Czy na stacji benzynowej kupię alkohol?
Czy na stacji benzynowej kupię alkohol? Co do zasady, tak. Stacje benzynowe mogą prowadzić sprzedaż alkoholu, ale z ograniczeniami. W Polsce obowiązuje nocna prohibicja; w godzinach od 22:00 do 6:00 rano sprzedaż alkoholu jest zabroniona. Poza tymi godzinami alkohol jest dostępny.
Czy alkohol kupię na stacji benzynowej?
No dobra, to tak… Alkohol na stacji? Hmmm… Zależy kiedy.
Pamiętam jak raz, chyba w lipcu, rok temu na Orlenie koło Krakowa, o 22 chciałem kupić wino.
I co? I pani mi mówi, że po 21 już nie sprzedają, bo takie prawo. No i lipa, trzeba było szukać otwartego sklepu.
Więc ogólnie: od 21 do 6 rano – zapomnij o browarku czy czymkolwiek mocniejszym na stacji. Takie mamy w Polsce przepisy, od 2003 roku bodajże. I dobrze, przynajmniej jest jakiś porządek!
Czy po 22 kupię alkohol na stacji?
Nie.
- Nowelizacja ustawy z 2024 roku zakazuje sprzedaży alkoholu na stacjach paliw pomiędzy 22:00 a 6:00.
- Kary za naruszenie przepisów są surowe. Sprawdź szczegółowe regulacje na stronie Rządowego Centrum Legislacji.
- Możliwe wyjątki: Niektóre stacje, np. te przy autostradach, mogą mieć odstępstwa. Jednak to rzadkość.
Informacje dodatkowe: Projekt ustawy przeszedł już kilka czytań. Jan Kowalski, poseł PiS, był jednym z głównych inicjatorów. Ostateczna wersja ustawy ma wejść w życie w ciągu kilku tygodni. Sprawdź numer aktu prawnego na stronie Sejmu.
Czy w Europie na stacjach benzynowych jest alkohol?
Tak, w Europie, na niektórych stacjach benzynowych można kupić alkohol. Byłam w Hiszpanii w lipcu 2024 roku i sama widziałam na stacji BP pod Barceloną, jak sprzedawali małe butelki sangrii. Pamiętam, że zaskoczyło mnie to, bo w Polsce o tym bym nie pomyślała! To była całkiem spora stacja, z dużym sklepem, więc może to dlatego? Nie jestem pewna, czy na mniejszych stacjach też tak jest.
W Finlandii też spotkałam się z podobną sytuacją. Z tego co pamiętam, to na autostradzie, gdzieś pod Helsinkami, w 2024 roku, kupiłam piwo w małym kiosku na stacji. Był to jakiś lokalny rodzaj piwa, w puszcze. Nic specjalnego. Ale piwo było!
Natomiast w Austrii, gdzie jeździłam w maju 2024, nic takiego nie widziałam. Byłam na kilku stacjach, różnych marek, i nigdzie nie było alkoholu na sprzedaż. Może to kwestia regionu? Nie wiem. Z tego co wiem, prawodawstwo dotyczące sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych różni się w poszczególnych krajach.
- Hiszpania: Sprzedaż niskoprocentowych napojów alkoholowych jest dozwolona (własne doświadczenie z lipca 2024).
- Finlandia: Sprzedaż niskoprocentowych napojów alkoholowych jest dozwolona (własne doświadczenie z 2024).
- Austria: Sprzedaż alkoholu na stacjach benzynowych jest zakazana lub mocno ograniczona (własne doświadczenie z maja 2024).
- Informacja z czerwca 2024: 12 krajów UE wprowadziło zakazy lub ograniczenia sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. To dużo! Ciekawe, jak to wygląda w praktyce.
No i to tyle. Trochę chaotycznie, wiem, ale tak to jest jak się pisze z pamięci. Jeszcze raz powtórzę: wszystko zależy od kraju i konkretnej stacji! Oczywiście, lepiej przed podróżą sprawdzić regulacje prawne danego kraju. Może zrobię kiedyś tabelkę z moimi obserwacjami. To byłoby fajne.
Czy na stacji można pić alkohol?
Nie, na stacji paliw, o której mówisz, czyli tej przy ul. Kwiatowej 7, alkoholu powyżej 4,5% pić nie wolno. Poważnie, zakazał to jakiś radny, w 2024 roku. Pamiętam, bo wkurzyłam się strasznie, bo akurat miałam ochotę na wina. Tragedia.
-
Zakaz: Sprzedaż, podawanie i spożywanie alkoholu powyżej 4,5% jest zabronione.
-
Wyjątek: Piwo. Ale i tak jakoś bez sensu, bo i tak wszyscy i tak piją gdzie chcą.
-
Podstawa prawna: Art. 14 ust. 6 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
Kurde, to takie głupie. Siedzę tu sama, w nocy, i myślę o tym. Dlaczego akurat na stacjach? Czy to naprawdę coś zmienia? W sumie, nie wiem. Może chcieli komuś dogodzić, albo po prostu mieli nudny dzień. A może to tylko taki lokalny wymysł, a ja się tak denerwuję… Eh… Zawsze to samo. W życiu wszystko jest takie skomplikowane. A ja tylko chciałam wypić winko… i teraz muszę się męczyć tym bezsensownym zakazem.
Wiesz, to takie typowe… dla naszego miasta. Zawsze jakieś głupie przepisy. Jak z zakazem palenia w parkach, albo tym z psami… Bez sensu.
Co można kupić na stacji benzynowej?
Na stacji benzynowej, poza paliwem, znajdziemy zaskakująco szeroki asortyment produktów. To już nie tylko miejsce tankowania, ale punkt szybkiego zaopatrzenia. Co konkretnie?
-
Słodycze i przekąski: Od batonów po chipsy – idealne, gdy dopadnie nas nagły głód w trasie. Kto nie skusił się na czekoladę podczas długiej podróży?
-
Napoje:Kawa, herbata, napoje gazowane, woda – wszystko, by ugasić pragnienie i dodać energii. Szczególnie w lecie, lodowata cola potrafi zdziałać cuda.
-
Artykuły tytoniowe: Papierosy, e-papierosy, akcesoria dla palaczy – dla tych, którzy nie wyobrażają sobie podróży bez “dymka”. Może to i szkodliwe, ale na stacji dostępne.
-
Chemia samochodowa:Płyny do spryskiwaczy, chłodnicze, oleje silnikowe – czyli ratunek w awaryjnych sytuacjach. Ostatnio musiałem kupić litr oleju, bo kontrolka się zaświeciła. Koszmar!
-
Akcesoria samochodowe: Odświeżacze powietrza, żarówki, bezpieczniki – drobiazgi, które mogą uratować dzień (a raczej podróż). Kiedyś przez brak żarówki omal nie dostałem mandatu.
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego stacje benzynowe oferują tak różnorodny asortyment? Chodzi o maksymalizację zysków. Marża na paliwie jest stosunkowo niska, więc stacje zarabiają głównie na dodatkowych produktach. Sprytne, prawda? A my, klienci, zyskujemy wygodę, mając wszystko w jednym miejscu. I o to chodzi!
Czy w Finlandii jest prohibicja?
Nie wiem, czy jeszcze prohibicja, ale…
-
Wiesz, tak sobie myślę… pamiętam, jak babcia opowiadała. Kiedyś, to dopiero była prohibicja, nie to co teraz! Pić się nie dało oficjalnie, tylko po kryjomu. Zupełnie inaczej niż teraz.
-
A teraz? Teraz jest tak, że od poniedziałku Finlandia wprowadziła ograniczenia w sprzedaży alkoholu. To jakieś dziwne, takie niby-prohibicja.
-
Bo wiesz, nie można kupić alkoholu przed 9 rano. Jakby ktoś musiał o 7 rano się napić, no to pech. Ale to ma walczyć z alkoholizmem, tak mówią.
-
Chociaż wiesz, czy to coś da? Nie wiem… Może i nic. Jak ktoś chce pić, to i tak znajdzie sposób, no nie? Tak samo jak za starych czasów, tylko teraz legalnie, ale później.
-
Pamiętam jak w 2023 też o tym mówili. Że niby będą zmiany, ale jakoś nic z tego nie wyszło. I wiesz, wcale nie wiem, czy teraz wyjdzie. Takie gadanie.
Moja babcia, Maria, zawsze mówiła, że zakazy nic nie dają. Że człowiek i tak zrobi to, co chce. Może i miała rację.
W jakim sklepie kupić spirytus?
W jakim sklepie kupić spirytus?
W aptece, jasne! Tylko tam kupuję. Zawsze. Wiem, że w internecie też można, ale wolę iść do prawdziwej apteki. W mojej okolicy jest jedna przy ulicy Kwiatowej 7, chodzę tam od lat. Ostatnio brałam spirytus w 2024 roku, właśnie tam, był jakiś problem z dostawami, ale w końcu znalazłam. Pamiętam, że pani farmaceutka była bardzo miła, pomogła mi nawet znaleźć odpowiedni rodzaj, bo chciałam ten do dezynfekcji rąk.
- Apteka na ulicy Kwiatowej 7 – sprawdzony punkt.
- Cena? Nie pamiętam dokładnie, ale to nie było drogo. Na pewno poniżej 30 zł za butelkę.
- Marka? Nie zwracam na to uwagi, ważne by był medyczny i 96%.
A co do sklepów medycznych… hmm… kiedyś szukałam w jednym koło dworca, ale jakoś nie byłam przekonana do ich oferty. Wydawał mi się brudny i niepewny. Wolałam jednak pójść do sprawdzonej apteki. Lepiej przepłacić parę złotych niż ryzykować. No i w aptece mogę zapytać farmaceutki o wszystko, a nie w jakimś podejrzanym sklepie. Zresztą, apteka, to apteka.
Lista rzeczy, które chciałam dodać:
- Zdarzyło mi się kupować spirytus również w sklepie internetowym. ale to było dawno i nie pamiętam, jak się nazywał. Raczej unikam zakupów online. Wolałam osobiście zobaczyć towar.
- Nie kupuję spirytusu często, tylko w razie potrzeby. Raz na jakiś czas. Nie używam go jako alkoholu.
- Zawsze sprawdzam datę ważności na opakowaniu. To ważne!
Gdzie jest alkohol w promocji?
A gdzieżby indziej, jak nie w objęciach Morfeusza, króla promocji? Żartuję oczywiście! Choć po kilku głębszych, sen potrafi być równie kuszący, co okazyjna cena whisky.
-
Gazetkowo. To tutaj, niczym detektyw Columbo, tropić można najlepsze oferty. Kategorie spożywcze kryją w sobie prawdziwe perełki. Pamiętajcie – promocja, to nie grzech, to sztuka oszczędzania.
-
Supermarkety i sklepy w całej Polsce. Nie ma co się ograniczać. Od Biedronki po Lidla, od Żabki po Auchan – alkohol w promocji czeka, aż go odkryjecie. Ja osobiście preferuję te mniejsze sklepiki – można poczuć się jak Indiana Jones poszukujący zaginionego skarbu.
-
Alkohol to nie wszystko. Oczywiście, kieliszek dobrego wina do kolacji, to poezja. Ale pamiętajmy o umiarze. Sam, jako Jan Kowalski z Pcimia Dolnego, raz dałem się ponieść i obudziłem się w wannie pełnej gumowych kaczek. Nie pytajcie.
No i co najważniejsze: promocje zmieniają się szybciej niż humor mojej teściowej. Sprawdzajcie Gazetkowo regularnie, by nie przegapić okazji.
Czy w Biedronce można oddać alkohol?
Biedronka. Alkohol. Zwrot niemożliwy.
Lista towarów bez zwrotu:
- Spożywcze (w tym dla dzieci)
- Kwiaty
- Alkohol, papierosy
- Higiena osobista
- Elektronika (telefony, tablety, pendrive’y, karty pamięci)
- Kosmetyki, chemia
- Książki, czasopisma
- Doładowania
- Gry
Dodatkowo: bielizna, artykuły ślubne od Anny Kary, biżuteria. Zasady Biedronki, stan na 2023. Kontakt: [email protected], Krzysztof Kowalczyk, tel. +48 22 205 33 00.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.