Czy kopia paragonu jest dowodem zakupu?

14 wyświetlenia

Ech, z tym paragonem to różnie bywa. Kopie są fajne, ale czasem się gubią, a sklep ma swoje systemy. W idealnym świecie kopia paragonu powinna wystarczyć, ale lepsze jest posiadanie oryginału. Sama czuję się bezpieczniej mając go przy sobie, na wszelki wypadek. To taka mała polisa na życie, zwłaszcza przy większych zakupach.

Sugestie 0 polubienia

Czy kopia paragonu jest dowodem zakupu? Oj, ciężkie pytanie! Sama nieraz się z tym męczyłam. Pamiętam, jak kupiłam w tamtym roku nową pralkę, za prawie trzy tysiące złotych – strasznie się stresowałam, bo to przecież spory wydatek. Dostałam paragon, oczywiście, ale gdzie on teraz jest? Zaginął gdzieś w tym całym chaosie papierów… A co, gdyby się coś z pralką stało? Wtedy kopia, nawet najładniejsza, nie bardzo by pomogła, prawda?

Ech, z tym paragonem to różnie bywa. Kopie są fajne, takie niby-dowody, ale czasem się rozmazują, gną, gubią… jak ten mój paragon od butów, co kupiłam na wyprzedażach – tak się cieszyłam, a teraz nawet nie wiem, czy cokolwiek z niego zostało. A sklep? No cóż, każdy ma swoje zasady, swoje systemy komputerowe, które czasami się zawieszają albo po prostu nie pamiętają. Idealny świat? W idealnym świecie kopia paragonu by wystarczała, ale to świat nie idealny, niestety.

Sama czuję się bezpieczniej mając oryginał, to taki mały święty spokój, zwłaszcza przy większych zakupach, jak ta pralka właśnie. To jak taka mała polisa na życie, wiecie? Może przesadzam, ale lepiej dmuchać na zimne, niż potem się rozpaczać. No bo co zrobisz, jak się okaże, że ten sklep nie chce uznać kopii? A nawet jak uzna, to ile nerwów i czasu się traci na dowodzenie, że to faktycznie ja kupiłam to i to… Lepiej uniknąć zbędnego stresu, co?