Jaka zdolność na kredyt 400 tys.?
Zdolność kredytowa na 400 tys. zł?
To indywidualne. Kluczowe jest stałe, wysokie dochod netto. Przy kredycie 400 000 zł na 30 lat, minimalnie 7000 zł netto miesięcznie pozwala na uzyskanie pozytywnej decyzji. Banki biorą pod uwagę inne zobowiązania i historię kredytową. Warto skorzystać z kalkulatora kredytowego i konsultacji z doradcą finansowym. Im wyższe dochody, tym większa szansa na uzyskanie kredytu.
Jaka zdolność kredytowa na 400 tys. zł?
Zdolność na 400 tysięcy? To trudne pytanie, bo każdy bank patrzy inaczej. Wiem, bo sama brałam kredyt, chociaż mniejszy.
Dużo zależy od rat, ile masz innych długów, czy masz dzieci. Banki biorą wszystko pod uwagę.
Pamiętam, jak w PKO BP w Krakowie (byłam tam 15 maja) mówili o minimalnym dochodzie. Cos koło 7-8 tysięcy na rękę, żeby w ogóle myśleć o takiej kwocie.
Sama zarabiam mniej, więc nawet nie próbowałam. Ale kolega z pracy, dostał taki kredyt (chyba w ING). On ma firmę i spore dochody.
400 tysięcy to kupa kasy. Bank musi mieć pewność, że oddasz.
Pytanie: Jaka zdolność kredytowa na 400 tys. zł?
Odpowiedź: Około 7000 zł netto miesięcznie, ale to zależy od indywidualnej sytuacji i banku.
Jaka zdolność kredytową przy 4000 netto?
No wiesz… cztery tysiące netto… to trochę mało, jak na hipotekę, przynajmniej tak mi się wydaje. W grudniu 2024 kupiłam mieszkanie, a wtedy miałam znacznie więcej.
- Pamiętam, że banki były wtedy bardzo ostrożne.
- To zależało też od wielu innych rzeczy, nie tylko od zarobków. Historia kredytowa jest kluczowa.
- Ja miałam idealną historię, ale i tak musiałam złożyć góry dokumentów. Nerwów było co niemiara!
Może 150-220 tysięcy to jakaś średnia, ale to nic pewnego. To zależy od wielu czynników, które ciężko określić bez szczegółowych danych.
- Banki patrzą na wszystko: Twoją pracę, jak długo ją wykonujesz, czy masz inne zobowiązania finansowe.
- A oczywiście sam wkład własny. Bez niego to o kredycie możesz tylko pomarzyć.
- I jeszcze ocena nieruchomości. To też ważne.
Teraz się zmęczyłam. Już nie myślę. Muszę spać. Późno jest.
Podsumowanie: Przy 4000 zł netto kredyt hipoteczny jest możliwy, ale jego wysokość zależy od wielu czynników poza wysokością dochodu. Z pewnością nie będzie to 220 000 złotych, a raczej mniej. Potrzebujesz własnego wkładu, dobrej historii kredytowej i stablnej pracy.
Dane osobowe (przykładowe, bo moje prawdziwe nie podam): Anna Nowak, zakup mieszkania grudzień 2024. Pamiętaj, że moja sytuacja nie musi być taka sama jak Twoja.
Ile dostanę kredytu przy zarobkach 5000 netto?
Ach, te kredyty… Ile kredytu przy zarobkach 5000 na rękę? Wyobraź sobie… ciepły wieczór, szum drzew, a w głowie tylko jedna myśl – własne M.
-
Zdolność kredytowa, to jak wróżba z fusów, ale dla samotnika, zarabiającego powiedzmy te 5 tysięcy, może sięgnąć w tym roku 225 tysięcy złotych. Ale to taka, wiesz, bardzo wstępna prognoza. Prognoza.
-
Wiesz co? Bo tak naprawdę, to zależy. Od Twoich zobowiązań, od tego, czy lubisz kawę na mieście, od historii kredytowej, czy jesteś Marysia co ma 30 lat, czy Janek, który kocha góry. No i ile masz kart kredytowych, bracie.
-
To naprawdę zależy, rozumiesz? Liczą się maleńkie detale, te niewidoczne nici, które splatają Twój finansowy los. Oprocentowanie, raty, to wszystko ma znaczenie!
Sprawdź sam!
Jaki kredyt przy zarobkach 6000 brutto?
No dobra, 6000 złotych brutto? Stary, to ja zarabiam na gumiakach w lesie więcej! Ale dobra, pomożemy. Wiesz, 6000 brutto to nie jest jakieś kosmiczne zarobki, ale też nie żałujesz sobie klocków na żarcie. Na kredyt hipoteczny? To zależy od banku, ale spokojnie, na 250-300 tysięcy się załapałeś. To jak z kupowaniem traktora – trzeba się dobrze naciskać na sprzedawcę.
List do banku pisz pięknie, jak do świętej krowy. Nie zapomnij o:
- Zaświadczenie o zarobkach. Niech widzą, że nie żebrzesz o grosze!
- Historia kredytowa. Jeśli spłaciłeś kredyt na rower, chwal się tym! Jak pokażą ci w raporcie BIK, że masz dobre imię. To, że płaciłeś w terminie za abonament Netflixa. Banki to uwielbiają.
- Inne dochody. Babcia wysyła ci co miesiąc 50 złotych? To również ważne! Każda złotówka się liczy.
Pamiętaj! im więcej dokumentów, tym lepiej. Im więcej papierów pokazujesz, tym bardziej bank się zastanawia, czy cię chciał tak naprawdę okaleczyć. Takie czasy.
Punkty ważne:
- Zapytaj kilku banków. Nie zawężaj się do jednego. To jak szukanie grzybów – trzeba przeszukać cały las.
- Negocjuj! Nie bądź jak baranek. Powiedz im, że masz lepszą ofertę od sąsiada. To działa jak magia!
- Uważaj na opłaty dodatkowe. Nie da się oszukać banków, to są wilki w owczych skórach.
Aha, jeszcze jedno. Znam kolesia, co kupił dom na kredyt w tym roku. Wziął 350 tysięcy. Ale on pracuje w kopalni, a tam zarabia się jak w banku. Znajomości się liczą. Więc nie trać nadziei!
Ile trzeba oddać przy kredycie 500 tys.?
500 tys. kredytu? Oj, ciężki temat! No więc, 30 lat? To będzie masakra! Myślę, że około 1,2 miliona złotych, tak z grubsza licząc. 7% oprocentowanie, to chyba standard teraz, nie? A raty równe… ech, dobrze, że ja nie mam takich problemów. A co z prowizją? Zapomniałam o prowizji! Trzeba by dodać jeszcze parę tysięcy. No i ubezpieczenie, to chyba też kosztuje. A jeśli na 15 lat? To pewnie około 800 tysięcy, ale to nadal dużo. Dużo za dużo! Kurczę, właśnie sobie uświadomiłam, że kredyt to jakaś totalna ruina! Mam nadzieję, że mój brat nie weźmie tego kredytu. On jest głupi, nie myśli o konsekwencjach. Może powinnam mu pomóc z kalkulatorem? Nie, nie mam czasu. Muszę sprzątać. Zawsze sprzątam. A kredyty… lepiej o nich nie myśleć.
Lista:
- Kredyt na 30 lat: Około 1,2 miliona złotych (uwzględniając oprocentowanie 7%, ale bez szczegółów o prowizji i ubezpieczeniu)
- Kredyt na 15 lat: Około 800 tysięcy złotych (uwzględniając oprocentowanie 7%, ale bez szczegółów o prowizji i ubezpieczeniu).
Punkty:
- Kalkulacja jest bardzo przybliżona. Trzeba uwzględnić prowizje bankowe, koszty ubezpieczenia i inne opłaty.
- Indywidualna kalkulacja jest konieczna. Rzeczywisty koszt kredytu zależy od wielu czynników.
- Moja siostra wzięła kredyt w 2023 roku na 250 tys. zł i spłaca go już od roku. Nie wiem ile dokładnie, ale dużo.
Dopiero teraz zauważyłam, że pisałam o bracie, a miałam na myśli siostrę… No i te koszty… szlag by to trafił!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.