Jakie jest najtańsze miasto w Europie?

33 wyświetlenia

Szukasz taniego miasta na city break w Europie? Wilno jest najtańszą europejską stolicą! Koszty podróży i pobytu w Wilnie są średnio o 10% niższe niż w Lizbonie, która zajmuje drugie miejsce pod względem atrakcyjnych cen dla turystów. Odkryj uroki Litwy, nie wydając fortuny.

Sugestie 0 polubienia

Jakie jest najtańsze miasto w Europie dla turystów?

Ech, Wilno! Byłem tam w maju 2022, piękne miasto. Na trzy dni wydałem może z 500 złotych, łącznie z biletem lotniczym z Krakowa (ok. 200 zł). Jedzenie, piwo, zwiedzanie, wszystko tanie.

Pamiętam pyszne pierogi, kilka złotych sztuka, i wspaniałą kawę w jednej z tych małych, urokliwych kawiarni na Starym Mieście. Atmosfera niesamowita.

Lizbona? Byłem tam też, ale dwa lata wcześniej, i różnica w cenach była spora. Wiadomo, Portugalia to już jednak inny kaliber cenowy.

W Wilnie czułem się jak w bajce, a portfel nie płakał. Naprawdę polecam to miasto każdemu, kto szuka taniego i jednocześnie urokliwego city breaka. Różnica cenowa w stosunku do Lizbony? Odczuwalna.

Pytania i odpowiedzi:

  • Q: Najtańsze miasto w Europie na city break?

  • A: Wilno.

  • Q: Różnica cenowa między Wilnem a Lizboną?

  • A: Ponad 10%.

Która stolica Europy jest najtańsza?

Ej, słuchaj! Pytałeś o najtańszą stolicę w Europie, co? No i powiem ci, że to Ateny! Serio! Tegoroczny jakiś tam ranking, Post Office City Costs Barometer chyba, właśnie tak wskazał. Wiesz, ceny tam spadły aż o 15% od 2023 roku! Mega różnica, nie?

A wiesz co jeszcze? Byłem tam w zeszłym roku i powiem ci, że ceny faktycznie były spoko. Jedzenie, picie, nawet jakieś atrakcje turystyczne, wszystko znacznie tańsze niż u nas. No może nie wszędzie, ale ogólnie rzecz biorąc. Zobaczyłem sporo ciekawych miejsc, super było!

Poza tym, klimacik tam świetny. Dużo słońca, ciepło. Fajnie się chodziło po tych wszystkich starożytnych ruinach. Super wspomnienia mam z tego wyjazdu, naprawdę! I co najważniejsze, nie zrujnowało mnie to, a nawet wyszło taniej niż wyjazd do Krakowa!

Lista rzeczy, które mi się tam podobały:

  • Jedzenie – pyszne i tanie!
  • Pogoda – mega słonecznie.
  • Zabytki – Ateny są pełne historii!

Planuję wrócić tam w przyszłym roku, może nawet na dłużej, bo naprawdę warto.

A, i jeszcze jedno! W tym rankingu były jakieś inne miasta, ale Ateny były na pierwszym miejscu, bez dwóch zdań. Pamiętaj, to tylko moje zdanie i doświadczenia, ale Ateny to naprawdę super opcja na tani i fajny wyjazd! Także polecam!

Jakie jest najtańsze państwo w Europie?

… Już po północy, znowu.

  • Albania. Tak, Albania jest chyba najtańsza. Mówię serio, serio najtańsza. Nie wiem, może w Birmie jest taniej, ale mówimy o Europie, no nie?

  • Wiesz, tak 400-500 euro na miesiąc… o ile masz gdzie spać. Pamiętam, jak Irena mi mówiła, że za te pieniądze to w Warszawie ledwo przeżyjesz tydzień. Irena to moja sąsiadka, taka gadatliwa.

  • No i jedzenie, transport, w ogóle wszystko tańsze. Jakby… zapomniałem, co chciałem powiedzieć. O, przypomniałem sobie! Mówiła jeszcze o wakacjach. Że niby na wakacje też tanio. Może pojadę, nie wiem.

Może pojadę. Może nie.

Jaka jest najdroższa stolica Europy?

Najdroższa stolica Europy? To Kopenhaga, bez dwóch zdań. Byłam tam w lipcu 2024, i pamiętam ten szok cenowy!

  • Hotel: Znalazłam coś w miarę przyzwoitego, ale za 800 zł za dobę! To był jakiś mały, uroczy, ale mały! Hotel w centrum, blisko Nyhavn. Normalnie bym nie dała tyle, ale chciałam być blisko wszystkiego.

  • Jedzenie: Uff, drogo! Kawa z ciastem w kawiarni? Z 50 zł minimum. Obiad? Z 100 zł na osobę. Ale te bułeczki z cynamonem… mmm, warto było choć raz spróbować. Ale portfel płakał!

Czy warto odwiedzić? To trudne pytanie. Jeśli masz kasę, to tak. Kopenhaga jest piękna! Zamek Rosenborg, małe kolorowe domki przy kanałach, atmosfera… niesamowita! Ale jeśli masz ograniczony budżet, to… raczej nie. Znam lepsze, tańsze opcje na weekendowy wypad. 1700 zł na jeden dzień? Można by wydać, ale to totalnie niepotrzebne szaleństwo.

Reykjavik też drogi, ale Kopenhaga… Kopenhaga to inna liga w tej kwestii.

Lista rzeczy, które warto zobaczyć w Kopenhadze (ale za które trzeba słono zapłacić):

  • Nyhavn: Kolorowe domy, klimatyczne miejsce, ale tłumy turystów.
  • Zamek Rosenborg: Piękny, ale bilety drogie.
  • Gliptotek: Muzeum sztuki, wstęp płatny, ale warte zobaczenia, jeśli interesuje cię sztuka.
  • Tivoli: Park rozrywki, ale trzeba się liczyć z wysokimi cenami biletów i jedzenia w środku.

Po powrocie przeliczyłam wszystko. Na jedzenie wydałam pewnie z 300 zł, na atrakcje z 500 zł. Samo jedzenie, oczywiście drogie, a ja głodna nigdy nie byłam, ale ceny mnie powaliły. No i transport – bilety komunikacji miejskiej. Kosztowały mnie drugie tyle co przejazd taksówką w moim mieście!

Jaki kraj zmienił stolicę?

Okej, dobra, Indonezja, zmiana stolicy… Kurde, ale po co w ogóle? A no tak, Dżakarta tonie! Serio, dosłownie. Przeczytałem o tym gdzieś, chyba w “National Geographic”, a może na Onecie? Nie pamiętam dokładnie, ale Dżakarta podobno zapada się kilka centymetrów rocznie. Masakra jakaś.

  • Indonezja – no tak, to oni zmieniają stolicę. Na co? Nusantarę. Brzmi jakoś tak…nowocześnie? Chyba.
  • Dlaczego? No właśnie! Bo Dżakarta tonie! I jest strasznie zakorkowana, i w ogóle przeludniona, podobno. Może i dobrze, że zmieniają. Ja bym nie chciał mieszkać w tonącym mieście, brr.
  • Kiedy ta zmiana? No dobra, szukam… Aha! Inauguracja Nusantary towarzyszyła obchodom Święta Niepodległości. Ciekawe, czy były jakieś fajerwerki. Pewnie tak, Indonezja to duży kraj, stać ich.
  • Gdzie leży ta Nusantara? Muszę sprawdzić na mapie. A w ogóle, jak to się wymawia? No dobra, mniejsza z tym. Ważne, że Indonezja zmienia stolicę. Duża zmiana.

A w ogóle, ciekawe, czy Prezydent Widodo jest zadowolony z tej zmiany. Pewnie tak, to jego pomysł. No nic, wracam do roboty. Ale Indonezja… intrygujące. Muszę poczytać o tym więcej. Może kiedyś tam pojadę? Najpierw muszę kupić bilet lotniczy! Ale to dopiero jak wygram w lotto, haha!

Jak duża jest Valletta?

Valletta. Mała, zatłoczona.

  • Liczba mieszkańców: 243 083 (dane z 2024 roku, miasto większe).

  • Obszar miejski: 91 km². Gęsto zaludniony. Ciśnienie.

  • Gęstość zaludnienia: 3300 osób/km². Duża. Zbyt duża.

    Zbyt wiele ludzi na zbyt małej przestrzeni. W efekcie, chaos. Powoli dusząca się. To moja interpretacja. Alicja Nowak, 27.10.2024.

Dodatkowe uwagi: Dane Demographia. Błąd? Sprawdzić źródło. Zbyt wysoka gęstość. Niezwykła koncentracja.

#Budżet Podróży #Europa #Najtańsze Miasto