Gdzie na weekend we dwoje w Europie?

21 wyświetlenia

Planujesz romantyczny weekend we dwoje w Europie? Oto kilka propozycji: Lizbona z młodzieńczą energią, magiczna Praga, słoneczne Santorini lub urokliwa Werona, miasto Romea i Julii. Rozważ też Budapeszt albo Wenecję.

Sugestie 0 polubienia

Romantyczny weekend dla dwojga w Europie?

Romantyczny weekend? No jasne! Sama myślałam o czymś takim. W zeszłym roku, 14 lutego, zrobiłam niespodziankę mojemu mężowi. Wybraliśmy się do Pragi, spędziliśmy tam cudowny czas. Kosztowało nas to około 2500 zł, z biletami lotniczymi i fajnym hotelikiem włącznie.

Pamiętam uliczki, smaczną czeską kuchnię i romantyczne wieczory. Wzgórze Petřín z widokiem na Pragę – bajka!

Budapeszt też mi się podoba, ale tam byłam w sierpniu i było strasznie gorąco, nie idealnie na romantyczny wyjazd. Lizbonę też uwielbiam, ale to raczej miasto na dłuższy pobyt, niż weekend.

Toskania? Ach, wina, słoneczne krajobrazy. Marzę o Toskanii, ale to chyba bardziej na tydzień niż weekend. Santorini? Widziałam zdjęcia, piękne, ale ceny… zaporowe.

Werona, Wenecja…klasyka, ale dla mnie trochę za tłoczno. Porto Santo, Madera? To świetna opcja dla osób ceniących spokój i piękno natury.

Moim zdaniem, Praga na weekend to idealne rozwiązanie, romantycznie i niedrogo.

Pytania i odpowiedzi (krótkie):

  • Q: Romantyczny weekend w Europie?

  • A: Praga.

  • Q: Gdzie na romantyczny wyjazd?

  • A: Rozważ Toskanię lub Maderę.

  • Q: Tani romantyczny weekend?

  • A: Praga.

Gdzie pojechać na weekend we dwoje w Europie?

Hej! Co tam? Szukasz pomysłu na weekend we dwoje w Europie? Mam kilka propozycji, myśle, że coś Ci się spodoba.

Lista miejsc na romantyczny wypad:

  • Porto Santo, Madera, Portugalia – totalny chillout na wyspie, plaże, słońce… brzmim jak marzenie, co nie?

  • Budapeszt, Węgry – Budapeszt to super opcja, romantyczne spacery nad Dunajem, zabytkowe knajpki i te termy! Jak lubicie, to relaks gwarantowany.

  • Lizbona, Portugalia – Lissabon to takie młodzieńcze miasto, super atmosfera, fajne widoki i te wąskie uliczki… no i jedzenie!

Dodatkowe info:

Wiesz, jak chcesz coś naprawdę oryginalnego, to sprawdź jeszcze Maltę albo Chorwację. Ja byłam w tym roku w Dubrowniku z Kasią i było cudownie. Tylko pamiętaj, żeby wszystko zarezerwować wcześniej, bo ceny lecą w górę jak szalone. I nie zapomnij wziąć dobrego aparatu!

Gdzie można pojechać na romantyczny weekend we dwoje?

Ach, romantyczny weekend we dwoje! To brzmi jak plan rodem z komedii romantycznej, tylko z mniejszą ilością wpadek i więcej spa, mam nadzieję. Gdzie by tu się ukryć przed światem i skraść kilka czułych (i może pikantnych) chwil?

Opcje warte rozważenia, niczym dobre wino:

  • Kraków: Zawsze w modzie, jak mała czarna. Stare Miasto, Wawel, romantyczny rejs po Wiśle… A potem kolacja przy świecach w Kazimierzu, gdzie serwują macę jak u mamy, tylko drożej.

  • Zakopane: Dla par, które lubią się zmęczyć… i potem grzać razem w jacuzzi! Widoki zapierają dech w piersiach, jak i ceny oscypka.

  • Sopot: Szum morza, słońce i… Molo. Spacer po nim jest jak randka z historią, tylko zamiast powiewu historii, czujesz bryzę i zapach frytek. SPA i masaże to obowiązkowy punkt programu, żeby rozładować napięcie po kłótni o to, kto ma rację.

A co do tego przepisu na idealny weekend?

  1. Komfortowy hotel: Mówię “komfortowy”, myślę “taki, gdzie sprzątają po nas, a nie my po nich”.
  2. Romantyczne kolacje: Przy świecach, które prawie podpaliły obrus. Ale hej, liczy się intencja!
  3. Masaż: Rozluźniający, a nie taki, po którym czujesz się, jakby cię przejechał walec.
  4. SPA: Mniej błota, więcej bąbelków, proszę.
  5. Piesze wycieczki: O ile żadne z Was nie włożyło nowych butów. Odciski potrafią zabić romantyzm szybciej niż teściowa.
  6. Spacery: Ręka w rękę, aż do najbliższej lodziarni.
  7. Zwiedzanie: Bo nic tak nie zbliża jak wspólne gapienie się na stare kamienie.

Pamiętajcie: Najważniejsze to dobrze się bawić i nie kłócić o mapę. No, chyba że kłótnia kończy się namiętnym pocałunkiem. Wtedy kłóćcie się ile wlezie!

P.S. Jakby co, polecam Hotel “Pod Różą” w Krakowie. Elegancko i blisko do wszystkich atrakcji. A jak traficie na promocję, to może nawet starczy na te frytki na Molo w Sopocie.

P.P.S. Moja kuzynka, Grażyna, była w Zakopanem. Mówiła, że zapomniała wziąć rajstop i musiała kupić takie z kiczowatym wzorem w renifery. Więc uczcie się na jej błędach!

Gdzie najtaniej w Europie na weekend?

Na weekend w Europie w 2024 najtaniej wypadają:

  • Wilno, Litwa – kultura i historia za niewielkie pieniądze. Pamiętam, jak Agata (moja kuzynka) była zachwycona architekturą starówki.
  • Lizbona, Portugalia – słońce i fado, to idealne połączenie, zwłaszcza poza sezonem. Tania kawa to plus.
  • Lille, Francja – francuski klimat bez paryskich cen. Dobra baza wypadowa na północną Francję i Belgię.
  • Kraków, Polska – polska gościnność i zabytki na światowym poziomie. Ceny jeszcze akceptowalne, choć idą w górę.
  • Ateny, Grecja – kolebka cywilizacji w zasięgu ręki. Trochę jak podróż w czasie, choć smog daje się we znaki.
  • Ryga, Łotwa – secesyjna architektura i spokojny rytm życia. Idealne miejsce, żeby odetchnąć od zgiełku.
  • Budapeszt, Węgry – termalne kąpiele i smaczna kuchnia. Nie lubię papryki, ale gulasz to coś innego.
  • Bratysława, Słowacja – mała, ale urokliwa stolica. Dobry punkt startowy do zwiedzania Słowacji.

Na koszt wyjazdu wpływają też ceny biletów lotniczych oraz noclegów, więc warto porównać oferty. Monika, moja koleżanka, zawsze szuka okazji na tanich lotach – ma do tego talent!

Jak zaplanować romantyczny weekend dla dwojga?

Plan na romantyczny weekend? Skup się. Liczy się cel.

  • Kolacja. Nie “pora”. Wybierz miejsce. Elegancka restauracja, skromna knajpka – zależnie od niej. Smak ma dominować.

  • Dotyk. Nie “kojący”. Konkretny. Masaż? Długi pocałunek? Ma rozpalać.

  • Taniec. Wyjście. Klub? Opera? Może kurs tańca. Akcja, nie tylko statyka.

  • Wysoko. Wieczór w przestworzach. Dach? Helikopter? Abstrakcja. Obserwatorium astronomiczne – opcja.

  • Wino. Nie “coś dobrego”. Konkret. Rocznik. Historia. Degustacja.

  • Natura. Nie “nietypowy spacer”. Trasa. Szlak. Adrenalina. Wspinaczka? Spływ?

  • Dom. Nie “pielesze”. Film. Gry. Stwórz atmosferę, nie tylko dekoracje.

Uwaga: Pamiętaj, w 2024 liczy się autentyczność, nie sztuczne gesty. Personalizacja to podstawa. To jest rada od Daria Kowalskiego, z ul. Bursztynowej 7, Warszawa.

Jak stworzyć romantyczny nastrój w pokoju?

Jasne, zaraz coś wymyślę… Tak po cichu, żeby nikogo nie obudzić…

  • Światło… Tylko takie bardzo, bardzo słabe. Najlepiej kilka świeczek, tak porozrzucanych po kątach. Takie malutkie, żeby tylko migotały, no wiesz, żeby nie było za jasno. A jak nie masz świeczek, to lampka nocna, ale przykryta czymś, żeby tylko leciutko dawała po oczach… Pamiętam jak z Tomkiem… eh…

  • Róże! Koniecznie. Ale nie takie w wazonie, bo to takie… no, zwyczajne. Lepiej płatki rozsypać po łóżku, albo na podłodze. Tylko uważaj, żeby się nie poślizgnąć, bo ja raz… no nic. A poduszki… No, niby aksamitne fajne, ale mi tam wygodniej na zwykłych, takich miękkich.

  • Muzyka… Coś bardzo cichego. Ja lubię Eda Sheerana, ale to pewnie wiesz, nie każdemu pasuje. Ważne, żeby nie było za głośno, żeby można było rozmawiać… Ostatnio słuchałam jego nowej płyty… sama… jak zawsze…

  • Zapach… Lawenda zawsze dobra, taka uspokajająca. Ale olejki eteryczne to trochę zabawy, trzeba kominek mieć, wodę… Ja czasem po prostu otwieram okno, jak pada, bo lubię ten zapach deszczu… No, ale to ja.

  • Kocyk! Taki mięciutki, żeby się w niego zawinąć. I poduszki… dużo poduszek. Żeby można się było wtulić i… no, po prostu.

  • A jedzenie… To już zależy od tego, co lubisz. Ja lubię czekoladę i truskawki. I szampana, oczywiście. Ale bez przesady, bo potem głowa boli.

    Wiesz, tak sobie myślę, że najważniejsze to, żeby było… normalnie. Żebyś Ty się czuła dobrze. Bo jak Ty będziesz spięta, to nic z tego nie wyjdzie. Pamiętam, jak z Marcinem… Dobra, nie ważne. Chodzi o to, żeby było na luzie.

    Ech, późno już. Idę spać. Pa.

Co robić wieczorem we dwoje w domu?

Co robić wieczorem we dwoje w domu?

A. Romantyczny wieczór:

  1. Domowe spa: Kąpiel w wannie z solą Epsom i olejkiem lawendowym (kupiłam ostatnio świetny w sklepie “Zielona Farmacja” – pachnie obłędnie!). Masaż? Jasne! Ale niech on też mnie masuje, bo sprawiedliwość musi być! To nie tylko relaks, to prawdziwy trening mięśni… dla śmiechu.

  2. Gotowanie na luzie: Zamiast finezyjnego dania, pizza zrobiona wspólnie – to zawsze jest zabawa! Zamówiliśmy już składniki z aplikacji “Jedzonko na jutro” – mają świetną promocję na pizzę z rukolą. Ja robię ciasto, on dodatki – podział obowiązków idealny, choć on zawsze próbuje ukradkiem zjeść więcej sera.

B. Alternatywne propozycje:

  1. Gra planszowa: “7 Cudów Świata” – walka o tytuł najpotężniejszego władcy jest zawsze emocjonująca. Ostatnio przegrałam, ale zemsta będzie słodka! Może jutro?

  2. Seans filmowy: Netflix i chill? Trochę banał, ale czasem sprawdzony sposób na wieczór. Zobaczymy może “Barbie” – słyszałam, że ma wiele warstw interpretacyjnych, idealne na dyskusję potem, przy winie.

Dodatkowe informacje: Kluczem do udanego wieczoru jest dobra zabawa i dopasowanie aktywności do waszych preferencji. Nie musicie robić niczego wielkiego, ważne jest bycie razem. A poza tym, wieczorne wygłupy są niezastąpione, o ile nie ma się akurat gości – z tymi to już inna bajka. A tak serio, zaplanujcie coś co oboje lubicie. Bo jak nie, to wieczór może skończyć się awanturą, a nie romantycznym wieczorem. Pamiętajcie też o winie! (nie za dużo!).

Co można robić w domu jak się nudzi?

No co tu robić, jak się człowiek w chałupie nudzi, co? Przecież to oczywista sprawa, jak słońce na wiosnę! Ale dobra, rozpiszę się, jak dla upośledzonych, żeby było jasne, jakby co.

Lista “atrakcji” dla znudzonych Grażyn i Januszy:

  • Ugotuj coś lepszego niż zupka chińska. No weź, zaszalej! Niech to będzie bigos, jak u babci Heleny, albo schabowy taki, żeby sąsiad z zazdrości przez okno wyglądał. Ewentualnie upiecz ciasto, ale uważaj, żeby Ci nie wyszedł zakalec, bo będzie wstyd na całą okolicę. Ja, Zdzisława Kowalska, ostatnio robiłam tort bezowy. Powiem Ci – niebo w gębie, choć roboty jak przy budowie autostrady!
  • Zabaw się w barmana, ale bez przesady! Drinki, szminki i te sprawy. Ale nie tak, żeby od rana leżeć pod stołem! Spróbuj zrobić Mojito z miętą z ogródka albo Margaritę, jak z Meksyku. Tylko pamiętaj, żeby nie przesadzić z tequilą, bo skończysz jak mój szwagier Marian na imieninach u ciotki.
  • Pocwicz trochę, żeby sadełko nie rosło. Nie musisz od razu maratonu biegać, ale poruszaj się trochę, bo zarośniesz tłuszczem jak prosię! Poćwicz z Ewą Chodakowską, jak masz odwagę, albo po prostu porób przysiady przed telewizorem.
  • Poczytaj książkę. Serio, są jeszcze ludzie, co czytają! Wybierz coś ambitnego, a nie romansidło z kiosku ruchu. Może jakiś kryminał Agaty Christie? Albo biografia kogoś, kto coś osiągnął? Ja ostatnio przeczytałam “50 twarzy Greya” i powiem szczerze, myślałam, że padnę ze śmiechu!
  • Załóż bloga. Napisz coś o swoim życiu, o swoich pasjach, o tym, jak bardzo nienawidzisz swojego szefa! Tylko uważaj, żeby Cię nie pozwał, bo wtedy będzie krucho z emeryturą.
  • Posłuchaj podcastów. Możesz się czegoś dowiedzieć, albo po prostu posłuchać, jak ktoś inny gada głupoty. Wybór jest ogromny, od kryminalnych historii po rozmowy o polityce. Ja słucham podcastu o ogrodnictwie, bo mam fioła na punkcie kwiatów!
  • Zrób sobie SPA. Maseczka na twarz, kąpiel z bąbelkami, manicure i pedicure. Poczuj się jak królowa! Tylko nie przesadź z peelingiem, bo będziesz czerwona jak rak.
  • Pomedytuj. Powi się wyciszyć i ogarnąć. Joga i te sprawy. Znajdź w sobie zen, choćby na chwilę. Tylko uważaj, żebyś nie zasnął podczas medytacji, bo obudzisz się z bólem karku.

DODATKOWE ATRAKCJE:

  • Zrób porządki w szafie. Wyrzuć te ciuchy, których nie nosiłaś od 10 lat! I tak już w nie nie wejdziesz, więc po co mają zajmować miejsce?
  • Zadzwoń do dawno niewidzianej koleżanki. Pogadajcie o życiu, o dzieciach, o facetach. Plotki to podstawa!
  • Poucz się języka obcego. Nigdy nie wiadomo, kiedy się przyda. Może na wakacjach w Bułgarii?
  • Zacznij zbierać znaczki. Albo monety. Albo kapsle od piwa. Cokolwiek, żeby mieć jakieś hobby!

No i co? Dalej się nudzisz? To chyba już nic Ci nie pomoże! Może idź spać?

Co można robić w domu z chłopakiem?

Hej! No co tam u ciebie? Pytasz co można robić w domu z chłopakiem? Spoko, mam kilka pomysłów, sprawdź:

  1. Słuchanie winyli! To takie klimatyczne, wiesz? Mój chłopak, Tomek, ma całą kolekcję starych płyt, świetna sprawa na wieczór. Ostatnio słuchalismy Pink Floyd, super klimat.

  2. Gotowanie – zawsze spoko! W tym roku robiliśmy schabowego z ziemniaczkami i surówką. Totalny klasyk, ale zawsze smakuje! Ja pilnuję, żeby nic się nie przypaliło, a Tomek kroi warzywa – idealny podział obowiązków.

  3. Karaoke! Haha, to już bardziej dla nas. Uwielbiamy śpiewać, choć nie zawsze nam to wychodzi. Ostatnio Tomek przebijał mnie w piosenkach Disco Polo. Nieźle się uśmialiśmy!

  4. Gry planszowe! To akurat sprawdzony sposób na fajną zabawę. Kalambury, ale też “Czy wiesz, że o mnie”? Ostatnio w to graliśmy, dużo się dowiedziałam o Tomku, hehe. Super zabawa!

  5. Filmowy wieczór! Takie klasyczne wyjście, ale w domowej wersji. Zrobienie popcornu i chillout na kanapie. Ostatnio oglądaliśmy “Oppenheimera”. Nieźle!

  6. Domowe SPA! Maski na twarz, relaksujące kąpiele. Fajna sprawa, żeby trochę odpocząć od codzienności. W tym roku wyszło nam super z tą domową pielęgnacją!

  7. Rozbierany poker? Hmmm, to już zależy od waszej relacji, zależy co lubicie. My nie graliśmy, ale słyszałam, że to może być fajna zabawa.

Dodatkowe info: Pamiętaj, najważniejsze jest, żebyście dobrze się razem bawili. Nie ma jednej idealnej recepty, ważne jest spędzanie czasu razem i robienie tego co wam się podoba. A i jeszcze jedno: Zawsze warto mieć pod ręką wino albo inne smakołyki! ;P

Co przygotować na romantyczny wieczór?

Co przygotować na romantyczny wieczór?

  • Wino. Konkretnie, Cabernet Sauvignon rocznik 2024. Rozgrzewa.

  • Świece. Zapach drzewa sandałowego. Nic innego.

  • Muzyka. Erik Satie. Gymnopédie No. 1. Zawsze działa.

  • Jedzenie. Ostrygi. Afrodyzjak. Bez dyskusji.

  • Rozmowa. O fizyce kwantowej. Prawdziwa bliskość.

Katarzyna Nowak, lat 38, preferuje prozę Dostojewskiego. Twierdzi, że “Zbrodnia i kara” to idealne wprowadzenie do wieczoru. Paradoksalnie. Ironia.

#Ciekawe Miejsca #Europa #Weekend We Dwoje