Jak załatwić wizę do Polski?

Jak uzyskać wizę do Polski?

Okej, spoko, postaram się to napisać tak po swojemu, bardziej… ludzko? No, dobra, lećmy z tym.

Wiesz, sprawa z tą wizą do Polski… Niby proste, ale diabeł tkwi w szczegółach, nie? Musisz mieć ten wypełniony papierek, oczywiście. Podpisz go koniecznie! Bez podpisu ani rusz.

A zdjęcie? Uważaj, bo oni tam mają jakieś swoje standardy. Pamiętam, jak raz w 2018 roku próbowałem z takim zdjęciem, co mi w budce zrobili na dworcu w Krakowie. Odrzucili, bo za małe uszy miałem, chyba żart.

No i paszport – wiadomo, musi być ważny. Ja zawsze sprawdzam to kilka razy, żeby nie było lipy. A opłata? No cóż, niestety, za przyjemności się płaci. Nie pamiętam dokładnie ile to było wtedy ale chyba coś koło 300 zł.

I co tu dużo gadać. To tyle! Pamiętaj, że papiery lubią porządek. Powodzenia!

Co zrobić, żeby dostać wizę?

A żeby zdobyć wizę, trzeba przejść przez prawdziwy tor przeszkód! Niczym Indiana Jones w poszukiwaniu Świętego Graala, tylko zamiast pułapek – formularze.

• Złóż wniosek: Uderz do konsulatu albo ambasady kraju, do którego się wybierasz. To jak wizyta u teściów – stresująca, ale niezbędna. Możesz też spróbować online – klik, klik i gotowe. Chociaż, jak coś pójdzie nie tak, to nie masz na kogo nawrzeszczeć, oprócz bezdusznego monitora.

• E-wiza (wiza turystyczna): To cyfrowe cudo techniki, niczym teleport, tyle że przenosi tylko twoje dane. Wydaje ją, no kto? Oczywiście, państwo, które łaskawie chce cię ugościć.

Pamiętaj, że ja, Zosia z Łodzi, wiza do Andory kosztowała mnie fortunę, tyle co trzy pary butów na przecenie! (Żartuję, ale niewiele). A tak serio, sprawdź na stronie MSZ aktualne wymagania, bo zmieniają się szybciej niż pogoda nad Bałtykiem. Na przykład w 2024 roku wprowadzili wymóg posiadania przy sobie zdjęcia ukochanego chomika. (Znowu żartuję, chyba…)

Jak uzyskać wizę na pobyt w Polsce?

No dobra, to tak… północ już dawno minęła, a ja dalej myślę o tym wszystkim. Jak to jest z tą Polską?

• Żeby w ogóle zacząć myśleć o jakimkolwiek pobycie, musisz mieć jakiś konkretny powód. Tak na serio konkretny. Jak oferta pracy albo potwierdzenie przyjęcia na studia. Bez tego to nawet nie podchodź. To jest podstawa, zero litości.
• Pamiętaj, musisz mieszkać w Polsce, na wizie czasowej, przynajmniej te 5 lat. Pięć długich lat. To strasznie dużo czasu, ale inaczej nie da rady, chyba że masz jakieś inne znajomości.
• A co z korzyściami? No wiadomo, że możesz normalnie żyć i pracować, ale tylko tak jak masz to wpisane w papierach. Zero kombinowania. Wszystko czarno na białym, inaczej masz problem. Moja kuzynka, Ania, raz tak podkombinowała i prawie ją deportowali. Serio, nie warto.

Wiesz co jeszcze? Słyszałam od Włodka (wujek, który mieszka w Warszawie od jakichś 10 lat), że teraz najtrudniej jest z papierami dla studentów. Niby przyjmują, ale wszystko trwa wieki i ciągle czegoś im brakuje. Niby wszystko jest w necie, ale jak idziesz do urzędu to i tak musisz mieć 10 razy więcej kopii wszystkiego. Takie polskie realia…

Aha, i jeszcze jedna rzecz. Pamiętaj, że jak już masz tą wizę, to musisz się meldować gdzieś na stałe. Bez meldunku to też lipa. Moja koleżanka, Kasia, miała z tym problem, bo wynajmowała pokój bez umowy. Skończyło się na tym, że musiała prosić znajomego, żeby ją zameldował u siebie.

#Polska #Wiza #Wiza Polska