Co z kredytem dla młodych 2025?

Jak długo będzie kredyt 2%?

No słuchaj, z tym kredytem 2% to jest tak, że niby do wyczerpania puli, ale przecież pisali, że limit na 2023 i 2024 rok już się wyczerpał. Szybko poszło! Ministerstwo Rozwoju i Technologii coś kombinuje, żeby to zmienić, żeby było bardziej atrakcyjne i dostępne.

Lista rzeczy, które wiem:

• Limit na 2023 i 2024 wyczerpany. Tak piszą. Trzeba było się pospieszyć, ha.
• Nowa formuła wsparcia. Ministerstwo coś tam myśli, żeby znowu można było brać te kredyty. Ciekawe co wymyślą.
• Bardziej atrakcyjny kredyt. No właśnie, ma być lepiej niż było, ale zobaczymy.

Dzwoniłam do pani Kasi z banku PKO BP (ona mi zawsze pomaga, super babka, jej numer to 555 123 456, może się przydać), i mówi, że na razie cisza. Nikt nic nie wie. Ale jak tylko będą jakieś nowe informacje, to ma do mnie zadzwonić. Podobno dużo ludzi się dopytuje. Ja też chciałabym wziąść ten kredyt, bo wiesz, chce kupić mieszkanie w Warszawie na Mokotowie. Trzymaj kciuki!

Czy kredyt 2% zostanie przedłużony?

Kredyt 2% nie zostanie przedłużony.

• Wykorzystano fundusze na lata 2023-2024. Około 55,8 tys. umów podpisanych.
• Wstrzymanie przyjmowania wniosków przez banki. Początek nowego roku, koniec.
• Nowe wnioski niemożliwe. Program zakończony. Jak życie Zofii, ulotne.

Fundusze skończyły się szybko. Oprocentowanie 2% było kuszące, a banki zarobiły swoje. Minister Nowak może mieć inne plany. Pieniądze to tylko narzędzie. Smutne, ale prawdziwe.

Kiedy kończy się kredyt 2 procent?

No wiesz… 2%… koniec… to takie… dziwne. Jakby kawałek życia się skończył. Pamiętam, jak o tym mówiłam z Magdą, w lipcu, przy kawie na tarasie. Marzyłyśmy wtedy o remoncie kuchni.

• 1 stycznia 2024. To data… brzmi tak… ostatecznie. Jak wyrok. Zatrzymali przyjmowanie wniosków. Wiesz, to jest… cholerne.

• Bank Gospodarstwa Krajowego… BGK… te wszystkie skróty… jakby mówiły o czymś wielkim, a w efekcie zostawiają cię z pustką. Z tą pustką w portfelu, wiesz?

• My z Michałem… liczyliśmy na ten kredyt. Mieliśmy plany. Mały domek za miastem… ogród… cisza… a teraz… co? Znowu będziemy odkładać? Ile jeszcze?

Kurde… te 2%… to była taka… nadzieja. Mała, ale była. Teraz znowu ten stres. Rachunki, rata za mieszkanie… wszystko się zbiega. Jak w jakimś złym filmie. A ja chciałam tylko spokoju.

Wiesz, Magda powiedziała, że szukają innych opcji. Może kredyty hipoteczne? Tylko te procenty… kosmos. Nie wiem, co będzie. Tak po prostu. Nie wiem.

Dodatkowe info: Sprawdzałam w kilku bankach. Rzeczywiście – koniec z tym 2%. Nie ma już mowy o wnioskach. To się zakończyło. Skończyło się jak sen.