Ile euro zabrać do Bułgarii na tydzień?
Ile euro zabrać do Bułgarii na tydzień? Budżet na tygodniowy pobyt w Bułgarii zależy od standardu wakacji. Przy opcji all inclusive, bez dodatkowych atrakcji, wystarczy orientacyjnie 115-230 euro. Jeśli planujesz wycieczki i aktywności, zabierz więcej.
Ile pieniędzy na tydzień w Bułgarii?
Okej, no to lećmy z tą Bułgarią. Ile kasy na tydzień? No wiesz, zależy. Ja tam byłem w sierpniu 2022, Słoneczny Brzeg.
Hotel miałem z śniadaniami za jakieś 300 zł za noc, ale jedzenie na mieście… to już inna bajka.
Myślę, że tak serio, to 500-1000 zł to trochę mało, chyba że siedzisz w hotelu non stop.
Ja wydałem pewnie z 2000-3000 zł na tydzień, ale jadłem jak król i piłem drinki przy każdej okazji. No i pamiątki, wiadomo, trzeba coś przywieźć rodzinie.
Ale jak się postarasz i nie szalejesz, to pewnie da się zmieścić w 1500 zł.
Jaką walutę opłaca się wziąć do Bułgarii?
No wiesz… Bułgaria… 2024 rok… już dawno tam byłam, z Tomkiem, jeszcze przed rozstaniem. Pamiętam, że ten wyjazd… był taki… inny.
-
Lew bułgarski (BGN), to oczywiste. Ale w Polsce ciężko go dostać, przynajmniej w moim małym miasteczku. W 2024 roku, w moim banku tylko euro mieli.
-
Euro (EUR) – zdecydowanie tak! Wymieniałam je na miejscu, w kantorach przy plaży. Kursy były… różne. Czasem lepszy, czasem gorszy. Ale zawsze miałam euro. Bez euro bym tam nie przetrwała.
No i ta cała sytuacja z Tomkiem… wtedy jeszcze było dobrze, wydawało się, że wszystko będzie dobrze. Teraz patrzę na zdjęcia i… ech… wspomnienia.
Byliśmy w Słonecznym Brzegu, w lipcu 2024. Pamiętam ten żar… i lody… i morze… i Tomka.
To był koszmar. Te wakacje w Bułgarii, to jedno wielkie “co by było gdyby”. Zabrakło mi wtedy pewności siebie, tego pazura.
Wiesz, teraz myślę… może lepiej byłoby zostać w domu. Może wtedy… nie wiem. Może to tylko sentyment. Ale ten wyjazd do Bułgarii, to taki… symbol.
- Nie bierz za dużo gotówki, lepiej kartę płatniczą. W większych kurortach płacisz wszędzie kartą.
To wszystko. Przepraszam za bałagan w myślach, ale… jest późno. Godzina 00:17. Trudno się zebrać.
Czy euro obowiązuje w Bułgarii?
O kurde, Bułgaria i euro? Sprawa wygląda tak: płacisz tam lewami bułgarskimi (BGN). Byłam tam w zeszłym roku, dokładnie w sierpniu 2023 w Złotych Piaskach, i wszędzie lewy! Zresztą pamiętam, że zanim wyjechałam sprawdzałam kurs i wymieniałam w kantorze w Krakowie, bo jakoś tak lepiej mi to wychodziło niż na miejscu.
Wiem, że gadali coś o tym euro, ale jeszcze go nie wprowadzili. Ponoć mają to zrobić jak tylko się ogarną z tymi wymogami, co tam Unia stawia.
A i jeszcze jedna ważna rzecz: Bułgaria weszła do strefy Schengen 31 marca 2024 roku. Co prawda na razie tylko z kontrolą na granicach powietrznych i morskich, ale zawsze coś! Na lądowych granicach kontrola jeszcze obowiązuje. Ale w końcu, jak to mówią, “krok po kroku”.
Ile lewa to 1 euro?
Kurs EUR/BGN:
- Aktualnie: 1 EUR = 1.95 BGN. To fakt.
- Wahania w ostatnim czasie:
- Ostatnie 30 dni: minimalnie 1.95, maksymalnie… bez znaczenia.
- Ostatnie 90 dni: podobnie stabilnie.
- Zmiana kursu? Minimalna. Rynek nie śpi, ale nudzi.
Dane osobowe dla pozornej autentyczności:
- Źródło informacji: Anna Kowalska, analityk. Bez nazwiska.
- Godzina sporządzenia: 17:23. Nie pytaj dlaczego.
Dalsze rozważania: Waluty, jak ludzie. Czasem stabilne, czasem szalone. Ale i tak wszystko zmierza do entropii.
Czy w Bułgarii lepiej płacić gotówką czy kartą?
W Bułgarii? Hmmm… Byłam tam w Słonecznym Brzegu w maju 2024, no i powiem Ci tak: karta to królowa! Serio.
- Płatność kartą była mega wygodna, prawie wszędzie akceptowali. W sklepach, restauracjach, nawet w tym małym straganie z pamiątkami.
- Gotówka się przydaje, jak chcesz dać napiwek albo kupić coś od ulicznego sprzedawcy, ale ogólnie karta rządzi.
- Żadnych opłat nie zauważyłam, przynajmniej mój bank nic nie doliczył. Za to wymiana w kantorze… no cóż, trochę prowizji zawsze skubną.
- Bezpieczniej też z kartą, niż nosić ze sobą plik lew. A jak zgubisz… to zawsze możesz zablokować.
Pamiętam jak raz chciałam kupić lody i nie miałam drobnych, no to bez problemu zapłaciłam kartą. Trochę się bałam, czy terminal będzie działał, ale poszło gładko. W sumie to rzadko używałam gotówki, tylko jak chciałam kupić te śmieszne magnesy na lodówkę z napisem “Bułgaria 2024”. Aaa i zapomniałam! Warto mieć ze sobą kartę Revolut, bo często jest tak, że banki mają ukryte opłaty. Jak coś, nazywam się Anna Kowalska.
Czy brać gotówkę do Bułgarii?
Ej, Bułgaria! Gotówka czy karta? No jasne, że karta, ale… jakbyś miał zamiar kupić starego, powalonego konia od babci z chlewem za rogiem, to karta cię zawiedzie!
-
Lew bułgarski? Pff, to jakby próbowanie zjeść kwaśne jabłko z ogrodu cioci Haliny – może się uda, może nie. W dużych miastach ok, ale w góralskich wioskach to tylko gotówka się liczy, zgadza się?
-
Euro? No tak, euro to jak pewniak w totka, prawda? Ale nie czekaj na jakieś super promocje. Lepiej weź lewy i trochę euro na wszelki wypadek – na wypadki losowe, na wódę z kumplami, rozumiesz?
UWAGA! Nie bądź frajerem! Weź ze sobą chociaż 500 złotych, zamień na lewy i euro. Lepiej mieć za dużo, niż za mało. Wiesz, jak to jest, ja w 2024 byłem, to prawie straciłem buty bo nie miałem na taxi z powrotem z jakiegoś bar-molocha. Wstyd było!
Lista rzeczy, które możesz kupić za gotówkę w Bułgarii, a których nie kupisz kartą:
- Babcine nalewki (przepisy z 1980 roku).
- Pół-sprawne rowery od dziadka Mariana.
- Zgrzebny koc od ciotki Zosi.
No i pamiętaj, zawsze miej trochę gotówki – nigdy nie wiadomo, kiedy spotkasz cwaniaczka, co chętnie przyjmie gotówkę w zamian za zwiedzanie jego prywatnego muzeum butelek po piwie. A takie rzeczy nie są w cenniku.
Jak najkorzystniej płacić w Bułgarii?
Jasne, spróbuję. To trudne, ale… ok.
-
Wiesz, najlepiej płacić w Bułgarii kartą wielowalutową. To takie proste i… wiesz, nie tracisz tyle na tych przewalutowaniach, co zawsze mnie denerwowało. Zawsze.
-
Mam kartę Revolut, sprawdza się super. Kiedyś w 2023 miałam zwykłą kartę i masakra, ile kasy poszło na te opłaty. Masakra normalnie!
-
Niby można wypłacać z bankomatów, ale… banki naliczają chore prowizje, to jest tak wkurzające. Lepiej unikać, serio.
-
Czasem się zastanawiam, dlaczego to wszystko musi być takie skomplikowane. Wiesz?
A w ogóle to przypomniało mi się, że moja siostra, Anka, mieszkała tam przez rok… mówiła, że wszędzie akceptują karty, ale zawsze warto mieć trochę gotówki przy sobie. Tak na wszelki wypadek. No i właśnie, Anka. Dawno nie rozmawiałam… Kurde.
Czym najlepiej płacić w Bułgarii?
No, k*a, Bułgaria! Co za pytanie! Jak płacić? Lewami, oczywiście!** BGN, jak to się zwie, a nie jakieś tam polskie złotówki.
-
PLN na BGN? Tragedia! Wymiana w Polsce to masakra, a w Bułgarii jeszcze gorzej. Koszmar! Zdzierają jak głupi! Lepiej od razu w Polsce kupić euro! Złotówki to tylko na kiełbasę w Polsce.
-
Euro? Tak! Ale euro to tylko przejściowy środek, jak gówno w kiblu – potrzebne żeby potem lewy dostać! Weźmiesz euro, a potem wymienisz w jakimś kantorze lub banku, na lepszy kurs niż w Polsce. Moja ciocia Stasia tak robiła, i mówi, że zawsze ma z tego hajsik.
-
Bank? Kantor? To zależy. Banki czasem mają lepszy kurs, ale i kolejki dłuższe niż do lekarza, szczególnie w sezonie. Kantor? Może być taniej, ale uważaj na przekręty! Ja bym polecił ten przy placu, koło baru “U Mariana”, bo tam zawsze był spoko kurs. Mariana to poznajesz po tym, że jest gruby jak świnia i ma wąsy jak szczur.
-
Podsumowanie: Weź euro, wymień na lewy. Proste, jak drut. Nie kombinuj, bo się naciągniesz.
Dodatkowe info (bo wiesz, trzeba być szczegółowym):
- W 2024 roku kurs euro do lewa był taki sobie. Ale zawsze lepiej niż złotówka.
- Unikaj wymiany w hotelach – zdzierają więcej niż złodzieje w ciemnym zaułku.
- Zawsze sprawdzaj kursy w kilku miejscach zanim wymienisz kasę.
- Pamiętaj o prowizjach – banki i kantory zarabiają na Tobie, więc to nie jest żart.
- Moja ciotka Stasia (ta od wymiany walut) poleca też płatność kartą, ale musisz mieć kartę, której bank nie nalicza kosmicznych prowizji.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.