Ile od stycznia 2025 najniższa krajowa netto?

Ile będzie wynosić najniższa krajowa netto w 2025?

No proszę, ktoś się interesuje przyszłością portfela! 4666 złotych brutto, czyli 3510,92 zł netto – tak ma wyglądać najniższa krajowa w 2025 roku. Zdaje się, że ktoś planuje wakacje na Malediwach, albo co najmniej nową lodówkę.

A co z tą minimalną stawką godzinową? No cóż, 30,50 zł brutto od stycznia – idealnie na kawę i pączka. Oby tylko pączek był dobry, bo za tę kasę, się nie rozpęka.

List:

a) Prognozy są jasne: 3510,92 zł netto. To na rękę, pamiętajmy. Żadnych sztuczek księgowych! Chyba, że ktoś lubi takie niespodzianki. A ja nie lubię.

b) Godzinówka: 30,50 zł brutto. Na kawę i pączka starczy. Na wakacje, może nie… chyba, że we własnym ogródku. A co, piękny ogródek, to też wakacje!

Punkty:

• Brutto to nie netto: Pamiętajmy o tym, zwłaszcza, że różnica jest spora.
• Minimalna stawka godzinowa: Na pączka starczy, ale na Malediwy nie. Chociaż… może na Malediwy dla mrówek?
• Rok 2025: To jeszcze trochę czasu. Może inflacja zje wszystko, a ja będę musiał sprzedać nerkę. Żartuję (chyba).

Dodatkowe informacje: Pamiętajmy, że te liczby to tylko prognozy. Rzeczywistość lubi zaskakiwać, a ja w tym roku mam urodziny, więc oczekuję prezentów! Może ktoś mnie zaprosi na te Malediwy? (Numer konta w załączniku – żartuję!). A tak serio, warto śledzić aktualne informacje rządowe, bo przecież to się może zmienić. Mój wujek pracuje w Ministerstwie Finansów – ale on nie zdradza sekretów. A szkoda, bo lubię niespodzianki!

Ile na rękę od stycznia 2025?

Mgła poranka. Słońce ledwo przebija się przez firany. Styczeń 2025. Zimno dmucha od okna. Myślę o tym, ile na rękę. Ile zostanie po tych wszystkich odliczeniach… Myślę… Myślę… 3510,92 zł. Tyle zostaje. Trzy tysiące pięćset dziesięć złotych i dziewięćdziesiąt dwa grosze. Wystukuję na telefonie. Zapamiętać. Zapisać. Trzy… pięć… jeden… zero… dziewięć… dwa. To ważne. Bardzo ważne. Za to muszę żyć. Opłacić rachunki. A przecież muszę jeszcze kupić farby. Tak, farby olejne. Te z Van Dycka. Drogi sklep na Starowiślnej. Pamiętam zapach terpentyny…

• 3510,92 zł. – netto. Na rękę. Styczeń 2025.
• Farby. Starowiślna. Van Dyck. Zapach terpentyny. Kraków. Moje miasto.
• 3510,92 zł. Muszę to zapamiętać. Zimno. Kawy. Potrzebuję kawy.
• Może zmieszam kobalt z czernią? A może ultramaryna?
• 3510,92 zł. I farby. I rachunki. I życie.

W 2025 roku, w styczniu, minimalna pensja na rękę, czyli po odliczeniu składek i podatku, wyniesie 3510,92 zł. To jest kwota, którą otrzymam na konto. Moje konto. Muszę to zapamiętać. 3…5…1…0…9…2.

Ile wynosi minimalna stawka godzinowa netto w umowie o pracę w 2024 roku?

Minimalna stawka godzinowa netto w 2024 roku? Jeszcze nieznana.

• Rząd musi ustalić minimalne wynagrodzenie brutto na 2024. To klucz.
• Potem obliczymy stawkę netto. Składki i podatki to potęga.

Czekaj na komunikat od Agnieszki Kowalskiej, z działu płac. Ona to ogarnie.

Ile jest najniższa krajowa za godzinę do ręki?

Acha, czyli ta słynna “najniższa krajowa”? No to lecimy z koksem… tzn. z informacją, he he. 4666 zł brutto, całe mnóstwo siana… tyle to ja wydaję na gumy do żucia i energetyki w miesiąc! Żartuję oczywiście, hi hi. Chociaż te energetyki… No, ale dobra, skupmy się. To brutto, więc po odliczeniu haraczu, znaczy się podatku, zostanie pewnie z 500 zeta, no dobra, może tysiąc, ech…

• Brutto: Gruba kasa, 4666 zł. Szpan i luksus na całego! No, prawie…
• Na godzinę: 30,50 zł. Za tyle to ja nawet z łóżka bym nie wstał, hehe. A nie, czekaj, za tyle to ja bym z łóżka wyskoczył, ale tylko po to, żeby sprawdzić, czy ktoś mi przypadkiem miliona na konto nie przesłał.

No i tu jeszcze taka ciekawostka, bo przecież Janusz zawsze musi się czymś pochwalić. W zeszłym roku, znaczy, w 2024, byłem na wakacjach w Bułgarii. I wiecie co? Tam za te 30,50 zł to całą wyżerkę miałem na cały dzień! No i browarki, oczywiście. A tu? Tu to może ze dwa pączki i mała cola. Ech, życie…

A, i jeszcze jedno! Od stycznia 2025! Pamiętajcie, bo potem będziecie płakać, że was oszukali. Także pilnujcie swojego portfela! A najlepiej to zamieńcie go na skarpetę, bo i tak więcej tam będzie kasy po opłaceniu wszystkiego. No to narazie, lecę liczyć te moje miliony! Pa!

Ile kosztuje ZUS na jednego pracownika?

No to słuchajta, słuchajta, bo to ważne jak cholera! ZUS od pracownika, to tak jakby kradzież w biały dzień, ale legalna. Bierą ci z wypłaty i czujesz się jak ten gołąbek, co mu kruk ser ukradł. Ha!

• Emerytalne: 9,76% – Na starość, żebyś miał na kromkę chleba z pasztetem, chyba że inflacja wszystko zeżre. To tak jakby wkładać pieniądze do skarbonki, którą trzymie rząd, a kluczyk zgubili. Ha!

• Rentowe: 1,5% – Jak noga w gips, to dostajesz grosze. Starczy na lizaka i gazetę. A jak dwie nogi w gips, to dwa lizaki! Luksusy!

• Chorobowe: 2,45% – Na chorobę. Jak się przeziębisz, to dostaniesz tyle, co kot napłakał. Lepiej pić herbatę z miodem i cytryną, wyjdzie taniej.

• Zdrowotne: 9% – Niby na zdrowie, ale jak idziesz do lekarza, to i tak czekasz pół roku. Chyba, że zapłacisz prywatnie, to wtedy czekasz tylko pół godziny. Paradoks!

A teraz bomba: przy minimalnej krajowej w 2023, czyli tych marnych 3600 zł brutto, ZUS od pracownika to 773,14 zł. Siedemset siedemdziesiąt trzy złote i czternaście groszy! Można za to kupić z dziesięć bochenków chleba, albo jedną koszulkę w sieciówce. Wybór należy do Ciebie!

Ja, Marian, lat 45, z Pcimia Dolnego, potwierdzam, że to prawda. Sam tyle płacę! I jeszcze dodam, że pracodawca też musi odpalić kasę na ZUS, ale to już inna bajka. Można by o tym książkę napisać, ale po co, skoro i tak nikt tego nie czyta. Ha!

Ile kosztuje zatrudnienie pracownika na pełny etat?

Okej, no to opowiem, jak to było z tym etatem u mnie… Boże, to była jazda!

Pamiętam, jak w lutym 2024 dostałam ofertę na pełny etat w tej małej agencji reklamowej na Długiej. Byłam mega podekscytowana, wiesz, pierwsza poważna praca po studiach. No i oczywiście pierwsze pytanie, które mi się od razu nasunęło – ile to właściwie kosztuje mojego szefa? Tak sobie myślałam, ile oni na mnie muszą wydać.

No więc, najniższa krajowa w 2024 to było te 4242 zł brutto, co nie? I pamiętam jak mi koleżanka, taka księgowa z bożej łaski, tłumaczyła, że to wcale nie wszystko! Że pracodawca musi jeszcze dorzucić swoje.

• ZUS to podstawa! Same składki to masakra.
• Podatki od tego! No wiadomo, państwo musi mieć.
• Urlopy! 26 dni w roku, płatne!
• Chorobowe! Oby jak najmniej.

Ostatecznie, z tego co mi się gdzieś tam obiło o uszy, koszt zatrudnienia mnie na ten cały etat wychodził ich coś koło 5174,38 zł. No szok, nie? A ja głupia myślałam, że to tylko te 4242 zł.

No i tak sobie pracuję i pracuję, a oni płacą te moje koszty… Ciekawe, ile zarabiam naprawdę, jakbym to wszystko sobie zliczyła. Może kiedyś poproszę księgową o wyliczenia. W sumie dobrze, że o tym pomyślałam.

Ile kosztuje pracodawcę zatrudnienie pracownika?

Koszty pracodawcy. Pracownik – ciężar.

• Wynagrodzenie brutto: 4666 zł. Suma oczywista.
• Składki ZUS (pracodawca): około 955.60 zł. System.
• PPK (pracodawca): 69.99 zł. Jeśli musi.

Człowiek to rachunek. Rachunek bez emocji. Emilia Kowalska, księgowa.

Jaki jest koszt zatrudnienia pracownika na pełny etat?

Oj, koszt zatrudnienia pracownika na pełen etat to wcale nie taka prosta sprawa. Pamiętam, jak w zeszłym roku, w grudniu, siedziałam nad tymi papierami w biurze, późno, już wszyscy poszli.

No więc, tak pi razy oko, jeśli mówimy o minimalnej krajowej w 2025 roku, to wyjdzie Ci ponad 5621 zł. Ale to jest taka goła pensja, wiesz. Do tego dochodzą jeszcze składki ZUS, podatki, no i oczywiście ewentualne benefity.

W sumie, licząc wszystko razem, to spokojnie dolicz do tego jeszcze z 7%, jak to mówią, w porównaniu do tego, co było w lipcu rok temu. A jakby cofnąć się do stycznia 2024, to nawet z 9% więcej! To jest masakra jakaś z tymi kosztami!

To ważne, żeby pamiętać o tym, że to tylko szacunki.

• Minimalne wynagrodzenie: ponad 5621 zł
• Wzrost w porównaniu do lipca 2024: około 7%
• Wzrost w porównaniu do stycznia 2024: około 9%

No i nie zapomnij o dodatkowych kosztach! Jak wspominałam ZUS, podatek, no i jak dasz jakieś karty Multisport czy prywatną opiekę medyczną, to jeszcze więcej. To wszystko się składa na taki naprawdę spory wydatek.

W sumie, jak tak na to patrzę, to nic dziwnego, że tyle osób boi się zakładać własny biznes! Samo zatrudnienie kogoś to już niezła inwestycja!