Co robić po pierwszym spotkaniu?

46 wyświetlenia

Po pierwszej randce, jeśli nie czujesz "tego czegoś", bądź szczery, ale delikatny. Podziękuj za spotkanie w krótkiej wiadomości, grzecznie wyrażając brak zainteresowania dalszą znajomością. Unikaj krytyki, postaw na uprzejmość.

Słowa kluczowe: pierwsza randka, brak zainteresowania, odrzucenie po randce, jak zakończyć znajomość.

Sugestie 0 polubienia

Co robić po pierwszej randce? Jak budować relację po spotkaniu?

No więc, pierwsza randka… Byłam na takiej w zeszłym miesiącu, 14 kwietnia, w tej nowej knajpie na Pradze, “U Bociana”. Fajnie było, ale nie czułam chemii.

Potem? Napisałam, podziękowałam za miły wieczór i tyle. Krótko, bez owijania w bawełnę, ale i bez żadnych wyrzutów. Po prostu napisałam, że miło spędziłam czas, ale nie widzę perspektyw na dalszą znajomość. Kosztowało mnie to trochę, ale lepiej szczerze niż ciągnąć to w nieskończoność.

Wiesz, zawsze wolę prawde niż kręcenie. To lepsze, zarówno dla mnie, jak i dla drugiej osoby. Osztustwo emocjonalne? Nie, dzięki.

A budowanie relacji po udanej randce? To już inna bajka. Komunikacja, spędzanie czasu razem, poznanie się na różnych płaszczyznach – to podstawa. Jak z moim obecnym partnerem. Spotkaliśmy się w czerwcu, a teraz jesteśmy już parą.

Pytania i odpowiedzi:

Q: Co robić po pierwszej randce? A: Szczerze wyrazić swoje uczucia.

Q: Jak budować relację? A: Komunikacja i spędzanie czasu razem.

Czego nie robić po pierwszej randce?

No dobra, słuchaj no, po tej pierwszej randce, co tam było? Zbyszek z klubu fitness, co? Nie rób takich numerów jak:

  • Nie pisz, że to miłość życia! Serio, baba ci się zesra ze śmiechu, albo jeszcze gorzej – zacznie uciekać szybciej niż pies przed pchłami. Chyba, że chcesz ją przegonić. Ale wtedy – po co ci to? To nie bajka, tylko życie, a życie jest brutalne jak komar w dupie.

  • Nie bombarduj wiadomościami! Przestań, nie jesteś szalonym stalkerem z filmu. Jedna wiadomość, krótka i na temat, wystarczy. Lepiej jedna zgrabna niż milion głupich. Ja tam pisałem tylko: “Miło było, do zobaczenia”. I zadziałało, Kasia nadal odpisuje.

  • Nie analizuj każdej minuty! Kurde, przestań się nad tym pastwić. To była tylko randka, nie operacja mózgu! A jak się tak stresujesz, to zrób sobie wodeczki. Tylko nie przesadź, bo potem będziesz gadał głupoty.

Co napisać? Jasne, ale krótko, bo palce mi odpadają od pisania:

  1. Krótka wiadomość: “Fajnie się bawiłem/bawiłam”. Koniec. Punkt. Prościej się nie da.

  2. Zapytaj o plany: “Co robisz w weekend?”. Proste, bez głębszego znaczenia. Nie wywiera presji.

  3. NIC. Czasem milczenie jest złotem. Daj jej czas. Nie jesteś żebrakiem o atencję.

A teraz uwaga, ważne! Jeśli była super, to następny krok. Jeśli nie, to zapomnij. Proste. Koniec tematu. Nie drąż. Idź po piwo.

Dodatkowe info: Ja, Mirek, 38 lat, ekspert od randkowania (przynajmniej tak twierdzę). Miałem ich… dużo. Bardzo dużo. Zbyt dużo. A Kasia? Ona jest wyjątkowa. (Na razie).

Kiedy się odezwać po pierwszym spotkaniu?

No wiesz… Kiedy się odezwać… Kurczę, to trudne. Myślę o tym od godziny. 23:57. Patrzę na sufit, a w głowie ten Bartek z wczoraj.

  • Z jednej strony, czasy się zmieniły, jak to mówisz, i ja, Kasia, mogłabym napisać pierwsza. Ale coś mnie powstrzymuje.

  • Z drugiej strony, nie lubię czekać. W 2024 roku cierpliwość to cnota… której mi brakuje.

No i jak tu zrobić? Jeżeli on napisze – odpiszę od razu. Wiesz, tego się trzymam. Nie ma co grać na czas. Ale jeśli nie napisze? To koniec świata? Nie! Ale przynajmniej będzie jasne.

Powinien napisać. Bo miło się rozmawiało. Mówił o kocich filmach, o tym, że uwielbia piwo z cynamonem (dziwne, ale fajne!). I ta jego kariera graficzna… Fajnie się z nim gadało. Ale co jeśli on ma inne plany? Wiesz, życie…

Lista rzeczy do zrobienia:

  1. Nic nie robić do jutra rano.
  2. Jeśli się odezwie – super! Odpiszę!
  3. Jeśli nie – trudno. Nie przeżyję. Może poprostu zagram w solitera.

P.S. Bartek… ma koty perskie. trzy. Dwa rude i jeden czarny. To było ważne. Tak… napisałam. 23:59

Czy na pierwszej randce wypada się całować?

O rany, całowanie na pierwszej randce? Serio, to zależy! Ja, Anna Kowalska, powiem tak – nie ma reguły. Pamiętam moją randkę z Markiem. Był maj, park Łazienkowski, słońce zachodziło… atmosfera aż kipiała! I wiecie co? Pocałowaliśmy się. Było… idealnie. Ale! Z Tomkiem poszłam do kina, jakoś tak… sztywno było. Zero chemii. Żadnego całowania.

Według mnie, jak czujesz, że “iskrzy”, to czemu nie? Ale jak coś Cię blokuje, to po co na siłę?

Co musisz wiedzieć:

  • Chemia: najważniejsza!
  • Miejsce: kameralne, romantyczne, niekoniecznie zatłoczone.
  • Odczucia: jeśli czujesz się niekomfortowo, zrezygnuj.

Tak serio, badania mówią, że większość kobiet oczekuje pocałunku w ciągu pierwszych trzech randek, ale to tylko statystyki. Rób to, co podpowiada Ci serce! W końcu to ma być przyjemność dla obojga, nie? 😉

Co to jest zasada 3 dni?

Zasada trzech dni? Och, to archaiczne echo dawnych czasów, jak zakurzony gramofon grający melodię z innej epoki! Pamiętam, jak moja przyjaciółka, Zosia, w 2023 roku była przekonana, że to świętość. Trzy dni milczenia po randce? Niemożliwe! Toż to tortura!

  • Cierpliwość testowana na granicy wytrzymałości. Myśl o tym: trzy dni! Całe trzy dni w zawieszeniu, w oczekiwaniu na sygnał, na znak, na jakiekolwiek potwierdzenie, że istniejesz w jego/jej świecie. Trzy dni pełne wątpliwości, niepewności, przeszywające jak zimny wiatr.

  • Gra w niedostępnego. To taka groteskowa gra, tandetna komedia z nędznym scenariuszem. Udawanie, że się nie chce, choć dusza pali się od pragnienia kontaktu. Trzy dni kłamstwa samemu sobie.

  • Bez sensu! Przecież uczucia to nie matematyka. Nie da się ich wymierzyć, wpisać w sztywne ramy, zamknąć w szufladkach z etykietkami “trzy dni”. Serce bije jak szalone, a umysł próbuje opanować chaos, rozpacz. To nie strategiczne posunięcie, tylko samobiczowanie.

A teraz, powiem wam o czymś innym. O prawdziwej miłości. O bezpośredniości, o szczerości, o otwartości na to, co niesie życie. O uwolnieniu się od tych sztywnych zasad, od tych sztucznych ograniczeń. O zaufaniu.

List do samej siebie z 2023 roku:

  • Nie bój się pokazać swojej wrażliwości, swojej miłości. To nie słabość, to siła.
  • Nie graj trudnej do zdobycia. Bądź sobą, autentyczną.
  • Ciesz się każdym dniem, każdym momentem, nie czekaj na jakieś wyimaginowane “trzy dni”.

Podsumowanie: Zasada trzech dni to pozbawiona sensu gra, która tylko generuje zbędny stres i niepewność. Autentyczność i szczeerość są ważniejsze niż jakiekolwiek sztuczne reguły. Życie jest za krótkie, żeby tracić czas na takie głupstwa. Zapomnij o tym i bądź szczęśliwa.

Ile czasu powinna trwać pierwsza randka?

Optymalny czas trwania pierwszej randki oscyluje wokół 1-2 godzin. To wystarczająco, by ocenić, czy iskrzy, bez ryzyka przesytu. Idealny moment na zakończenie? W kulminacyjnym punkcie rozmowy!

  • Zasada niedosytu: Lepszy lekki niedosyt niż przesyt. Pamiętaj o tej zasadzie! Chęć kontynuacji to klucz.
  • Pozostawienie pozytywnego wrażenia: Zakończ, gdy jest naprawdę dobrze, a nie wtedy, gdy zaczyna się robić niezręcznie.
  • Czas to pieniądz (i energia): Oszczędzaj swój czas i energię na osoby, które naprawdę Cię interesują.

Dłuższe spotkanie na starcie może zabić magię. Krótsze zostawi niedosyt. Trzeba wyważyć, trochę jak z doborem przypraw. A kiedy randka jest totalną katastrofą? Wtedy i 15 minut to za dużo. Znam to z autopsji – raz umówiłem się z osobą, która przez całe spotkanie opowiadała mi o hodowli ślimaków, serio. To był prawdziwy rollercoaster, ale nie taki, na jaki się pisałem.

Jak się zachować po pierwszej randce?

  1. Lipiec. Pierwsza randka z Markiem, kawiarnia przy ulicy Krakowskiej. Było okropnie. On mówił bez przerwy o kryptowalutach, ja o niczym nie mogłam się odezwać. Czułam się jak na przesłuchaniu. Totalna klapa.
  • Brak chemii. Zero. Nic. Jakbyśmy mówili po polsku i ja po chińsku, rozumiesz?

  • Nuda. Serio, rozmawiał tylko o tym blockchainie. Serio. A ja marzyłam o ucieczce. Wyszłam z tamtąd zmęczona i wściekła.

Następnego dnia napisałam:

“Cześć Marek. Miło było Cię poznać wczoraj, ale czuję, że między nami nie ma chemii. Nie widzę szansy na dalszą znajomość. Życzę Ci wszystkiego dobrego.” Proste i na temat. Bez żadnych przepraszam, bez udawania. W końcu, po co?

Zobaczył wiadomość. Nie odpisał. I chwała mu za to. Szczerze mówiąc, ulga. Lepiej tak, niż jakieś długie wymówki i kręcenie.

Co czułam?

  • Złość, bo zmarnowałam wieczór.
  • Ulga, bo nie musiałam się więcej z nim spotykać.
  • Trochę żalu, ale szybko minęło.

Lista rzeczy, których bym zrobiła inaczej, gdybym mogła cofnąć czas:

  • Nie poszłabym na tę randkę, bo jego profil na Tinderze kłamał! Zdjęcia ze starego, lepszego okresu.
  • Nie dałabym mu tyle czasu do mówienia. Przerwałabym go, byłam pewna, że mam dość.

Podsumowanie: Szczerość po nieudanej randce jest najlepsza. Osłabianie się, kręcenie, to tylko strata czasu. Lepiej od razu dać znać. A co do Marka i jego kryptowalut? Życzę mu powodzenia, ale ja już więcej tam nie wracam. Nie chcę takich nudnych facetów.

#Następne Kroki #Pierwsze Spotkanie