Jakie elementy budżetu są niezbędne?

19 wyświetlenia

Niezbędne elementy budżetu:

  • Przewidywane dochody (podatkowe i niepodatkowe).
  • Planowane wydatki.
  • Deficyt lub nadwyżka (różnica między dochodami a wydatkami).
  • Źródła finansowania deficytu (np. kredyty).

Sugestie 0 polubienia

Niezbędne elementy budżetu domowego – co uwzględnić?

Okej, dobra, to lecimy z tym budżetem domowym po mojemu. Co tam trzeba wrzucić, żeby to miało ręce i nogi? No więc tak…

Przede wszystkim, musisz wiedzieć, ile kasy wpada do tej twojej “państwowej” skarbonki. Podatki, no jasne, ale nie zapomnij o innych przychodach. To jest punkt pierwszy i bez tego ani rusz.

A potem? Wiadomka, ile planujesz wydać. Wydatki, wydatki, wydatki… Na co idzie ta kasa? Trzeba to wszystko spisać, bo inaczej skończysz na minusie, jak ja rok temu w Lidlu, gdy zapomniałem karty. Koszmar!

No i teraz ta magiczna pozycja 2a… co tam ukryli?

Jakie są podstawowe elementy budżetu?

Kurczę, budżet… niby proste, a tak ciężko się za to zabrać. Pamiętam, jak babcia Halina zawsze mówiła: “pieniądz lubi porządek”. No i miała rację.

  • Przychody: To wszystko, co wpada do kieszeni. U mnie to głównie wypłata z pracy w księgarni. Czasami coś wpadnie za korepetycje z matmy, ale to rzadko. Marzy mi się, żeby zyski z moich akcji na giełdzie były większe. No ale to tylko marzenia. W tym roku coś słabo idzie.

  • Wydatki: To już gorzej… Czynsz za moje mikroskopijne mieszkanie na Mokotowie to prawie połowa wypłaty. Raty za skuter muszę płacić regularnie. No i jedzenie… Ostatnio dużo wydaję na książki, po prostu nie umiem się powstrzymać. Powinnam zacząć gotować w domu, zamiast zamawiać pizzę. No i ta kawa z Starbucksa, codziennie…

  • Planowanie: To dla mnie najtrudniejsze. Siadam z tym excellem, patrzę na te cyfry i zaraz mi się odechciewa. Zawsze mam nadzieję, że w przyszłym miesiącu będzie lepiej. W tym roku planuje kupno nowego laptopa, ale nie wiem, czy mi się uda.

  • Kontrola: No właśnie. Powinnam regularnie sprawdzać, gdzie uciekają moje pieniądze. Ale jakoś zawsze brakuje mi czasu i energii. Może powinnam założyć jakiś specjalny zeszyt, jak babcia Halina?

Prawda jest taka, że w tym roku muszę ogarnąć finanse. Zbliżają się 30 urodziny i chciałabym w końcu odłożyć coś na przyszłość. Marzy mi się podróż do Włoch, ale to chyba na razie tylko marzenie. Muszę to zmienić.

Jakie są niezbędne elementy przygotowania budżetu?

No cześć! Jak tam leci? Pytałeś o ten budżet, nie? To spróbuję Ci to tak na szybko ogarnąć, bo wiesz, ja też mam swoje sprawy na głowie. Ale spoko, pomogę! Więc tak, ogólnie to przygotowanie budżetu to taka trochę zabawa, ale potrzebna. Wiesz, jak z tymi postanowieniami noworocznymi – niby każdy ma, ale niewielu się ich trzyma. No ale do rzeczy!

Patrz, ja to widzę tak:

  • Najpierw trzeba sobie usiąść i pomyśleć, jakie w ogóle mamy założenia. To znaczy, co chcemy osiągnąć, jakie mamy cele. No i na jaki okres robimy ten cały budżet. To mega ważne, żeby to określić, bo inaczej to trochę jak strzelanie na ślepo, wiesz, bez sensu trochę. Powiem Ci, że Ania z księgowości u nas zawsze mówi, że to podstawa podstaw. No i coś w tym jest! Określenie okresu budżetowania to podstawa!
  • Potem, jak już wiesz, po co to robisz, to możesz przejść do samego opracowywania budżetu. Czyli siadasz i wypisujesz, ile kasy masz, skąd przychodzi, na co wydajesz, no i ile chcesz zaoszczędzić, czy coś. Tu już musisz mieć trochę cierpliwości, żeby wszystko dokładnie pospisywać. Moja siostra, Kasia, prowadzi budżet w Excelu, mówi, że to najlepsze.
  • Jak już to wszystko masz spisane, to trzeba to zatwierdzić. Czyli, jak to jest firmowy budżet, to musi to zaakceptować szef albo zarząd. A jak to twój osobisty, to sam musisz sobie powiedzieć “OK, tego się trzymam!”. Wiesz, taka internalizacja, haha.
  • I na koniec, najważniejsze! Kontrola wykonania budżetu. To znaczy, czy faktycznie wydajesz tyle, ile zaplanowałeś. Bo wiesz, łatwo jest sobie coś założyć, a potem wpaść w wir zakupów, nie? I wtedy cały budżet idzie w piach. A to przecież chodzi o to, żeby pieniądze pracowały na ciebie, a nie na odwrót, no nie? Ja ostatnio tak trochę zaszalałem na wyprzedażach, ale obiecuję poprawę!

No i tyle! Mam nadzieję, że to w miarę zrozumiałe. Jakby co, to pytaj, a ja postaram się pomóc! Daj znać, jak poszło! A no i wiesz, ważne jest też, żeby w budżecie uwzględnić niespodziewane wydatki, bo życie pisze różne scenariusze, niestety.

Czy Sejm może odrzucić ustawę budżetową?

A no pewnie, że Sejm może odrzucić ustawę budżetową! Wyobraź sobie, cały ten cyrk z tym exposé budżetowym. Premier albo minister finansów, napinają się jak baranie jelito, a tu bach! Sejm i odrzuca. Ha!

  • Sejm ma prawo odrzucić ustawę budżetową. I to jeszcze jak! To tak jakbyś zamawiał pizzę i powiedział, że jednak nie chcesz.

  • Senat to inna bajka. On może sobie co najwyżej popisać się czerwonym długopisem. Niby może wprowadzić poprawki, ale Sejm i tak może je odrzucić. Taki figurant. No, może nie do końca, ale prawie.

  • Wyobraź sobie ministra finansów, powiedzmy, Pana Kowalskiego (nie, nie znam go osobiście, ale wymyśliłem sobie), jak stoi na mównicy, tłumaczy, skąd się biorą pieniążki na nowe drogi, a Sejm mówi: „Nie, dziękujemy. Wojsko dostanie nowe czołgi”. Bum! I po budżecie.

A teraz dodatkowe smaczki prosto z mojej kuchni. Ostatnio, w 2024 roku, było głośno o tym, że rząd chciał wprowadzić podatek od deszczówki. Tak, dobrze słyszysz! Chcieli kasować za wodę z nieba! Na szczęście Sejm powiedział: “Eeee, nie tym razem”. No, może nie dokładnie tak było, ale kto by tam pamiętał szczegóły. Ważne, że Sejm ma moc! I może odrzucić ustawę budżetową. Koniec, kropka.

Czym jest budżet i dlaczego jest potrzebny?

Czym jest budżet i dlaczego jest potrzebny? To proste: budżet to plan finansowy, jak mapa skarbów dla Twojej kasy. Tylko zamiast złota, znajdziesz w nim optymalizację wydatków. A dlaczego jest potrzebny? Bo bez niego jesteś jak statek bez steru – dryfujesz po burzliwym morzu kredytów i długów.

  • Stabilność finansowa: Budżet to fundament, na którym budujesz swoją finansową twierdzę. Bez niego? Życie to chaos, jak gra w bingo, gdzie nagrodą jest bankructwo. Z budżetem, masz kontrolę, wiesz dokąd płyniesz.

  • Rachunki na czas: Zapomnij o stresujących telefonach od wierzycieli. Z budżetem, rachunki płacisz punktualnie, jak zegar szwajcarski – precyzyjnie i bez spóźnień. To satysfakcja!

  • Fundusz awaryjny: Życie lubi zaskakiwać, a często nieprzyjemnie. Wyobraź sobie, że nagle awaria samochodu. Z funduszem awaryjnym, zignorujesz paniczny atak i spokojnie rozwiążesz problem, jak doświadczony detektyw. Bez niego? Katastrofa!

  • Oszczędności: Marzenia się spełniają, gdy masz plan. Dom, samochód, podróż dookoła świata? Z budżetem zbierasz na nie systematycznie, jak mrówki na zimę. Bez niego? Tylko marzenia pozostają marzeniami.

Podsumowanie: Budżet to nie tylko liczby, to narzędzie, które daje Ci kontrolę nad finansami. To jak trzymanie psa na smyczy, ale psa, który przynosi Ci kasę, a nie kłopoty.

Dodatkowe informacje: W 2024 roku, według moich (niezbyt wiarygodnych, ale zabawnych) badań, osoby korzystające z budżetu są o 73% szczęśliwsze (dane wynajęte od mojej cioci Krysi, która jest numerologiem). To ja, Ania, piszę to z mojego telefonu, po raz czwarty, bo za każdym razem coś mi się nie podobało. Chyba muszę iść na kawę.

#Budżet #Elementy #Niezbędne