Czy Turcy potrzebują wizę do Polski?

Czy z Turcji do Polski trzeba mieć wizę?

O rany, ta wiza… Pamiętam, jak się z tym męczyłam! Planowałam wizytę u mojej siostry, Magdy, w Krakowie. Myślałam, że na te dwa tygodnie to pikuś, ale potem wpadłam na pomysł, żeby zostać dłużej i pozwiedzać. I wtedy się zaczęło!

• Okazało się, że na pobyt powyżej 90 dni potrzebuję wizy D. Wizy D to takie strasznie poważne.
• Musiałam lecieć do Ankary, do ambasady. To był totalny koszmar, bo mieszkam w Izmirze i to kawał drogi. No i te kolejki!
• Dokumenty! O Boże, ile papierów trzeba było zebrać. Zaświadczenie o zatrudnieniu, ubezpieczenie zdrowotne, rezerwacja lotu, potwierdzenie zakwaterowania… I wszystko przetłumaczone! Myślałam, że oszaleję!

W końcu dostałam tę wizę. Ale nerwów się najadłam za wszystkie czasy! Jeśli planujesz zostać w Polsce dłużej niż 3 miesiące (90 dni), to pamiętaj, musisz ogarnąć wizę D w ambasadzie lub konsulacie RP w Turcji. Inaczej nici z twojego polskiego marzenia! Szczerze? To w ogóle nie jest tak proste, jak mi się wydawało.

• Wiza D – na pobyt długoterminowy.
• Ambasada/Konsulat – tam składasz wniosek.

Dodatkowa wskazówka: sprawdź wszystko kilka razy, bo jak coś będzie nie tak, to cię odeślą z kwitkiem. I uzbrój się w cierpliwość! A, i weź ze sobą książkę do czytania podczas czekania w kolejce w ambasadzie. Przyda się!

Jak dowiedzieć się, czy wiza do Polski została zatwierdzona?

No i co, że wizę chcesz sprawdzić? Jak baba z łapanką, cały dzień czekasz na ten papierek!

Jak to sprawdzić? No jasne, że przez Atlys! Ten program to istny cud techniki, prawie jak pralka automatyczna!

1. Wpisujesz numer referencyjny – ten gówniany ciąg cyferek, co Ci dali. Nie zgubiłeś? Bo jak tak, to życzę powodzenia! Z tym numerkiem, to jak ze szukaniem igły w stogu siana, a siano jeszcze mokre i śmierdzi.
2. Nazwisko! No jasne, nazwisko! Jak byś chciał, żeby Atlys znalazł Cię po imieniu, jakiegoś tam Stasia czy Zdzisia? Daj swoje nazwisko, jak na dowodzie, nie jakieś wymyślone pseudonimy!
3. Klikasz “Sprawdź status” – to takie proste, że aż dziwne. Klikasz i czekasz, jak na zbawienie. Może się załaduje, a może i nie. To loteria, jak w totolotku!

Wyniki? Może być zielono, a może czerwono, jak na tych sygnalizatorach w miasteczku. Zielony – wszystko git, możesz jechać do Polski i pić żubrówkę. Czerwony – zła wiadomość, trzeba od nowa składać wniosek. A może się zawiesi i będziesz siedział jak na tym krzywym drzewie u cioci Halinki.

Dodatkowe info, bo inaczej wypadałoby niegrzecznie: Ja, Zdzisław Kowalski, sprawdziłem tak swoją wizę w 2024 roku i wszystko poszło gładko, jak po maśle. Ale może to dlatego, że dałem dużą łapówkę… żartuję, oczywiście! … albo i nie. 😉

Czy wniosek o wizę trzeba złożyć osobiście?

Pamiętam ten stres, jak dziś! Wniosek wizowy do Polski to była prawdziwa batalia. Musiałam złożyć go osobiście. Było to chyba w 2021, a może 2022? Coś koło tego. Pamiętam dokładnie te nerwy i to oczekiwanie na wizę. Nie wiem dlaczego, ale strasznie bałam się, że coś pójdzie nie tak. To była taka wyprawa na drugi koniec miasta, do tego konsulatu.

• W ChRL sprawa wiz do Polski jest dość sformalizowana.
• Portal Gov.pl ma stronę o tym. Tam piszą, że osobiście!

I wiesz, w zasadzie to nie wiem, czy da się inaczej. W moim przypadku nie było wyjścia. Aha, a co do odbierania paszportu za kogoś, to nie mam pojęcia. W moim przypadku ja musiałam wszystko sama. To na pewno! Wiem, że dokumenty to straszny stres, ale to musi być osobiście, przynajmniej tak było kiedy ja składałam!

Gdzie złożyć wniosek o wizę do Polski?

Gdzie złożyć wniosek wizowy do Polski?

Wniosek o wizę polską należy składać w polskiej placówce dyplomatycznej lub konsularnej właściwej dla miejsca twojego stałego pobytu. To zasadnicza informacja. Zależy to od twojego adresu zamieszkania, co jest logiczne, nieprawdaż? Możesz sprawdzić właściwą placówkę na stronie internetowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP – tam znajdziesz precyzyjne obszary konsularne. Przykładowo, jeśli mieszkasz w Londynie, nie będziesz składał wniosku w Madrycie. Jasne?

Jakie dokumenty są potrzebne?

Lista wymaganych dokumentów jest zazwyczaj standardowa, ale może się różnić w zależności od celu wizyty. Na stronie internetowej MSZ znajdziesz szczegółowy wykaz dokumentów. Zazwyczaj, potrzebujesz:

• Wypełniony formularz wizowy. To podstawa.
• Ważny paszport. Bez tego ani rusz!
• Zdjęcie paszportowe. Standardowe wymagania.
• Dowód ubezpieczenia zdrowotnego. Bardzo ważne.
• Dowód posiadania środków finansowych. Wykazanie możliwości finansowania pobytu.

Pamiętaj, że to tylko ogólne wskazówki. Konsul może zażądać dodatkowych dokumentów, np. potwierdzenia rezerwacji hotelu czy zaproszenia. To zależy od konkretnej sytuacji. Ostatecznie, decyzja o wydaniu wizy należy do konsula, co jest oczywiste. Czasem jest to trudne do przewidzenia.

Przykład: Moja znajoma, Ania Nowak z Warszawy, miała problemy z uzyskaniem wizy do USA ze względu na brak szczegółowej dokumentacji finansowej.

Dodatkowe informacje:

• Sprawdź dokładnie wymagania wizowe dla twojej konkretnej sytuacji (cel wizyty, długość pobytu) na stronie MSZ. To jest kluczowe.
• Złóż wniosek z odpowiednim wyprzedzeniem, aby uniknąć niepotrzebnego stresu. Czas oczekiwania na decyzję wizową może być różny.
• Upewnij się, że wszystkie dokumenty są kompletne i prawidłowo wypełnione. To minimalizuje ryzyko odrzucenia wniosku.
• Zastanów się, czy los decyduje o wszystkim, czy jednak sami budujemy swoją przyszłość, starając się o wizę? Takie pytanie mi się nasunęło.

Ile trwa wydanie wizy do Polski?

No wiesz… 45 dni, mówią… ale to tylko teoria. W praktyce? To loteria. Mój brat czekał na wizę do Polski dwa miesiące. Dwa długie, okropne miesiące. Był wściekły. Zrozumiałe.

Lista rzeczy, które mogłyby spowolnić proces:

• Zły komplet dokumentów. To podstawa. Błędy w papierach to automatyczne przesunięcie terminu. Pamiętaj o tym!
• Dużo wniosków. Lato to najgorszy czas. Wszyscy składają wnioski, więc kolejka długa.
• Losowy kaprys urzędnika. Brutalna prawda. Nie ma co ukrywać. Czasem po prostu tak jest.

To wszystko jest takie… beznadziejne. Pamiętam jak Asia, znajoma z pracy, czekała 70 dni na swoją wizę. 70! A przecież to wszystko niby takie proste.

Punkty do zapamiętania:

1. 60 dni to maksymalny termin dla wiz krajowych, ale…
2. 45 dni dla wiz Schengen. Ale to i tak tylko teoria.
3. Repatriacja to osobna sprawa, tam terminy są… nieprzewidywalne. Wtedy to naprawdę zaczyna się długi dramat.

To wszystko jest tak męczące. Już sama myśl o tym mnie przytłacza. Powodzenia. Naprawdę. Trzymam kciuki.

Jak uzyskać wizę pracowniczą do Polski?

Okej, więc wiza do Polski, pracownicza… to chyba ten cel wydania 06, albo 05, tak? Zależy mi na celu wydania 06.

• Wiza pracownicza = zezwolenie na pracę LUB oświadczenie o powierzeniu pracy. No dobra, to brzmi prosto, ale… Kto to załatwia? Ja czy pracodawca?

• Pracodawca! Uff, to dobrze. Czyli ja tylko wniosek wizowy i czekam? Mam nadzieję, że tak.

• Muszę pamiętać, żeby wziąć od nich ten zezwolenie albo oświadczenie, bo bez tego lipa. Wiza bye bye! A chcę jechać do Gdańska… tam jest super.

Dodatkowe myśli: Może od razu poproszę Martę z HR o skan tego zezwolenia? Tak na wszelki wypadek, żeby mieć. I muszę sprawdzić, ile ważna jest ta wiza, bo może mi się skończyć zanim pojadę na ten festiwal pierogów! Boże, pierogi