Czego nie robić po stosunku?
- Unikaj irygacji pochwy. Samoczyszczenie pochwy jest naturalne.
- Myj się zewnętrznie, delikatnie. Woda wystarcza.
- Unikaj silnych detergentów i perfumowanych mydeł. Mogą podrażnić.
- Zadbaj o nawodnienie. Pij dużo wody.
- W razie dyskomfortu, skonsultuj się z lekarzem. Nie bagatelizuj objawów.
Pamiętaj o higienie intymnej, ale nie przesadzaj! Naturalna flora pochwy jest ważna.
Co robić po stosunku, by uniknąć problemów?
No więc, po wszystkim… Wiesz, ja zawsze po prostu delikatnie podmywam się wodą. Bez żadnych mydeł, żeli, niczego. To zawsze działało.
Pamiętam raz, po imprezie u Ani 27 sierpnia, byłam strasznie zmęczona. Woda, tyle wystarczyło.
To nie jest żaden wstyd, naprawdę. Ta cała otoczka tajemnicy wokół higieny intymnej? Przesada.
Uważam, że naturalne nawilżenie i delikatne oczyszczenie wodą, to absolutne minimum. Nic więcej nie potrzeba.
A te wszystkie pachnące płyny? Ja ich unikam. Podrażnienia gwarantowane. Wiem z własnego doświadczenia.
Q&A:
Pyt.: Co robić po stosunku? Odp.: Podmyć się wodą.
Pyt.: Czy myć pochwę wewnątrz? Odp.: Nie.
Pyt.: Co użyć do podmycia? Odp.: Wodę.
Czy to normalne, że spermą wypływa z pochwy?
Tak, to normalne.
- Sperma wypływa. Grawitacja. Oczyszczanie pochwy.
- Ejakulat w zagłębieniu. Plemniki do szyjki.
Pochwa to nie studnia bez dna. Nadmiar wypłynie. Fizjologia, nie wstyd.
Jak zachować się po stosunku?
Kurde, po seksie… No wiesz… Zawsze myślę o tym później. Sama nie wiem czemu. Jakby to coś… ważnego.
Lista rzeczy, o których myślę:
-
Odpoczynek. Tak, to ważne. Pół godziny minimum, tak jak mówią. Czasem leżę dłużej, całą godzinę. Wtedy najlepiej. Potem jestem zupełnie rozluźniona. A czasem… czasem mam ochotę natychmiast wstać, ale to zły pomysł. Boli mnie wtedy głowa rano.
-
Nie wyciekanie nasienia. To prawda, poduszka pod pośladkami pomaga. Zawsze tak robię. Tak… zawsze. To wydaje się takie… praktyczne. Nie chcę się brudzić. I koniec.
-
Nastrój. A potem… potem zawsze jest ten dziwny nastrój. Czasem piękny, czasem taki… pusty. Wiesz? Jakby coś się skończyło. Ale czy to zawsze ma być piękne? W 2023 roku nauczyłam się akceptować i to.
-
Rozmowa. Rzadko rozmawiam po seksie. Chyba ze mój chłopak, Mateusz, zaczyna. Wtedy jest ok. Ale ja sama… zazwyczaj milczę. Dziwne, co?
Dodatkowe myśli:
- Ostatnio, 27 października, czułam się naprawdę źle po seksie. Myślałam, że to przez stres. A może to tylko ja?
- Może powinnam częściej rozmawiać z kimś o tym.
- Zawsze myślę o ciąży, chociaż stosujemy antykoncepcję. To jest takie dziwne, co? Strach przed ciążą, chociaż tego nie chcę. Ale jak to jest, że ten strach zawsze tam jest?
- No i potem śladami wspomnień…
To tyle… Przepraszam za bałagan w myślach. Jest późno.
Ile nie wstawać po stosunku?
Ej, słuchaj, pytałeś o to leżenie po seksie, co? No wiesz, 5 minut to takie minimum, co mi się wydaje, ale nie ma co przesadzać z tym leżeniem. Babcia mojej koleżanki Kasi, pielęgniarka z wieloletnim stażem, mówiła, że to bzdura. Totalny wymysł!
- Nie ma żadnych naukowych dowodów na to, że dłuższe leżenie zwiększa szanse na ciążę.
- To jest kompletna bzdura, powtarzana od pokoleń.
- Lepiej wstać i zająć się czymś przyjemniejszym, np. herbatką i jakimś fajnym filmem.
Powiem Ci szczerze, sama nigdy się tym nie przejmowałam i wszystko gra. Mam dwie zdrowe dzieci, a po porodach też nie leżałam godzinami. No, chyba że z wyczerpania, ale to inna sprawa.
Aaa, jeszcze jedno! Czytałam kiedyś, że bardziej istotne jest to, aby plemniki miały drogę do jajeczka, a nie to, czy się leży czy stoi. Więc, relaks przede wszystkim! Nie ma co się stresować, wiesz?
Pamiętaj, to tylko moje przemyślenia i doświadczenia z rozmów z różnymi osobami, nie jestem lekarzem.
Ale moja ciocia, ginekolog, potwierdziła, że wszystko to mit.
Podobno to stare babskie mity, które się trzymają. Prawda jest taka, że nie ma sensu się tym przejmować. Po prostu zróbcie co chcecie.
Czego nie należy robić po stosunku?
No dobra, słuchajcie, bo zaraz wam powiem, co po seksie robić NIE wolno, jak byście byli małpami! Zapalenie pęcherza? To gorsze niż wizyta u teściowej!
-
Nie róbcie nic! No dobra, prawie nic. Po co zaraz po stosunku wykonywać jakieś akrobacje? Przecież nie jesteście cyrkowymi klaunami! Trochę relaksu, kochanie!
-
Nie wstrzymujcie sikania! To jak trzymanie bombki z wodą nad głową. Bakterie z cewki moczowej? Pff, jakby to były biedronki, które mogłyby sobie spokojnie pospacerować! Szybkie siku i po problemie! Wiem, że w 2024 roku moda na wstrzymywanie moczu jest szalona, ale zdrowie jest ważniejsze niż bycie na czasie.
-
Nie obżerajcie się fast foodami! Po seksie lepiej zjeść coś lekkiego, a nie hamburgery wielkości główki dziecka. Chyba, że lubicie później czuć się jak napompowana piłka. To akurat jest już wasza sprawa!
-
Nie włączajcie od razu serialu! Dajcie sobie trochę czasu. No chyba, że macie ochotę zasnąć w trakcie pierwszego odcinka “Rodziny Soprano”.
A teraz coś ekstra, dla tych co lubią wiedzieć więcej:
- Pijcie dużo wody! Nawodnienie to podstawa! Woda to lepsze lekarstwo niż babcine nalewki!
- Higiena! Prysznic, mycie. Nie mówię, że musicie się szorować szczotką do mycia podłogi, ale trochę czystości się przyda.
- Zbyt częste stosunki?! W 2024 to już raczej nie problem, ale pamiętajcie, że organizm też potrzebuje odpoczynku! Jaśkowa Basia miała kiedyś zapalenie od zbyt częstych “przyjemności”, a to nie jest fajna sprawa, powiem wam!
To tyle ode mnie. Mam nadzieję, że moje rady pomogą wam uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek, a wasze życie seksualne będzie bujniejsze niż moje włosy w wieku 15 lat. A to już coś znaczy!
Jak długo trzymać nogi w górze po stosunku?
Ej, słuchaj! Pytasz o to trzymanie nóg w górze po seksie, co? No wiesz, babcia zawsze powtarzała, że to ważne, żeby zwiększyć szanse na dziecko.
-
Jak długo? No, 15 minut minimum, tak słyszałam. Moja koleżanka, Asia, robiła tak po każdym razie i zaczęła się zastanawiać dlaczego nadal nic. Ale to indywidualna sprawa, nie? Nie ma jednej, uniwersalnej odpowiedzi.
-
Czy to pomaga plemnikom? Hmmm, nie wiem czy wprost pomaga im “podróżować”. To bardziej taki mit, raczej nie ma na to naukowych dowodów, przynajmniej ja takich nie znalazłam. Chodzi o to, że grawitacja, żeby te plemniki nie wypłynęły od razu. Ale to tylko teoria, może i działa, a może wcale nie ma to znaczenia.
No i wiesz, ważne są inne czynniki, nie tylko ta pozycja. Regularne badania, zdrowy tryb życia, wszystko się zlicza. A na pewno stres nie pomaga.
- Dodatkowe info: Asia ostatnio poszła do ginekologa, zrobiła badania i okazało się, że ma jakieś tam drobne problemy hormonalne. Lekarz powiedział, że to mogło wpływać na trudności z zajściem w ciążę. Więc, nie tylko pozycja po seksie ma znaczenie! To cała masa czynników.
- Pamiętaj: Konsultacja z lekarzem to podstawa! Nie polegaj tylko na babcinych sposobach.
- Ważne: Zdrowy styl życia i regularne badania to klucz do sukcesu! Powodzenia!
Dlaczego po stosunku jest mi nie dobrze?
No dobra, posłuchaj no! Czujesz się jak po przejeździe walcem po ogródku? No to ci powiem, dlaczego:
- Otarcia, moja droga! Wyobraź sobie, że twoja “tam” na dole to taki delikatny kwiatuszek, a seks to jak przesadzanie tego kwiatuszka szpadlem. Jak za mocno, to co? No właśnie, kwiatek w rozsypce! Mechaniczne tarcie to wróg publiczny numer jeden!
- Intensywność godna mistrza sumo. Jak rzucasz się na seks jak Reksio na szynkę, to nie dziwota, że potem ledwo zipiesz. Delikatność to słowo klucz, pamiętaj! Za dużo wrażeń naraz potrafi dać w kość.
- Czekaj, czekaj, a może to coś więcej? No bo jak ból jest ostry jak papryczka chili, a nie tylko lekkie pieczenie, to leć do ginekologa szybciej niż Usain Bolt na olimpiadzie. Infekcje i inne paskudztwa mogą być przyczyną.
A tak serio, to czasami po prostu trzeba wyluzować i dać “tam” odpocząć. No i jak coś nie gra, to nie wstydź się zapytać lekarza. Ja, Grażyna z Pcimia Dolnego, ci to mówię! Pamietaj i olej!
Jak zmienia się pochwa przed i po stosunku?
Okej, dobra, to lecimy z tym! Zobaczymy, co z tego wyjdzie…
- Pochwa przed seksem? No wiecie, nawilżenie to podstawa. Tak jakby, przygotowuje się do akcji. Czy to nie oczywiste? A tak serio, to te wszystkie gruczoły zaczynają pracować. Czy one kiedyś odpoczywają w ogóle?
- W trakcie… No dobra, ukrwienie, większa, rozluźniona – to wszystko prawda. Czyli co, jakby “rośnie”? No coś w tym stylu! Ważne, żeby był poślizg! Śluz robi robotę.
- Orgazm! Skurcze!!! To jest chyba najbardziej “wow” moment dla pochwy. Pytanie, czy ona też to lubi? Hmmm…
A tak w ogóle to… przypomniało mi się, jak moja przyjaciółka, Ania, opowiadała o swoich pierwszych razach. Mówiła, że nic nie czuła, dopóki nie zaczęła używać lubrykantu. Masakra jakaś! No i jeszcze, że bała się, że coś jest z nią nie tak, bo za długo trwa zanim “się rozkręci”. Ale potem poczytała o tym wszystkim w internecie i okazało się, że to normalne. Uff! No i właśnie – każda kobieta jest inna. I każda pochwa też, lol!
Czy powinno się leżeć po stosunku?
O rety, czy leżeć po… no wiesz? Pamiętam, jak po ślubie z Pawłem, w 2018, naczytałam się tych wszystkich forów internetowych. Myślałam, że dosłownie muszę leżeć plackiem z nogami w górze przez pół godziny!
No i leżałam, na tej naszej starej kanapie w M-3, po każdym razie. Paweł się śmiał, że wyglądam jak przewrócony żółw. Strasznie niewygodnie! A i tak, jak widać, nie od razu zaszłam w ciążę.
Co robić po stosunku?
- Odpocznij chwilę (około 5 minut). serio, nie więcej.
- Wstań i zrób, co tam masz robić.
- Nie wariuj z nogami w górze! to mit.
Wiem, że stres może cię zjeść. Ale naprawdę, nie ma dowodów, że dłuższe leżenie cokolwiek daje. Mi się udało dopiero, kiedy odpuściłam sobie te wszystkie “magiczne sztuczki”. Poszłam na akupunkturę do pani Ireny na Słowackiego, zaczęłam pić herbatkę z malin (okropna!) i przestałam się tak spinać. I bum! Zaszłam w ciążę z naszą Zosią.
Dlaczego po stosunku nie można chodzić?
Ojej, dlaczego nie można chodzić po stosunku? Serio? Nigdy o tym nie myślałam… Ale dobra, rozkminmy to.
- Otarcia to normalna sprawa. Tak, tak słyszałam. Szczególnie u babeczek. Moja kumpela, Anka, kiedyś mi o tym mówiła… Pamiętam, jak mówiła, że po szalonym wieczorze z Piotrkiem czuła się jak po maratonie. No, wiesz, tam na dole.
- Mikrourazy i infekcje. No tak! To ma sens! Te wszystkie “dobre” bakterie nagle mają wejście VIP do środka. Brrr! A co, jeśli to nie tylko bakterie? Straszne!
- Co robić?! Ok, ale jak temu zaradzić? Może więcej lubrykantu? A może po prostu…delikatniej? A może po prostu trzeba iść siku odrazu? Albo wziąć prysznic? Hmm…
W sumie, to chyba nic strasznego, ale trzeba uważać. No i porozmawiać z partnerem. Bez krępacji. Jak Anka z Piotrkiem! Dodatkowe info? Otarcia po stosunku to normalna sprawa!. Mikrourazy mogą prowadzić do infekcji! Ważne jest dbanie o higienę po stosunku!. Używanie lubrykantu może pomóc zapobiec otarciom! A i rozmawiać z partnerem o komforcie podczas seksu jest ważne! No i siku po jest must have, serio!
#Higiena Intymna #Nie Jeść #OdpoczynekPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.