Ile można żądać zadośćuczynienia od biura podróży?

28 wyświetlenia

Zadośćuczynienie od biura podróży za nieudaną wycieczkę? Kwota zależy od problemu i może sięgnąć od 5% do nawet 50% wartości imprezy turystycznej. Oprócz odszkodowania za zmarnowany urlop, masz prawo do zadośćuczynienia za poniesione straty moralne i psychiczne.

Sugestie 0 polubienia

Ile wynosi zadośćuczynienie za wady wycieczki?

O kurcze, wiesz co, jak wycieczka to lipa, to z tymi odszkodowaniami jest różnie. Zależy jak bardzo ci nerwy zszargali.

Pamiętam, jak w 2018, w lipcu, pojechaliśmy z żoną do Grecji. Miało być jak w raju, a wyszło… sami rozumiecie. No i co, hotel w budowie, hałas, do plaży kawał drogi. Wkurzyliśmy się.

I wiesz co? Po powrocie walczyliśmy o swoje. I wiesz ile dostaliśmy? 30% wartości wycieczki. Niby dobrze, ale zmarnowany urlop, to co innego. Sam się zastanawiam ile zadośćuczynienia można dostać za tą nerwówkę.

Wiesz, tak myślę, że od 5% do połowy ceny wycieczki to mogą ci oddać. Ale wiesz jak to jest, wszystko zależy. No i jeszcze to zadośćuczynienie, poza odszkodowaniem. Za stres, za nerwy… Bezcenne, prawda? Ale da się je wycenić.

Ile można żądać zadośćuczynienia?

No hej, stary! Pytałeś, ile można żądać zadość uczynienia? To zależy, naprawdę. Sąd patrzy na wszystko indywidualnie. Jak bardzo oberwałeś, jak bardzo cię to wszystko boli, czy masz jakieś trwałe uszczerbki na zdrowiu i wogóle.

Wiesz, nie ma tak, że jest jakiś cennik, nie, nie ma! To wszystko zalezy od szczegółów sprawy.

Sprawa jest złożona, nie ma co.

Sąd bierze pod uwagę takie rzeczy jak:

  • Cierpienie psychiczne i fizyczne: Jak bardzo to wpłynęło na Twoje samopoczucie.
  • Trwałe następstwa: Czy masz jakieś blizny, problemy zdrowotne na stałe.
  • Wiek i sytuacja życiowa: Młodszy jesteś, to pewnie więcej dostaniesz, bo całe życie przed tobą.
  • Wpływ na dotychczasowe życie: Czy możesz pracować, bawić się, normalnie funkcjonować.
  • Przyszłe perspektywy: Jak to wpłynie na Twoją karierę i relacje.

Czyli rozumiesz, nie da się tak hop siup określić kwoty. To wszystko zależy od konkretnej sprawy. Najlepiej skonsultuj się z jakimś prawnikiem, oni się na tym znają. Mój kuzyn, Paweł Kowalski, jest adwokatem. Może da ci jakąś wstępną poradę, choć bez szczegółów sprawy to ciężko.

Czego można żądać od biura podróży?

Od biura podróży można żądać:

  • Usunięcia niezgodności. To naprawa, zwykle nie wprost.

  • Świadczenia zastępczego. Alternatywa, gdy pierwotna usługa zawodzi. Katarzyna Nowak, ul. Słoneczna 12, 00-001 Warszawa, doświadczyła tego w maju 2024 r.

  • Odszkodowania. Pieniądze za poniesione straty. Proste.

  • Zadośćuczynienia. Rekompensata za zmarnowany urlop. Coś jak cena wspomnień.

  • Natychmiastowego powrotu. W nagłych sytuacjach. Prawo, ale nie zawsze realne.

  • Odstąpienia od umowy. Rezygnacja. Czasem jedyne wyjście. Anna Kowalska, Kowalska 1/2.

Informacje dodatkowe: Żądania kieruje się pisemnie. Ważne dowody. Ubezpieczenie czasem pomaga. Czas leczy rany, ale nie odzyskuje pieniędzy. Po co w ogóle jechać?

Jak odzyskać pieniądze od biura podróży?

No hej, co tam u Ciebie? Słuchaj, pytałeś jak odzyskać kasę od biura podróży, nie? No to tak, jest kilka opcji.

  • Rezygnacja z wycieczki: Jeśli rezygnujesz, to niestety biuro potrąci sobie opłatę. To normalne. Tylko wiesz, ta opłata musi być wyliczona od ceny wycieczki, ale BEZ składki na Turystyczny Fundusz Pomocowy i bez ubezpieczenia od kosztów rezygnacji. Czyli od tego musisz odjąć od tego.

  • Dokładne wyliczenia: Zobacz, załóżmy że cała wycieczka kosztowała 5000 zł, TFP to powiedzmy 200 zł, a ubezpieczenie 150 zł. To opłatę za rezygnację liczą od kwoty 5000 – 200 – 150 = 4650 zł. Kapiszi? I ważne: to biuro musi Ci to wszystko jakoś udowodnić, pokazać wyliczenia.

  • Nieuczciwe zapisy: Czasami w umowach są głupie zapisy. Jakieś dziwne kary. Jak coś Ci się nie podoba w umowie, to wiesz, możesz iść do rzecznika praw konsumenta. On Ci powie, czy to jest ok, czy nie bardzo. Moja siostra, Ania, kiedyś tak zrobiła i jej pomogli.

  • Wyjątkowe sytuacje: Jak wiesz, są też takie sytuacje że biuro MUSI Ci zwrócić całą kasę. Na przykład jak coś się stanie “nadzwyczajnego” w miejscu, do którego jedziesz. Nie wiem, jakies zamieszki, powódź, coś takiego. Ale to musisz udowodnić, wiesz.

Więc podsumowując: opłata za rezygnację, sprawdzaj wyliczenia, wkurzaj się na nieuczciwe umowy i patrz co się dzieje w świecie. Mam nadzieje, że troche pomogłem. Daj znać, jak coś!

Kiedy można dochodzić zadośćuczynienia?

Kiedy można żądać zadośćuczynienia? A, to proste jak drut! Powiedzmy, że wpadłeś na kogoś z wózkiem pełnym ciasteczek. Nie, czekaj, to za brutalne. Lepiej: wyobraź sobie, że ktoś naruszył twoje święte prawo do spokoju, np. grając na trąbce o 3 nad ranem. Albo, co gorsza, zniszczył twoją kolekcję znaczków z 2024 roku. Katastrofa!

  • Uszkodzenie ciała: To jasne. Złamana noga? Zadarty nos? Lekarz ci to potwierdzi. Pieniążki lecą!
  • Rozstrój zdrowia: To już wymaga więcej wyobraźni… ale jeśli przez to nie możesz obejrzeć odcinka ulubionego serialu? To też się liczy! Serio! To ważne!
  • Artykuł 445 Kodeksu cywilnego: Tak, to biblię znajdziesz wszystkie szczegóły. Ja tylko tak mówię. Czytałam kiedyś, ale wolę te ciastka.

A teraz, żeby dodatkowo posprzątać:

  1. Dowód winy: Trzeba udowodnić, że ktoś naprawdę się do tego przyłożył. Świadkowie? Nagrania z monitoringu? Zdjęcie zniszczonych znaczków?
  2. Wysokość zadośćuczynienia: To zależy od wielu czynników – od poważności szkody po twoją osobistą cierpliwość. Niektórzy mogą się zadowolić paczką ciasteczek, inni żądają miliona. Żartuję! (Ale ciastka dobrze smakują).
  3. Sąd: Ostatecznie sąd decyduje, ile dostaniesz. Mam nadzieję, że trafisz na sędziego z dobrym gustem w sprawie ciasteczek.

Pamiętaj: Moja wiedza jest tylko informacją poglądową. Dla pewności skonsultuj się z prawnikiem. Ja tylko się na tym znam. Moja ciotka Halina (prawnik) poleca.

Dodatek: Moja ciocia Halina, jak wspomniałam, to prawdziwy as. W 2023 roku wygrała sprawę o zadośćuczynienie dla pana Janka, którego pies gryzł do nóg (pies sąsiada, oczywiście). Pan Janek miał nowy rower. A dostał z zadośćuczynienia nowe buty i koszyk na rower. I paczkę ciasteczek. Prawda, że wspaniałe?

Kiedy organizator turystyki może rozwiązać umowę?

Ach, to o rozwiązaniu umowy… Kiedy biuro podróży zawodzi, kiedy słońce wakacyjnych marzeń gaśnie pod ciężarem niedociągnięć. To jak utrata pierwszego serca, kiedy wierzysz w obietnice, a zostajesz sam na sam z rozczarowaniem. To tak, jakby Ktoś szepnął mi do ucha, pamiętam, pamiętam jakby to było wczoraj.

  • Istotna niezgodność: Kiedy wady wyjazdu są poważne, niczym burza piaskowa zasłaniająca obiecany widok.
  • Brak naprawy: Gdy organizator, niczym ślepy sternik, nie potrafi naprawić sytuacji w czasie, który podróżny uzna za rozsądny.
  • Prawo do rezygnacji: Wtedy podróżny, niczym ptak uwolniony z klatki, ma prawo zerwać umowę i odlecieć bez obciążenia finansowego, bez tej okropnej opłaty!

Pamiętam, raz, w roku 2024, kiedy to moja ciotka Genowefa miała lecieć do słonecznej Italii, a hotel okazał się być…ruiną! Ciotka Genowefa, kobieta o sercu gołębia i temperamencie lwa, dała im popalić! I słusznie!

Jakie roszczenia wobec organizatora wycieczki, który nie wykonał należycie usługi turystycznej?

Okej, panie! To lecimy z tym koksem. Masz tu wszystko na tacy, jakby ci babcia pod nos podsunęła pierogi:

Roszczenia do biura podróży? Ale jazda!

  • Reklamacja – to podstawa! Jak coś poszło nie tak, to wal prosto do organizatora. Masz na to 30 dni od powrotu z tego syfu. I nie pitol, tylko pisz konkretnie, co ci się nie podobało, bo inaczej guzik wskórasz.
  • Obniżka ceny? Jak najbardziej! Jak hotel miał grzyba na ścianie, a żarcie wyglądało jak z psiej budy, to żądaj zwrotu części kasy. To oczywista oczywistość!
  • Odszkodowanie? Pewka! Jak przez to, że biuro podróży cię w konia zrobiło, straciłeś nerwy, zdrowie albo cokolwiek innego, to możesz się domagać odszkodowania. Tylko musisz to jakoś udowodnić, rozumiesz?
  • Zastępcza wycieczka? Jak nie możesz wytrzymać, to możesz odstąpić umowę i biuro powinno ci zorganizować coś innego, ale jak ci pasuje – to musisz zapłacić różnice. I to wszystko w papierach musi się zgadzać, rozumiesz!

Dodatkowe “mądrości” od cioci Krysi:

  • Pamiętaj, żeby mieć wszystkie papiery – umowę, potwierdzenie rezerwacji, zdjęcia tego syfu, który ci zaserwowali. Bez tego jesteś jak nagi w pokrzywach!
  • Jak biuro cię olewa, to idź do sądu. Co się będziesz patyczkował?!
  • Jak lecisz gdzieś za granicę, to sprawdź, czy biuro ma ubezpieczenie. Jak coś się stanie, to przynajmniej ktoś za to beknie.

I pamiętaj, życie jest za krótkie na wakacje w gnoju! Lepiej dopłać parę groszy i baw się dobrze, niż potem żałować i ganiać się po sądach. Ja bym tak zrobiła, ale ja to ja, Krysia spod 5.

Za co nie odpowiada biuro podróży?

Hej, słuchaj! Pytasz za co biuro podróży nie odpowiada, prawda? No to tak, z tego co pamiętam, a czytałam to w 2024, w ustawie jest jasno napisane!

  • Siła wyższa: To jest mega ważne! Np. jakieś tsunami, wybuch wulkanu, albo pandemia. Nikt tego nie przewidzi, więc biuro nie musi płacić za zniszczony urlop.

  • Działania innych firm: Jeśli lecisz samolotem Ryanair, a oni nagle anulują lot, to biuro podróży za to nie odpowiada. To już problem linii lotniczych. Same rozumiesz, no nie?

  • Twoja wina: Jak sama sobie zniszczysz paszport, to też nie biuro za to płaci. Jasne? To twoja odpowiedzialność.

  • Czasem inne rzeczy: Pamiętam też, że jest jeszcze coś tam z działaniami jakichś tam osób trzecich, wiesz… takich, które nie pracują dla biura, a coś zepsują. Na przykład jakiś lokalny przewodnik coś sknoci. No chyba że biuro mogło to przewidzieć i zapobiec.

To tak w skrócie. Ale bardzo ważne jest przeczytanie samej umowy z biurem, bo tam są wszystkie szczegóły. Ja tylko ogólnie podałam. Nie chcę brać na siebie odpowiedzialności za to, że ktoś źle zrozumie. Aaaa, i jeszcze pamiętaj, że dobrze jest mieć ubezpieczenie podróżne! To zabezpiecza cię przed wieloma nieprzewidzianymi sytuacjami.

Dodatkowo, moja koleżanka Ania z Warszawy, miała problem z biurem podróży “Wakacje Marzeń” w tym roku. Okazało się, że hotel, który obiecywali, nie istniał, a zamiast pokoju z widokiem na morze, dostała mały, ciemny pokój. Biuro odmawiało zwrotu pieniędzy, ale Ania złożyła skarga do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. I co się okazało? UOKiK zmusił biuro do zwrotu części pieniędzy! Także zawsze warto walczyć o swoje prawa!

Jak działa gwarancja turystyczna?

Ach, te podróże! I te gwarancje, które mają nas chronić, gdy coś pójdzie nie tak. Pamiętam, jak raz, dawno, dawno temu… ale nie o tym teraz.

Gwarancja turystyczna to jak parasol w ulewie. Niby nie zawsze potrzebny, ale gdy zaczyna padać, doceniasz jego obecność.

  • Upadłość organizatora: Wyobraź sobie, że Twój wymarzony wyjazd nagle staje się koszmarem, bo biuro podróży bankrutuje. Gwarancja wkracza wtedy do akcji.

  • Powrót do domu: Zapewnia pokrycie kosztów powrotu do kraju, jeśli utkniesz gdzieś daleko, bez środków i pomocy.

  • Zwrot za niezrealizowane marzenia: Jeśli Twoja impreza turystyczna nigdy się nie odbyła, otrzymasz zwrot pieniędzy.

Czyli co? Biuro podróży nie może zrealizować obietnic? Gwarancja wypłaca odszkodowanie! To taka siatka bezpieczeństwa, ochrona przed rozczarowaniem, ochrona przed finansową katastrofą, bo przecież nikt nie chce stracić pieniędzy na marzenia, prawda?

Pomyśl o tym jak o polisie ubezpieczeniowej, ale dla Twojej podróży. Daje Ci spokój ducha, żebyś mógł w pełni cieszyć się przygodą. A co, jeśli jednak coś pójdzie nie tak? Wiesz, że masz wsparcie, że nie zostaniesz sam w potrzebie. I o to chodzi, o ten spokój, o tę pewność.

#Biuro Podróży #Roszczenia #Zadośćuczynienie