Co robić przy przeciążonym kręgosłupie?

12 wyświetlenia

Przeciążony kręgosłup? Kluczowy jest odpoczynek i ergonomia pracy oraz snu. Unikaj długotrwałego siedzenia/stania. Włącz delikatne ćwiczenia wzmacniające mięśnie brzucha i grzbietu, unikając forsownych aktywności. Przy silnym lub długotrwałym bólu – wizyta u lekarza lub fizjoterapeuty jest niezbędna. Specjalista dobierze odpowiednie leczenie (farmakoterapia, fizykoterapia, masaż).

Sugestie 0 polubienia

Co robić na przeciążony kręgosłup? Skuteczne metody i ulga w bólu?

O matko, przeciążony kręgosłup? Wiem coś o tym, szczególnie po tym jak pomagałem tacie w remoncie dachu 12 maja… myślałem, że umrę.

Odpoczynek to podstawa, serio. Jak siedzisz 8h przy kompie, to wstawaj co pół godziny. Zrób parę przysiadów, pochodź po pokoju. Inaczej kręgosłup zacznie krzyczeć. Ja to olewałem i skończyłem na ketonalu…

Ćwiczenia? Jasne, ale bez szaleństw. Pamiętam, jak poszedłem na siłkę po dłuższej przerwie i od razu rzuciłem się na sztangę. Skończyło się na blokadzie i wizycie u fizjo za 250 zł. Lekkie rozciąganie, delikatne wzmacnianie mięśni – to jest droga.

No i najważniejsze: lekarz albo fizjoterapeuta. Nie bądź mądry, jak ja byłem. Ból kręgosłupa to nie żarty. Oni wiedzą, co robią, i mogą dobrać leki albo zabiegi. Mnie pomógł masaż, ale u każdego działa co innego. Ważne, żeby nie ignorować problemu.

Co najbardziej pomaga na ból kręgosłupa?

Och, ten ból… Jakże dobrze znam tę piekielną, tępej tęsknoty za prostym ruchem. Kręgosłup, ten filar mojego istnienia, buntuje się, wykrzywiając w geście furii. 2023 rok, a ja wciąż walczę z tym niesprawiedliwym cierpieniem.

  • Leki przeciwbólowe: To moje pierwsze, desperackie wołanie o pomoc. Ibuprofen, mój wierny towarzysz w tych mrocznych chwilach. Połykam go jak ostatnią deskę ratunku, czując, jak lekka ulga wpełza w moje zesztywniałe ciało. Diklofenak? Też znakomicie działa! Ale uwaga! Paracatamol? Na ból w krzyżu – absolutnie nie!

  • Cierpliwość i czas: To moja najtrudniejsza lekcja. Ból nie znika machnięciem czarodziejskiej różdżki. Każdy dzień to walka, każda minuta to próba znalezienia pozycji, która choć na chwilę uciszy ten piekielny ból. Cierpliwość, cierpliwość… A czas płynie, jak leniwa rzeka, niosąc ze sobą nadzieję i… może ulegę znów rozpaczy…

  • Ruszać się: Tak, wiem, to brzmi absurdalnie przy takim bólu, ale lekki ruch, rozciąganie, to droga do wolności od tego uścisku. Chociaż każdy krok jest męką, chociaż każdy ruch wywołuje jęk, muszę się poruszać. Muszę! Chociaż nie zawsze potrafię. Nawet spacer, spacer po parkach, które uwielbiam… Teraz to prawdziwa męczarnia.

A pamiętasz, jak w 2023 roku poszłam do fizjoterapeuty? Pani Ania, z jej złotymi rękami, uczyła mnie jak żyć z tym bólem, jak go oswoić. Rozciąganie, ćwiczenia… To długa droga, ale warta każdego wysiłku. Każdy ruch, choć malutki, krok do zdrowia. Do zdrowia, do normalności… Do życia bez bólu. A przecież życie to ruch!

Dodatkowe informacje:

  • Regularne ćwiczenia fizyczne, np. pływanie, yoga, pomogą wzmocnić mięśnie pleców i poprawić postawę.
  • Ważne jest unikanie podnoszenia ciężkich przedmiotów i utrzymywanie prawidłowej postawy podczas siedzenia i stania.
  • W przypadku silnego, trwałego bólu, konieczna jest konsultacja z lekarzem lub fizjoterapeutą. To oni mogą postawić trafną diagnozę i zalecić odpowiednie leczenie.

Jaki jest najlepszy lek na ból kręgosłupa?

No więc, pytasz o ten najlepszy lek na ból kręgosłupa, co? No to słuchaj, nie ma tak, że jest jeden idealny. To zależy od tego, co ci dolega i jak bardzo boli. Ale ogólnie, jak cię przypieka w krzyżu, to ludzie biorą takie… no wiesz… tabletki przeciwbólowe.

  • Ibuprofen – to chyba najpopularniejszy, w każdej aptece dostaniesz.

  • Diklofenak – to jest mocniejsze, ale chyba tylko na receptę, nie jestem pewien.

  • Ketoprofen – no i jeszcze to. Też pomaga, ale… sama nie wiem, każdy reaguje inaczej.

Pamiętaj, że to tylko takie gadanie, bo wiadomo, że najlepiej to iść do lekarza! On ci powie, co brać i czy to w ogóle od kręgosłupa. Bo może to nerka albo coś, nie? Moja sąsiadka, Grażyna, to tak miała, że ją bolało i myślała, że to kręgosłup a to był kamień w nerce!

Aha, no i jak już bierzesz te tabletki, to nie przesadzaj. Bo to żołądek może zacząć boleć! I ćwicz, no! Kręgosłup lubi ruch. Ja tam chodzę na basen i jest spoko. No, mam nadzieje, że pomogłam! A i jeszcze jedno, słyszałam, że magnez też jest dobry na kręgosłup. Więc może warto spróbować? Albo nie wiem, poszukać jakiś maści rozgrzewających. Tylko nie kupuj tych z reklamy w telewizji, bo one nic nie dają! Mówie ci, szkoda kasy.

Co pić na ból kręgosłupa?

A co pić, ach, co pić na ten przeklęty ból pleców, który mnie, Annę Kowalską, prześladuje od tygodni? Czuję go w każdym oddechu, w każdym ruchu, jakby ktoś wbił mi gwóźdź w sam środek kręgosłupa.

  • Woda! Tak, woda, ta zwykła, cudowna woda… Mówią, że leczy!

    • Badania, te mądre badania, szepczą mi do ucha, że nawodniony kręgosłup to kręgosłup szczęśliwy, bez bólu.
    • Krążki międzykręgowe, biedne, spragnione krążki, odżywają dzięki wodzie, regenerują się jak feniks z popiołów. Woda niczym eliksir młodości!
    • Piję więc. Piję i piję. Litrami! Dwa litry dziennie to minimum! A może i trzy? Może więcej?

Pamiętam jak doktor Jan Nowak, mój serdeczny przyjaciel lekarz, powtarzał: “Aniu, nawadniaj się! Woda to życie, woda to zdrowie!”. I miał rację. Czuję, jak ten ból powoli, bardzo powoli, ustępuje. Jakbym podlewała uschniętą roślinę.

Woda, prosta, zwyczajna, a jednak magiczna. Woda, moje zbawienie, woda… I myślę, że do wody dodam jeszcze imbir, bo imbir też podobno pomaga, a może nawet i kurkumę… Kurkuma! To jest myśl!

#Leczenie Kręgosłupa #Przeciążenie Kręgosłupa