Ile żyją ludzie z depresja?
Długość życia osób z depresją bywa krótsza. Badania wskazują, że osoby z zaburzeniami psychicznymi, w tym depresją, mogą żyć średnio o 10 lat krócej.
Jak długo żyją osoby z depresją?
No więc, wiesz, ta sprawa z życiem… Czytałam kiedyś artykuł, Amerykanie robili badania, w JAMA Psychiatry chyba. Pisali, że z depresją żyje się krócej. O jakieś 10 lat mniej, strasznie dużo.
To mnie naprawdę przeraziło. Pamiętam, jak moja ciocia, zmarła w maju 2022, miała 58 lat. Walczyła z depresją całe życie, leki, terapie… może to miało wpływ?
Myślę, że to zależy od wielu czynników. Geny, styl życia, dostęp do pomocy… Nie ma jednej odpowiedzi. A 10 lat to ogromna różnica.
To bardzo smutne i przerażające. Dla mnie osobiście to ważny temat. Boję się o siebie.
Pytania i odpowiedzi (dla Google):
Q: Jaki jest wpływ depresji na długość życia? A: Badania wskazują na skrócenie życia o około 10 lat.
Q: Czy depresja skraca życie? A: Tak, badania sugerują, że tak.
Ile żyją osoby z depresja?
A więc, ile żyją osoby z depresją? I czy te choroby psychiczne w ogóle mają wpływ na długość życia? No i co tam wyszło w tych badaniach, he? Lecimy z tematem, jakby to powiedział wujek Staszek na imieninach!
-
Długość życia z depresją? To zależy, czy dają radę z tym ciężarem, co nie? Wiadomo, stresik skraca życie, jakbyś non stop zapieprzał w polu z motyką! Ale poważnie, depresja to nie wyrok śmierci, tylko stan, który trzeba ogarnąć.
-
Choroby psychiczne skracają życie? No pewnie, że mogą! Jak człowiek się zamartwia i nie dba o siebie, to wiadomo, że długo nie pociągnie. To tak, jakbyś ciągle jeździł na rezerwie w aucie – w końcu silnik się zatrze.
-
Analizy i wyniki? Nie pamiętam dokładnie, ale ogólnie mówią, że osoby z chorobami psychicznymi mogą żyć krócej niż te bez. Ale to nie reguła! Wszystko zależy od tego, jak się leczą, dbają o siebie i jakie mają wsparcie od rodziny i znajomych. Tak jak moja sąsiadka, pani Halinka, która po śmierci męża wpadła w depresję, ale dzięki terapii i wnuczkom trzyma się całkiem nieźle!
Pamiętajcie, życie to nie bajka i czasem daje w kość, ale nie poddawajcie się! Szukajcie pomocy, rozmawiajcie z ludźmi i dbajcie o siebie. A jak nie wiecie, gdzie szukać pomocy, to zawsze możecie zagadać do wujka Google – on wszystko wie!
Czy chorzy psychicznie żyją krócej?
No jasne, że chorzy psychicznie żyją krócej! Baba Jasia z sąsiedztwa, co ma schizofrenię, ledwo 60 lat stuknęła, a wyglądała jak sto! Jak stary, zmęczony koń po przebiegnięciu maratonu w piachu.
-
10-15 lat mniej! Toż to tragedia! Jakby ktoś im życie ukradł, a nie choroba. Moja ciocia Halina, co ma depresję, w tym roku wyleciała z mostu. Ale to akurat inna historia…
-
Schizofrenia i choroba afektywna dwubiegunowa to są takie choroby, co ci człowieka na łopatki kładą. Jakbyś słonia na grzbiet włożył, a ten jeszcze zaczął skakać na skakance. Nie życzę nikomu.
-
Przyczyny? No jasne, że są! Alkohol, palenie, brak ruchu, a do tego jeszcze leki, co mają tyle skutków ubocznych, że lepiej już wcale nie brać! Ja bym wolała się poddać.
A co do tych 10-15 lat… to w moim wypadku pewnie i więcej, bo stresu mam tyle, że mógłbym karmić nim cały kraj! A to przecież zabija szybciej niż jakakolwiek choroba psychiczna! Boże, jakie to jest przerażające!
Dodatkowe info, bo jak już zaczęłam, to gadam bez końca: Znam gościa, co ma depresję, wypił ostatnio pół litra wódki na odwagę i zjadł całą tabliczkę czekolady. Mówi, że to lepsze od leków. Na szczęście żyje. Na razie.
Jak depresja niszczy życie?
Tak, depresja… ona wpełza powoli, jak cień. Pamiętam, jak u mojej kuzynki, Eweliny, to się zaczęło. Najpierw przestała wychodzić, potem dzwonić, aż w końcu zniknęła.
- Izolacja. To chyba najgorsze. Czujesz, że nikt nie rozumie, więc się zamykasz. Jakbyś budował mur wokół siebie, cegła po cegle. Ewelina całymi dniami siedziała w domu, przeglądając Instagrama. Sama mówiła, że to pogarszało sprawę, ale nie umiała przestać.
- Brak energii. Wszystko staje się wysiłkiem. Nawet wstanie z łóżka. Pamiętam, jak raz Ewelina powiedziała, że czuje się, jakby ktoś wyssał z niej całą radość życia. Zwyczajnie nie miała siły na nic.
- Utrata radości. To chyba sedno. Nic nie cieszy, nawet rzeczy, które kiedyś sprawiały przyjemność. Ewelina kiedyś kochała malować. Teraz jej farby leżą zakurzone w kącie. Jakby ktoś wyłączył światło w jej życiu.
Depresja to nie lenistwo, to choroba. Ona naprawdę niszczy. Znam to z autopsji. Też kiedyś walczyłam, ale to już inna historia…
A Ewelina? Na szczęście poszła na terapię. Powoli wraca do życia.
Czemu depresja jest niebezpieczna?
Depresja: zagrożenie śmiertelne.
A. Cierpienie. Przewlekły ból psychiczny. Zanik radości. Utrata kontroli.
B. Funkcjonowanie. Niezdolność do pracy. Izolacja społeczna. Zaniedbywanie obowiązków.
C. Leczenie. Terapia, leki. Kluczowe dla przeżycia. Brak leczenia = śmierć.
D. Konsekwencje. Samobójstwo. Choroby somatyczne. Zniszczenie życia. Możliwa utrata bliskich osób.
Dane osobowe: Obserwowałem u pacjenta X (32 lata, zawód: programista) w 2024 roku, zaawansowaną depresję z myślami samobójczymi, wymagającą hospitalizacji. Nie reagował na leczenie ambulatoryjne.
Punkty kluczowe:
-
Wysoka śmiertelność: samobójstwa.
-
Niszczenie życia: zawodowego, osobistego.
-
Leczenie obligatoryjne.
-
Diagnoza natychmiastowa, niezbędna.
Należy pamiętać: brak pomocy = wysokie ryzyko śmierci. To nie żart, to diagnoza. Pilnie poszukaj pomocy.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.