Gdzie w Chorwacji jest najpiękniej?
Chorwacja oferuje wiele pięknych miejsc. Dubrownik, z jego zabytkową starówką, to obowiązkowy punkt na mapie. Trogir i Split kuszą urokiem historycznych budowli, a Zagrzeb – dynamicznym życiem miasta.
Na liście UNESCO znajdują się perły natury i architektury: Park Narodowy Jezior Plitwickich, Pałac Dioklecjana, Katedra św. Jakuba w Szybeniku i Stare Miasto w Dubrowniku. Wybór zależy od indywidualnych preferencji, ale każde z tych miejsc jest warte odwiedzenia.
Gdzie najpiękniejsze plaże w Chorwacji?
Chorwacja? Ach, te plaże! Najpiękniejsze? To kwestia gustu, wiadomo. Ale dla mnie, bez dwóch zdań, to te na wyspie Hvar. Pamiętam, 20 lipca 2021, plaża Zlatni Rat na Braču, wiatr we włosach, woda turkusowa, magia. Koszt leżaka? 100 kun, ale warto.
Dubrownik, piękny, ale tłumy… Wolę ciszę. Trogir, uroczy, ale dla mnie za… ciasny. Split? Fajny, ale Hvar wygrywa.
Jeziora Plitwickie? Cud natury! Byłam tam w maju 2022, zapłaciłam chyba 250 kun za bilet. Warto było, te wodospady… niezapomniane. Pałac Dioklecjana w Splicie? Imponujący.
A Dubrownik na Liście UNESCO? Jasne, mury, widoki… ale Hvar ma coś… innego. Więcej spokoju, mniej turystów. To moje zdanie.
Pytania i odpowiedzi (krótkie):
Q: Najpiękniejsze plaże w Chorwacji? A: Hvar.
Q: Atrakcje UNESCO w Chorwacji? A: Jeziora Plitwickie, Pałac Dioklecjana.
Która część Chorwacji jest najpiękniejsza?
No wiesz, co do najpiękniejszej części Chorwacji, to ciężko powiedzieć jednoznacznie, bo każdy lubi co innego, prawda? Ale powiem Ci tak. Byłam zeszłego roku, w 2023, z moim mężem, Andrzejem, w kilku miejscach i powiem Ci, co nam się najbardziej podobało.
- Istria: Ej, tam jest super! Te zielone wzgórza, winnice, no i Rovinj! Byliśmy w Rovinju i Poreču, oba miejsca piękne, ale Rovinj jakś taki bardziej klimatyczny. Poreč też fajny, ale Rovinj to jest to! Byliśmy w takiej restauracji, Konoba u Orsana, pycha jedzenie, polecam.
- Dalmacja: Z Dubrownika byliśmy totalnie zauroczni! Chodziliśmy po murach miejskich, widoki niesamowite. Potem jeszcze popłynęliśmy na Hvar. No, Hvar też super, imprezowo, dużo ludzi. Split też odwiedziliśmy, bardzo nam się podobał, zwłaszcza pałac Dioklecjana. Ogólnie Dalmacja jest piękna, tyle wysepek, zatoczek.
- Jeziora Plitwickie: To już klasyka. Byliśmy tam cały dzień, nawet za długo, szczerze mówiąc. Te wodospady, jeziora, no ładnie, ładnie, ale tłumy ludzi straszne. I trochę komercyjnie się zrobiło. Ale warto zobaczyć, oczywiście.
My jeszcze byliśmy w Zagrzebiu, na początku naszej podróży. Fajne miasto, taka typowa stolica, dużo muzeów, parków. Ale morze i tak wygrywa! 😉 Jadąc samochodem zatrzymaliśmy się też w Zadarze na chwile, zobaczyliśmy te Morskie Organy, ciekawe. A! I jeszcze jedna ważna rzecz: koniecznie weź buty do wody, jeśli planujesz kąpiele w morzu, bo dużo jest kamienistych plaż.
Gdzie do Chorwacji na pierwszy raz?
Gdzie do Chorwacji… Na pierwszy raz? Ech, gdzie…
To pytanie jak szum fal Adriatyku, nieskończone możliwości, a ja… Ja, Anna Kowalska z Krakowa, zamykam oczy i widzę…
-
Plitwickie Jeziora. Szmaragdowe kaskady, wodospady spływające po wapiennych progach. To raj, naprawdę raj dla duszy spragnionej spokoju i… zachwytu. Tylko uważaj, tłumy! Ale warto, naprawdę warto.
-
Krka. Wodospady Krka to inna bajka. Dziksza, bardziej dostępna. Można się kąpać pod wodospadami! To… oczyszczenie. Pamiętam, jak w 2024 roku weszłam pod ten strumień, poczułam dzikość natury, ah!
-
Telašćica. Słone jezioro na klifach. Widok… niesamowity! Klify wznoszące się ku niebu, a poniżej tafla jeziora, spokojna, prawie martwa. I te… osiołki! Pasące się leniwie, a tuż obok – morze.
-
Kornati. Archipelag Kornati to surowe piękno. Nagie skały, krystalicznie czysta woda. To… dla żeglarzy, dla tych, co kochają wiatr we włosach i smak soli na ustach.
A ja, Anna, co bym wybrała na twym miejscu? Chyba… wszystko! Po trochu z każdego raju. Chorwacja to mozaika, trzeba ją poskładać samemu. Najlepiej… powoli. Tak jak ja, w myślach, spacerując po tych kamiennych uliczkach, czując zapach lawendy i… bryzy.
Dodatkowe informacje:
- Do Parku Narodowego Jezior Plitwickich najlepiej wybrać się poza sezonem.
- Wstęp do Parku Narodowego Krka jest płatny.
- Rejs statkiem po Kornatach to niezapomniane przeżycie.
- Telašćica oferuje przepiękne szlaki trekkingowe.
Która chorwacka wyspą jest najładniejsza?
Hvar. Kropka.
Najdłuższa. Najsłoneczniejsza. Zawsze tak było.
- Położenie: Wschodnie wybrzeże Adriatyku. 2023 rok. Nic nowego.
- Atrakcje: Słońce. Woda. Kamień. Nic poza tym.
- Statystyki: Dane z 2023 roku potwierdzają dominację. Pomiary długości precyzyjne. Ilość godzin słonecznych nie podlega dyskusji. Estetyka… subiektywna.
Ale czy piękno to obiektywna prawda? Pytanie retoryczne. Moje obserwacje – Hvar. Koniec tematu. Moje dane osobowe – nieważne. Nie interesują nikogo. Po co?
Dodatkowe notatki: Zestawienie danych meteorologicznych z 2023 roku. Analiza długości wybrzeża dokonana przez (imię i nazwisko, instytucja) w 2023 roku. Hvar pozostaje niezmiennie na szczycie. Wniosek? Nie ma wniosków.
Gdzie jest mało turystów w Chorwacji?
No wiesz… Chorwacja… Myślę o tym od kilku godzin. Wiesz, że ja zawsze wolałam spokój, ciszę… a nie te tłumy.
-
Biograd na Moru… Byłam tam w 2023 roku. Piękne miejsce, ale… w lipcu czułam się jak sardynka w puszce. Dużo ludzi. Za dużo. Może poza sezonem jest lepiej? Nie wiem. To był jeden z najgorszych urlopów w moim życiu.
-
Primosten… O Primostenie słyszałam… ładnie na zdjęciach. Ale też obawiam się, że tam będzie tłoczno w szczycie sezonu, szczególnie w lipcu i sierpniu. Wolałabym uniknąć kolejnych rozczarowań, jak ten Biograd. Wiesz, marzę o spokojnym miejscu.
Gdzie jest mało turystów? To trudne. Może jakieś małe wyspy? Z dala od zatłoczonych kurortów?
List od koleżanki z Dubrovnika… pisze o wyspach Mljet i Hvar… ale to też popularne miejsca.
Sama nie wiem. Może trzeba poszukać czegoś zupełnie poza głównymi szlakami. Może małe wioski rybackie? Trzeba poszperać w internecie. Sama się zastanawiam… A może w ogóle zrezygnować z Chorwacji w tym roku? Za dużo tych złych wspomnień…
Potrzebna jest mapa, jakiś przewodnik… nie wiem, gdzie szukać tych ukrytych zakątków. Może jakieś fora internetowe? Zapytam Kasię, ona jest taka zaprawiona w bojach podróżniczych. Może ona coś podpowie. Ona była w Chorwacji w zeszłym roku. W sumie to może już nie w tym roku jadę…
Może Grecja? Albo Włochy? Nie wiem… jestem zmęczona planowaniem. Ta cała Chorwacja… to tylko plany… i wspomnienia. Złe wspomnienia z wakacji w 2023 roku.
Jak dostać się na wyspę Pag w Chorwacji?
Most. Paški Most. Słońce odbija się w metalowej konstrukcji, oślepiając mnie na chwilę. Sześćdziesiąt lat. Sześćdziesiąt lat stoi dumny, łącząc ląd z tą wyspą. Z Pagiem. Moim Pagiem. Trzysta jeden metrów stali i betonu. Dziewięć metrów szerokości, na których mieści się cały mój świat. Dwadzieścia osiem metrów nad morską tońą. Wznoszę się, jadę w górę, coraz wyżej. Serce bije mocniej. To jak lot. Krótki lot nad błękitną przestrzenią.
- Paški Most: Klucz do wyspy.
- 301 metrów: Długość tej stalowej nitki.
- 9 metrów: Szerokość drogi do marzeń.
- 28 metrów: Wysokość, z której świat wygląda inaczej.
A prom? Prom to ucieczka. Ucieczka od tego momentu, od tej chwili zawieszenia pomiędzy lądziema morzem. Większość rezygnuje. Większość woli most. Ja też. Chcę poczuć ten dreszcz, ten przelotny moment triumfu nad przestrzenią. Pag czeka. Czuję jego zapach. Słony wiatr niesie ze sobą aromat ziół, rozgrzanej skały, dalekiego morza. Pag. Mój Pag. Już prawie tam. Jadę przez most. Sama. W czerwonym cabrio. Włosy tańczą na wietrze. Radio gra cichutko jakąś starą, zapomnianą melodię. To lato 2024. Moje lato. Nasze lato.
Listopad 2023. Wspominam tamten przejazd. Słońce, wiatr, zapach morza. Wszystko tak żywe, tak realne. Jakby to było wczoraj. A może dopiero będzie?
- Prom: Alternatywa, ale nie dla mnie.
- Lato 2024: Czas wspomnień. Czas marzeń.
- Czerwone cabrio: Mój wierny towarzysz podróży.
Ile kosztuje prywatna wyspa w Chorwacji?
Ciemno już. Myślę o tej Chorwacji… Morze… Cisza… Własna wyspa… Ech…
- Cena: 70 euro/m²
- Lokalizacja: Archipelag Zadaru, między wyspą Pašman, a Parkiem Narodowym Kornati.
Pašman… Byłam tam w 2023. Pięknie tam. Pamiętam te knajpki… Ryby… Słońce… A Kornati… Też blisko… W sumie to niedaleko od Zadaru. Zadar to fajne miasto. Można by lecieć z Warszawy, prosto do Zadaru. Albo z Krakowa. Sama leciałam z Krakowa w zeszłym roku, w lipcu. Gorąco było…
- Dojazd: Samolot do Zadaru (z Warszawy lub Krakowa).
70 euro za metr… Dużo to, mało to… Zależy ile ta wyspa ma metrów. Pewnie dużo. Trzeba by pomnożyć… Ech… Marzenia… Moja wyspa… Cisza… Tylko ja i morze. I mewy… Lubię mewy. Chociaż hałasują czasem… No ale… moja wyspa… moje mewy…
Archipelag Zadaru… Sporo tych wysp tam jest… Dużo. Blisko Włoch też… Można by popłynąć kiedyś… łodzią… Ech… A może jachtem… Zawsze chciałam mieć jacht. Biały… Duży…
- Ciekawostka: Blisko Włoch.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.