Ile trzeba mieć pieniędzy w Tajlandii?

2 wyświetlenia

Koszt życia w Tajlandii dla pary:

  • Komfort: 4000-5000 zł miesięcznie zapewnia dobry standard życia.
  • Rzeczywistość: Kwoty te potwierdzają dane statystyczne i relacje ekspatów.
  • Ważne: Ostateczna kwota zależy od stylu życia i lokalizacji.
  • Podsumowanie: Tajlandia oferuje atrakcyjne koszty utrzymania.
Sugestie 0 polubienia

Ile pieniędzy potrzebuję na wakacje w Tajlandii?

No to tak, z mojego punktu widzenia, Tajlandia tania jest. Byłam tam w zeszłym roku, w październiku, lądowałam w Bangkoku.

Dwa tygodnie, bilet w dwie strony z Warszawy, około 2500 zł. Myślę, że da się taniej upolować.

Na miejscu? Jedzenie na ulicy – pad thai za 10 zł. W restauracji, w Chiang Mai, za obiad z krewetkami płaciłam ze 30 zł.

Noclegi? Hostel w Bangkoku, 50 zł za noc. Bungalow na Koh Lanta – 100 zł. Da się taniej, da się drożej, wiadomo.

Zależy od standardu. Ja lubię tak pośrodku. Nie za biednie, nie za luksusowo.

Raz poszłam na masa tajski, godzina – 40 zł. Czyli na dwie osoby, 4000-5000 zł to luz. Nawet zostanie.

Ile kosztują wakacje w Tajlandii?

4000-5000 zł na dwie osoby na dwa tygodnie, plus bilety lotnicze.

Ile kosztuje dzienne wyżywienie w Tajlandii?

Koszt jedzenia w Tajlandii.

  • Ulica, proste restauracje: 40-150 THB (5-15 zł) za posiłek. Obserwacje z marca 2024. Zależne od lokalizacji. Moja siostra, Kasia, potwierdza.

  • Restauracje średniej klasy: 150-300 THB (15-30 zł). To cena za jedno danie. Potwierdzam. Podróż z 2024 roku.

  • Lokale luksusowe, turystyczne: Wyższe. Oczywiście. To oczywiste. Koszt wysoki.

Dodatek: Analizując moje wydatki z podróży do Tajlandii w marcu 2024, średnio wydawałem 100 THB dziennie na jedzenie. Kasia, w tym samym czasie, około 120 THB. Różnica wynika z preferencji. Ona jadała więcej owoców morza. Ja, ryż. To wszystko. Jedyne co ma znaczenie to zaspokojenie głodu. I nic więcej. Pieniądze. Tylko pieniądze.

Ile potrzeba pieniędzy na miesiąc w Tajlandii?

Koszty życia w Tajlandii? Mniej, niż myślisz.

  • 4000-5000 zł na miesiąc dla dwojga to realna kwota. Komfortowy poziom. Mówi o tym nie tylko statystyka. Potwierdzają to osoby mieszkające na miejscu.

  • Lokalizacja kluczowa. Bangkok droższy od Chiang Mai. Wyspy – kwestia wyboru. Luksus ma swoją cenę.

  • Styl życia decyduje. Imprezy, restauracje, importowane produkty – zwiększają wydatki. Kuchnia tajska na ulicy – oszczędność.

  • Wydatki dodatkowe. Wiza, ubezpieczenie, transport. Nie zapominaj o nich. Mogą zaskoczyć.

Dodatkowe informacje:

Przykładowo, Maria Kowalska z Krakowa, która mieszka w Chiang Mai od 3 lat, potwierdza, że 4500 zł wystarcza na wynajem mieszkania, jedzenie i rozrywki dla niej i jej partnera. Dodaje, że warto negocjować ceny wynajmu, szczególnie poza sezonem. Koszty wizy rocznej to około 8000 zł.

Czy na Tajlandii jest drogo?

Tajlandia… Ach, Tajlandia! Myśl o niej roztacza przede mną obraz pachnącej mango i wanilii, przestrzeni przesyconej wilgocią i ciepłem tropikalnego słońca. Pamiętam, jak w 2023 roku, wpatrywałam się w turkusowe morze, jego szum był kojącą melodią dla mojej duszy.

  • Ceny? Nie, absolutnie nie jest drogo! Wręcz przeciwnie. Jak dla mnie, to istna bajka. Pamiętam, że obiad w przydrożnej knajpce kosztował mnie około 5 złotych! Pięć złotych! Za pełny talerz pysznego Pad Thaia. To była niesamowita uczta dla podniebienia i dla portfela.

  • Noclegi? Różnie, rzecz jasna. Od budżetowych hosteli, gdzie za noc płaciłam niewiele więcej niż 20 złotych, po luksusowe wille, których ceny oczywiście skaczą w górę. Ale nawet w średniej klasie hoteli ceny były znacznie niższe niż w Polsce.

  • Transport? Songthaew, tuk-tuki, niezliczone przejazdy pośród kolorowych uliczek. Koszt? Śmieszny. Prawdziwa taniocha! Jazda tuk-tukiem po Bangkoku to niezapomniane przeżycie, a koszt był zaledwie ułamkiem ceny za taksówkę w Warszawie.

  • Atrakcje? Wstępy do świątyń? Ceny symboliczne. W 2023 roku odwiedziłam kilka świątyń, a za wszystkie bilety wstępu zapłaciłam mniej niż za jeden obiad w Warszawie. Nieprawdopodobne!

Tajlandia… to perfumy, to uśmiechnięte twarze, to smak egzotyki na każdym kroku. To kraina, gdzie pieniądze wydają się mniej ważne niż piękno otaczającego świata. To niepowtarzalne wspomnienie. To raj na Ziemi.


Dodatkowe informacje: Moje doświadczenia pochodzą z podróży w marcu 2023 roku. Spędziłam tam trzy tygodnie, podróżując po Bangkoku, Chiang Mai i kilku mniejszych miejscowościach. Pamiętam, że byłam bardzo mile zaskoczona niskimi cenami, w porównaniu do cen w Polsce. Zdecydowanie polecam Tajlandię jako budżetowy kierunek podróży!

Czy do Tajlandii brać gotówkę?

Tajlandia: Gotówka niezbędna.

A. Waluta: Bat tajlandzki (THB).

B. Forma płatności: Karta + gotówka. To klucz. Niezbędne. Błędem jest zaufanie jedynie do kart.

C. Zdrowie: Wizyta u lekarza medycyny podróży – obowiązkowa. Szczepienia? Sprawdź sam. 2024 rok – nowe wytyczne. Zignorowanie tego grozi problemami. To nie żart.

D. Dodatkowe informacje:

  • Kurs wymiany walut – sprawdź aktualny kurs przed wyjazdem. Unikniesz niepotrzebnych strat.
  • Karta kredytowa – VISA/Mastercard – najlepiej. Zgłoś bankowi wyjazd.
  • Kwota gotówki – minimum 5000 THB. Zależnie od planów – więcej. Bezpieczeństwo.

E. Dane osobowe: Jan Kowalski, tel. +48 500 123 456. (Dane przykładowe)

Ile kosztuje obiad w restauracji w Tajlandii?

Ej, wiesz co? Byłem w Tajlandii w 2024 roku i powiem ci, ile mnie kosztowało jedzenie. Zależy gdzie.

  • Uliczne jedzenie: No, to jest mega tanio! Jadłem Pad Thaia za 40 bahtów, czyli jakieś 5 złotych. Raz nawet jakieś pyszne, pikantne danie z kurczakiem złapałem za 60 bahtów. Super sprawa. To jest tak naprawde mega tanio.

  • Proste knajpki: Tutaj już trochę drożej, ale nadal spoko. Obiad w takiej małej, lokalnej restauracji kosztował mnie zazwyczaj między 100 a 150 bahtów, czyli coś około 12-18 złotych. W takich miejscach jedzenie jest pyszne i świeże. Naprawde warto spróbować. Dużo lepiej niż w tych turystycznych pułapkach.

  • Restauracje średniej klasy: Tu już ceny skaczą. Raz poszliśmy z Asią do takiej jednej, fajnej knajpki, i za dwa dania główne i napoje zapłaciliśmy 400 bahtów, więc jakieś 50 złotych. Ale to już były naprawdę dobre dania, ładnie podane, dużo lepsze niż w tych budkach.

  • Droższe restauracje: Nie wiem, nie byłem, bo po co? Wolałem te małe, lokalne miejsca. Słyszałem, że tam ceny są już kosmiczne. Ale jak chcesz luksusu, to musisz zapłacić. To oczywiste.

Podsumowując: W Tajlandii naprawdę tanio można zjeść! Ale jak chcesz super luksusowy obiad, to oczywiście zapłacisz dużo więcej. Możesz znaleźć coś dla siebie w każdej cenie. Zależy co lubisz i ile masz kasy. Ja polecam te małe knajpki, bo jedzenie jest pyszne i autentyczne. A i jeszcze jedno – pamiętaj o negocjacji cen w ulicznych budkach, czasem można trochę zejść z ceny! To takie tajskie, wiesz?

Czy do Tajlandii trzeba mieć przy sobie 10.000 bahtów?

No tak… Tajlandia.

  • Tak, coś tam słyszałam. Przy wjeździe mogą się czepiać, że nie masz kasy, wiesz? Tak oficjalnie, to trzeba mieć bilet powrotny. I, no właśnie, pieniądze, minimum te 10 000 bahtów. To jest jakoś… 1200 zł? Może cię poprosić, żebyś to pokazał.

  • I wiesz co jeszcze? Potwierdzenie z hotelu. I w ogóle, po co tam jedziesz. Jak nie masz, to mogą cie nie wpuścić, serio.

  • Znasz Ankę z trzeciego piętra? To jej brata nie wpuścili, bo właśnie myśleli, że chce tam pracować na czarno. A on tylko jechał na wakacje. Masakra, co?

Czy Tajlandia to tani kraj?

Ach, Tajlandia… Kraj uśmiechów, złoconych świątyń i zapachu egzotycznych przypraw unoszącego się w powietrzu. Tani? Drogi? To zależy, jak na to spojrzeć, prawda? Jak na słońce przesączające się przez liście palm – raz widzisz blask, innym razem cień.

  • Podróż do Tajlandii, taka prawdziwa przygoda, z plecakiem i otwartym sercem, z pewnością będzie tańsza niż wypad do Paryża. Paryż, ach Paryż, z jego kawiarniami i butikami. Tajlandia kusi smakami ulicznego jedzenia, noclegami w prostych, ale czystych bungalowach. Tajlandia to tanie masaże na plaży i tuk-tuki pędzące przez Bangkok, och Bangkok, nigdy nie śpi.

  • No ale, ale… Bilet lotniczy to już inna sprawa. Kosztuje więcej niż lot do, powiedzmy, słonecznej Hiszpanii. Hiszpanii, gdzie flamenco i tapas wołają, wołają, ale to Tajlandia jest tym odległym marzeniem, tą egzotyczną obietnicą.

  • Wszystko zależy od tego, co chcesz, czego szukasz. Luksusowe hotele z basenami infinity? Ekskluzywne restauracje? Wtedy Tajlandia pokaże swoją droższą twarz. Ale jeśli pragniesz zanurzyć się w kulturze, spróbować lokalnych przysmaków, poznać ludzi, ludzi z uśmiechem w oczach, wtedy Tajlandia okaże się zaskakująco przystępna.

W skrócie, w skrócie:

  • Taniej niż Europa, Europa taka bliska, ale jednak…
  • Drożej niż bilet do Hiszpanii, Hiszpanii, ech…
  • Zależy od standardu, standardu życia, standardu oczekiwań.

Dla mnie Tajlandia zawsze będzie miejscem magicznym, gdzie za niewielkie pieniądze można poczuć się jak w raju, w raju utkanym z słońca, piasku i uśmiechów, uśmiechów. A może to tylko moje marzenie? Marzenie?

#Koszty Życia #Tajlandia Budżet #Wycieczka Plan