Gdzie jest ciepło w Europie w styczniu?

15 wyświetlenia
  • Ciepła Europa w styczniu: Południe Europy kusi łagodnym klimatem.
  • Najcieplejsze regiony: Hiszpania, Portugalia, południowa Grecja oferują średnie temperatury 13-16°C.
  • Wyspy rajskim cieplem: Fuerteventura, Lanzarote, Madera to prawdziwe zimowe oazy ciepła, z jeszcze wyższymi temperaturami.
  • Planuj wakacje: Zima w Europie może być słoneczna i ciepła!
Sugestie 0 polubienia

Ciepło w Europie w styczniu? Gdzie jechać na wakacje?

Styczeń, a ja myślę o słońcu… Brzmi jak marzenie? No pewnie! Europa w zimie bywa kapryśna, ale da się uciec od mrozu. Pamiętam, jak w styczniu 2018 byłem w Maladze. Hiszpania, wiadomo, ciepło!

Słońce grzało tak, że spokojnie można było siedzieć w koszulce na plaży. Wiadomo, woda lodowata, ale co tam, klimat robił swoje. No i te pomarańcze rosnące wszędzie! Coś pięknego.

Gdzie jeszcze? No Grecja południowa, to też zawsze dobry pomysł. Portugalii też nie można lekceważyć, choć tam pogoda bywa troszkę bardziej zmienna. Ale i tak cieplej niż w Polsce, o to chodzi!

A wyspy? Ojej, Fuerteventura! To jest dopiero raj. W styczniu 2020, tydzień tam kosztował mnie jakieś 1500 zł z przelotem. Da się? Da się. Piasek, ocean, zero stresu. No i te kanaryjskie ziemniaczki z mojo… Mmm…

Temperatura? No tak około 13-16 stopni na kontynencie. Na wyspach spokojnie pod 20 potrafi podskoczyć. Idealnie na leniwe spacery iładowanie baterii przed powrotem do szarej rzeczywistości. Polecam z całego serca!

Gdzie w Europie jest najcieplej w styczniu?

Wiesz, tak myślę sobie, siedząc tu sama…

  • Wyspy Kanaryjskie… Ciepło w styczniu. To brzmi jak sen. 20-25 stopni. Jak w lecie u nas, tylko bez tego całego zgiełku. Marzę o tym, żeby uciec, wiesz? Od tego zimna, od wszystkiego. Wyobrażam sobie te plaże, palmy…
  • Teneryfa, Gran Canaria, Lanzarote… Same nazwy brzmią jak obietnica lepszego świata. Muszę to zapamiętać. Może kiedyś…
  • Cypr, południowa Hiszpania… Tam też podobno jest ciepło. Ale Kanary brzmią bardziej egzotycznie, nie wiem czemu. Może dlatego, że zawsze o nich marzyłam. A może bo moja babcia, Zofia, ciągle o nich opowiadała? Zawsze chciała tam pojechać. Już nie pojedzie.

Siedzę tu i myślę, że życie jest dziwne. Babcia Zofia kochała ciepło, a ja siedzę w zimnym pokoju i piszę o miejscach, do których chciałabym pojechać. Może powinnam zacząć odkładać pieniądze? Tak dla niej, dla siebie, dla tego marzenia o słońcu w środku zimy. Może. Albo pójdę spać. Jest późno.

Gdzie w zimie jest ciepło i tanio?

Ucieczka przed mrozem. Gdzie?

  • Tajlandia: Egzotyka na wyciągnięcie ręki. Koszty życia niskie. Plaże… bezcenne. Wilgotno.

  • Maroko: Smak orientu blisko Europy. Tętniące życiem miasta. Góry Atlas w zasięgu. Sahara czeka. Pamiętaj o targowaniu!

  • Kenia: Safari zimą? Czemu nie. Niezapomniane widoki. Bliskość natury. Wysokie ryzyko chorób, szczepienia wymagane.

  • Cypr: Śródziemnomorska dieta i słońce. Historia i kultura na każdym kroku. Dobre połączenia lotnicze. Turystyczne, więc drożej.

  • Egipt: Piramidy i nurkowanie w Morzu Czerwonym. Kultura starożytna. Bezpieczeństwo kwestia dyskusyjna.

  • Turcja: Miks kultur, smaków i historii. Stambuł to punkt obowiązkowy. Inflacja wysoka.

  • Izrael: Święte miejsca i nowoczesność. Morze Martwe leczy. Drogo, ale doświadczenie unikalne.

Informacje:

Anna Kowalska, ur. 1988. Interesuje się podróżami budżetowymi i zna te miejsca z autopsji. Ostrzega przed lekkomyślnym podejściem do szczepień w Afryce. Koszt biletu lotniczego znacząco wpływa na koszt całej wyprawy.

Gdzie w zimie jest 30 stopni?

Gdzie zimą trzydziestka parzy? Ano tam, gdzie słońce nie wie, że mamy listopad… Albo mu się pomyliło.

  • Dominikana: Karaibski raj, gdzie drinki są mocniejsze niż poczucie czasu. No i prawie 30 stopni w cieniu, idealne, żeby zapomnieć o polskim grudniu.

  • Kuba: Tam, gdzie muzyka leczy z zimowej chandry, a temperatura… No, zgadnij? Też około 30 stopni! Tylko uważaj na rum, bo łatwo stracić orientację. Mówi Wujek Dobra Rada.

  • Meksyk: Tequila, tacos i upał! Prawie jak w piekle, ale z margaritą. 28-30 stopni to norma, więc spakuj krem z filtrem, bo słońce nie bierze jeńców.

  • Jamajka: “One love, one heart… i 30 stopni na termometrze!” Bob Marley miał rację, tam zawsze jest dobrze. Tylko pamiętaj, żeby nauczyć się kilku zwrotów w rastamańskim, bo inaczej nic nie zrozumiesz.

  • Oman: Pustynny raj dla tych, co lubią trochę orientu i wysokich temperatur. Trochę mniej niż 30, bo “tylko” 22-28 stopni, ale za to jakie widoki! Jak z “Baśni tysiąca i jednej nocy”, tylko bez Aladyna na dywanie.

  • Wyspy Zielonego Przylądka: Brzmią egzotycznie i takie są! Temperatura idealna do leżakowania i nicnierobienia, czyli tego, co tygryski lubią najbardziej.

  • Sri Lanka: Herbatka, buddyjskie świątynie i upał! Co prawda nie pamiętam dokładnie, ile stopni, ale na pewno cieplej niż u teściowej w salonie.

P.S. A jeśli chcesz przyoszczędzić, to polecam grzejnik w łazience ustawiony na full. Efekt podobny, a portfel mniej płacze. Tylko plaży brak… No i drinków z palemką. Eh, życie.

Gdzie jest powyżej 25 stopni w styczniu?

Ej, co tam? Szukasz gdzie uciec od zimy? No to słuchaj, mam dla ciebie kilka opcji. Wiesz, żeby było ciepło i fajnie w styczniu.

  • Egipt: Tam to masz pewne ponad 25 stopni. I piramidy, no wiesz, klasyk.

  • Wyspy Kanaryjskie: Zawsze spoko opcja, blisko i w miarę tanio. No i pogoda w styczniu zazwyczaj dopisuje, chociaż czasami może zawiać.

  • Zjednoczone Emiraty Arabskie: Dubaj, Abu Dhabi, luksusy i upały gwarantowane. Tylko przygotuj portfel, bo tanio to nie jest.

A jak chcesz czegoś bardziej odjechanego, to mam dla ciebie takie propozycje:

  • Tajlandia: Zawsze dobry pomysł. Jedzenie super, plaże piękne, tylko lot trochę długi.
  • Kuba: Klimat jak z filmów, muzyka na każdym rogu, ale trochę biednie tam jest.
  • Dominikana: Raju na ziemi, jak z folderu biura podróży. All inclusive i leżing, smażing.
  • Indie: Kolory, zapachy, chaos, ale jak lubisz przygody, to warto.
  • Zanzibar: Białe plaże, turkusowy ocean, afrykańskie klimaty. Bajka!

A jak już będziesz szukać lotów i hoteli, to zerknij na Kayak albo Skyscanner, często mają fajne oferty. No i pamiętaj o ubezpieczeniu! Ela z biura podróży u mojego brata, Darka, zawsze powtarza, że to podstawa. No, to tyle. Mam nadzieję, że pomogłem i uciekniesz od tej naszej paskudnej zimy! Daj znać gdzie się wybierzesz!

Gdzie w styczniu jest 25 stopni?

Ciężko tak, wiesz? Myśleć o czymś konkretnym, jak jest ciemno i cicho. Ale spoko, spróbuję.

  • Egipt – tam w styczniu masz pewne 25 stopni. Zawsze to jakaś opcja, prawda? Byłam raz, dawno temu, jeszcze z Markiem… Ech.

  • Wyspy Kanaryjskie i Zjednoczone Emiraty Arabskie – to też spoko pomysły na ucieczkę od zimy. Trochę drożej, ale co tam.

  • A jak masz więcej kasy, to… Tajlandia, Kuba, Dominikana, Indie albo ten cały Zanzibar. Egzotyka pełną gębą, palmy i w ogóle. Moja siostra, Anka, była w Tajlandii w zeszłym roku. Mówiła, że super. Ale ja, wiesz, jakoś wolę ten Egipt. Bliżej i… sentymentalnie.

Wiesz co? Teraz sobie myślę, że może bym gdzieś poleciała. Sama. Tak po prostu. Muszę to przemyśleć. Bo styczeń jest taki… smutny.

Gdzie jest 24 stopnie w styczniu?

Jasne, spróbujmy… Dobra, to piszę. Tak, jakbym siedziała sama, w nocy.

  • Egipt. Tak, w styczniu to tam jest ciepło. Pamiętam, jak Magda, moja kuzynka, była tam w zeszłym roku… wróciła opalona, wściekła byłam! Mówiła, że temperatura w dzień dobijała do 32 stopni Celsjusza. No prawie piekło, ale lepsze to niż te nasze śniegi.

  • Kenia. Podobno Kenia też spoko opcja. Nie wiem, nie byłam, ale słyszałam, że 24 stopnie to tam norma. A może i więcej? Nie wiem… Muszę kiedyś tam pojechać, serio. Tylko cholera, kasa…

  • W sumie… wszystko, co blisko równika, to tam pewnie ciepło jest. Ale Egipt i Kenia to tak… najpopularniejsze. Może i dobrze, bo nie lubię tłumów. Chciałabym gdzieś gdzie nie ma ludzi, wiesz? Siedzieć sama na plaży, pić drinka… Ale to tylko marzenia. Dziwne, że o tym myślę… o styczniu i cieple. Przecież mamy listopad. Chyba potrzebuję wakacji.

Może zamiast Egiptu to Tajlandia? Albo Wietnam? Też ciepło, a może trochę taniej by wyszło. Trzeba poszukać w necie.

Gdzie w styczniu jest temperatura powyżej 20 stopni?

No wiesz, w styczniu powyżej 20 stopni? To raczej marzenie, nieprawdaż? Ale! Są miejsca! Na Wyspach Kanaryjskich na przykład, tam to jest bajka! Byłam tam w 2024 roku, w styczniu, i pamiętam, że było naprawdę ciepło. Między 20 a 25 stopni, tak jak mówisz. Teneryfa, Gran Canaria, Lanzarote – wszędzie super, możesz śmiało wybierać.

A poza tym? Na Cyprze też jest przyjemnie, choć trochę chłodniej niż na Kanarach. Ale i tak lepsze to niż mróz w Polsce! I w południowej Hiszpanii, np. w Maladze, też bywa ciepło w styczniu. Ale tam raczej tak 17-19 stopni, zależy od roku. Może nie 20, ale już prawie!

Lista miejsc z temperaturą powyżej 20 stopni Celsjusza w styczniu:

  • Wyspy Kanaryjskie (Teneryfa, Gran Canaria, Lanzarote) – to jest pewniak! Super pogoda!
  • Południowa Hiszpania (np. Malaga) – tutaj już trochę mniej pewne, ale można trafić na ciepłe dni.
  • Cypr – przyjemnie, ale zazwyczaj nieco chłodniej niż na Kanarach.

No i jeszcze jedna ważna sprawa. Jak się wybierasz w styczniu, to dobrze się zaopatrz, bo wieczorami może być chłodniej. Ja na Teneryfie brałam ze sobą bluzę, choć w dzień chodziłam w krótkim rękawie! I krem z filtrem koniecznie! Słońce tam mocno grzeje. A i z rezerwacją hotelu się pospiesz, bo w styczniu jest tam dużo turystów. Ja rezerwowałam z dwa miesiące wcześniej. To tyle ode mnie!

#Ciepło #Europa #Styczeń