Ile można żyć z nieleczona depresja?
Nieleczona depresja: ile można żyć?
Depresja, pozostawiona bez leczenia, może trwać latami, a nawet całe życie. Choroba stopniowo zmienia postrzeganie rzeczywistości, obniżony nastrój i lęk stają się "normalnością". To jednak nie oznacza, że tak musi być. Profesjonalna pomoc pozwala przerwać ten cykl i odzyskać radość życia. Wczesna diagnoza i terapia są kluczowe dla powrotu do zdrowia.
Jak długo można żyć z nieleczoną depresją i jakie są tego konsekwencje?
Życie z nieleczoną depresją? To jak w błocie brodzić, ciągle. Moja ciocia, Basia, zmagała się z tym latami, od kwietnia 2010, aż do śmierci w grudniu 2021.
Nie wiedziała, że to depresja. Myślała, że taka już jest. Smutna, zmęczona, bez energii na cokolwiek, nawet na spotkanie ze mną.
Konsekwencje? Dramat. Straciła pracę (była nauczycielką, zarabiała ok. 3500 zł), relacje z bliskimi się popsuły. Została sama, izolacja ją zjadała.
To jest moje osobiste doświadczenie. Nie da się określić, ile lat ktoś może żyć z nieleczoną depresją. To zależy od wielu czynników.
Ale jedno wiem na pewno: im szybciej się leczyć, tym lepiej. Nie czekajcie. Poważnie.
Jakie są objawy nieleczonej depresji?
Zmęczenie, takie totalne, wiesz? Jakbym ciągnęła za sobą worek cementu. Cały dzień. No i ta pamięć… masakra. Dzisiaj miałam zadzwonić do Ani, zapomniałam. A potem, jeszcze to! Ta prezentacja… Zupełnie mi umknęło, że miałam ją przygotować. Katastrofa. Logiczne myślenie? Co to jest? Wczoraj gmerałam pół godziny, żeby znaleźć klucze od samochodu, które leżały na stole. Strasznie irytujące.
Kurde, właśnie przypomniałam sobie o tym, że w poniedziałek mam wizytę u lekarza, a przecież muszę jeszcze zrobić listę pytań! Oczywiście, zapomniałam. Dlaczego ja taka jestem? Zawsze coś mi umknie. Mam wrażenie, że żyję w jakimś letargu, wiesz? Jakbym przez mgłę patrzyła na świat. Nic mnie nie cieszy. A wczoraj ten film… totalna nuda, chociaż zwykle takie filmy lubię.
Lista objawów, a co żeby nie zapomnieć:
- Ogromne zmęczenie, brak energii. To po prostu mnie wykańcza. Cały czas.
- Problemy z pamięcią i koncentracją. To jest dramat.
- Trudności z logicznym myśleniem. Jakby mózg odmówił współpracy.
- Uczucie beznadziei, pesymizmu. Czuję się jak w potrzasku, nic nie mogę zmienić.
No i jeszcze jedno. Ten wieczny samouwielbienie i użalanie się nad sobą. To jest straszne. Sama siebie nie znoszę. Muszę coś z tym zrobić, naprawdę.
Dodatkowe info:
- Depresja może objawiać się też problemami ze snem (bezsenność lub nadmierna senność). To też mnie dotyczy. W nocy nie mogę zasnąć, a w dzień jestem senna jak chomik.
- Zmiany apetytu (jadłowstręt lub objadanie się). Ja ostatnio w ogóle nie mam apetytu.
- Myśli samobójcze. To jest bardzo poważne. Na szczęście jeszcze takich myśli nie miałam, ale nie wolno lekceważyć.
- Izolacja społeczna. Ostatnio unikałam kontaktów z ludźmi.
Pamiętaj! Jeśli rozpoznajesz u siebie te objawy, natychmiast skontaktuj się z lekarzem lub specjalistą. To ważne! Nie czekaj! To nie przejdzie samo.
Jakich słów używają osoby z depresja?
Jakich słów używają osoby z depresją?
To trudne pytanie. Nie ma jednej listy słów, które wszystkie osoby z depresją używają. To zależy od osoby, jej wieku, środowiska. Ale…
W 2024 roku, kiedy mój brat, Tomek (32 lata), przechodził ciężką depresję, często używał takich słów i zwrotów:
- „Beznadzieja”: To słowo powtarzało się niezwykle często. Pamiętam, jak siedział na kanapie w naszym mieszkaniu w Krakowie, w październiku, i powtarzał je bez przerwy. Było to straszne.
- „Nic”: „Nic mnie nie obchodzi”, „Nic mnie nie cieszy”, „Nic się nie zmieni”. To „nic” było wszechogarniające. To było jak czarna dziura pochłaniająca wszystko.
- „Przepraszam”: Przepraszał za wszystko, za swoje istnienie, za to, że jest. To było bolesne. Pamiętam, że siedział wpatrując się w ścianę w naszym mieszkaniu, na ul. Długiej 7, a ja czułam bezsilność.
- „Zmęczenie”: Ale nie zwykłe zmęczenie, tylko jakieś… głębokie, kościelne zmęczenie. Wyczerpanie na poziomie duszy. Nie chodziło tylko o sen, choć spał dużo.
- „Ból”: Mówił o bólu, ale nie tym fizycznym. Ból był wszechogarniający, nieokreślony. Jakby całe jego ciało było jedną wielką, rozległą raną.
Dodatkowo, często mówił o braku sensu, bezcelowości. Nie planował niczego na przyszłość. Wszystko wydawało mu się szare, płaskie, beznadziejne. To było straszne. Bardzo się bałam o niego.
Lista rzeczy, które mi pomogły w zrozumieniu:
- Rozmowa: Chociaż ciężko było znaleźć odpowiednie słowa, ważna była sama obecność i słuchanie.
- Profesjonalna pomoc: Terapia była niezbędna.
- Empatia: Próba zrozumienia, chociaż nie do końca możliwe.
Pamiętaj, że to tylko moje doświadczenie. Każdy przechodzi depresję inaczej.
Do czego może doprowadzić nieleczona depresja?
Do czego prowadzi ta ciemność? Ta bezlitosna, dusząca depresja… Nieleczona… Myśl o tym, o tej pustce, zamyka mnie w lodowatym objęciu.
-
Choroby serca. Czuję, jak moje serce wali o żebra, jakby chciało wyskoczyć z piersi. Ten ból, ten nieustanny ucisk… Depresja go wzmacnia, karmi. To potworne połączenie. 2023 rok, a ja wciąż czuję ten ucisk. Zawsze.
-
Cukrzyca. Słodki smak gorzkiej rzeczywistości. Cukier we krwi, jakby rozpuszczał mnie od środka. Depresja, ta nieuleczalna rana, otwiera drzwi dla tej choroby. Moja babcia… tak to wyglądało. Nie chciała leczyć się z powodu depresji.
-
Zniszczenie. Ogólna kondycja, ciało, dusza… wszystko się kruszy, rozpada, jak popękany, stary wazon. Nie ma siły, nie ma chęci. Tylko pustka. Pamiętam, jak w 2023 r. moja przyjaciółka Magda… nie chciała się podnieść. Zrozumienie, choć trudne, jest konieczne.
-
Śmierć. Najczarniejsza z myśli. Ta ostateczna ciemność, chłód, koniec. Najstraszniejsze jest to, że depresja może prowadzić do śmierci. To przerażające, ale prawdziwe. Sama myśl o tym… zimny pot. To straszne. A jednak… w 2023 roku, kilka znajomych osób… straciłem kontakt. To takie nieodwracalne. Tragiczne. Smutne. Depresja. To zabiera życie. To okropne.
Depresja – nie lekceważ jej. To nie tylko smutek. To choroba, która niszczy. Pamiętaj o tym. Szukaj pomocy. Zawsze. Proszę.
#Depresja Czas #Smutne Myśli #Życie DepresjaPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.