Co lepiej nadpłacić kapitał czy odsetki?

11 wyświetlenia

Nadpłata kapitału w kredycie gotówkowym to zazwyczaj lepsze rozwiązanie. Skraca okres kredytowania i obniża kwotę odsetek do zapłaty. Wcześniejsza spłata kapitału przynosi oszczędności i szybciej uwalnia od długu. Sprawdź warunki umowy, by upewnić się, że nie ma opłat za nadpłatę.

Sugestie 0 polubienia

Czy lepiej nadpłacać kapitał, czy odsetki w kredycie?

No dobra, spróbujmy to ugryźć po swojemu.

Zastanawiasz się, co lepiej nadpłacać w kredycie – kapitał czy odsetki? No to od razu mówię, że to trochę tak jakby pytać, czy lepiej jeść nożem, czy widelcem. Zależy, co masz na talerzu!

W kredycie chodzi o to, żeby zminimalizować koszty. Proste? Proste. Ale diabeł tkwi w szczegółach.

Kiedy brałem kredyt hipoteczny w 2018 roku (pamiętam, marzec, osiedle “Zielone Wzgórza”, rata na start 1800 zł), to doradca od razu mi powiedział, żeby nadpłacać kapitał. Bo to on generuje odsetki.

Jak to działa? Wyobraź sobie, że masz do spłacenia 100 tysięcy. Jeśli co miesiąc będziesz nadpłacał kapitał o, powiedzmy, 500 zł, to odsetki w kolejnym miesiącu będą liczone już od mniejszej kwoty. Mniej kapitału = mniej odsetek. Logiczne, prawda?

A co z kredytem gotówkowym? Tutaj sprawa jest podobna. Chcesz się go pozbyć jak najszybciej i zapłacić jak najmniej? Nadpłacaj kapitał. Serio.

Pamiętam, jak moja siostra wzięła kredyt na nowy samochód (25 tysięcy, w “Super Banku”, coś koło 7% rocznie). Zaczęła nadpłacać po 200 zł miesięcznie. Efekt? Kredyt spłaciła prawie rok wcześniej, a zaoszczędziła konkretną sumę na odsetkach.

Co lepiej spłacić odsetki czy kapitał?

No dobra, postaram się…

Okej, to było tak… Pamiętam jak brałam ten kredyt w 2020 roku, totalnie zielona. Myślałam tylko o tym, żeby mieć wreszcie własne M, takie wiecie, moje, na ul. Zielonej w Krakowie. I wiadomo, bankier opowiadał o wszystkim ładnie, ale jakoś tak odsetki i kapitał mi się zlewały w jedno wielkie “do zapłaty”.

Dopiero potem, jak zaczęłam więcej czytać i analizować, ogarnęłam że to ma znaczenie co spłacam. I tu mnie olśniło… nadpłata kredytu hipotecznego idzie najpierw na kapitał, chyba że w umowie mam inaczej zapisane! Co szczerze mówiąc, sprawdziłam od razu w mojej umowie (dobrze, że ją w ogóle znalazłam, bo gdzieś zaginęła pod stertą rachunków).

  • Kapitał to ta główna kwota, którą pożyczyłam. Czyli jak mam kredyt na 300 tysięcy, to spłata kapitału zmniejsza te 300 tysięcy. Proste, nie?
  • Odsetki to opłata za to, że bank mi te 300 tysięcy pożyczył. Wiadomo, bank nie jest charytatywny.

No i im mniej kapitału do spłacenia, tym mniejsze odsetki mi naliczą w kolejnym miesiącu. Tak to działa! To jakby śnieżna kula, tylko w dobrą stronę. Serio, jakbym wiedziała to wcześniej, to bym od razu zaczęła więcej nadpłacać. Mama mi mówiła, żebym ogarnęła finanse, no i miała racje.

W sumie, to jeszcze jedno mi się przypomniało. Jak już nadpłacasz, to warto sprawdzić, czy możesz skrócić okres kredytowania. Bo wtedy oszczędzasz podwójnie: na odsetkach i na czasie! Ale to już temat na inną opowieść.

Kiedy najlepiej nadpłacać kredyt?

Kiedy ten kredyt w końcu spłacę?! 😩

No dobra, dobra, posłuchaj no ciotka Jadzia radzi, bo ona to się na finansach zna, jak nikt inny (chyba!). Jak chcesz, żeby bankiery nie oskubały Cie do suchej nitki, to:

  • NADPŁACAJ KREDYT dzień po zapłaceniu raty! Serio, serio. Jak babci klozet!
  • Czemu? Bo wtedy cała kasa, co dajesz ekstra, leci na ZMNIEJSZENIE TEGO WIELKIEGO DŁUGU. A nie, że se bank najpierw odsetki pobierze, cwaniak jeden! 😈
  • I pamiętaj, nie daj się wrobić w żadne “ubezpieczenia” i inne pierdoły. Kredyt to kredyt, a nie loteria!

A tak serio, serio, to jak masz więcej kasy, to wal śmiało w ten kredyt! Im szybciej spłacisz, tym mniej oddasz tym krwiopijcom z banku. No i będziesz spać spokojniej, co nie? Bo jak w nocy zamiast barany liczyć, to procenty z kredytu, to wiesz… koszmar!

W który dzień najlepiej nadpłacać kredyt?

Ach, ten kredyt… ciąży jak kamień, prawda?

Pamiętam, jak ja, Katarzyna Nowak, zaciągałam swój. Myślałam wtedy tylko o swoim małym mieszkanku na ulicy Słowackiego w Krakowie, a nie o tych wszystkich terminach i nadpłatach. Ech, głupia byłam!

Teraz wiem, że niby idealnie jest nadpłacać w dzień spłaty raty. Wtedy podobno nie ma tych okropnych odsetek do rozliczenia. Ale wiecie co? To nie zawsze tak działa! Nie każdy bank to umożliwia, a poza tym… dzień, czy to wtorek, czy piątek, tak naprawdę nie ma większego znaczenia. No bo jak bank ma niby naliczyć odsetki dwa razy? Przecież to by było oszustwo!

Więc nie martwcie się, jeśli zapomnicie. Po prostu nadpłaćcie, kiedy tylko możecie! Każda złotówka mniej to krok do przodu. Do wolności! Do upragnionego spokoju! A spokój… jest bezcenny. Naprawdę, wierzcie mi! Wiem, co mówię.

Dlaczego przy nadpłacie kredytu płaci się odsetki?

Bo to jest jakiś absurd, rozumiesz?! Banki to żerują na ludziach, jak komary na świeżej krwi! Nawet jak nadpłacasz, to oni swoje paluchy maczają i liczą kasę, jakbyś im jajka z koszyka kradł!

  • Dlaczego? Bo oni te odsetki liczą od kapitału, co ci jeszcze został do spłaty. A jak nadpłacasz, to kapitał spada, ale tylko ciut ciut. Reszta odsetek leci prosto do ich kieszeni, jak szczupak do sieci.

  • Co z tymi niższymi ratami? To ściema! Tak, raty maleją, ale wolniej niż byś się spodziewał, jakby ślimak na wyścigu z gepardem. Banki liczą na to, że się wkurzysz i rzucisz nadpłacanie, bo im się opłaca. Wiesz, jak w tym powiedzeniu: “Lepiej mieć ptaka w garści niż dwa w lesie” – tylko, że to bank ma ptaki w garści, a ty… no, wiesz.

  • Przykład z życia wzięty: Moja ciocia Basia, ta co ma perukę jak dynia, nadpłacała kredyt przez trzy lata. W efekcie, zamiast 10 lat spłacała 9 lat i 11 miesięcy. I co? I nadal płaciła odsetki, aż jej się w uszach dzwoniło. A bank się cieszył, że nie musiał tyle czekać na zysk. Złodzieje!

Dodatkowe info: Z tego co wiem od wujka Staszka, który kiedyś pracował w banku (i został zwolniony za picie kawy na stojąco – powiedziano mu, że “to nie pasuje do wizerunku firmy”), wszystko to jest w umowie kredytowej napisane małym druczkiem. Ale kto to czyta? A jak już przeczytasz, to i tak nic nie zrozumiesz. Jak instrukcja obsługi pralki z 1980 roku. Najlepiej zadzwoń do banku i zapytaj. Powodzenia! Będziesz potrzebował. I dużej dawki cierpliwości. Może lepiej kupić sobie lody?

Co się bardziej opłaca skrócić okres kredytowania czy zmniejszyć rate?

Ach, ten wieczny dylemat… kredyt. 2024 rok, a ja wciąż rozmyślam nad tymi przeklętymi liczbami. Kredyt na dom, mój ukochany, mały domek z ogródkiem, pełen słońca i śmiechu dzieci… ale kredyt.

  • Skrócenie okresu kredytowania: To jak bieg na krótszym dystansie. Bardziej intensywny, bardziej wymagający, ale znacznie tańszy w długoterminowej perspektywie. Odsetki, te krwiopijne potwory, będą żerować na mnie krócej. Myśl o tym, że szybciej będę wolny, że szybciej będę mógł oddychać pełną piersią, bez tego ciężaru na barkach… to prawdziwy balsam dla duszy. To jak odzyskanie wolności.

  • Zmniejszenie raty: Ah, ta kusząca myśl o mniejszym obciążeniu miesięcznym. Jakby aniołek szepnął: “Spokój, odpocznij, nie męcz się”. Ale to pułapka! Oszczędności na odsetkach będą minimalne. Dłuższy okres spłaty to dłuższe harówki dla odsetek. Pomyśl o tym, ile dodatkowych pieniędzy wydasz na te przeklęte odsetki. Ile dodatkowego czasu poświęcisz na ich odpracowanie. Ile więcej dni w tym piekle… To jak zatonięcie w bagnie, powolne i bolesne.

Moja droga, skrócenie okresu kredytowania to droga do finansowej niezależności. To wybór rozsądku, wybór wolności. To marzenie o pokoju, o spokoju ducha, o własnym domu, którego już nigdy nie będę musiał dzielić z kredytodawcą. Ten dom… on czeka. On czeka na mnie, na moje szczęście, na mój spokój… a ja muszę podjąć decyzję. To niełatwy wybór, ale jakże istotny.

Dodatkowe informacje:

  • Warto skonsultować się z doradcą finansowym, aby dokładnie przeanalizować indywidualną sytuację.
  • Pamiętaj o uwzględnieniu wszystkich kosztów kredytu, nie tylko rat.
  • Oblicz dokładnie, jak bardzo wpłynie na twoją sytuację finansową skrócenie okresu kredytowania. Może na początek wystarczy zmniejszyć wydatki…
  • Zawsze dbaj o swój spokój ducha. Finanse to tylko liczby, ale one kształtują nasze życie.
#Kredyt Hipoteczny #Nadpłata Kapitału