Co jest dobre na stany lękowe?

2 wyświetlenia

Na stany lękowe najlepsze są techniki relaksacyjne: ćwiczenia oddechowe, medytacja, joga. Aktywność fizyczna, szczególnie przy pracy siedzącej, jest kluczowa. Muzyka relaksacyjna i aromaterapia dodatkowo wspomogą relaks. Unikaj stresu! Zdrowy styl życia to podstawa w walce z lękiem.

Sugestie 0 polubienia

Domowe sposoby na lęk? Jak zwalczyć niepokój?

Kurczę, lęk to okropieństwo. Sama się z nim męczyłam. Pamiętam jak 15 lipca zeszłego roku, siedziałam w kawiarni na Krakowskim Przedmieściu, kawa kosztowała 12 zł i trzęsły mi się ręce. Myślałam, że zaraz zemdleję.

Oddech to podstawa. Liczyłam wdechy i wydechy. Pomogło. Teraz ćwiczę jogę, dwa razy w tygodniu w małej salce na Mokotowie. 40 zł za zajęcia, ale warto.

Muzyka relaksacyjna też działa cuda. Słucham jej wieczorami, najczęściej spać mi się chce. Moja ulubiona playlista nazywa się “Chillout na wieczór” na Spotify. Zapach lawendy też mnie uspokaja. Mam olejek, kupiłam w małej drogerii za 25 zł.

Bieganie też pomaga. Ostatnio zrobiłam 5 km w parku Skaryszewskim. Było super. Zmęczenie, ale przyjemne. Lęk gdzieś zniknął.

Q&A

Q: Jak zwalczyć lęk?

A: Oddech, joga, muzyka, aromaterapia, sport.

Q: Jakie techniki relaksacyjne?

A: Oddechowe, medytacja, joga.

Jak uspokoić lęk?

Ach, lęk… ten gość, który lubi wpadać bez zapowiedzi, prawda? Czujesz, jak ściska w dołku, jakby motyle zmieniły się w nietoperze, a oddech staje się płytki jak kałuża po deszczu. Jak go uspokoić? To trochę jak tresura dzikiego zwierzęcia, potrzeba cierpliwości i paru sztuczek w rękawie.

Spróbujmy więc zanurzyć się w tych technikach jak w ciepłej kąpieli, powoli, delektując się każdą chwilą.

  • Oddech, głęboki oddech. Wciągaj powietrze nosem, aż poczujesz, że brzuch się unosi, jak balonik, a potem wypuszczaj ustami, powoli, jakbyś zdmuchiwał świeczkę. Powtarzaj to kilka razy, aż poczujesz, że napięcie powoli opuszcza ciało. Oddychanie… to takie proste, a tak potężne narzędzie.

  • Medytacja, chwila wytchnienia. Zamknij oczy, wsłuchaj się w swój oddech, pozwól myślom przepływać, jak chmury na niebie. Nie oceniaj ich, po prostu obserwuj. To trudne, wiem, ale z każdym kolejnym razem będzie łatwiej. Chwila tylko dla siebie… ciche schronienie.

  • Rozciąganie, uwolnienie napięcia. Delikatne ruchy, wyciąganie rąk do nieba, skłony, krążenia głową. Poczuj, jak ciało się rozluźnia, jak napięcie opuszcza mięśnie. To jak taniec z własnym ciałem, wsłuchaj się w nie, ono wie, czego potrzebujesz. Poczuj, jak krew zaczyna krążyć swobodniej.

A potem… dbaj o siebie, jak o najcenniejszy skarb. Bo jesteś skarbem, pamiętaj o tym.

  • Aktywność fizyczna, ruch to życie. Spacer po parku, joga, taniec, cokolwiek sprawia Ci radość. Ruch uwalnia endorfiny, naturalne antydepresanty. Poczuj wiatr we włosach.

  • Zdrowe odżywianie, paliwo dla ciała i umysłu. Unikaj przetworzonej żywności, cukru, kofeiny. Postaw na świeże owoce, warzywa, pełnoziarniste produkty. Poczuj, jak energia wraca.

  • Sen, regeneracja. Wysypiaj się, chodź spać o regularnych porach. Stwórz sobie wieczorny rytuał, który pomoże Ci się zrelaksować. Ciepła kąpiel, książka, herbata ziołowa. Sen to lekarstwo na wszystko.

Lęk, lęk, lęk. Nie pozwól mu się sobą zawładnąć.

Pamiętaj, że nie jesteś sam. Jeśli czujesz, że lęk Cię przerasta, poszukaj pomocy u specjalisty. Terapia, farmakoterapia, grupa wsparcia. Nie wstydź się prosić o pomoc.

Mówię to ja, Kasia, która od lat walczy z własnymi demonami. Wiem, że to trudne, ale możliwe.

Co może pomóc złagodzić lęk?

No to słuchaj, co mi pomaga na lęk, bo wiesz, też czasem mam z tym problem. A zwłaszcza jak się przeprowadziłam do Krakowa w 2023, to zupełnie nowy stres. No ale dobra, przejdźmy do rzeczy:

  • Głębokie oddychanie. Proste, ale działa. Jak czuję, że się nakręcam, to liczę wdechy i wydechy. Czasem pomaga, czasem nie, ale warto spróbować. Serio.

  • Rozciąganie. Nie jestem żadnym joginem, ale czasem takie po prostu rozciągnięcie się, jak kot po drzemce, rozluźnia. Mi szczególnie pomaga rozciąganie karku i pleców. Bo wiesz, siedząca praca przed komputerem.

Lista druga, zdrowy tryb życia (ha ha, łatwo powiedzieć):

  • Bieganie. Nie zawsze mi się chce, ale jak już się zmuszę, to potem czuję się dużo lepiej. Ostatnio biegam nad Wisłą, polecam, fajna trasa.

  • Jedzenie. Staram się jeść zdrowo, dużo warzyw i owoców. Chociaż przyznaję, że czasem zjem chipsy albo pizzę. No co, jestem tylko człowiekiem!

  • Sen. No to jest podstawa. Jak się dobrze wyśpię, to wszystko wydaje się łatwiejsze. Ostatnio kupiłam nową poduszkę i jest rewelacja. Śpię jak dziecko, nawet 8 godzin.

No i jeszcze jedno. Jak mam naprawdę duży stres, to idę na spacer z moim psem, Borkiem. On jest taki słodki, że od razu mi lepiej. Albo dzwonię do mojej przyjaciółki, Kasi. Pogadamy, pośmiejemy się i jakoś leci. A czasami pomaga po prostu gorąca kąpiel z pianą.

Jak zatrzymać stany lękowe?

Kurczę, lęki… Znowu się pojawiły. No dobra, skup się. Co działało? A, terapia! Ta poznawczo-behawioralna, 2024 rok, chodzę do pani psycholog Anny Nowak. Super babka, ale terminy masakra. Czasem czekam i 3 tygodnie!

Lista rzeczy, które pomagają:

  • Terapia poznawczo-behawioralna u Anny Nowak. Ona mi dobrze tłumaczy, jak działa to moje myślenie. Dużo pracy własnej, ale widzę efekty.
  • Lekki ruch! Bieganie. W tym roku zaczęłam i jest super. Tylko buty muszę nowe kupić, te się rozpadają.
  • Oddech! Ćwiczenia oddechowe. To wiem. Ale zapominam, cholera!
  • Sen! No tak, sen. To ważne. Ale sen… ciężko mi zasnąć. Może melatonina? Nie wiem.

Farmaki? Brałam. Sertralina, 2024, ale zrezygnowałam. Dawała mi nieprzyjemne skutki uboczne, szczególnie na początku. Zapytam panią Nowak o to.

Pytanie: czy to wszystko pomoże na zawsze? Nie wiem. Mam nadzieję. Bo strach mnie paraliżuje czasem. Muszę zadbać o siebie, o dietę. Zdrowy styl życia… łatwo powiedzieć.

Jakieś herbatki ziołowe? Może próbuję. A joga? Też słyszałam, że pomaga. Ale na razie bieganie mi starcza, choć czasami ciężko się zmotywować. Dużo tego, dużo. No dobra, zacznę od terapii i biegania. To na pewno!

Dodatkowe informacje:

  • Wizyty u pani Nowak kosztują mnie 150 zł za sesję.
  • Biegam 3 razy w tygodniu po 30 minut.
  • Melatoninę kupię w aptece bez recepty.
  • Szukam informacji na temat jogi i herbatek ziołowych.

Jak zwalczyć uczucie lęku?

Jak zwalczyć lęk? Ech, pytanie rzeka. Noc i myśli, mieszają się jak w starej szklance. Spróbuję poskładać to jakoś…

  • Oddech. Głęboki oddech… to takie banalne, a jednak. Jakbym zapomniała, że to mam. Jak zapomniałam o urodzinach mamy w zeszłym tygodniu. Serio, to działa. Wdech, wydech. Skup się na tym powietrzu, jakby to była jedyna rzecz, która się liczy. Trochę jak medytacja, tylko bez całej tej otoczki. Po prostu oddech.

  • Ruch. Wiesz, pamiętam jak z Janem, moim byłym, chodziliśmy biegać. Nienawidziłam tego. Ale potem, no, czułam się lepiej. Jakby ten lęk gdzieś uciekł z potem. Teraz Jan jest gdzie indziej, ale bieganie… bieganie zostało. Może nie bieganie, może spacer. Cokolwiek. Aktywność fizyczna, mówią mądrale. A ja mówię, rusz dupę.

  • Sen. Ile ja bym dała za porządny sen. Ostatnio śpię po 4 godziny, a potem chodzę jak zombie. I ten lęk… karmi się moim zmęczeniem, no jak? Zdrowy sen, to podstawa. Jak porządne śniadanie. A ja jem głównie słodycze ostatnio, ojej.

Wiesz co? Może to wszystko to banały. Ale może właśnie w tych banałach tkwi sens. Jak w starej bluzie, co niby już niemodna, a jednak grzeje najlepiej. I wiesz, jeszcze jedno. Nie bój się prosić o pomoc. Jak ja, gdy dzwonię do mojej przyjaciółki, Kasi, o trzeciej w nocy. Kasia zawsze odbiera.

#Leczenie Lęków #Stany Nerwicowe #Zdrowie Psychiczne