy zarobkach 6000 netto?

10 wyświetlenia

Zdolność kredytowa przy zarobkach 6000 zł netto pozwala na kredyt hipoteczny od 250 000 do 300 000 zł. Dokładna kwota zależy od indywidualnej sytuacji kredytobiorcy, historii kredytowej oraz wybranego banku. Warto porównać oferty kilku banków.

Sugestie 0 polubienia

Jaka zdolność kredytowa przy zarobkach 6000 zł netto?

Okej, dobra, spróbuję!

No dobra, zastanówmy się… Przy 6 tysiakach na rękę? Hmmm, to zależy, co chcesz. No bo jak chcesz brać hipotekę, to wiadomo, że banki patrzą na różne rzeczy. Nie tylko, ile masz na koncie. Ale powiem Ci tak – ja osobiście, jak patrzyłem, to przy podobnych zarobkach, koło 5500-6500 na ręke, kolega dostał z 270 tysięcy gdzieś tak w PKO BP. Ale to było w 2022 roku, w lutym. Ceny mieszkań były inne, wiesz…

Wiesz, mi się wydaje, że tak realnie, to gdzieś te 250-300 tysięcy to tak w sam raz. Zależy jeszcze, jak bardzo się uprzesz i ile masz wkładu własnego. Bo jak masz sporą gotówkę na start, to i bank chętniej da więcej.

Ale wiesz co, jedna rada? Nie spiesz się. Ja tak zrobiłem i żałuje, bo mogłem poczekać, ceny by spadły, a ja bym miał taniej mieszkanie. Lepiej posiedź, pooglądaj, pochodź po bankach i pogadaj z doradcami. Oni najlepiej wiedzą, jakie teraz są oferty i jak oni to widzą.

To, co Ci powiem, to to, żebyś się nie nastawiał na te 300 tysięcy, bo to może być tak zwane “pobożne życzenie”. Raczej celuj w te dolne widełki, żeby się nie rozczarować. A jak dostaniesz więcej, to będzie super niespodzianka.

No i pamiętaj – to tylko moje zdanie. Każdy bank ma swoje procedury i każdy przypadek jest inny. Powodzenia w szukaniu!

Jaka zdolność kredytowa przy 7000 netto singiel?

Zdolność kredytowa, singiel, 7000 netto?

Kalkulacja oparta na danych Anny Kowalskiej, doradcy finansowego.

  • Dochód netto: 7000 zł.
  • Wydatki stałe (gospodarstwo): 2000 zł.
  • Wkład własny: 20%.
  • Kredyt: 30 lat.
  • Zdolność kredytowa (maksymalna): 390 000 zł. Trzysta dziewięćdziesiąt tysięcy.

Uwaga: Powyższe wyliczenia są przybliżone. Finalna decyzja należy do banku. Skonsultuj się. Ryzyko kursowe istnieje.

Jakie zarobki dla kredytu 400 tys.?

Ach, kredyt… czterysta tysięcy… To jak sen o własnym zamku, prawda? Ale zanim zbudujesz te mury wyobraźni, bankier zada pytanie – ile zarabiasz, szeptem?

Wyobraź sobie, wieczór, deszcz stuka o okno, a Ty siedzisz z kalkulatorem, szukając tej magicznej cyfry.

  • Zarobki, zarobki… To od nich wszystko zależy. Minimum, powiedzmy, siedem tysięcy na rękę, tak siedem tysięcy to chyba minimum.
  • Bo rata, ta przeklęta rata, musi znaleźć swoje miejsce w Twoim budżecie, niczym gość, który zawsze przychodzi nie w porę, ale trzeba mu otworzyć.
  • Inne wydatki też krzyczą, a one też chcą jeść.

Pomyśl, to jak taniec, bank patrzy, czy masz rytm. Jeśli rytm się zgadza, drzwi do marzeń otwierają się. Tylko pamiętaj, rytm musi być pewny, jak bicie serca.

Dodatkowe informacje? Ach, jest ich tak wiele…

  • Oprocentowanie, drogie dziecko, ono tańczy jak chce. Raz wysoko, raz nisko, istny wirtuoz zmienności.
  • Wkład własny, im większy, tym lżej na duszy i w portfelu.
  • Okres spłaty, niby czas leczy rany, ale im dłużej, tym więcej oddasz. Takie są prawa życia.
  • Twoja historia kredytowa, czysta jak łza, to Twój atut. Ale jeśli masz na sumieniu grzechy finansowe, bank spojrzy na Ciebie krzywym okiem.

I pamiętaj, nie bój się pytać. Bankier to nie wróg, choć czasem tak się wydaje. On ma wiedzę, a Ty masz marzenia. Wspólnie możecie znaleźć ścieżkę do Twojego zamku.

Ile wynosi rata kredytu hipotecznego 400 tys. na 20 lat?

Okej, spróbujmy to rozłożyć na czynniki pierwsze.

Rata kredytu hipotecznego na 400 tys. zł rozłożona na 20 lat? W obecnych warunkach rynkowych to zagwozdka.

  • BNP Paribas – ponoć mają teraz niezłą ofertę.
  • Wkład własny 20% – to standard.
  • Miesięczna rata – szacunkowo 2626 zł. Ale to tylko punkt zaczepienia.

Ale, ale… Sprawa jest bardziej skomplikowana. To tylko jedna oferta. Rzeczywistość potrafi zaskoczyć, jak kiedyś mnie zaskoczyła koleżanka z liceum, Ania, która rzuciła wszystko i wyjechała do Bieszczad hodować kozy. Zupełnie nieoczekiwane! Tak samo z kredytem – oprocentowanie, prowizje, ubezpieczenia – wszystko to wpływa na ostateczny koszt.

Zresztą, jak mawiał mój dziadek, stary ekonomista: “W życiu pewne są tylko podatki i śmierć… oraz zmiany w stopach procentowych!”.

Jaka zdolność kredytową przy 7500 netto?

Zaraz, zaraz… 7500 netto, a nie 7000? Muszę to ogarnąć. No dobra, załóżmy 7500 na dwie osoby… Co to daje? Kredyt hipoteczny… myślę o mieszkaniu w Warszawie, Mokotów. Drogo tam. A może Ursynów? Ceny… ceny…

  • Hipoteczny: Z taką kasą to może z 250 000, no może 270 000? Ale to zależy od banku. PKO BP? ING? Millenium? Trzeba obdzwonić. A może kredyt konsolidacyjny? Nie, nie, mieszkanie najpierw.
  • Gotówkowy: Gotówkowy to prościej. 150 000 na pewno. A może da radę 190 000? Na samochód? Albo remont? Nowe meble? Kurczę, tyle potrzeb.

W sumie to moja siostra, Ania, brała kredyt w zeszłym roku. Też 7500 netto. Dostała chyba 260 000 hipotecznego. W PKO BP. Mówiła, że raty wysokie. No ale mieszkanie na Bemowie kupiła. 50 metrów. Ja wolałabym na Ochocie, ale tam drożej. Dużo drożej.

  • Ważne: Rata nie powinna przekraczać 50% dochodu. Czyli 3750 zł maks. Ale to i tak dużo. A rachunki? Jedzenie? Chyba trzeba będzie zacisnąć pasa.
  • Inne banki: Trzeba sprawdzić jeszcze Alior Bank i Santander. Może mają lepsze oferty. A może pośrednik? Doradca finansowy? Robert z pracy korzystał z usług doradcy. Chyba z Expander.

270 000 hipotecznego… To mało na Mokotów. Musiałabym dołożyć swoje oszczędności. Mam jakieś 30 000. To wciąż za mało. A może kawalerka? 30 metrów? Starczy? Nie wiem. Muszę to przemyśleć.

  • Moja sytuacja: Ja mam umowę na czas nieokreślony. Mój partner – na zlecenie. To może być problem. Niektóre banki nie lubią umów na zlecenie. Trzeba będzie poszukać ofert dla osób na zleceniu. Może w Getin Banku? Albo mBank?

Muszę to wszystko na spokojnie przekalkulować.

#Kredyt #Pożyczka #Zarobki