Czy po stosunku należy się umyć?

Czy po stosunku należy się umyć? No jasne, pytanie! To chyba oczywiste, prawda? Ale serio, zastanawiam się czasem, czy wszyscy o tym myślą tak samo jak ja. Bo dla mnie to po prostu podstawa, totalny must have. Higiena intymna, przed i po, to dla mnie nie tylko kwestia czystości, ale też… no nie wiem, jakiegoś szacunku, szacunku do siebie i do drugiej osoby. To taki moment intymności, ma być przyjemnie, bezpiecznie, bez zbędnego stresu.

Pamiętam swój pierwszy raz… ojej, cała się trzęsłam, byłam taka spięta, że o umyciu się nawet nie pomyślałam. Totalna klapa! Dopiero później, po wielu latach, zrozumiałam, jak ważne jest to proste – a w sumie, jak bardzo logiczne – umycie się. To naprawdę niewiele, chwilka, a jakie ważne! Oddanie moczu przed i po, delikatne umycie miejsc intymnych… to chyba jakieś fundamentalne minimum, nie?

Słyszałam kiedyś od ginekolog – nie pamiętam już jakiejś tam konkretnej statystyki, ale generalnie podkreślała, że infekcje intymne to częsty problem, a duża część z nich można w prosty sposób zapobiegać. Czysta sprawa. Takie mycie to naprawdę mała rzecz, a może oszczędzić wielu kłopotów i niepotrzebnych wizyt u lekarza. A kto lubi siedzieć w gabinecie ginekologicznym, no powiedzmy szczerze?

Dla mnie to po prostu element zdrowego rozsądku. Dobry nawyk, który wprowadziłam w życie i szczerze polecam każdemu. Bo po co sobie komplikować życie? A na dodatek partnerowi też to daje jakiś spokój i pewność. Takie małe coś, a robi ogromną różnicę. No i po prostu czuje się lepiej, czyściej, bardziej komfortowo. Sama sprawdzam!