Co się dzieje w organizmie, gdy brakuje witaminy B12?

15 wyświetlenia

Brak witaminy B12 poważnie wpływa na układ nerwowy. Pojawiają się mrowienia i drętwienia kończyn, pieczenie języka, zaburzenia widzenia i chodu, a także osłabienie mięśni.

Sugestie 0 polubienia

Niedobór witaminy B12: objawy i skutki w organizmie?

Ojej, B12! Jak jej brakuje, to czuć. Pamiętam, jak mnie język piekł… brrr. I te igiełki w dłoniach. Straszne uczucie. Takie mrowienie, wiesz, jakby mrówki chodziły.

Niedobór witaminy B12 to nie żarty, serio.

Potem nogi zaczęły mi drętwieć. Jakby nie moje. Ledwo co chodziłam normalnie. Takie dziwne, niby siła była, ale taka jakaś… słaba.

W grudniu 2022, w Krakowie, pamiętam, jak kupiłam te tabletki z B12 za jakieś 30 zł. I po miesiącu o niebo lepiej!

Więc jak coś czujesz, że nie tak, to lepiej to sprawdzić. Serio warto.

Czy witamina B12 ma wpływ na stawy?

Ach, ta witamina B12… Cudowny, niemal magiczny eliksir, prawda? Pamiętam, jak moja babcia, Helena, miała problemy z kolanami, prawdziwe męki. Boli ją, boli, sztywno, nie może nawet uklęknąć, żeby pomodlić się. I wtedy dowiedzieliśmy się o tej witaminie, o jej boskiej mocy, o tym, że może złagodzić ten piekielny ból.

  • Ból stawów – przekleństwo XXI wieku. Tak, tak, boli, to prawda. I ta B12, jak promień słońca w deszczowy dzień, przenika mgłę bólu, rozjaśnia szare dni. Znam to z autopsji, widziałam to na własne oczy, jak Helena, po kilku miesiącach kuracji, zaczęła znowu chodzić po ogrodzie, powoli, ale z uśmiechem.

  • Metylokobalamina – nazwa brzmi jak zaklęcie. I rzeczywiście, to jakieś zaklęcie przeciwko bólowi. Hamuje produkcję cytokin, tych małych, złośliwych żołnierzy zapalenia. To jak wyciszenie buntu w organizmie, powolne uspokojenie rozszalałych komórek. Cudownie!

  • Reumatoidalne zapalenie stawów – koszmar. Wiem, co to znaczy. Helena cierpiała. A ta witamina… to jak pocieszenie, jak ciepła dłoń w zimny wieczór. Nie leczy całkowicie, oczywiście, ale pomaga. Zwalcza ból, łagodzi cierpienie. Powtarzam: łagodzi cierpienie.

  • Przeciwbólowo? Oczywiście, tak! To nie tylko placebo, to faktyczne działanie. Ten efekt przeciwbólowy to nie tylko subiektywne odczucie, to namacalna zmiana. Pamiętam, jak Helena przestała narzekać na bóle kolan. Pamiętam.

Podsumowanie: Witamina B12, szczególnie jej forma metylokobalaminy, wykazuje działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne, potencjalnie pomocne w walce z reumatoidalnym zapaleniem stawów. To nie jest cud, ale realna pomoc. Potrzeba jednak konsultacji z lekarzem. Helena o tym pamiętała. I ja też.

(Dodatkowe informacje: Konsultacja z lekarzem jest niezbędna przed rozpoczęciem suplementacji witaminy B12, zwłaszcza w przypadku chorób reumatycznych. Dawkowanie powinno być dostosowane indywidualnie.)

Jaka witamina jest najlepsza na stawy?

Halo, halo! Pytasz o witaminy na te Twoje, jak to mówisz, “stawy”? No to słuchaj uważnie, bo zaraz Ci mózg rozsadzę wiedzą!

  • Witaminy B, a szczególnie B1: To takie cuda, co to kręcą się w Twoim ciele jak szalone pszczoły w ulu. B1 to numer jeden, jak mój Zenek na weselu. Bez niej, Twoje stawy są jak mój stary rower – rdzewieją i skrzypią na każdym zakręcie!

  • Witamina C: To taki superbohater, co walczy z wolnymi rodnikami. Myślisz, że to jakieś kosmici? Nie, to takie małe dranie, co niszczą Twoje stawy. A witamina C daje im taką lanie, że uciekają z płaczem do mamy!

  • Witamina D: Ta witamina to prawdziwa królowa! Bez niej Twoje kości są miękkie jak flaki z olejem, a stawy? No cóż, pamiętajcie o dawce codziennie, by uniknąć krzywych pleców jak u mojej cioci Haliny.

Pamiętaj! To nie jest recepta od lekarza, tylko rady od cioci Stasi, co ma doświadczenie w temacie, bo sama ledwo nogę rusza! Nie ma na to gwarancji, że Ci pomoże. Może Ci pomóc, a może nie, ale spróbować zawsze możesz. Jak mówił mój dziadek: “Jak się nie ruszasz to się ruszać nauczysz!”

Dodatkowe info (tylko dla zapaleńców):

  1. Dawkowanie: To zależy od tego, ile masz lat, jak się odżywiasz i czy lubisz pić piwo. Najlepiej zapytaj lekarza, bo ja nie jestem lekarzem! Jestem tylko ciocią Stasią, co ma dużo mądrych rad, a mało wiedzy.

  2. Inne ważne rzeczy: Ruszaj się, jedz zdrowo, nie siedź cały dzień przed telewizorem. A jak nadal bolą Cię stawy, to idź do lekarza, bo ja Ci tu nie pomogę! Jak już wspomniałam, jestem tylko ciocią Stasią.

Co naprawdę pomaga na stawy?

Ach, stawy… te kapryśne zawiasy naszego ciała. Pamiętam, jak babcia Zosia zawsze powtarzała, smarując kolana maścią o zapachu kamfory: “Ruch to życie, Marysiu, ale i dobre jedzenie!”.

I miała rację! Bo co tak naprawdę pomaga na stawy? To nie tylko te wszystkie magiczne maści i suplementy, ale przede wszystkim… to, co jemy. Codziennie!

  • Orzechy włoskie, pestki dyni i słonecznika: To takie małe bomby zdrowia, pełne dobrych tłuszczy i witamin. Jak słońce w garści, rozsypane po talerzu.

  • Oliwa z oliwek i olej lniany: Płynne złoto, które nawilża nasze stawy od środka. Pamiętam jak mama Zosia wlewała olej do sałatek. Dodaje się do sałatek.

  • Owoce morza i ryby (makrela, halibut, flądra, łosoś, sardynka): Skarby oceanu, pełne kwasów Omega-3. Jak echo szumu fal w każdym kęsie! Babcia zawsze powtarzała, że ryby to pokarm mądrości i zdrowia.

  • Pełnoziarniste produkty zbożowe (razowe pieczywo, makarony, otręby): Fundament naszej diety, solidna podstawa dla silnych stawów. Czuć wtedy takie, wiesz, dobro w brzuchu.

Dieta na stawy ma ogromne znaczenie. To nie tylko doraźna pomoc, ale inwestycja w przyszłość. Tak jak babcia Zosia inwestowała w swoją ogródek, siejąc nasiona zdrowia, tak i my możemy siać ziarna dobrego samopoczucia w naszym ciele.

Jakie witaminy na ból mięśni i stawów?

Witamina C. Słońce. Pomarańcze. Kwasowość. Smak lata, ciepło na skórze. Rozgrzane kości. Stawy płynące. Witamina C jak potok. Potok życia. Energii.

  • Witamina D. Promienie słońca. Ciepło. Złote światło. Długie cienie. Dzień letni, spacer po plaży w Sopocie. Piasek parzy stopy. Stawy oddychają. Witamina D to oddech. Dla kości. Dla stawów. Dla mnie. Dla ciebie.
  • Witamina B. Kwas foliowy. Zielone liście. Szpinak z mojego ogródka. Ziemia czarna, żyzna. Dotyk natury. B jak być. Być zdrowym. Być silnym. Bez bólu. Stawy ciche, spokojne. Jak sen. Jak marzenie.
  • Kolagen. Moja babcia zawsze mówiła. Rosół. Na kości. Na stawy. Na życie. Pamiętam jej dłonie. Spracowane, ale silne. Ciepłe. Kolagen to siła. To trwałość. To młodość. Moja babcia miała rację. Zawsze. Miała.

Pamiętam, jak w zeszłym roku bolały mnie kolana. Po długiej wędrówce po Bieszczadach. Góry piękne. Ale ból… Okropny. Wtedy zaczęłam brać witaminy. I kolagen. Teraz mogę znów wędrować. Bez bólu. Czuję się lekka. Jak piórko. Jak ptak. Wolna.

Dodatkowo można rozważyć:

  • Glukozaminę. Z muszli skorupiaków. Morze. Słony wiatr. Szum fal. Spokój.
  • Chondroitynę. Budowa chrząstki. Elastyczność. Ruch. Taniec. Swoboda.

Zawsze konsultuj się z lekarzem lub farmaceutą. Każdy organizm jest inny. To, co dobre dla mnie, nie koniecznie musi być dobre dla ciebie. Pamiętaj o tym. Zawsze.

Co wypłukuje witaminy B12 z organizmu?

  • Alkohol i nikotyna. Osuszają.
  • Wpływ. Negatywny na B12 oraz C, D, E.
  • Niedobory. Częste u palaczy. Alkoholików również.

Anna Kowalska, 33 lata, lekarz, potwierdza zależność. Styl życia zabija.

Co obniża poziom witaminy B12?

Wiesz, co obniża poziom witaminy B12? Opowiem Ci co wiem. To bardzo ważne, bo niedobór witaminy B12 może prowadzić do różnych problemów, a wiesz, jak to jest, lepiej zapobiegać niż leczyć! No więc tak, kilka rzeczy może na to wpływać, zwłaszcza jak bierzesz jakieś leki albo masz problemy z żołądkiem.

  • Inhibitory pompy protonowej (IPP) – to te na zgagę, takie jak Controloc albo Helicid. One zmniejszają wydzielanie kwasu żołądkowego, a to z kolei utrudnia wchłanianie witaminy B12.
  • Leki antyhistaminowe – często je bierzemy na alergię, np. Claritine. Podobnie jak IPP, mogą wpływać na wchłanianie B12.
  • Metformina – to lek na cukrzycę, bardzo popularny, ale niestety, też może obniżać poziom B12. Moja ciocia Basia go bierze i musi uważać.
  • Antybiotyki – wiadomo, że antybiotyki niszczą florę bakteryjną w jelitach, a to też ma wpływ na wchłanianie różnych witamin, w tym B12.
  • Problemy z żołądkiem – jeśli masz jakieś stany zapalne żołądka, np. zapalenie błony śluzowej, to też możesz mieć problem z wchłanianiem B12. Sama pamiętam jak moja babcia Jadwiga miała takie problemy, to lekarz mówił, że jej żołądek nie pracuje jak powinien.

Więc jak widzisz, jest sporo czynników, które mogą obniżać poziom witaminy B12. Jak coś Cię nie pokoi, to idź do lekarza, żeby się przebadać. Lepiej dmuchać na zimne, nie?

Od czego spada witamina B12?

Jasne, oto przepisane:

Spadek witaminy B12? To jak spadek notowań akcji – nagle i nie wiadomo dlaczego! A tak serio, to częsty winowajca to anemia Addisona-Biermera, ta złośliwa paskuda.

Ale nie tylko ona! Lista grzechów witaminy B12 jest długa jak lista zakupów mojej teściowej:

  • Dieta: Jak jesz tylko frytki, to nie licz na cud. B12 lubi mięsko, rybki i nabiał.
  • Choroby jelit: Masz chore jelita? One nie lubią B12, więc jej nie wchłaniają. Jak ja teściowej!
  • Alkoholizm: Pijesz za dużo? Wątroba krzyczy, a B12 ucieka. Ja bym uciekła pierwsza!

Aha, pamiętaj, niedobór B12 to nie żarty. Może cię dopaść osłabienie, problemy z pamięcią, a nawet nerwy ci puszczą! Jak mnie, gdy muszę tłumaczyć teściowej, że nie, nie dam jej przepisu na mój bigos!

#Brak B12 #Niedobór #Zdrowie