Co brać na słabe mięśnie?
Słabe mięśnie? Kluczowe są witaminy! B1 zapobiega osłabieniu i dystrofii. B3 i B7 łagodzą bóle. Ważne są też witaminy D, E, K i C. Pamiętaj o zbilansowanej diecie! Jeśli problem się utrzymuje, skonsultuj się z lekarzem.
Jak wzmocnić słabe mięśnie?
Moim zdaniem, wzmacnianie słabych mięśni to proces, nie cud. Sama kiedyś ledwo dawałam radę wejść po schodach, a teraz biegam po górach. Kluczem jest regularność.
Witaminy? Jasne, ważne. B12 brałam, jak miałam anemię, czułam się wtedy totalnie bez sił. Lekarz zalecił mi zastrzyki, pomogło.
Pamiętam, 15 maja, kupiłam karnet na siłownię. Drogo, 150 zł, ale warto było. Trener pokazał mi podstawowe ćwiczenia.
Na początku ciężko, ale potem organizm się przyzwyczaja. Teraz ćwiczę 3 razy w tygodniu. Dużo białka w diecie też pomaga.
Dieta to podstawa. Kurczak, ryby, jajka – moje ulubione. Bez odpowiedniego paliwa mięśnie nie urosną.
Ważna jest też regeneracja. Sen, odpoczynek. Bez tego ani rusz. Kiedyś przesadziłam z treningiem i tydzień chodziłam obolała.
Najlepsze efekty daje połączenie ćwiczeń, diety i suplementacji. Sama widzę różnicę. Czuję się silniejsza, pełna energii.
Q: Jakie witaminy na ból mięśni? A: B1, B3, B7, D, E, K, C.
Co brać, aby wzmocnić mięśnie?
Okej, dobra, co brać na te mięśnie? O matko, zawsze zapominam! Aha, dobra, już mam:
- Kreatyna! No jasne, kreatyna. Jak mogłem zapomnieć? To takie oczywiste, nie?
- Energia w komórkach – to jest klucz! Jakieś tam procesy, że niby ma się więcej siły i można dłużej ćwiczyć. Ciekawe, czy to naprawdę działa?
- Regeneracja! No dobra, to brzmi spoko. Żadnych zakwasów! To by było super. Boże, jak ja nienawidzę zakwasów.
- Synteza białek i masa mięśniowa. No to już brzmi konkretnie. To by się przydało, przyznam szczerze.
- Co tam jeszcze? Ach, tak, tężyzna fizyczna. Brzmi mądrze. Ciekawe, co to w ogóle znaczy?
No dobra, ale to wszystko takie… teoretyczne? Ciekawe, czy to rzeczywiście robi różnicę. Może spróbuję, co mi szkodzi? Tylko którą kreatynę wybrać? I w jakiej dawce? Ojej, znowu to samo. Trzeba będzie poszukać w necie, pewnie znowu znajdę milion różnych opinii i nic z tego nie wyniknie. A tak w ogóle, to chyba moja kuzynka, Ania, coś tam brała, to może do niej napiszę? Ona zawsze wszystko wie. Albo prawie wszystko… Zaraz, zaraz, o czym ja to mówiłem? A no tak, kreatyna…
Czy są leki na wzmocnienie mięśni?
O rany, mięśnie chcesz wzmocnić? Jasne, leki są, ale wiesz, cuda nie ma! Nie spodziewaj się, że po jednej tabletce staniesz się Arnold Schwarzenegger!
-
Zdrovit Skurcz Forte: Te musujące cuda, 20 sztuk, niby pomagają na kurcze. Jak u mojej cioci Haliny – po nich mogła poruszać palcem u nogi, a przedtem to tylko z trudem. No, ale może to placebo, bo Halina wierzy we wszystko.
-
Bio-Magnez: 30 tabletek, magia magnezu. Na mięśnie, kości i zęby. Moja babcia, śp. Aniela, brała, mówiła, że jej kolano mniej puchnie. Ale czy to zasługa magnezu, czy serialu na TVP? Tego już nie wiem.
-
Magnez Skurcz APTEO: Pomarańczowe, fajne, 20 tabletek. Podobno działa jak rakieta, ale ja tam nie widziałem wielkiej różnicy u sąsiada Stasia. Chyba bardziej mu pomogła nowa kanapa niż ten magnez.
-
Sanprobi Osteo: Kapsułki, 20 sztuk, dla całego układu mięśniowo-szkieletowego. To jak byś chciał naprawić całego malucha, a nie tylko zardzewiały wydech. Ale może zadziała, kto wie?
UWAGA: To nie są sterydy, kochani! Nie spodziewajcie się nagłego wzrostu mięśni jak u faceta z reklamy. Lepiej ruszcie tyłek i idźcie na siłownię! To jedyny sposób na prawdziwe wzmocnienie mięśni! A te leki… no cóż, może trochę pomogą, ale cudów nie ma.
Dodatkowe info, bo trzeba jakoś uzasadnić tę cenę: Ceny oczywiście z dupy, bo co ja tam wiem, ile to kosztuje. Zapytajcie w aptece! A najlepiej idźcie pobiegać.
#Dieta Na #Siła Mięśni #SuplementyPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.