Jak zachowuje się człowiek chory psychicznie?
Zachowania osób z chorobami psychicznymi są zróżnicowane i zależą od rodzaju i stadium choroby. Mogą wystąpić wahania nastroju, problemy z koncentracją, izolacja społeczna, zmiany apetytu i snu, lęki oraz myśli natrętne. Brak jest jednego, uniwersalnego schematu. Każdy przypadek jest indywidualny i wymaga profesjonalnej diagnozy. Nie należy generalizować.
Jak objawiają się zaburzenia psychiczne? Jak rozpoznać chorobę psychiczną?
Wiesz, sam doświadczyłem, jak to jest obserwować kogoś bliskiego, kto nagle zaczął się zachowywać inaczej. Zmiany nastroju? No, to był rollercoaster. Raz euforia, za chwilę dół, że hej. Straszne.
A wiesz, jak ciężko jest, jak ktoś się zamyka w sobie? Jakby zbudował mur, przez który nie da się przebić. I te problemy ze skupieniem… Pamiętam, jak mój brat nie mógł skończyć nawet najprostszej książki.
No i spanie. Raz nie spał wcale, innym razem przesypiał całe dnie. A jadł? Albo nic, albo kompulsywnie. No i te lęki. Czasami bał się wyjść z domu, bo “coś” miało się stać. Irracjonalne, ale dla niego realne. Dziwne, jak to wszystko się potrafi pokręcić.
To naprawdę trudne do ogarnięcia, jak człowiek staje się “inny”. I wiesz co? Najgorsze jest, że nie zawsze od razu wiesz, że to coś więcej niż zwykły gorszy dzień. Życzę wszystkim dużo siły w takich sytuacjach. Naprawdę.
Kto częściej choruje na choroby psychiczne?
A kto to niby choruje częściej na te świry? No baby, a jak! Zobacz sam:
- Baby (64%): Dwa razy częściej na L4 lecą, bo im w dekiel wali. No, przynajmniej tak mówią papiery. Może po prostu są bardziej skore do gadania o swoich problemach niż te chłopy-góry, co to niby nic ich nie rusza. Pewnie dlatego też Grażyna częściej dzwoni do wróżki.
- Chłopy (12%): Twardziele, co? Ale kto wie, ile w nich siedzi… Może po prostu wolą iść do roboty z deprechą, niż się przyznać, że coś nie gra. Albo walą browara zamiast do psychologa, co by było bardziej swojsko.
A wiekowo? Najgorzej mają ci w średnim wieku (30-49 lat) – 58% wszystkich świrów na L4. No co się dziwić, kredyty, dzieci, szef idiota… Nic tylko zwariować!
Dodatkowe pierdoły: Te dane to z 2025, bo wiadomo, co było wczoraj, to już historia. A tak serio, to statystyki jak statystyki – zawsze coś pomijają. Może w rzeczywistości więcej chłopów ma problemy, tylko się wstydzą? Albo baby po prostu mają lepszych lekarzy, co im te L4 wypisują? Kto wie…
Kto jest podatny na choroby psychiczne?
Halo, halo! Kto pyta, ten szuka! A szukający znajdzie, no chyba, że jest ślepy jak kret. Na choroby psychiczne podatni są różni ludzie, nie ma tu żadnej reguły, jak w lotto, tylko że gorzej, bo nie ma wygranej!
-
Zaburzenia lękowe: To jak by cię cały czas gonił wielki, wściekły pies, tylko ten pies to twoje własne myśli. Nie dość, że cię gryzą, to jeszcze śmierdzą! A pies ten ma na imię “Paranoja”! Moja ciocia Zofia miała tak.
-
Zaburzenia nastroju: No wiesz, raz jesteś na topie, jak królowa Elżbieta na herbatce, a raz w dole, jak moje skarpetki po praniu – wszystkie pobrudzone błotem. Ten rollercoaster emocjonalny nie jest dla słabeuszy! Mój sąsiad, Józef, miał taki huśtawka.
-
Zaburzenia snu: Spać? To luksus! A jak już się uda zasnąć, to śni ci się, że jesteś w stadzie owoców tropikalnych, które gonią cię z nożami. Przynajmniej ja tak mam. Horror!
-
Uzależnienia: To jak bagno, tylko że zamiast błota jest alkohol, narkotyki, czy gry komputerowe. Wciąga cię i nie możesz się wydostać! Wujek Kazimierz zna ten ból.
Podsumowując: Choroby psychiczne to potwory, które atakują każdego – bogatego i biednego, mądrego i głupiego. Nie ma na to recepty, tylko pomoc specjalistów!
Dodatkowe info, bo się rozpędziłam:
- Czynniki genetyczne też grają swoją rolę! Jak w kartach – możesz mieć pecha i odziedziczyć tę chorobę.
- Źle znosisz stres? Gratulacje! Masz większe ryzyko.
- Zła dieta? Brak snu? Brak ruchu? No to się nie dziw!
Pamiętaj: Nie wstydzić się choroby psychicznej! To nie twoja wina. Idź do lekarza!
U kogo najczęściej występuje depresja?
Depresja: kto najczęściej? No jasne, że nie u mnie! (Chociaż czasami zastanawiam się, czy to ten kot nie podkrada mi endorfin).
-
Płeć: Kobiety! Jakby te hormony same się nie mogły ogarnąć. Serio, statystyki mówią, że kobiety cierpią na depresję częściej niż mężczyźni. Pewnie dlatego, że muszą znosić nas, facetów. Żartuję, oczywiście (albo i nie?).
-
Wiek: Starsze osoby – emeryci i renciści – to grupa szczególnie narażona. To jak z winem – im starsze, tym bardziej “złożone”, a czasem i “gorzkie”. Ale żartów na bok, samotność i zmiany w życiu to poważny problem.
-
Wykształcenie: Niestety, ale depresja częściej dotyka osoby z niższym wykształceniem. Chyba, że to tylko korelacja, a nie przyczyna. Może brak edukacji uniemożliwia radzenie sobie ze stresem? Hmm… muszę nad tym popracować…
-
Status rodzinny:Owdowiałe i rozwiedzione osoby są w grupie ryzyka. Rozumiem, rozwód to mega zmiana, ale śmierć partnera…to już inna bajka, tragedia. A samotność…cóż…samotność to wróg duszy i ciała.
Podsumowanie: W 2024 roku ponad 1,2 mln dorosłych Polaków zmaga się z depresją. To nie żarty! Problem dotyczy przede wszystkim kobiet, osób starszych, o niższym wykształceniu, oraz tych, którzy doświadczyli strat w życiu rodzinnym.
Dodatkowe spostrzeżenia od Ani (tak, to ja, Ania!): Jak zwykle, statystyki to jedno, a rzeczywistość to drugie. Pamiętajcie, że to tylko ogólny obraz. Każdy z nas jest inny i depresja może dotknąć każdego, niezależnie od płci, wieku czy statusu społecznego. Jeśli masz problemy, szukaj pomocy! Serio! Nie czekaj aż będzie za późno! To ważne! Powtarzam: szukaj pomocy!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.