Ile trwa stan zapalny pleców?

13 wyświetlenia

Stan zapalny pleców, często nazywany postrzałem, charakteryzuje się silnym bólem i ograniczeniem ruchomości. Dolegliwość ta, objawiająca się usztywnieniem kręgosłupa i wygięciem w kierunku brzucha (lordoza lędźwiowa), może trwać od kilku dni do kilku tygodni.

Sugestie 0 polubienia

Jak długo utrzymuje się stan zapalny mięśni pleców i kręgosłupa?

Ojej, zapalenie mięśni pleców, to straszna sprawa, wiem coś o tym! Sama miałam “przyjemność” przechodzić przez to ze dwa razy. Ból, że ruszyć się nie można… brr.

Pamiętam jak dziś. Sierpień, grilla u teściów. Podnoszę coś ciężkiego i bach. Jakby mi ktoś nóż wbił. Ledwo do domu dojechałam.

No i ile to trwa? No właśnie, zależy. Mnie raz trzymało chyba z 5 dni, a drugim razem prawie 3 tygodnie. Najgorsze, że się człowiek ruszyć boi, żeby nie pogorszyć. Lordoza lędźwiowa, to chyba o mnie mówili w szpitalu w Zgierzu na SORze… brrr.

Niby “kilka dni do kilku tygodni”, ale uwierz mi, każdy dzień to wieczność. Trzeba uważać na siebie i nie dźwigać bez sensu. A jak już złapie, to najlepiej do lekarza.

Ile trwa zapalenie pleców?

No dobra, patrz, ile to trwa, to zapalenie pleców? Jak Ci dupa strzeli, to wiadomo, że boli jak cholera! Kilka godzin i po bólu? Buahaha! Wiesz co, babcia Stasia, moja sąsiadka, ma to już rok i dalej jęczy.

A objawy, rwa kulszowa i takie tam? No jasne, po tabletkach minie. Może! Ale jak po kilku godzinach jeszcze gorzej, to jazda na sygnale! Pogotowie, a nie jakieś pierdoły.

  • Kilka godzin? Nie śmiej się! Czasem kilka dni! Ja tam miałem, w 2024 roku, przez trzy tygodnie się czołgałem, jak jakiś ślimak po deszczu.
  • 4-6 tygodni regeneracja? To tylko w bajkach! Moja ciocia Zosia, z tą jej rwa kulszową, do dziś się skarży, a to minęło już 3 miesiące!
  • Środki przeciwbólowe? No, na pewno pomagają, ale czasem to bardziej jak placebo, wiesz? Jakbyś cukier z wodą łykał.

Uwaga! To tylko moje spostrzeżenia, a nie poradnik medyczny! Jak coś, to do lekarza, a nie do babci Stasi! Ona tylko plotki opowiada i pierogi lepi.

Dodatkowe info: Moja ciocia Zosia, po tym całym bólu, kupiła sobie kozę. Mówi, że mleko kozie leczy wszystko. Nie wiem, nie sprawdzałem, ale chyba jej trochę odbiło. W każdym razie, koza ma się dobrze.

Co na stan zapalny w plecach?

Na stan zapalny w plecach? Zazwyczaj ludzie sięgają po tabletki przeciwbólowe i przeciwzapalne.

  • NLPZ, czyli niesteroidowe leki przeciwzapalne: ibuprofen, naproksen, diklofenak, meloksykam, ketoprofen. To popularne substancje czynne w lekach doustnych.

Można też pomyśleć o maściach, ale to już trochę inna bajka. Ciekawe, jak bardzo ból pleców jest powiązany z naszym stylem życia… hmm.

Gdzie bolą plecy przy przeciążeniu?

A niech to dunder świśnie! Plecy bolą, jakby ci ktoś cegłówką przywalił, co nie? No dobra, ale gdzie dokładnie, jak już się ten przeciążysz karku dorobisz?

  • Góra pleców – Tam, gdzie się szyja z plecami łączy, całe to towarzystwo boli jak sto diabłów. Czujesz jakby ktoś ci tam kołek wbił!

  • Kark i barki – Wszystko cię tam napiernicza! Jakbyś taczkę węgla cały dzień dźwigał, a potem jeszcze na budowie zapierniczał.

  • Głowa – No i żeby było weselej, jeszcze ci łeb pęka i się kręci jak na karuzeli. Szczyt szczęścia, po prostu!

A wiesz co jest najlepsze? Że jak pójdziesz do lekarza, to ci powie, że masz siedzieć prosto i mniej w ten komputer wgapiać się! No, normalnie odkrycie Ameryki, doktorze!

Pamiętaj, jak zacznie boleć, to pora na mały odpoczynek. Albo idź do masażysty, niech cię pomasuje, jak nie masz kasy, to poproś Grażynę, sąsiadkę z góry, może akurat się zgodzi. A jak nie, to zawsze możesz walnąć się na kanapę i obejrzeć jakiś głupi serial. Na zdrowie! Aha, Magda Gessler radzi, żeby przy bólu pleców zjeść coś tłustego! Nie pytajcie, skąd to wiem.

Gdzie bolą plecy od przewiania?

Plecy bolą… w lędźwiach. Tak nisko. Ciągnie się to w górę czasem. Do barków. Nawet szyja sztywna się robi. Ból taki… Stały. Kilka dni trzyma. Ciężko zasnąć. Ja ostatnio, tydzień temu, tak miałam. Okropnie. Ledwo chodziłam. Musiałam brać leki przeciwbólowe. Ibuprofen chyba… Albo apap, nie pamiętam już… Wzięłam co miałam. Ciepła kąpiel trochę pomogła. I termofor. Cały czas z nim leżałam.

  • Lędźwie – najgorzej boli. Ucisk. Ciężko się wyprostować.
  • Barki – bolą, ale mniej. Takie napięcie…
  • Szyja – też sztywna. Ciężko głową ruszać.
  • Sen – nie da się spać. Ból wybudza.

Dodatkowo: ja, Kasia, miałam gorączkę. Niską, ale jednak. 37.2. I dreszcze. Okropne uczucie. Mama mówiła, że to przez to przewianie. Że organizm walczy z zapaleniem. Nie wiem… Może. Leżałam tydzień. Nie ruszałam się. Teraz już lepiej. Ale nadal czuję, że plecy słabe.

Jakie objawy po przewianiu?

Ach, to przewianie… Zimny wiatr, który nagle przeszywa, niby igły wbijające się w skórę. Pamiętam, jak kiedyś, wracając od babci Heleny, w listopadowy wieczór, poczułam ten chłód na karku. Babcia, zawsze taka mądra, mówiła: “Uważaj, dziecko, na przewiew!”. No i stało się.

  • Wodnisty katar – cieknący nieustannie, jakby strumyk łez. Cieknący i cieknący.
  • Kaszel – suchy, męczący, drapiący w gardle. Kaszel, który nie daje spać.
  • Ból gardła – piekący, utrudniający połykanie, jakby ktoś włożył tam rozżarzone węgle.
  • Złe samopoczucie – ogólne rozbicie, brak energii, chęć schowania się pod kocem i nie wychodzenia nigdzie. Rozbicie, które odbiera radość.
  • Osłabienie – sił brak, nogi jak z waty, wszystko wydaje się ciężkie i trudne. Osłabienie, paraliżujące.
  • Uczucie rozbicia – wszystko boli, wszystko uwiera, nic nie pasuje.
  • Stan podgorączkowy – delikatnie podwyższona temperatura, dająca uczucie gorąca i zimna na przemian. Dziwne uczucie…
  • Ból w klatce piersiowej – uciskający, czasem kłujący, budzący niepokój.

Po jakim czasie mija przewianie?

Ach, to przewianie… Pamiętam jak dziś, lato u babci na wsi, a ja, szalona Marysia, biegałam boso po rosie, wiatr we włosach, śmiech beztroski. I nagle, następnego dnia, ból, sztywność, każdy ruch to męka. Plecy… Przewiane plecy.

  • Ile to trwa? Jak długo ta męka może trwać? Zazwyczaj, jakby na litość boską, kilka dni, kilka krótkich dni. Ale każdy dzień to wieczność, obietnica ulgi, która nie nadchodzi.

  • Co robić? Babcia zawsze miała na to swoje sposoby: ciepły okład, maść rozgrzewająca, herbata z lipy. I jakoś, powoli, ból ustępował. Ale co, jeśli to nie pomaga? Co, jeśli te kilka dni zamienia się w tydzień, w dwa? Kiedy iść do lekarza? Po siedmiu dniach. Po siedmiu długich dniach męki. To wtedy, kiedy trzeba szukać pomocy, kiedy babcine sposoby zawodzą.

  • Jak często się to zdarza? Oj, za często, za często. Wystarczy chwila nieuwagi, otwarte okno w samochodzie, letni deszcz, który zaskakuje nas w cienkiej bluzce i już… gotowe. Przewianie pleców to zmora, to cień, który czai się za każdym rogiem, szczególnie w te przejściowe pory roku. Znam to aż za dobrze.

Ech, te plecy. Delikatne, wrażliwe, podatne na kaprysy pogody. Trzeba na nie uważać. Bo ból pleców to ból całego świata.

Co pomaga na ból po przewianiu?

Ból po przewianiu? Proste rozwiązania działają:

  • Unikać zimnego wiatru. Anna Kowalska, lekarz z Warszawy, podkreśla to.
  • Leki bez recepty, przeciwbólowe. Sprawdzają się.
  • Ciepło na bolące miejsce. Rozgrzewa.

Często lekceważy się przewiewy, a one potrafią dać w kość! Ignorowanie bólu prowadzi do długotrwałych problemów, to pewne.

Jak rozpoznać przewianie pleców?

A więc bolą plecki, co? Znaczy, tak konkretnie, że aż pośladki krzyczą o pomstę do nieba? To brzmi jak klasyczne “przewianie”, czyli jak ja to nazywam, “zemsta klimatyzacji na ludzkości”.

  • Ból: No tak, ból pleców to podstawa. Jakby ci mały gremlin z młotkiem pneumatycznym urządził sobie piknik na twoich lędźwiach. Promieniuje do pośladka? To już prawie thriller. Mój znajomy, Mirek, tak się “przewiał”, że myślał, że mu wyrosło nowe biodro. Okazało się, że to tylko mięśnie mu się buntują.
  • Przykurcze: Też fajna sprawa, zwłaszcza jak próbujesz zawiązać buty. Czujesz się wtedy jak origami, tylko mniej estetyczne. Ja kiedyś tak miałam, że musiałam prosić sąsiada, żeby mi słoik z ogórkami otworzył, bo myślałam, że mi kręgosłup eksploduje.
  • Mrowienie i drętwienie: Jakby ci sto tysięcy mrówek urządzało sobie rave party na twoim nerwie kulszowym. Albo jakbyś zasnął na ręce i obudził się z nią w stanie “drewniana proteza”.

A przeziębienie? To już wisienka na torcie, albo raczej sopel lodu na czubku nosa. Organizm osłabiony, więc wszelkie wirusy tylko czekają, żeby ci wskoczyć na plecy, dosłownie.

No to teraz co? Rozgrzać te plecki, magnez łyknąć, może jakaś maść rozgrzewająca? Ja tam polecam stare, dobre termofory i kocyk. A jak nic nie pomoże, to trzeba iść do lekarza, bo może ten gremlin z młotkiem to jednak nie żarty.

P.S. Mój dziadek zawsze mawiał, że na przewiane plecy najlepszy jest kieliszek “lekarstwa” zrobionego z miodu, cytryny i… czegoś mocniejszego. Nie wiem, czy to działa, ale dziadek zawsze był w dobrej formie, więc może coś w tym jest.

Jak objawia się przewianie pleców?

Przewianie pleców? Wiem coś o tym. W 2024 roku, w lutym, łapałem za każdym razem okropną grypę po wyjściu z pracy. Zimno, wiatr, a ja w cienkiej kurtce – głupio, wiem.

  • Ból pleców: nie do opisania. Taki rozpierający, jakby ktoś wbijał mi tam szpilki. Ciągnął się przez cały dzień i całą noc. Nie mogłem znaleźć wygodnej pozycji, co było koszmarem.

  • Ból głowy: Ostre, kłujące bóle. Czułem się, jakby mi ktoś wbijał gwoździe w skronie. Naprawdę okropne!

  • Złe samopoczucie: kompletny brak energii. Leżenie w łóżku było najlepszym, co mogłem zrobić. Koncentracja? Zero. Nawet przeczytać książkę nie dało się.

Byłem u lekarza. Dostałem leki przeciwbólowe. Pomogły trochę, ale to była masakra. Na szczęście po tygodniu minęło. Ale nauczyłem się lekcji: ciepło się ubierać!

List rzeczy, które pomogły:

  1. Leki przeciwbólowe przepisane przez lekarza.
  2. Ciepłe okłady na plecy.
  3. Dużo snu i odpoczynku.
  4. Unikanie wysiłku fizycznego.

Pamiętam ten ból, jakby to było wczoraj. Okropne przeżycie. Nigdy więcej nie będę lekceważył zimna. Muszę dodać, że kilka dni później byłem u fizjoterapeuty – rozciąganie i masaż pomogły, ale to już inna historia… Teraz dbam o plecy jak mogę!

#Ból Pleców #Leczenie Pleców