Kto pierwszy wita się w górach?

6 wyświetlenia

W górach pierwszeństwo w przywitaniu należy się osobie schodzącej. To ona, spotykając wchodzącego, powinna jako pierwsza okazać gest powitania. Taki zwyczaj jest przejawem kultury górskiej i dbałości o bezpieczeństwo i dobre relacje między turystami. Nagrania edukacyjne promujące tę zasadę mają na celu nauczenie szacunku do górskiej etykiety, szczególnie młodszych i mniej doświadczonych wspinaczy.

Sugestie 0 polubienia

No dobra, to spróbujmy to jakoś tak “po swojemu” napisać.

Kto pierwszy mówi “cześć” na szlaku?

Zawsze się nad tym zastanawiam, serio. Niby prosta sprawa, ale jakoś tak… w górach, wiecie, to wszystko nabiera innego znaczenia. Ale dobra, sprawa jest jasna: kto schodzi, ten wita pierwszy. Tak mnie przynajmniej uczyli. To znaczy, ja zawsze staram się tak robić, ale przyznam się szczerze, czasem zapominam, zwłaszcza jak dyszę jak lokomotywa pod górę. Ups! 😉

Pamiętam, jak raz szłam na Rysy, i spotkałam starszego pana, który tak ładnie się ukłonił i powiedział “dzień dobry”, choć ja w sumie wchodziłam. Zrobiło mi się głupio, przyznam. Potem się dowiedziałam, że to tak z grzeczności, żeby wchodzącemu dodać otuchy. No i chyba zadziałało!

W każdym razie, niby to tylko takie “cześć”, ale to jest, jakby to powiedzieć, taki górski kod. Pokazujesz, że szanujesz góry, szanujesz innych turystów. To jest tak, jakby powiedzieć “jesteśmy tu razem, niezależnie czy idziemy w górę, czy w dół”. A przecież o to chodzi, prawda?

Słyszałam, że nawet jakieś filmiki edukacyjne robią, żeby młodzi ludzie się uczyli tych zasad. Bo przecież, jak ktoś pierwszy raz w góry idzie, to skąd ma to wiedzieć? To tak jak z jazdą na nartach – nikt się z tym nie rodzi. Trzeba się nauczyć, a potem już idzie z górki… dosłownie i w przenośni! 😉 Może i dobrze, bo im więcej ludzi będzie o tym wiedziało, tym przyjemniej będzie się po tych górach chodziło. A tego bym chciała. No i żeby mi nikt nie zarzucił, że jestem niewychowana! 😉

#Górski Savoir Vivre #Pierwszeństwo #W Górach