Po czym poznać, że ma się chore serce?

Jakich witamin brakuje przy kołataniu serca?

Kołatanie serca może być związane z niedoborem witaminy B6. Przy większych deficytach, oprócz kołatania, obserwuje się drżenie i drętwienie kończyn, a także problemy skórne, takie jak łuszczenie się czy zaczerwienienie. Dodatkowo, może pojawić się łupież i wypadanie włosów. Ciekawe, jak złożony i wielopłaszczyznowy wpływ ma jedna witamina na organizm. Czy to nie fascynujące, że tak niewielki element może wywołać tak rozległe skutki?

Oto kilka innych witamin i minerałów, których niedobór może powodować kołatanie serca:

• Magnez: Odgrywa kluczową rolę w prawidłowej pracy mięśni, w tym mięśnia sercowego. Niedobór magnezu może prowadzić do zaburzeń rytmu serca, w tym kołatania. Pamiętam, kiedy sam miałem niedobór magnezu – byłem stale zmęczony i rozdrażniony, a serce wariwowało. Zacząłem suplementować magnez i poczułem się znacznie lepiej.

• Potas: Podobnie jak magnez, potas jest niezbędny dla prawidłowej pracy mięśni, w tym serca. Jego niedobór może przyczyniać się do arytmii i kołatania serca. Potas znajduje się w wielu produktach spożywczych, takich jak banany, pomidory i ziemniaki. Zastanawiające, jak wiele osób nie zdaje sobie sprawy z wagi prawidłowej diety.

• Witamina B12: Niedobór tej witaminy może prowadzić do niedokrwistości, która objawia się m.in. kołataniem serca, osłabieniem i bladością skóry. Witamina B12 występuje głównie w produktach pochodzenia zwierzęcego. Weganie i wegetarianie powinni rozważyć suplementację.

• Żelazo: Niedobór żelaza, podobnie jak witaminy B12, może wywołać niedokrwistość i w konsekwencji kołatanie serca. Żelazo jest ważne dla produkcji hemoglobiny, która transportuje tlen w organizmie.

Przy jakim pulsie jechać do szpitala?

No wiesz… o północy… te myśli… leżą mi na piersi, jak kamień. Puls… to takie… dziwne. Wiesz, mój wujek, Janek, miał 110 na minuęte, cały tydzień, dopiero potem pojechał do szpitala. Mówił, że czuł się słabo, ale nie chciał robić zbędnego alarmu.

• Powyżej 100 uderzeń na minutę – to już jest powód do jazdy do szpitala. To nie żarty, serio. Trzeba jechać. Chociaż ja bym dzwoniła na pogotowie, najpierw.

• Ale… ja tak się boję, że to przeoczę. Bo co, jak to będzie za późno? A co jak to będzie coś poważnego? Nie chcę się na to nabrać…

• Też się boję, żeby nie przesadzić. Wiesz, moja babcia miała często podwyższony puls, a lekarz mówił, że to nic groźnego. Ale jednak… lepiej się upewnić.

• Jeśli puls jest stale powyżej 100, to nie ma żartów. To po prostu trzeba sprawdzić. Lepiej jedź, albo zadzwoń. Chociaż… ja bym jednak jechała.

A wiesz co? W zeszłym roku, moja koleżanka Ola, miała puls około 120 i okazało się, że ma zakażenie. Całe szczęście, że pojechała do szpitala. Było blisko, bardzo blisko.

Po czym poznać, że zbliża się udar?

Nagle głowa boli. Strasznie. Tak jakby ktoś młotkiem… w środku. Ciemno przed oczami się robi. Tak nagle. I zawroty głowy… Takie dziwne… Pusto w głowie, myśli uciekają… i mrowienie… W ręce… albo nodze. Albo w obu.

Lista:

• Ból głowy: Naprawdę mocny, inny niż zwykle. Jakby ktoś wbijał gwóźdź.
• Zawroty głowy: Niespodziewane, mocne. Traci się równowagę. Ja kiedyś upadłam, na ulicy, przy Koszykowej w Warszawie. W 2023, w lipcu.
• Mrowienie: W kończynach. W jednej, albo w dwóch. Albo w połowie twarzy. Dziwne uczucie…

Trzeba szybko do lekarza. Szybko! Każda minuta się liczy… Poważna sprawa… udar… może być… Pamiętajcie… to ważne… bardzo.