Jak uzyskać zwrot pieniędzy od biura podróży?
Zwrot kosztów od biura podróży? Potrzebne jest pisemne oświadczenie o odstąpieniu od umowy, podpisane przez Ciebie. Dokument prześlij do biura osobiście lub pocztą elektroniczną. Nie zapomnij podać numeru konta bankowego do zwrotu środków. Dokładne warunki odstąpienia od umowy sprawdź w regulaminie biura podróży. Szybki kontakt z biurem umożliwi rozwiązanie problemu.
Zwrot pieniędzy od biura podróży: Jak to zrobić?
No to tak, z biurem podróży miałam przeboje. Raz rezerwowałam wypad do Chorwacji (20.07.2022, Split).
Musieliśmy zrezygnować, choroba dziecka, koszmar. Napisałam im maila, załączyłam odstąpienie od umowy (z numerem konta oczywiście).
Pieniądze wróciły, ale po długiej walce, telefony, nerwy. Dlatego wolę rezerwować bezpośrednio, apartamenty, bez pośredników.
Q: Jak odzyskać pieniądze od biura podróży? A: Pisemne odstąpienie od umowy, podpisane, z numerem konta. Złożyć w biurze lub wysłać mailem.
W tamtym roku, Majorka (15.05), też były problemy. Chociaż tam zrezygnowaliśmy z wycieczki fakultatywnej, za drogo, 150 euro od osoby.
Pisałam bezpośrednio do organizatora na miejscu, kasa wróciła bez problemów. Czasem się udaje, czasem nie. Zależy od biura i od sytuacji.
Q: Czy zwrot za wycieczkę fakultatywną jest możliwy? A: Tak, należy skontaktować się z organizatorem.
Jak uzyskać zwrot pieniędzy za nieudane wakacje?
No więc, wakacje… masakra. Hotel brudny, basen zielony, a obiecujący “widok na morze” to była jakaś żart! Płaciłam 5000 zł za tydzień, a dostałam tydzień koszmaru! Gdzie te obiecane 5 gwiazdek?! Naruszenie umowy to podstawa! Muszę to zgłosić, ale gdzie? UAG? Rzecznik praw konsumenta? A może od razu do sądu? To tyle papierologii! Złamali umowę, to jasne! Nie będę się z nimi cackać!
Lista rzeczy do zrobienia:
- Zebranie dowodów: zdjęcia, maile, faktura. Te zdjęcia z zielonym basem są zajebiste, idealne!
- Zgłoszenie reklamacji: najlepiej pisemnie, listem poleconym. Data wysłania, wszystko ma być w porządku. A co jeśli mi nie odpowiedzą?
- Arbitraż: może to najszybsze rozwiązanie? Słyszałam, że szybciej niż sąd.
- Sąd: ostateczność, ale mam nadzieję, że nie dojdzie do tego. Nie chcę siedzieć w sądzie pół roku!
Ile straciłam? 5000 zł! To za cały tydzień, a nie za to bagno! Chcę zwrotu kosztów! Powinni mi jeszcze dopłacić za stres! Kurde, nawet nie odpocząłam, tylko się denerwowałam! Może znajdę jakiegoś dobrego prawnika? Ten stres, kurde, już zapomniałam jak wygląda spokój!
Dodatkowe info: Pani Kasia z biura podróży “Rajskie Wyspy” obiecała mi raj, a dostałam… syf. W umowie było wszystko pięknie opisane, a rzeczywistość to inna bajka. Mam maile z potwierdzeniem rezerwacji i zdjęcia z hotelu. Wszystko dokumentuję! Kontakt z biurem podróży – zero reakcji.
Punkty do rozważenia:
- UOKiK: warto sprawdzić, czy biuro podróży ma jakieś uchybienia.
- Opinie w internecie: mogą pomóc w znalezieniu prawnika lub podobnych spraw.
- Koszty: prawnik, opłaty sądowe… to wszystko kosztuje. Muszę oszacować koszty.
Czy można odzyskać zaliczkę z biura podróży?
Kurczę, zaliczka. No pewnie, że można odzyskać. Przecież to moje pieniądze! Chociaż… koszty, jakie koszty? Muszą konkretnie powiedzieć, nie jakieś tam ogólniki. A co jeśli to oni nawalili? Biuro podróży. Wtedy zwrot całości, a nawet odszkodowanie! Pamiętam jak z Kasią w 2023 lecieliśmy do Grecji, Rhodos, piękna wyspa. Z Itaką. No i hotel nie taki jak w ofercie. Zdjęcia z kosmosu chyba. Zupełnie co innego. Zwrócili kasę. Część przynajmniej.
- Zwrot zaliczki się należy. Prawo jest po stronie klienta. Chyba, że sami odwołujemy na ostatnią chwilę.
- Koszty rezygnacji – jasne, ale proporcjonalne. Umowa powinna wszystko określać. Trzeba czytać drobnym druczkiem. Zawsze!
- Rezygnacja z rozpoczętej podróży – też można. Tylko tu to już gorzej z odzyskaniem kasy. Logiczne. Przelot, hotel, wszystko opłacone. No chyba, że biuro zawaliło.
- UOKiK. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jak są problemy, to do nich. Oni pomogą. Adres: plac Powstańców Warszawy 1, 00-950 Warszawa. Telefon: +48 22 55 60 100.
A z tą Grecją… Pamiętam, hotel brudny, basen zielony, jedzenie nieświeże. Koszmar. Dobra, nie przesadzam, basen nie był aż tak zielony. Ale niebieski też nie. Coś pomiędzy. Turkusowy? Mniejsza. Ważne, że kasę oddali.
Co jest potrzebne do ubiegania się o odszkodowanie?
Co trzeba, żeby się o odszkodowanie ubiegać? No, ręce Ci odrosną, jak będziesz miał tylko to, co trzeba!
A trzeba tego, kurczę:
-
Historia choroby: Z każdej przychodni, gdzie byłeś, jak leci, wszystko! Nawet jak babcia Ci kiedyś kropa w kolano wbiła, to wpisz! Bo może się przyda, kto wie. Wiesz, lepiej dmuchać na zimne, niż potem żałować. Jakbyś miał z tego jakieś profity, to byś się zdziwił.
-
Karta z SOR-u: To wiadomo, bez tego ani rusz. Bez niej to się nawet nie zbliżaj! To jest tak samo ważne, jak pierogi z kapustą na wigilię!
-
Wyniki badań: Wszystkie, nawet te, co wyglądają jak hieroglify. Lepiej mieć za dużo niż za mało, bo urzędnicy to lubią się czepiać, jak pijany do drzwi. Bez tego to tylko się nadziej na cud!
-
Opinie lekarzy: Jak lekarz się podpisze, to lepiej nie kłamać, bo pójdziesz siedzieć, a nie dostaniesz kasy. A podpisy są mega ważne!
-
Kopie zwolnień: Wszystkie L4 od początku choroby, żebyś się nie dziwił, że coś brakuje! Nie bądź leniwy, kopiuj wszystko z precyzją szwajcarskiego zegarka! A najlepiej – zrób trzy kopie wszystkiego, na wszelki wypadek! Bo jak się zgubi, to wtedy będziesz żałował.
Dodatkowo: Zrób sobie kopię wszystkiego i schowaj w skarpecie. Nigdy nie wiadomo! Zapytaj swojego brata Staszka, on się na tym zna, bo już trzy razy o odszkodowanie się ubiegał, zawsze się udało. Staszek ma 37 lat i mieszka w Żywcu.