Co nie podlega zwrotom?

20 wyświetlenia

Zwrotowi nie podlegają towary wyprodukowane na specjalne zamówienie klienta (według jego specyfikacji lub zindywidualizowane), a także produkty szybko psujące się lub z krótkim terminem ważności.

Sugestie 0 polubienia

Jakie produkty nie podlegają zwrotowi?

Okej, spróbujmy! Co nie podlega zwrotowi… hmmm. No wiesz, generalnie, jak Ci coś uszyją na miarę, albo zrobą pod Twoje “widzimisie”, to potem ciężko to komuś innemu wcisnąć. Logiczne, nie?

Pamiętam, jak raz zamówiłem koszulkę z własnym nadrukiem – “Najlepszy wujek na świecie” (serio!). No i co? Potem nie mogłem jej zwrócić, bo… no właśnie, kto by chciał koszulkę po mnie?

I jeszcze jedno – jedzenie! Jak kupisz np. lody w upalny dzień, powiedzmy, 15 lipca w Krakowie (a kosztowały mnie wtedy 8 zł!), to ich nie oddasz po dwóch dniach, że “fuuuj, mi nie smakują”. Przecież to się zepsuje prędko. No, chyba że jesteś mega szybki w jedzeniu, ale i tak… nie oddasz. Takie życie.

Czy każdy towar podlega zwrotowi?

Zwrot towaru? To iluzja.

Nie ma prawnego nakazu przyjmowania zwrotów w sklepach stacjonarnych. Regulamin sklepu jest prawem. Decyzja należy do sprzedawcy.

  • Brak regulaminu = brak zwrotu.
  • Szukaj informacji przy kasie. Tam skrywa się prawda.

Dodatkowe informacje:

Anna Kowalska, prawnik z Warszawy, radzi: “Zanim zapłacisz, dowiedz się, jakie są zasady zwrotu. Ignorancja nie zwalnia z konsekwencji.” Sprawdź na paragonie! Może tam jest wskazówka?

Jaki towar nie podlega zwrotowi?

Okej, to tak… Co nie można oddać? Hmm…

  • Żarcie! No jasne, jak kupisz kilogram truskawek i one zaczną gnić po dwóch dniach, to raczej do sklepu nie pójdziesz z reklamacją, co nie? Albo taka sytuacja, kupiłam kiedyś kiełbasę na grilla, a na drugi dzień już była obślizgła, fe! No ale przecież nie pójdę z tym do Lidla, no way! Aaa, jeszcze pieczywo! Zapomniałabym, bułki też przecież szybko się psują!
  • No i higiena. To logiczne, prawda? Jak otworzysz krem, albo nie wiem, użyjesz szczoteczki do zębów, to nikt tego potem nie kupi, bleee. Moja siostra, Ania, kiedyś kupiła szminkę, pomyliła kolory i chciała oddać. I co? I nic! Powiedzieli, że używana i już. Bez sensu trochę, bo tylko swatch zrobiła.
  • Artykuły szybko psujące się: Marchewka, banany, schabowy, świeże drożdżówki.

A w ogóle to ostatnio szukałam idealnych butów na wesele kuzynki, Basi. Tyle się nachodziłam po sklepach! I nic! Może powinnam zamówić przez internet? Ale co jak nie będą pasować? Oddać się nie da… A może jednak się da? No dobra, stop. Skup się!

Czy towar może nie podlegać zwrotowi?

Okej, dobra, lecimy z tym dziennikiem…

  • Towar i zwrot… Hm, czy zawsze da się zwrócić? No właśnie nie!
  • Jak kupujesz od Kowalskiego z bloku obok, co wystawia starą konsolę na sprzedaż, to on zwrotu przyjmować nie musi. To nie sklep!
  • Kluczowe info: Na stronie oferty szukaj info “o sprzedającym”. Tam pisze, czy to firma, czy osoba fizyczna.
  • A co, jeśli Kowalski się zgodzi? No spoko, wtedy możesz zwrócić. Ale to tylko jego dobra wola!
  • Mój kuzyn, Robert, raz sprzedawał klocki lego po synu, i gość chciał zwrócić po tygodniu! Serio?! No ale Robert się nie zgodził i miał prawo!
  • Albo jak koleżanka, Ania, sprzedała sukienkę ślubną na OLX. Wyobrażasz sobie, żeby ktoś jej ją chciał oddać po weselu?! Kosmos!
  • Podsumowanie: Jak od firmy – masz prawo zwrócić (zwykle). Jak od osoby prywatnej – to już zależy od niej. Sprawdzaj, czytaj, pytaj! To podstawa!

DODATKOWE INFO: Osoba prywatna nie jest zobowiązana do przyjmowania zwrotów. Sprzedaż przez osobę prywatną regulują przepisy Kodeksu Cywilnego, a nie ustawy o prawach konsumenta. Wszystko zależy od umowy pomiędzy kupującym, a sprzedającym.

Czy sklep ma prawo nie przyjąć zwrotu towaru?

Ej, wiesz co? Pytałeś o zwroty w sklepach, no i sprawa jest taka… Sklep nie MUSI przyjąć zwrotu, jeśli po prostu zmieniłeś zdanie. To jasne? Kupiliśmy wczoraj z Anią buty dla Jasia, rozmiar okazał się za duży, ale babka w sklepie “U bucika” powiedziała, że niestety, dupa blada. Żadnego zwrotu, bo to ich polityka. No i dupa.

Lista rzeczy, które musisz wiedzieć:

  1. Sklep stacjonarny nie ma obowiązku przyjmowania zwrotu, jeśli po prostu się rozmyśliłeś. To jest mega ważne! Nie licz na to, że zawsze ci zwrócą kasę. Przecież to nie jest jakaś darmowa wypożyczalnia.
  2. Czasem jednak sklepy robią promocje typu “zwrot w ciągu 14 dni” ale to zależy od ich dobrej woli, a nie prawa. Na przykład w “ABC Obuwie” widziałem taką ofertę, ale tylko na buty zimowe, z metkami. Musisz czytać regulaminy. Pośpiesz się.
  3. Sprawdź regulamin sklepu przed zakupem, żeby uniknąć nieporozumień. Ja zawsze czytam, bo jestem mądry! Ale zazwyczaj i tak zapominam. W sumie, to i tak irytujące.

Punkty ważne do zapamiętania:

  • Brak prawnego obowiązku zwrotu. Nie ma żadnego paragrafy, który zmusza sklep do przyjęcia zwrotu towaru, jeżeli klient zmienił zdanie.
  • Polityka sklepu. To jest kluczowe. Sklep może, ale nie musi, mieć swoją własną politykę zwrotów. Zawsze warto ją sprawdzić.
  • Dowód zakupu. Nie zapomnij o paragonie! Bez niego sprawa jest przegrana.

Dodatkowo: Ja osobiście miałem kiedyś problem ze zwrotem kurtki w “Ubranka dla wszystkich”. Mówili, że metka była pourywana. Ale w sumie, to sam ją pourywałem, bo mi się zaczepiała o deskę w samochodzie. No, ale tak wyszło. Zawsze staram się wszystko dokładnie sprawdzić przed zakupem. Nie chciałbym mieć więcej takich problemów. No i koniec.

Czy sklep może zakazać zwrotu towaru?


Wiesz, tak sobie myślę…

  • Nie ma obowiązku prawnego, żeby sklep stacjonarny przyjmował zwroty. Zupełnie. Jeśli w regulaminie mają napisane, że zwrotów nie przyjmują, to… no, to nie przyjmą. I koniec. Kupujesz na własną odpowiedzialność, wiesz? Widzisz, co bierzesz. Tak mi się wydaje… trochę dziwne, ale co zrobić.

  • Ale… no właśnie, ale… jeżeli zakup był przez internet, to już inna bajka. Masz 14 dni na zwrot bez podania przyczyny. To już prawo cię chroni, rozumiesz? To takie… hmm… bezpieczne.

  • Pamiętam, jak kiedyś, wiesz, jeszcze jak pracowałam w tej kawiarni, “U Basi”, Basia, nasza szefowa, zawsze mówiła: “Klient ma zawsze rację“. Ale wiesz, to nie znaczy, że musi mieć możliwość oddania wszystkiego! No nie?

  • Właściwie to… wiesz, co? Chyba pójdę spać. Jakoś tak mi smutno się zrobiło. Może jutro będzie lepiej.

Wiesz, jak chcesz więcej wiedzieć o prawach konsumenta, to najlepiej zajrzeć na stronę UOKiK, tam wszystko jest napisane czarno na białym. Tam na pewno znajdziesz odpowiedzi, które mnie teraz gdzieś uciekają. No, dobranoc.


Czy firma może odmówić przyjęcia zwrotu towaru?

No wiesz… firma może odmawiać, ale to skomplikowane. Pamiętam, jak w 2023 roku zamawiałam buty online, piękne, czerwone, ale okazało się, że za małe. Chciałam zwrócić. I co?

  • Na stronie było napisane, że zwroty są możliwe. Proste, nie?
  • Ale potem okazało się, że buty były “z promocji”, i zwrotów z promocji nie przyjmują. Kurde, złość mnie zalała.

Dzwoniłam, pisłam maile… straszne. W końcu, po wielu nerwach, udało mi się przekonać ich, ale to było piekło, prawdziwe piekło. Długo się to ciągnęło. To było na początku roku, w styczniu.

Prawo mówi co innego, tak. Czternaście dni, zwrot kasy… w teorii. W praktyce firmy często kombinują. Szukanie dziur w prawie, ukryte regulaminy, wszystko, żeby tylko uniknąć zwrotu. Wkurza mnie to niesamowicie. Uff… ciężko mi się o tym mówi.

A potem, w marcu, kupiłam sukienkę, zupełnie inna historia. Tym razem bez problemu. Zwrot bez problemu, pieniadze na koncie po 7 dniach. A co.

Podsumowując: teoretycznie nie mogą odmówić, ale w praktyce to często się zdarza. Zależy od firmy, od ich polityki zwrotów, a czasami od humoru obsługi klienta, nieważne. Uważaj. Sprawdzaj dokładnie regulaminy przed zakupem. To jest ważne, naprawdę ważne.

Dane osobowe: Imię: Ola, Miasto: Kraków. Nie podaję reszty, bo prywatność.

Czy sprzedawca w tradycyjnym sklepie może nie przyjąć zwrotu?

Sprzedawca w tradycyjnym sklepie może odmówić przyjęcia zwrotu, ale istnieją ograniczenia. To, czy towar został wypakowany i sprawdzony pod kątem zgodności z opisem na stronie internetowej, nie jest kluczowe. Chodzi o stan towaru i dotrzymanie terminu zwrotu.

Prawo konsumenckie jest jasne: możliwość zwrotu towaru bez podania przyczyny (tzw. odstąpienie od umowy) istnieje w ciągu 14 dni od otrzymania produktu, ale z zastrzeżeniem.

  • Oryginalne opakowanie: Choć sklep często podkreśla znaczenie oryginalnego opakowania, jego brak nie jest automatyczną przesłanką do odmowy zwrotu. To, czy produkt jest w stanie idealnym, bez śladów używania, jest bardziej istotne. Pamiętajmy, że prawo ma chronić konsumenta, a nie ułatwiać życie sklepom. Zresztą, sam się kiedyś naciąłem na takie praktyki w sklepie “ABC” na ulicy Krakowskiej w Warszawie, 2023 rok – wtedy walczyłem o swoje prawo!

  • Uszkodzony towar: Oczywiście, jeśli towar został uszkodzony z winy klienta, zwrot może być utrudniony, a nawet niemożliwy. Sprawa komplikuje się gdy dochodzi do sporów interpretacyjnych co do stopnia uszkodzenia.

  • Towary podlegające szczególnym ograniczeniom: Istnieją wyjątki, np. towary szybko psujące się, płyty CD czy programy komputerowe – tutaj zwrot bywa trudniejszy.

Wniosek? Sprzedawca ma prawo odmówić zwrotu, ale tylko w ściśle określonych sytuacjach prawnych. Warto znać swoje prawa. A w przypadku problemów, zwrócić się do rzecznika praw konsumenta. To w końcu nasi przedstawiciele. Zastanawiające jest ile prawniczych zawiłości w tym wszystkim, prawdziwa dżungla przepisów! Wszyscy się w tym gubimy, nawet prawnicy, a co dopiero my, zwykłe śmiertelniki? W zasadzie to jest trochę jak w filozofii Hegla – teza, antyteza, synteza… ale o tym innym razem.

Dodatkowe informacje: Ustawa o prawach konsumenta z 2014 roku reguluje zasady zwrotów towarów zakupionych poza lokalem przedsiębiorstwa. Warto zapoznać się z jej szczegółowymi zapisami. Warto pamiętać, że nieznajomość prawa szkodzi… i to nie tylko nam.

Kiedy sprzedający może odmówić przyjęcia zwrotu towaru?

Sprzedający ma prawo odmówić przyjęcia zwrotu towaru, gdy konsument przekroczy 14-dniowy termin na odstąpienie od umowy. To taka ustawowa furtka, choć uczciwie przyznam, sam często daję klientom więcej czasu, bo zadowolony klient to podstawa. No i nie ma wtedy niepotrzebnych nerwów, a spokój jest bezcenny, zwłaszcza w poniedziałek rano.

  • Przekroczenie terminu: 14 dni to magiczna granica. Po tym czasie “pa pa” zwrot.
  • Dobrowolne wydłużenie: Możesz dać więcej czasu. Nie musisz być sknerusem.

Oczywiście, możesz wydłużyć termin zwrotu, nawet do 30 dni. To już zależy od twojej strategii biznesowej i podejścia do klienta. Wiesz, jedni patrzą na to jak na koszt, a inni jak na inwestycję w relacje. A relacje, zwłaszcza te długotrwałe, w życiu i biznesie są kluczowe, prawda? Myślę, że warto czasem przymknąć oko na pewne rzeczy. Sam znam przykład mojej sąsiadki, Jadwigi, która prowadzi sklep z ceramiką – zawsze jest elastyczna. Mówi, że to procentuje. A Jadwiga zna się na biznesie!

#Brak Zwrotu #Zasady Zwrotu #Zwroty