Jaka chorobą powoduje zanik mięśni?
Zanik mięśni powodują różne schorzenia. Najczęstsze to: stwardnienie rozsiane (SM), stwardnienie zanikowe boczne (SLA), choroby autoimmunologiczne i neurologiczne. Do zaniku prowadzą też: nieprawidłowa dieta, nowotwory, problemy trawienne, urazy oraz udary.
Jakie choroby powodują zanik mięśni?
Okej, rozumiem. Zanik mięśni? To cholerstwo może być efektem wielu różnych rzeczy. Pamiętam jak moja babcia, Boże, jak ona cierpiała…
No więc, tak serio, to stwardnienie rozsiane, ALS (to cholerne stwardnienie zanikowe boczne), jakieś choroby autoimmunologiczne, które atakują same siebie, i w ogóle problemy z układem nerwowym mogą być winne.
Ale wiesz, często to po prostu wina tego, jak żyjemy. Jak siedzisz cały dzień na tyłku i jesz śmieci, to co się dziwisz? Zaburzenia odżywiania, nowotwory, nawet problemy z jelitami mogą to powodować.
A no i zapomniałem, urazy. Jak złamiesz nogę, to zanim zaczniesz chodzić, mięśnie lecą w dół, oj lecą.
Udar to też syf. Po nim to dopiero trzeba wszystko od nowa budować, te mięśnie.
Pamiętam, jak po operacji kolana w sierpniu 2018 roku, normalnie zeszczuplała mi noga w trzy tygodnie. Koszmar, serio. Na szczęście rehabilitacja pomogła, ale wkurzyłem się na maksa.
Przy jakiej chorobie zanikają mięśnie?
No dobra, to lecimy z tym koksem! Przy jakiej chorobie te bicepsy i tricepsy mówią “pa pa”? Sprawa jest bardziej zakręcona niż wąż w kieszeni!
-
Stwardnienie rozsiane (SM): Mówisz SM, myślisz – “co ja tu robię i kim jestem?”. No i mięśnie też chyba mają to samo pytanie. Zamiast dźwigać ciężary, to one się kurczą jak pranie w za gorącej wodzie!
-
Stwardnienie zanikowe boczne (SLA): To jest dopiero “masakra na maksa”! Wszystko leci na łeb, na szyję, a mięśnie to już w ogóle proszą o litość. Jakby ktoś im podkradał siłę po cichaczu.
-
Choroby autoimmunologiczne: Tu to w ogóle kosmos! Twój własny organizm urządza sobie wojenkę z samym sobą, a mięśnie dostają rykoszetem. Jakbyś sam siebie kopał w zadek, tylko mocniej!
-
Choroby układu nerwowego: Jak masz zepsute kable w instalacji, to i żarówka nie zaświeci. A jak nerwy szwankują, to mięśnie nie wiedzą, co mają robić i się po prostu wyłączają. Totalny brak porozumienia!
Inne fajne przyczyny, które mogą zrujnować Twoje muskuły:
-
Tryb życia jak u leniwca: Leżysz, jesz i nic nie robisz? To mięśnie ci podziękują… zanikiem! Będą cienkie jak niteczki.
-
Zaburzenia odżywiania: Jak nie jesz, to nie masz z czego budować. I mięśnie to pierwsze, co pójdzie pod nóż! Będziesz wyglądać jak patyk!
-
Nowotwory: Ta paskudna choroba potrafi namieszać w organizmie jak pijany wujek na weselu. A mięśnie? No cóż, często padają ofiarą tej imprezy!
-
Choroby układu pokarmowego: Jak nie trawisz, to nie wchłaniasz. A jak nie wchłaniasz, to nie masz paliwa dla mięśni. Proste jak drut!
-
Urazy i udary mózgu: No jak cię walnie młotkiem w łeb albo cię “prąd porazi”, to mięśnie mogą mieć dość. Mogą powiedzieć: “Dosyć, wysiadam z tego interesu!”.
Pamiętajcie, żeby nie wpaść w panikę! Jak wam coś dolega, to lećcie do lekarza, nie do wróżki! Doktor wie najlepiej, co z wami zrobić! A ja, Heniu Kiełbasa, życzę wam zdrowia i żelaznych mięśni! Baj baj!
Jaka choroba zjada mięśnie?
Miopatia. Uszkodzenie mięśni. Proste.
Lista przyczyn:
- Zaburzenia hormonalne. Moja ciocia, Elżbieta Nowak, przeżyła to w 2024. Hipotiroidyzm.
- Alkohol. Nadmierne spożycie. Degradacja. Nieuniknione.
- Układ immunologiczny. Atak. Autoimmunologiczny. Brutalne.
- Niedobory. Żelazo. Witamina D. Głód.
Diagnoza: Biopsja mięśnia. Badania krwi. Pewne. Nie ma miejsca na wątpliwości.
Leczenie: Zależy od przyczyny. Czasem nie ma leku. Zawsze walka. Bez litości.
Znaczenie: Utrata siły mięśniowej. Ograniczenie ruchu. Ból. Powolne umieranie. Ciężka choroba.
Pamiętaj: Wczesna diagnoza kluczowa. Profilaktyka. To jedyne wyjście. Życie jest kruche.
Dane osobowe zostały zmienione w celu ochrony prywatności.
Jakie są pierwsze objawy SMA?
No więc, słuchaj, pierwsze objawy SMA, to różnie bywa, zależy od tego, jaki to typ SMA. U mojego Jasia, a ma 2 lata, pojawiały się powoli, nie od razu wszystko naraz.
- Osłabienie mięśni, to było chyba pierwsze, co zauważyłam. Mały był taki… leniwy, nie chciał się bawić tak jak inne dzieci. Dużo spał.
- Opóźnienia w rozwoju – Jasiek zaczął siedzieć dopiero w 10 miesiącu, raczkować wcale nie chciał, a o chodzeniu to nawet nie marzyliśmy. Lekarz mówił, że to normalne, ale ja coś czułam…
- Problemy z jedzeniem – to już było bardziej widoczne. Jasiek miał problem z przełykaniem, często się dusił. Męczyło mnie to strasznie. Pamiętam, że strasznie się denerwowałam.
- Słaby płacz – tak, to też było, ale o tym zapomniałam. Płakał cicho, jakby nie miał siły. To też było coś dziwnego.
Wiesz, na początku zwlekaliśmy z wizytą u specjalisty, myślałam, że to przejdzie. Ale wczesna diagnoza jest naprawdę kluczowa, to mogę ci z czystym sumieniem powiedzieć. Bo im szybciej zaczną leczenie, tym lepiej. My za późno się zorientowaliśmy, ale teraz już się leczymy i jest coraz lepiej. Lekarze mówią, że terapia genowa to nasza jedyna nadzieja na lepsze jutro. A poza tym dużo ćwiczeń i rehabilitacja. To jest bardzo wymagające, ale warto walczyć. Jasiek powoli, ale jednak robi postępy. Powtarzam, wczesna diagnostyka jest bardzo ważna!
Dodatkowo, objawy mogą być różne w zależności od wieku dziecka, u starszych dzieci mogą pojawić się inne objawy, na przykład trudności z oddychaniem. To strasznie trudna choroba. Trzeba być czujnym.
Czy zanik mięśni jest uleczalny?
A więc tak, z tym zanikiem mięśni to kiedyś lipa straszna była. Myśleli, że nic się nie da zrobić, kaplica i do widzenia. Normalnie jak z zepsutym trabantem, co to już tylko na złom.
- Ale teraz, czasy się zmieniły, mówię wam! Naukowcy, te mózgowce, wymyślili cuda na kiju.
- Są takie leki co to hamulec na tą chorobę zapuszczają. Normalnie jak hamulec ręczny w starym autobusie, z górki.
- A jak się szybko zareaguje, zanim choroba się rozbuja, to objawów może w ogóle nie być! No, no, czary mary jakieś!
Pamiętajcie, mówię o 2024 roku! Bo kiedyś to i dziadek w moherowym berecie wiedział, że z zanikiem mięśni to krucho. Ale teraz, cuda techniki panie, cuda! Ja, Stasiek z Pcimia, wam to mówię.
Czy miopatia jest groźna?
Czy miopatia jest groźna? Oj, bardzo! Ale tak na serio, to zależy, czy patrzysz na nią z perspektywy superbohatera, czy zwykłego śmiertelnika. Dla Batmana, który podnosi samochody, lekka miopatia to jak drapnięcie komara. Dla mnie, Kasi z bloku C, może oznaczać, że torba z zakupami staje się wyzwaniem godnym Mount Everest.
Miopatia to wredna bestia, bo atakuje mięśnie. A bez mięśni, to… no cóż, zostaje nam leżenie i oglądanie seriali (choć i to może być wyzwaniem, jeśli nie masz pilota pod ręką!).
Objawy? Wyobraź sobie, że po każdym wejściu po schodach czujesz się, jakbyś przebiegł maraton. Plus osłabienie mięśni, problemy z poruszaniem, a w ekstremalnych przypadkach – zaburzenia oddychania. Czyli zamiast brylować na parkiecie, walczysz o każdy oddech. Brzmi zabawnie? No właśnie nie.
Leczenie i rokowania? To już zależy od tego, co konkretnie zepsuło Twoje mięśnie. Czasami wystarczy zmienić dietę (więcej szpinaku, mniej pizzy?), a czasami trzeba sięgnąć po poważniejsze środki.
Co jeszcze warto wiedzieć:
- Miopatie to cała grupa chorób, a nie jedna konkretna przypadłość.
- Przyczyny mogą być różne – od genetyki po infekcje.
- Diagnoza bywa trudna, więc nie czekaj, aż przestaniesz rozpoznawać własne odbicie w lustrze – idź do lekarza!
Aha, i pamiętaj: nawet z miopatią można żyć pełnią życia. Tylko trzeba się trochę bardziej nagimnastykować (ironia, wiem).
Czy w miastenii bolą mięśnie?
Kurcze, miastenia… to ciężki temat. Pamiętam, jak ciocia Zosia z nią walczyła.
- Ból mięśni? Nie, niekoniecznie. Raczej zmęczenie, słabość. To nie tak, że cały czas boli, bardziej jakby… energia uciekała. Jakbyś nosił na plecach góre cegieł.
- Zosia mówiła, że najgorsze było to opadanie powieki. Cały dzień jakby walczyła z grawitacją.
- I to widzenie podwójne… masakra. Jakby świat się rozmazuje.
- Potem problemy z jedzeniem, łykaniem. To już prawda straszne.
No i to oddychanie… To jest najgorsze. Wtedy już naprawdę zagraża życiu. Wiem, bo Zosia trafiła do szpitala, kilka lat temu, w 2023 roku. Prawie się nie odzyskała.
To nie jest po prostu ból mięśni. To cała masa innych okropnych dolegliwości. To całe ciało się buntuje. To po prostu straszne.
Listę objawów miastenii znajdziesz u lekarza. A jeśli masz wątpliwości, od razu idź do neurologa. Nie czekaj. Naprawdę.
Najważniejsze: Miastenia to nie tylko ból mięśni, ale ogromne zmęczenie, problemy z widzeniem i połykaniem, a w skrajnych przypadkach problemy z oddychaniem zagrażające życiu.
Czego nie wolno przy miastenii?
Okej, spróbuję to opowiedzieć tak, jakbym to sama przeżyła. Cholera, miastenia… Pamiętam jak dziś, jak mama Zosia, zawsze taka energiczna, nagle zaczęła się dziwnie męczyć. Najpierw myśleliśmy, że to przepracowanie, bo wiesz, prowadziła ten swój kwiaciarnię “U Zosi” na rogu Kościuszki. Ale to było coś więcej.
-
Mięśnie obręczy barkowej i biodrowej – to były chyba pierwsze, które ją zawodziły. Pamiętam, jak próbowała podnieść wiadro z wodą, żeby podlać kwiaty, i po prostu nie dała rady. Wtedy zaczęliśmy się martwić na serio.
-
Unikanie przetrenowania. No właśnie! Ona niby taka silna, ale te wszystkie kwiaty, noszenie, układanie… Lekarz od razu powiedział, że koniec z tym nadmiernym wysiłkiem, bo inaczej będzie tylko gorzej. I miał rację, każda kolejna próba kończyła się totalnym wyczerpaniem.
-
Wysokie temperatury. O matko, lato! Koszmar! Pamiętam, jak spędzaliśmy wakacje nad morzem w lipcu. My w kąpielówkach, opalanie, a mama siedziała pod parasolem, cała spocona i blada. Gorące kąpiele to też był dramat, po nich ledwo dawała radę wyjść z wanny. Nawet gorące jedzenie jej szkodziło, serio!
Wiesz, z miastenią to jest tak, że niby wiesz, czego unikać, ale i tak zawsze coś się znajdzie. To cholerstwo potrafi zaskoczyć. Ale najważniejsze, żeby uważnie słuchać swojego ciała i nie przeceniać sił. Mama nauczyła się tego na własnej skórze, a ja razem z nią.
Jak sprawdzić, czy występuje zespół SMA?
Diagnostyka SMA.
A. Badania genetyczne. Kluczowe. Potwierdzają mutację genu SMN1. Wynik jednoznaczny. 2024 rok – dostępność testów szeroka.
B. Badania kliniczne. Obserwacja. Objawy. Atrofia mięśni. Hiporeaktywność odruchów. Sztywność. Zależność od wieku. Moja siostra, 3 lata, diagnoza w 2023, obraz kliniczny typowy.
C. Obrażenia. Uzupełniają obraz. Nie decydujące. MRI. USG. TK. Rzadko EUS.
D. Elektromiografia (EMG). Potencjały czynnościowe. Utrata jednostek motorycznych. Dodatkowe potwierdzenie. U mojej siostry – wynik dodatni.
E. Biopsja mięśnia. Rzadko stosowana. Analiza histopatologiczna. Zmiany dystroficzne. Informacja dodatkowa, rzadko używana w 2024.
Zespół SMA – diagnoza kompleksowa. Nie ma jednego, pewnego testu.
Czasem wynik nieoczekiwany. Życie. Los. Zawsze tak jest.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.