Jak poprosić o zwrot pieniędzy w e-mailu?

1 wyświetlenia

W mailu do firmy/obsługi klienta jasno określ prośbę o zwrot kosztów za zamówienie nr [numer zamówienia] z dnia [data]. Podaj powód zwrotu, np. uszkodzenie produktu lub niezgodność z opisem. Dołącz dowody (zdjęcia, itp.), jeśli to możliwe. Użyj grzecznego, ale stanowczego tonu. Przykład: Proszę o zwrot kosztów za zamówienie nr 12345 z dnia 10.10.2023, ponieważ otrzymany produkt był uszkodzony (załączam zdjęcia).

Sugestie 0 polubienia

No dobrze, spróbujmy to przerobić tak, żeby brzmiało bardziej… “ja”. W sensie, jakbym ja to komuś opowiadała, a nie pisała artykuł.

Jak poprosić o zwrot kasy w e-mailu? (Bo kto lubi tracić pieniądze?)

Dobra, słuchajcie, wiecie jak to jest. Zamawiasz coś online, czekasz jak na szpilkach, a potem… klops. Albo przychodzi coś zepsutego, albo zupełnie innego niż na zdjęciu. Co wtedy robić? Trzeba walczyć o swoje! Czyli – poprosić o zwrot kasy. Ale jak to zrobić, żeby nie wyjść na marudę, a jednocześnie dostać to, co się należy?

Najważniejsze to od razu napisać do nich maila. No, do tej firmy, co Cię nacięła, albo do obsługi klienta. Jasno i konkretnie – chcesz zwrotu. Napisz coś w stylu: “Proszę o zwrot kosztów za zamówienie numer… no, ten numer, co masz na potwierdzeniu. Zamówienie z dnia… no, podaj datę, żeby wiedzieli o co chodzi.” Proste, prawda?

Aha, i koniecznie napisz, dlaczego właściwie chcesz ten zwrot. Uszkodzone? Nie to, co zamawiałeś? A może przyszło w kolorze, którego nienawidzisz? (No dobra, to ostatnie może nie przejdzie, ale rozumiesz o co chodzi, nie?). Pamiętaj, powód musi być konkretny. Na przykład, ja kiedyś zamówiłam sweter. Na zdjęciu wyglądał jak kaszmir, a przyszedł… drapak. Napisałam, że “produkt niezgodny z opisem i wprowadza w błąd”. Trochę dramy nie zaszkodzi.

I teraz coś ważnego – dowody! Jak masz zdjęcia, filmiki, cokolwiek, co udowadnia Twoją rację, to ślij bez wahania! Ja wtedy, z tym swetrem, zrobiłam zdjęcie tego drapiącego materiału z bliska. Działa!

Ton. To ważne. Bądź miły, ale stanowczy. Nie pisz “proszę, błagam, oddajcie mi pieniążki”, bo pomyślą, że mogą Cię olać. Tylko tak grzecznie, ale z pazurem. Typu: “Uprzejmie proszę o zwrot kosztów za zamówienie nr… ponieważ… załączam zdjęcia i liczę na szybkie i pozytywne rozpatrzenie mojej sprawy.”

No i na koniec, żeby było jasne, przykład, jak ja bym to napisała:

“Proszę o zwrot kosztów za zamówienie nr 12345 z dnia 10.10.2023, ponieważ ten… (wzdycha ciężko)… sweter który otrzymałam, to jakaś pomyłka. Drapie jak diabli i nijak się ma do tego, co widziałam na stronie. Załączam zdjęcia, żebyście sami zobaczyli. Liczę, że szybko rozwiążemy ten problem, bo wiecie, idzie zima, a ja marznę… no, prawie.”

Wiem, może trochę chaotyczne, ale mam nadzieję, że to ma sens. A no i jeszcze jedno, często te firmy mają jakieś swoje regulaminy. Warto je przeczytać, żeby wiedzieć na czym stoisz. Bo czasami zwrot przysługuje tylko w określonym czasie od zakupu, albo tylko jeśli produkt jest w nienaruszonym stanie. Zawsze warto być przygotowanym! I powodzenia w odzyskiwaniu kasy! 😉