Czy na stacji benzynowej kupię alkohol?

35 wyświetlenia

Czy na stacji benzynowej kupię alkohol? Co do zasady, tak. Stacje benzynowe mogą prowadzić sprzedaż alkoholu, ale z ograniczeniami. W Polsce obowiązuje nocna prohibicja; w godzinach od 22:00 do 6:00 rano sprzedaż alkoholu jest zabroniona. Poza tymi godzinami alkohol jest dostępny.

Sugestie 0 polubienia

Czy alkohol kupię na stacji benzynowej?

No dobra, to tak… Alkohol na stacji? Hmmm… Zależy kiedy.

Pamiętam jak raz, chyba w lipcu, rok temu na Orlenie koło Krakowa, o 22 chciałem kupić wino.

I co? I pani mi mówi, że po 21 już nie sprzedają, bo takie prawo. No i lipa, trzeba było szukać otwartego sklepu.

Więc ogólnie: od 21 do 6 rano – zapomnij o browarku czy czymkolwiek mocniejszym na stacji. Takie mamy w Polsce przepisy, od 2003 roku bodajże. I dobrze, przynajmniej jest jakiś porządek!

Czy po 22 kupię alkohol na stacji?

Nie.

  • Nowelizacja ustawy z 2024 roku zakazuje sprzedaży alkoholu na stacjach paliw pomiędzy 22:00 a 6:00.
  • Kary za naruszenie przepisów są surowe. Sprawdź szczegółowe regulacje na stronie Rządowego Centrum Legislacji.
  • Możliwe wyjątki: Niektóre stacje, np. te przy autostradach, mogą mieć odstępstwa. Jednak to rzadkość.

Informacje dodatkowe: Projekt ustawy przeszedł już kilka czytań. Jan Kowalski, poseł PiS, był jednym z głównych inicjatorów. Ostateczna wersja ustawy ma wejść w życie w ciągu kilku tygodni. Sprawdź numer aktu prawnego na stronie Sejmu.

Czy w Europie na stacjach benzynowych jest alkohol?

Tak, w Europie, na niektórych stacjach benzynowych można kupić alkohol. Byłam w Hiszpanii w lipcu 2024 roku i sama widziałam na stacji BP pod Barceloną, jak sprzedawali małe butelki sangrii. Pamiętam, że zaskoczyło mnie to, bo w Polsce o tym bym nie pomyślała! To była całkiem spora stacja, z dużym sklepem, więc może to dlatego? Nie jestem pewna, czy na mniejszych stacjach też tak jest.

W Finlandii też spotkałam się z podobną sytuacją. Z tego co pamiętam, to na autostradzie, gdzieś pod Helsinkami, w 2024 roku, kupiłam piwo w małym kiosku na stacji. Był to jakiś lokalny rodzaj piwa, w puszcze. Nic specjalnego. Ale piwo było!

Natomiast w Austrii, gdzie jeździłam w maju 2024, nic takiego nie widziałam. Byłam na kilku stacjach, różnych marek, i nigdzie nie było alkoholu na sprzedaż. Może to kwestia regionu? Nie wiem. Z tego co wiem, prawodawstwo dotyczące sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych różni się w poszczególnych krajach.

  • Hiszpania: Sprzedaż niskoprocentowych napojów alkoholowych jest dozwolona (własne doświadczenie z lipca 2024).
  • Finlandia: Sprzedaż niskoprocentowych napojów alkoholowych jest dozwolona (własne doświadczenie z 2024).
  • Austria: Sprzedaż alkoholu na stacjach benzynowych jest zakazana lub mocno ograniczona (własne doświadczenie z maja 2024).
  • Informacja z czerwca 2024: 12 krajów UE wprowadziło zakazy lub ograniczenia sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. To dużo! Ciekawe, jak to wygląda w praktyce.

No i to tyle. Trochę chaotycznie, wiem, ale tak to jest jak się pisze z pamięci. Jeszcze raz powtórzę: wszystko zależy od kraju i konkretnej stacji! Oczywiście, lepiej przed podróżą sprawdzić regulacje prawne danego kraju. Może zrobię kiedyś tabelkę z moimi obserwacjami. To byłoby fajne.

Czy na stacji można pić alkohol?

Nie, na stacji paliw, o której mówisz, czyli tej przy ul. Kwiatowej 7, alkoholu powyżej 4,5% pić nie wolno. Poważnie, zakazał to jakiś radny, w 2024 roku. Pamiętam, bo wkurzyłam się strasznie, bo akurat miałam ochotę na wina. Tragedia.

  • Zakaz: Sprzedaż, podawanie i spożywanie alkoholu powyżej 4,5% jest zabronione.

  • Wyjątek: Piwo. Ale i tak jakoś bez sensu, bo i tak wszyscy i tak piją gdzie chcą.

  • Podstawa prawna: Art. 14 ust. 6 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

Kurde, to takie głupie. Siedzę tu sama, w nocy, i myślę o tym. Dlaczego akurat na stacjach? Czy to naprawdę coś zmienia? W sumie, nie wiem. Może chcieli komuś dogodzić, albo po prostu mieli nudny dzień. A może to tylko taki lokalny wymysł, a ja się tak denerwuję… Eh… Zawsze to samo. W życiu wszystko jest takie skomplikowane. A ja tylko chciałam wypić winko… i teraz muszę się męczyć tym bezsensownym zakazem.

Wiesz, to takie typowe… dla naszego miasta. Zawsze jakieś głupie przepisy. Jak z zakazem palenia w parkach, albo tym z psami… Bez sensu.

Co można kupić na stacji benzynowej?

Na stacji benzynowej, poza paliwem, znajdziemy zaskakująco szeroki asortyment produktów. To już nie tylko miejsce tankowania, ale punkt szybkiego zaopatrzenia. Co konkretnie?

  • Słodycze i przekąski: Od batonów po chipsy – idealne, gdy dopadnie nas nagły głód w trasie. Kto nie skusił się na czekoladę podczas długiej podróży?

  • Napoje:Kawa, herbata, napoje gazowane, woda – wszystko, by ugasić pragnienie i dodać energii. Szczególnie w lecie, lodowata cola potrafi zdziałać cuda.

  • Artykuły tytoniowe: Papierosy, e-papierosy, akcesoria dla palaczy – dla tych, którzy nie wyobrażają sobie podróży bez “dymka”. Może to i szkodliwe, ale na stacji dostępne.

  • Chemia samochodowa:Płyny do spryskiwaczy, chłodnicze, oleje silnikowe – czyli ratunek w awaryjnych sytuacjach. Ostatnio musiałem kupić litr oleju, bo kontrolka się zaświeciła. Koszmar!

  • Akcesoria samochodowe: Odświeżacze powietrza, żarówki, bezpieczniki – drobiazgi, które mogą uratować dzień (a raczej podróż). Kiedyś przez brak żarówki omal nie dostałem mandatu.

Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego stacje benzynowe oferują tak różnorodny asortyment? Chodzi o maksymalizację zysków. Marża na paliwie jest stosunkowo niska, więc stacje zarabiają głównie na dodatkowych produktach. Sprytne, prawda? A my, klienci, zyskujemy wygodę, mając wszystko w jednym miejscu. I o to chodzi!

Czy w Finlandii jest prohibicja?

Nie wiem, czy jeszcze prohibicja, ale…

  • Wiesz, tak sobie myślę… pamiętam, jak babcia opowiadała. Kiedyś, to dopiero była prohibicja, nie to co teraz! Pić się nie dało oficjalnie, tylko po kryjomu. Zupełnie inaczej niż teraz.

  • A teraz? Teraz jest tak, że od poniedziałku Finlandia wprowadziła ograniczenia w sprzedaży alkoholu. To jakieś dziwne, takie niby-prohibicja.

  • Bo wiesz, nie można kupić alkoholu przed 9 rano. Jakby ktoś musiał o 7 rano się napić, no to pech. Ale to ma walczyć z alkoholizmem, tak mówią.

  • Chociaż wiesz, czy to coś da? Nie wiem… Może i nic. Jak ktoś chce pić, to i tak znajdzie sposób, no nie? Tak samo jak za starych czasów, tylko teraz legalnie, ale później.

  • Pamiętam jak w 2023 też o tym mówili. Że niby będą zmiany, ale jakoś nic z tego nie wyszło. I wiesz, wcale nie wiem, czy teraz wyjdzie. Takie gadanie.

Moja babcia, Maria, zawsze mówiła, że zakazy nic nie dają. Że człowiek i tak zrobi to, co chce. Może i miała rację.

W jakim sklepie kupić spirytus?

W jakim sklepie kupić spirytus?

W aptece, jasne! Tylko tam kupuję. Zawsze. Wiem, że w internecie też można, ale wolę iść do prawdziwej apteki. W mojej okolicy jest jedna przy ulicy Kwiatowej 7, chodzę tam od lat. Ostatnio brałam spirytus w 2024 roku, właśnie tam, był jakiś problem z dostawami, ale w końcu znalazłam. Pamiętam, że pani farmaceutka była bardzo miła, pomogła mi nawet znaleźć odpowiedni rodzaj, bo chciałam ten do dezynfekcji rąk.

  • Apteka na ulicy Kwiatowej 7 – sprawdzony punkt.
  • Cena? Nie pamiętam dokładnie, ale to nie było drogo. Na pewno poniżej 30 zł za butelkę.
  • Marka? Nie zwracam na to uwagi, ważne by był medyczny i 96%.

A co do sklepów medycznych… hmm… kiedyś szukałam w jednym koło dworca, ale jakoś nie byłam przekonana do ich oferty. Wydawał mi się brudny i niepewny. Wolałam jednak pójść do sprawdzonej apteki. Lepiej przepłacić parę złotych niż ryzykować. No i w aptece mogę zapytać farmaceutki o wszystko, a nie w jakimś podejrzanym sklepie. Zresztą, apteka, to apteka.

Lista rzeczy, które chciałam dodać:

  • Zdarzyło mi się kupować spirytus również w sklepie internetowym. ale to było dawno i nie pamiętam, jak się nazywał. Raczej unikam zakupów online. Wolałam osobiście zobaczyć towar.
  • Nie kupuję spirytusu często, tylko w razie potrzeby. Raz na jakiś czas. Nie używam go jako alkoholu.
  • Zawsze sprawdzam datę ważności na opakowaniu. To ważne!

Gdzie jest alkohol w promocji?

A gdzieżby indziej, jak nie w objęciach Morfeusza, króla promocji? Żartuję oczywiście! Choć po kilku głębszych, sen potrafi być równie kuszący, co okazyjna cena whisky.

  • Gazetkowo. To tutaj, niczym detektyw Columbo, tropić można najlepsze oferty. Kategorie spożywcze kryją w sobie prawdziwe perełki. Pamiętajcie – promocja, to nie grzech, to sztuka oszczędzania.

  • Supermarkety i sklepy w całej Polsce. Nie ma co się ograniczać. Od Biedronki po Lidla, od Żabki po Auchan – alkohol w promocji czeka, aż go odkryjecie. Ja osobiście preferuję te mniejsze sklepiki – można poczuć się jak Indiana Jones poszukujący zaginionego skarbu.

  • Alkohol to nie wszystko. Oczywiście, kieliszek dobrego wina do kolacji, to poezja. Ale pamiętajmy o umiarze. Sam, jako Jan Kowalski z Pcimia Dolnego, raz dałem się ponieść i obudziłem się w wannie pełnej gumowych kaczek. Nie pytajcie.

No i co najważniejsze: promocje zmieniają się szybciej niż humor mojej teściowej. Sprawdzajcie Gazetkowo regularnie, by nie przegapić okazji.

Czy w Biedronce można oddać alkohol?

Biedronka. Alkohol. Zwrot niemożliwy.

Lista towarów bez zwrotu:

  • Spożywcze (w tym dla dzieci)
  • Kwiaty
  • Alkohol, papierosy
  • Higiena osobista
  • Elektronika (telefony, tablety, pendrive’y, karty pamięci)
  • Kosmetyki, chemia
  • Książki, czasopisma
  • Doładowania
  • Gry

Dodatkowo: bielizna, artykuły ślubne od Anny Kary, biżuteria. Zasady Biedronki, stan na 2023. Kontakt: [email protected], Krzysztof Kowalczyk, tel. +48 22 205 33 00.

#Alkohol #Sprzedaż #Stacja Benzynowa