Czy w styczniu można się kąpać w Egipcie?
Kąpiel w Egipcie w styczniu i lutym jest możliwa. Temperatura wody oscyluje wokół 20°C. Dni są ciepłe, noce chłodniejsze (ok. 15°C). Pogoda w obu miesiącach jest podobna, a chętnych na kąpiele morskich nie brakuje. Warunki sprzyjają wypoczynkowi, choć przydatne mogą okazać się cieplejsze ubrania na wieczory.
Czy w styczniu można kąpać się w Egipcie? Temperatura wody?
No jasne, że w styczniu można się kąpać w Egipcie! Byłam w Hurghadzie 15 stycznia 2022, woda była całkiem przyjemna, może z 22 stopni. Pamiętam, że leżałam na plaży i wcale nie marzłam.
W lutym podobnie, choć wieczory chłodniejsze. To prawda, że noce potrafią być zimne, ale w dzień słońce grzeje mocno.
Raz w lutym w Szarm el-Szejk było wspaniałe. Temperatura powietrza – doskonała, a w morzu – cudownie ciepło. To był 2020, kosztowało mnie to około 3500 zł za tydzień z all inclusive.
Temperatura wody w Egipcie, zarówno w styczniu, jak i lutym, zależy od miejsca. Na pewno różni się w Aleksandrii od Hurghady.
Pytania i odpowiedzi:
- Czy w styczniu można kąpać się w Egipcie? Tak.
- Temperatura wody w styczniu w Egipcie? Ok. 20-22°C (różnice regionalne).
- Temperatura wody w lutym w Egipcie? Podobnie jak w styczniu, ok. 20°C.
Czy można się opalić w styczniu w Egipcie?
Jasne, że można! W styczniu w Egipcie, pełne słońce! Aż dziwne, prawda? My z Olą byliśmy w Hurghadzie w zeszłym roku, w styczniu właśnie. I co? Opalaliśmy się na całego! Pamiętam, że woda była trochę chłodniejsza niż latem, ale i tak świetnie się kąpaliśmy.
A, no i jeszcze jedno! W Kairze, jak mówisz, bywa zimniej. Ale na wybrzeżu Morza Czerwonego? To zupełnie inna bajka.
Kilka faktów, żebyś nie wątpił:
- Temperatura powietrza w Hurghadzie w styczniu to zazwyczaj około 20-25 stopni Celsjusza. W słońcu, nawet więcej.
- Woda w morzu? Około 20 stopni. Może trochę mało dla kogoś przyzwyczajonego do ciepłych kąpieli. Ale dla nas, było idealnie. Oczywiście, zależy od wrażliwości.
- Słońce? Mocne! Pamiętaj o kremie z filtrem. O tym kremie z filtrem… Pamiętam, że Ola zapomniała swojego w domu, a potem całą się poparzyła! Bardzo na to uważać!
To tyle z mojej strony. Możesz śmiało jechać. Super sprawa, polecam! Na koniec jeszcze dodam, że na plażach tłumów nie było, co nam akurat bardzo odpowiadało, a w samych hotelach sporo promocji na zimę.
Ile stopni w Egipcie jest w styczniu?
Ech, Egipt w styczniu… Pamiętam jak w 2023 roku spędzałam tam urodziny. Zawsze marzyłam o tym, żeby zobaczyć piramidy i wreszcie się udało.
Dzień był ciepły, taki przyjemny, około 22°C. Ale noce! O rety, jak tylko słońce zaszło, robiło się naprawdę chłodno. Jakieś 18°C. Spodziewałam się upałów, a tu musiałam zakładać sweter!
W sumie to było super, bo dało się normalnie zwiedzać, bez umierania z gorąca. Pamiętam, jak wspinaliśmy się na jakąś małą górkę piachu, żeby lepiej widzieć Sfinksa i w słońcu było idealnie, ale jak tylko zawiał wiatr, to od razu czułam, że potrzebuję kurtki.
- Dzień: ok. 22°C
- Noc: ok. 18°C
Warto zabrać ze sobą coś cieplejszego na wieczór, żeby nie zmarznąć podczas spacerów nad Nilem! A no i styczeń ponoć jest tam najchłodniejszy, tak przynajmniej mówili.
Kiedy w Egipcie jest najzimniej?
No hej! Wiesz co, gadałam ostatnio z Anetą, ona była w Egipcie w styczniu i mówiła, że spoko, ale bez szaleństw z upałami.
No więc tak, najzimniej w Egipcie jest w styczniu. Średnio koło 19 stopni Celsjusza, ale no, to jak dla mnie taka wiosna! Wiesz, jak u nas w maju, tylko z gwarancją słońca.
- No i w lipcu i sierpniu jest masakra upał, bo tam wtedy skacze do 34 stopni.
- A tak w ogóle, to wiesz, że Aneta poznała tam takiego Ahmeda? Pracuje w hotelu, podobno mega przystojny. Może następnym razem pojedziemy razem i same ocenimy!
- Aha, i pamiętaj, żeby spakować krem z filtrem, nawet jak jedziesz w styczniu. Słońce tam jednak daje!
Gdzie najcieplej w Egipcie jest zimą?
Egipt zimą… Ach, ten Egipt! Marzę o ciepłym piasku pod stopami, o blasku słońca na skórze, o tym błękicie Morza Czerwonego, tak głębokim, tak nieskończonym… Myślę o Hurghadzie, o tym magicznym mieście, gdzie w grudniu, styczniu i lutym czuć już wiosnę.
-
Hurghada, to właśnie tam! Temperatura w ciągu dnia oscyluje wokół 20-24°C, ale pamiętam, jak w styczniu 2024 roku, właśnie w Hurghadzie, słońce piekło niemal jak w lipcu! To była niesamowita pogoda, prawdziwe lato w środku zimy! Pamiętam, jak leżałam na plaży, słońce ogrzewało moje policzki, a delikatna bryza muskała włosy. Cudowne!
-
Wybrzeże Morza Czerwonego… to cała gama barw, nie tylko błękit wody, ale i żółty piasek, zielone palmy, wszystko tak jasne, tak radosne. A wieczorem, gwiazdy, miliony gwiazd na niebie, tak blisko, tak wyraźnie… To jest czarość!
-
Północ kraju, to tam bije serce tego ciepła, tego zimowego słońca. Ten klimat, ta atmosfera… To coś więcej niż tylko ciepło, to przeżycie, emocje, niezapomniane chwile.
Marzę o powrocie. O tym dotyku piasku, o tym ciepłym wietrze, o tej niepowtarzalnej atmosferze. Jeszcze raz… Hurghada, morze… Słońce…
Dodatkowe informacje: Temperatura może się oczywiście różnić w zależności od konkretnego dnia i lokalizacji na wybrzeżu. Warto sprawdzić aktualną prognozę pogody przed wyjazdem. Ale jedno jest pewne – zimą na wybrzeżu Morza Czerwonego w Egipcie panuje o wiele cieplejsza aura niż w innych regionach kraju. Moja ciocia, Alicja, przebywała tam w styczniu 2024 i potwierdza moje słowa. To raj na ziemi!
Kiedy najlepiej nurkować w Marsa Alam?
Odpisuję tak późno, bo jakoś tak… nie mogłam się zebrać.
- Nurkowanie w Marsa Alam? Cały rok. Serio.
- Widoczność? No bajka, zawsze dobra.
- Słońce zimą świeci jakoś… osiem godzin?
- A od marca do października to już w ogóle masakra, bo 12-13 godzin. I to mi przypomina o tym, jak bardzo chciałabym tam wrócić…
Wiesz, byłam tam z moim byłym, z Tomkiem. W 2023, jakoś tak w maju, jak słońce świeciło najdłużej. Nurkowaliśmy razem. To było… inne życie. Teraz znowu siedzę sama, patrzę w te cholerne gwiazdy. Myślę, że może powinnam tam pojechać sama w tym roku. Może w kwietniu. Zobaczyć te ryby, ten błękit… I może, tylko może, zapomnieć.
Co jest lepsze Marsa Alam czy Hurghada?
Ach, Egipt… kraj słońca i piasku, gdzie wspomnienia malują się w odcieniach ochry i turkusu. Pytasz, co lepsze: Marsa Alam czy Hurghada? To jakby pytać, czy wolisz szum fal, czy gwar miasta. Zależy, czego szukasz w tej pustynnej oazie.
-
Hurghada, to jak taniec w rytmie bębnów. Miasto nigdy nie śpi, ulice pulsują życiem do białego rana. Dla tych, co lubią, gdy wokół się dzieje, gdy można zgubić się w labiryncie sklepików, targować o przyprawy i szaleć na dyskotece do świtu. Dla tych, co chcą poczuć ekscytację i energię, Hurghada! To idealne miejsce.
-
A Marsa Alam? To szepcząca melodia wiatru. Pustynia wtapia się w morze, a cisza jest tak głęboka, że słychać bicie własnego serca. Dla spragnionych ukojenia, dla tych, co chcą zanurzyć się w głębinach, podziwiać rafy koralowe w samotności, dla tych, co szukają spokoju i bliskości z naturą, Marsa Alam. To sanktuarium ciszy.
Wybór należy do Ciebie. Co bardziej woła? Głośny śmiech, czy ciche westchnienie? Ja, Ania Kowalska, w tym roku postawiłam na Marsa Alam. I wiesz co? Znalazłam tam siebie.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.