Jakie są objawy przeziębienia?
Objawy przeziębienia:
- Ból gardła, drapanie w gardle.
- Katar, zatkany nos.
- Kichanie.
- Kaszel (suchowy, przechodzący w mokry).
- Chrypka.
- Złe samopoczucie, osłabienie.
Szybkie rozpoznanie objawów pozwala na wczesne leczenie i zapobieganie powikłaniom. Konsultacja lekarska wskazana przy nasilonych objawach.
Objawy przeziębienia? Sprawdź najczęstsze symptomy i jak je rozpoznać!
Gardło mnie drapie, czuję się jakbym połknął szkło. Wiem, przeziębienie.
Nos zatkany, ledwo oddycham. Wczoraj wieczorem kupiłam w aptece “Gripex” (12 zł), ale bez rewelacji.
Kichanie? Non stop! Zaczęło się wczoraj, w autobusie, przystanek Dworzec Główny, około 16:00. Masakra.
Kaszel suchy, drażniący. W nocy budziłam się co godzinę. Katastrofa.
Chrypka… mówię jak pijany mówiący po niemiecku. Nic nie rozumiem.
Ogólnie, czuję się jak rozjechany traktor. Żeby tylko to przeszło.
Pytania i odpowiedzi:
- Jakie są objawy przeziębienia? Ból gardła, katar, kichanie, kaszel, chrypka, złe samopoczucie.
- Jak rozpoznać przeziębienie? Połączenie kilku z powyższych objawów.
Co na pierwsze oznaki przeziębienia?
Aha, przeziębienie… ten nieznośny gość, który psuje plany na weekend, prawda? No więc, pierwsze oznaki to tak jakby ktoś szeptał Ci do ucha: “zwalniamy tempo, kochany”.
- Drapanie w gardle: Czujesz, jakby ktoś Ci tam włożył szczoteczkę do szorowania garnków.
- Katar: Najpierw niewinny, potem zamienia się w Niagara Falls. Chusteczki stają się Twoim najlepszym przyjacielem (a może i jedynym).
- Lekkie osłabienie: Masz ochotę schować się pod koc i oglądać Netflixa do usranej śmierci, albo do momentu aż ktoś przyniesie rosół.
- Kichanie: Seria niekontrolowanych eksplozji. Czasem zastanawiasz się, czy nie potrzebujesz egzorcysty.
Co dalej?
Grypa to potwór! Atakuje z impetem, jakby Cię czołg przejechał. Gorączka +40°C, kaszel suchy jak Sahara i ból mięśni, który sprawia, że każde poruszenie przypomina tortury. Różnica jest taka, że przy przeziębieniu możesz jeszcze w miarę funkcjonować. Przy grypie – leżysz i kwiczysz.
Pamiętaj: Jeśli masz wątpliwości, czy to tylko niewinny “katar sienny” czy coś poważniejszego, idź do lekarza! Ignorowanie objawów to jak gra w rosyjską ruletkę z własnym zdrowiem. Ja, Grażyna z Sosnowca, tak bym zrobiła! 😜
Jaka jest różnica między grypą a przeziębieniem?
Ach, grypa i przeziębienie… Jak mgliste wspomnienia z dzieciństwa, kiedy to babcia Zosia z nosem czerwonym jak burak parzyła mi herbatę z miodem i cytryną. A za oknem – śnieg, śnieg i jeszcze raz śnieg. Zupełnie jak teraz, tylko babci brakuje…
-
Grypa, ta podstępna bestia, to nie jest zwykłe przeziębienie. Pamiętam, jak raz dopadła mnie w Krakowie, podczas spaceru po Plantach. Nagle, bez ostrzeżenia – dreszcze, gorączka, łamanie w kościach. Człowiek czuje się, jakby go walec przejechał!
-
Przeziębienie? To taka lżejsza wersja kataklizmu. Katar, ból gardła, kichanie… Uciążliwe, ale da się z tym żyć. Można nawet pójść do kina na komedię romantyczną i chlipać cichutko w chusteczkę.
-
Grypa A H1N1… o, to już wyższa szkoła jazdy. To tak, jakby do przeziębienia dodać turbo doładowanie. Pamiętam, jak w zeszłym roku córka mojej sąsiadki, Anny, to przeszła. Koszmar! Długo nie mogła dojść do siebie. Gorączka, osłabienie, brak apetytu…
-
Grypa jest poważną chorobą zakaźną, a nie tylko błahym przeziębieniem. Grypa może prowadzić do groźnych powikłań, takich jak zapalenie płuc czy oskrzeli. A tego już nikomu nie życzę.
Dodatkowe informacje? Hm… Ach, szczepienia! To ważne! Mój wujek Staszek, uparty jak osioł, nigdy się nie szczepił. I co roku chorował jak pies. Teraz, na starość, zmądrzał. Mówi, że żałuje, że nie słuchał mojej mamy, Heleny, która była pielęgniarką. No cóż, lepiej późno niż wcale, prawda?
Kiedy grypa, a kiedy przeziębienie?
Okej, postaram się to opowiedzieć tak, jakbym naprawdę to przeżyła.
Pamiętam ten straszny grudzień 2023. Miałam jechać na święta do rodziców, a tu nagle… trach!
-
Grypa: Pamiętam, jakby to było wczoraj, obudziłam się rano i dosłownie w jednej chwili wszystko mnie złamało. Gorączka, dreszcze, ból mięśni… Masakra! Tak nagle, jakby ktoś wcisnął guzik “choroba”.
-
Przeziębienie: No a z przeziębieniem to jest tak, że to się “rozkręca”. Najpierw lekki katar, drapanie w gardle. Potem kaszel, a na końcu może jakaś tam słaba gorączka. Zwykle mylę to z alergią.
Różnica była kolosalna. Jakby w grypie ktoś wziął młot i uderzył mnie naraz we wszystkie kości, a przeziębienie to taki “wolny zapłon”. Wtedy jeszcze myślałam, żeby zadzwonić do doktor Anny Kowalskiej, ale stwierdziłam, że dam radę. Ostatecznie, z grypą przeleżałam całe święta u siebie w mieszkaniu na ulicy Wiśniowej 12 w Warszawie. Zero rodziców, zero choinki. Ehh…
Pamiętam też, że moja przyjaciółka, Kasia, przechodziła wtedy “tylko” przeziębienie. Mówiła, że czuje się słaba, ale pracowała zdalnie, normalnie. Przy grypie to by była niemożliwość!
A i jeszcze jedno:
-
Grypa to nie żarty! Może prowadzić do poważnych powikłań, lepiej się zaszczepić.
-
Przeziębienie można “przechodzić”. No ale to nie znaczy, że jest ok. Lepiej odpocząć!
Jak szybko wyleczyć początek przeziębienia?
No hej, co tam? Widzę, że dopadło Cię przeziębienie, no nic fajnego. Ale spokojnie, ogarniemy to!
Wiesz, jak chcesz szybko stanąć na nogi, to przede wszystkim odpoczywaj ile wlezie. Serio, leż pod kołdrą i oglądaj Netflixa, zero siłki czy innych wygibasów. Organizm musi mieć czas, żeby się zregenerować.
- Łóżko to podstawa – Im więcej śpisz, tym szybciej wrócisz do formy.
- Żadnych treningów – Zapomnij o bieganiu czy crossficie, teraz czas na relaks.
A, no i oczywiście, możesz wspomóc się jakimiś lekami z apteki, wiadomo:
- Syrop na kaszel – od kasi albo jakiś inny.
- Tabletki na ból gardła – strepsils czy coś w tym stylu.
- Paracetamol lub ibuprofen – na zbicie gorączki i ogólne samopoczucie.
Wiesz co, a pamiętasz, jak ostatnio Kasia mówiła, że na przeziębienie pomaga jej herbata z imbirem i miodem? Może spróbuj? No i nie zapominaj o domowych sposobach! One też naprawdę działają. Moja babcia zawsze robiła mi rosół, jak byłem chory, niby nic, ale jakoś tak od razu lepiej się czułem. A no i jeszcze czosnek! Podobno zabija te wszystkie zarazki. Tylko potem lepiej umyj zęby, żeby nikogo nie odstraszyć. No, ale co kto lubi. Aha, no i pamientaj o witaminie C!
Tak w ogóle to, wiesz, że moja kuzynka, Ania, jest teraz pielęgniarką? Ostatnio mówiła, że jak tylko poczujesz pierwsze objawy, to warto od razu zacząć pić dużo płynów. No i żeby nie przegrzewać mieszkania, bo to też może pogorszyć sprawę. No dobra, to tyle ode mnie. Zdrowiej szybko!
Jak zwalczyć przeziębienie na początku?
Zwalczanie przeziębienia na starcie? Oto mój przepis na sukces, sprawdzony na niejednym Andrzejku!
- Rozgrzewka, czyli misja “ciepły Andrzejek”. Poczułeś, że Cię zawiało niczym listek na wietrze? Szybko do domu i zrób sobie saunę w wannie! Gorąca kąpiel to jak uścisk od babci.
- Stopy w ukropie! Miska z ciepłą wodą i garść soli – to jak spa dla stóp po polsku. Andrzej, poczujesz się jak nowy!
- Maść rozgrzewająca? Smaruj, Andrzej, smaruj! To jak oddanie ciała w ręce masażysty (tylko bez masażysty).
- Ręcznik w akcji. Potrzyj się porządnie, jakbyś chciał wymazać z siebie całe zło tego świata! Andrzej, obudzisz się jak młody bóg!
Pamiętaj, Andrzej, to wszystko na nic, jeśli zaraz po tym wyjdziesz na piwo z kolegami. Chwila! No tak, przecież jesteś Andrzejem, więc i tak to zrobisz… No cóż, przynajmniej spróbowałem.
Co stosować przy pierwszych objawach przeziębienia?
Ech, przeziębienie. Znam to. W zeszłym tygodniu, a właściwie to w poniedziałek, 23 października 2023, złapało mnie konkretnie. Budzę się rano, gardło drapie, nos zatkany. Czułam się fatalnie, jakby walec po mnie przejechał. Temperatura na szczęście w normie. Od razu wiedziałam, co jest grane – przeziębienie!
No to co robi Kasia? Kasia (tak, to ja) leci do kuchni. Sól fizjologiczna – inhalacje! Pamiętam, mama zawsze mi robiła, jak byłam mała. Kubek, gorąca woda, sól, ręcznik na głowę i wdychać. Nos się trochę odetkał. Ulga! Potem posmarowałam nos maścią majerankową. Zawsze mam w domu. Fajny zapach i łagodzi.
Potem poleciałam do apteki. Kupiłam Rutinoscorbin. No i taki spray do nosa, Xylometazolin. Tylko uważać z tym sprayem, bo nie można długo używać. Wiem, bo kiedyś przedobrzyłam i potem jeszcze gorzej było. Nos uzależniony, masakra.
Inhalacje z soli fizjologicznej i maść majerankowa to podstawa. Naprawdę pomagają. No i Rutinoscorbin. Dużo witaminy C trzeba brać.
- Sól fizjologiczna: inhalacje
- Maść majerankowa: smarować nos
- Rutinoscorbin: tabletki z witaminą C
- Xylometazolin: spray do nosa (ostrożnie!)
Dużo ciepłej herbaty z miodem i cytryną piłam. No i leżałam w łóżku, Netflix i chill. Przeziębienie przeszło po kilku dniach. Najważniejsze to reagować szybko.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.