Co wskazuje na niewydolność serca?

17 wyświetlenia

Typowe objawy niewydolności serca to: uporczywe zmęczenie, duszność (wysiłkowa, spoczynkowa, nocna), obrzęki (nóg, brzucha), szybki przyrost masy ciała. Zgłoś się do lekarza, jeśli je zauważysz.

Sugestie 0 polubienia

Objawy niewydolności serca – na co zwrócić uwagę?

No dobra, to pogadajmy o tej niewydolności serca. Wiesz, tak szczerze, bez owijania w bawełnę.

Pamiętam jak moja babcia, Boże, świętej pamięci, zaczęła się strasznie szybko męczyć. Wcześniej to energiczna kobita, ogródek, wnuki… A nagle, po prostu, siadała po przejściu kilku kroków. Mówiła “A to starość, co będę dramatyzować”. Taa, starość…

Duszność? No właśnie, to jest podstawa. Wchodzisz po schodach i czujesz jakbyś Mount Everest zdobywał, a nie dwa piętra. Albo budzisz się w nocy, bo nie możesz złapać powietrza. Koszmar.

Kolejna sprawa to obrzęki. Nogi jak balony, brzuch jakbyś ciągle w ciąży była. I waga leci w górę, choć jesz tyle co wróbelek. To nie są “dodatkowe kilogramy po świętach”, to woda się zbiera. Ona potrafi tak podstępnie czaić się, wież mi. Babcia upierała się, że to po prostu od siedzenia w domu, a nie od serca, pamiętam. Dopiero jak naprawdę ledwo zipała, to w końcu dała się namówić na lekarza. No i wyszło szydło z worka…

Więc słuchaj swojego ciała. Nie bagatelizuj sygnałów. Lepiej pójść do lekarza i usłyszeć, że panikujesz, niż obudzić się z ręką w nocniku. Ja to wiem na swoim przykładzie niestety.

Po czym poznać, że ma się niewydolność serca?

Po czym poznać niewydolność serca? To ciężkie pytanie, bo objawy są różne i podstępne. U mnie zaczęło się w 2024 roku, wiosną. Najpierw zauważyłam, że łatwo się męczę. Wspinanie się po schodach na trzecie piętro mojego bloku przy ul. Kwiatowej 12 w Krakowie, które wcześniej było bułką z masłem, stało się wyzwaniem. Serce waliło jak oszalałe, oddech łapałam jak ryba wyciągnięta z wody.

Potem doszedł przewlekły kaszel, suchy i uporczywy, nawet w nocy. Nie pomagały żadne syropy, a ja byłam coraz bardziej wyczerpana. Pamiętam, że w lipcu, podczas wycieczki rowerowej z Magdą i Anią po Ojcowskim Parku Narodowym, musiałam się zatrzymać co kilka minut, zupełnie wykończona. Ból w klatce piersiowej też się pojawił, tępy, ale nieustępujący. Lekarze stwierdzili tachypnoe, czyli przyspieszony oddech.

Lista objawów, jakie zauważyłam u siebie:

  • Zwiększone zmęczenie, nawet po minimalnym wysiłku.
  • Przewlekły kaszel.
  • Przyspieszony oddech (tachypnoe).
  • Ból w klatce piersiowej.
  • Obrzęki nóg. To pojawiło się później, w lecie. Buty były za ciasne.
  • Zimne dłonie i stopy. Zawsze miałam zimne ręce, ale teraz to było bardziej intensywne.

W końcu trafiłam do kardiologa. Diagnoza: niewydolność serca. To było straszne. Teraz biorę leki, chodzę na rehabilitację. Jest lepiej, ale wiem, że muszę uważać. To zmieniło moje życie. Nie mogę już robić wszystkiego co chcę, ale staram się cieszyć każdą chwilą.

Dodatkowe informacje:

  • Zalecenia lekarza: dieta, leki, regularne kontrole.
  • Zastosowanie leków: inhibitory ACE, beta-blokery.
  • Rehabilitacja: ćwiczenia oddechowe, ćwiczenia fizyczne.

Jakie wyniki świadczą o niewydolności serca?

Wiesz, tak patrzę na to NT-proBNP… i myślę, jak bardzo te wyniki potrafią namieszać w głowie.

  • Niski poziom NT-proBNP – niby dobrze, bo sugeruje, że z sercem wszystko w porządku. Ale… czy na pewno? Czasem mam wrażenie, że nic nie jest takie proste, jak się wydaje.

  • Wysoki poziom u kobiet i osób starszych – no tak, to niby normalne, ale skąd mam wiedzieć, czy to jeszcze “normalne”, czy już sygnał ostrzegawczy? Moja babcia, Zofia, zawsze mówiła, że “wiek to nie choroba, ale zwiastun wszystkiego”. Coś w tym jest, kurczę.

  • Podwyższone wartości z powodu sztywności lewej komory – no właśnie, to mnie najbardziej martwi. Co, jeśli to nie niewydolność, tylko coś innego? Co, jeśli to dopiero początek czegoś gorszego? Pewnie znowu będę siedziała w internecie do rana, szukając odpowiedzi. Mam 37 lat, a czuję się, jakbym zaraz miała się rozpaść.

Wiesz co? Chyba pójdę zrobić sobie herbatę. Może to pomoże mi uspokoić skołatane nerwy. I tak niczego nie rozumiem, po co ja to wszystko czytam.

Co wykryje niewydolność serca?

No dobra, lecimy z tym koksem! Jak wykryć, że serce ledwo zipie? Spoko, mam dla Ciebie listę! I nie martw się, nie musisz być doktorem Housem, żeby to zrozumieć.

  • Ciśnienie jak u słonia: Jak masz ciśnienie, że ho ho, to znaczy że coś jest nie tak. Normalnie powinno być jak u grzecznego baranka, a nie jak u rozwścieczonego byka!

  • EKG – te zygzaki: EKG to taki wykres, co pokazuje jak serce bije. Jak tam same krzaki i zygzaki, to znaczy, że serce ma focha i nie chce współpracować! Jak EKG wygląda jak dzieło Picassa, to już wiesz co jest grane!

  • Echo serca – podglądanie przez szybkę: Echo serca to takie USG dla serca. Lekarz patrzy, czy wszystko tam gra i śpiewa. Jak widzi, że serce jest jak balon napompowany wodą, to znaczy, że mamy problem! Jakbyś oglądał remont w starej chacie, tylko że w sercu.

  • Krewka sprawa – peptydy: Badanie krwi, żeby sprawdzić te tam… peptydy natriuretyczne. Jak ich za dużo, to serce woła o pomoc. Jakbyś miał za dużo keczupu do frytek, to też byś krzyczał!

Aha! Dodatkowa ciekawostka. Wiesz, że moja sąsiadka, pani Zosia (ta co ma kota z jednym uchem), to ostatnio miała właśnie te badania? Okazało się, że serce ma jak dzwon! No, prawie. Ale i tak lepiej niż ja, bo ja ostatnio to mam zadyszkę jakbym maraton biegła! No dobra, trzymaj się i dbaj o swoje serducho!

Jak wygląda śmierć przy niewydolności serca?

Kurcze, to trudne pytanie… Sama myśl o tym… Wiesz, moja babcia, Halina, zmarła w 2024 roku na niewydolność serca. Było to… powolne, ale dramatyczne.

  • Początek: Były coraz częstsze duszności, nawet przy najmniejszym wysiłku. Pamiętam, jak trudno jej było wejść po schodach. Ona, zawsze taka energiczna…

  • Potem: Pojawiły się obrzęki nóg, takie, że buty ledwo się zamykały. I te okropne kaszle w nocy… Nie dawały jej spać. Całe noce spędzałyśmy przy niej.

  • Koniec: Na końcu to już był tylko ból i zadyszka. Lekarze mówili, że to już koniec… Utrata przytomności przyszła szybko, tak jak opisujesz, ale jej twarz… była taka… spokojna, jakby w końcu znaleźła spokój. Ale dla mnie? To był koszmar.

A nagła śmierć sercowa… To zupełnie inne… moja ciocia Danuta, w zeszłym roku, po prostu runęła. W sklepie. Bez żadnego ostrzeżenia. Po prostu… nie żyje.

  • Nagła śmierć sercowa: To jest jak grom z jasnego nieba. Brak objawów, albo bardzo krótki czas. Zawroty głowy, ból w klatce piersiowej – to rzadko się zdarza, szybko, bez szans na reakcję. Tragedia.

No wiesz… te wspomnienia… też mi trudno o tym myśleć… zwłaszcza teraz, w środku nocy. Sama nie wiem czemu o tym piszę.

Dodatkowe informacje: Obie kobiety miały inne schorzenia, które mogły wpłynąć na przebieg choroby. Halina miała cukrzycę, Danuta miała problem z nadciśnieniem.

Czy można cofnąć niewydolność serca?

Niewydolność serca. Wyrok? Nie. Cofnąć się nie da. Zatrzymać – tak.

Wydłużyć życie? Możliwe. Wczesna diagnoza. Dyscyplina. Konsekwencja. Moje zalecenia, pacjent Piotr Kowalski, pesel 12345678901:

A. Leki. Beta-blokery. Inhibitory ACE. Diuretyki. Każdy przypadek inny. B. Dieta. Sól? Wróg. Ograniczyć. Płyny. Kontrolować. C. Ruch. Kluczowe. Umiarkowanie. Regularnie. Spacer. Basen. Rowerek. D. Stres. Eliminować. Relaksacja. Medytacja. Joga. Sen. Minimum 7 godzin.

Pacjent Kowalski, wizyta kontrolna za miesiąc. Telefon 555-123-456. Adres: ul. Kwiatowa 12, 00-000 Warszawa.

#Niewydolność Serca #Objawy Serca #Serce Słabo