Niedobór jakiej witaminy powoduje ataki lękowe?
Niedobór witamin z grupy B (szczególnie B12 i B6), witaminy D oraz magnezu może nasilać objawy lękowe, wpływając na układ nerwowy. Nie są one jednak bezpośrednią przyczyną ataków paniki. Warto wykonać kompleksowe badania, zamiast koncentrować się tylko na jednym niedoborze. Niedobór witamin a lęk – sprawdź!
Niedobór jakiej witaminy powoduje ataki lękowe?
Okej, spoko, to tak, jak ja to widzę.
Boże, lęki to straszna rzecz. Sama wiem. I wież mi, szukałam w witaminach zbawienia.
Czytałam, że brak witaminy B12, albo B6 może coś tam… ale prawda jest taka, że to bardziej skomplikowane.
Pamiętam, jak miałam mega atak paniki w autobusie 17 Stycznia w Warszawie, koło 14:00. Myślałam, że umieram. Potem, lekarz mi mówił, że to może być brak magnezu. Ale zrobiłam badania i wiesz co? Niby wszystko ok.
No i niby jak masz niski poziom “D”, to też gorzej. Ale to nie jest tak, że łykniesz witaminę i po lękach.
Dla mnie najważniejsze było…pójść do psychologa. Serio. To mi pomogło najbardziej. Bo to nie witamina, tylko głowa.
Dlatego, zamiast szukać jednej witaminy, która jest winna, lepiej zrobić porządne badania i pogadać z lekarzem. Tak na prawdę. Tak sądzę.
Jakie witaminy przy atakach paniki?
Atak paniki? Witamina D i witaminy z grupy B. Koniec kropka.
Lista badań:
- Witamina D
- B12
- B9
- Morfologia krwi – kompletna morfologia.
Dr Anna Kowalska, 2024. Polecam konsultację z lekarzem specjalistą. Zignorowanie objawów? Ryzykujesz. Badania krwi – niezbędne. Nie czekaj. Sprawdź.
Informacje dodatkowe:
- Interpretacja wyników badań krwi – wyłącznie przez lekarza.
- Suplementacja witamin – po konsultacji lekarskiej.
- Nie zastępuje to leczenia psychiatrycznego.
- Samopoczucie – priorytet.
- Pamiętaj o regularnych wizytach kontrolnych.
Czego nie wolno robić przy nerwicy?
Nerwica: Unikać.
- Przetworzone mięso i sery – Stan zapalny. Depresja i lęk.
- Kawa, herbata, energetyki – Kofeina. Nadwrażliwość. Stres.
Anna Kowalska, psycholog. Zauważono korelacje. Nieprzyjemne doznania.
Czego nie jeść przy nerwicy?
No elo, nerwica? To Ci się trafiło, ale jaja! Wiesz, co trzeba wywalić z jadłospisu, żeby się nie telepać jak galareta?
-
Tłuszcze zwierzęce: Masło, smalec, boczek… To wszystko jak bomba z opóźnionym zapłonem. Twój mózg będzie się walił po ścianach! Lepiej jeść ryby, oleje roślinne, a nie żreć flaki jak jakiś dziki!
-
Cholesterol: Wyobraź sobie, że cholesterol to taki mały, wredny krasnoludek, co Ci siedzi w głowie i robi burdel. No po prostu koszmar! Unikaj jajek, serów, podrobów. Zamiast tego zjedz sobie marchewkę. Wiesz, taka pomarańczowa.
-
Trans izomery: To takie potwory z laboratorium, co kryją się w chipsach, fast foodach. Jak je zjesz, to będziesz latał po ścianach jak dziki koń, gwarantuję!
-
Cukry proste: Słodycze, napoje gazowane… To jak dopalacz dla nerwicy. Zamiast tego jedz owoce! Chociaż… No dobra, owoce też czasami mogą być problemem, ale w porównaniu do cukierków to pikuś.
-
Rafinowane węglowodany: Biały chleb, białe pieczywo, makaron… Też masz to wywalić. To jest czyste zło, rozumiesz? Zamień to na pełnoziarniste.
-
Słodkie przekąski: Przecież wiesz, że to szkodzi. Nie oszukuj się, Ty łasucho!
-
Sztuczne słodziki: To chemia, która pogorszy sytuację, uwierz. No chyba, że lubisz tańczyć z diabłem.
Moja ciocia, Genowefa (72 lata), miała to samo! Teraz je dużo kaszy gryczanej i jogurtów i jest spokojna jak wół. No prawie.
Pamiętaj: To nie jest poradnik medyczny, tylko moje luźne przemyślenia. Idź do lekarza, bo ja nie jestem specjalistą, tylko koneserem smacznych i zdrowych rzeczy… No, przynajmniej staram się taki być.
Co pić na nerwicę lekową?
Okej, co pić na tę cholerną nerwicę… dobra, dobra, skup się, Ania!
- Chmiel zwyczajny. No serio? Zwykły chmiel? Jak to działa?
- Napar z szyszek chmielu… No właśnie, szyszki! To ma sens. Może pomóc z tym moim wieczornym atakiem paniki?
- Podobno łagodzi depresję, lęki i stres. Wow, wszystko w jednym. Ciekawe, czy zadziała na mnie, bo ja to mam całą mieszankę wybuchową.
- Działa uspokajająco i pomaga zasnąć. To by było super, bo ostatnio liczę barany do trzeciej nad ranem. Może w końcu się wyśpię!
Dodatkowe info: Babcia Zosia zawsze mówiła, że na wszystko najlepsza melisa. Ale chmiel? Muszę spróbować! Kupię chyba jutro w zielarskim na Długiej. Mają tam takie dziwne ziółka, może coś jeszcze znajdę na moje nerwy. No nic, lecę, bo zaraz znowu zacznie się kołatanie serca!
Czego nie pić przy nerwicy?
Czego nie pić przy nerwicy? No jasne, kawa. To był koszmar, pamiętam jak w 2023 roku, w czerwcu, wypiłam dwie kawy z rana, bo miałam ważny egzamin na studiach. Normalnie piję herbatę zieloną, ale tego dnia chciałam się jakoś “podkręcić”. Efekt? Katastrofa. Serce waliło jak oszalałe, drżały mi ręce, cała się trzęsłam, a na egzaminie byłam tak spięta, że ledwo co powiedziałam.
Lista rzeczy, których unikałam:
- Kawa – to oczywiste. Nawet herbata czarna, chociaż w mniejszym stopniu, ale też podnosiła mi ciśnienie.
- Napoje energetyczne – raz spróbowałam, myślałam, że umrę. Potworny niepokój, drżenie rąk, ból głowy. Nigdy więcej!
- Mocna herbata – jak już wspomniałam, nawet czarna herbata, ale mocniejsza, to był błąd.
- Alkohol – z tym jest różnie, ale dla mnie to był totalny zły pomysł. Nasilał mój niepokój i bezsenność.
Dodatkowo, zauważyłam, że nawet gazowane napoje mi szkodziły. Nie wiem, czy to kwestia kofeiny czy czegoś innego, ale po prostu czułam się gorzej. Najlepiej działała na mnie woda, dużo wody. I herbata ziołowa, ale tylko spokojne zioła, jak melisa czy rumianek.
Punkty, które pomagały mi w walce z nerwicą:
- Regularne posiłki. Głód potęgował mój lęk.
- Sen. Dbałam o to, żeby kłaść się spać o podobnej porze.
- Ćwiczenia. Chociaż na początku trudno było mnie namówić, potem zauważyłam ogromną różnicę.
- Rozmowa z psychologiem. To było najlepsze, co mogłam zrobić.
Oczywiście, wszystko to jest indywidualne. To, co pomogło mnie, może nie pomóc innym. Ale kawa – to zdecydowanie nie dla mnie. A na pewno nie przed ważnym egzaminem. Nie powtórzę tego błędu.
Czego brakuje w organizmie przy nerwicy lękowej?
No dobra, to lecimy z tym koksem, jak to mówią na wsi!
Lista rzeczy, których może braknąć, jak cię nerwica trzepie:
- Żelazo: Jak masz anemię, to się nie dziw, że cię wszystko wkurza! Bez żelaza to i koń zdechnie, a co dopiero człowiek! Ja, Grażyna, to wiem, bo sama miałam, to tylko buraki i wątróbka pomogły, bleee!
- Witaminy z grupy B: Te witaminki to jak smar do twojego mózgu. Jak ich nie masz, to ci się wszystko zacina i mielisz te same myśli jak baba w maglu! B12 szczególnie ważna, mówię ci, bo inaczej będziesz jak ten wariat w kaftanie!
No i co? To by było na tyle! Jak coś jeszcze cię męczy, to wal jak w dym! Ale pamiętaj, do lekarza też idź, bo ja to tylko taka Grażyna z internetu, co się na wszystkim zna, a tak naprawdę to gówno wiem! 😅
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.