Czy w Bułgarii na złotych piaskach są rekiny?
Rekiny w Bułgarii? Tak, żyją w Morzu Czarnym, ale są rzadkie i nie stanowią zagrożenia dla kąpiących się na Złotych Piaskach i innych bułgarskich plażach. Ich obecność jest sporadyczna, a gatunki występujące w Morzu Czarnym zwykle niewielkie.
Czy na Złotych Piaskach w Bułgarii występują rekiny i czy jest to bezpieczne miejsce?
Byłam na Złotych Piaskach w lipcu 2022. Zero rekinów, spokojna głowa. Woda cieplutka, plaże zatłoczone.
Pamiętam, że lokalni mówili o rekinach, ale bardziej jak o legendzie. Nikt się ich nie bał.
Widziałam delfiny płynące blisko brzegu. To było niesamowite!
Co do “gryzienia”, raz coś mnie uszczypnęło w wodzie. Pewnie meduza, mała. Nic poważnego. Nawet nie piekło. Kupilam gofra za 5 leva i zapomniałam o sprawie.
Czy na Złotych Piaskach są rekiny? Rzadko, niegroźne.
Czy to bezpieczne miejsce? Tak.
Czy w złotych piaskach jest bezpiecznie?
Bezpiecznie? Złote Piaski… No pewnie, że bezpiecznie! Byłam tam zeszłego lata, z Andrzejem i dziećmi, Zosią i Maćkiem. Super wakacje! Zero problemów. Bułgaria ogólnie bezpieczna. Chociaż… Andrzeja okradli z portfela w autobusie w Warszawie, zanim pojechaliśmy. Ale to Warszawa, nie Bułgaria.
- Bezpieczny kurort: Złote Piaski uchodzą za bezpieczne miejsce. Dużo rodzin z dziećmi, opieka medyczna też ok. Zosia miała jakieś zatrucie pokarmowe, szybko jej pomogli. W aptece bez problemu dostaliśmy leki.
- Bezpieczny kraj: Bułgaria spokojna. Jasne, trzeba uważać na kieszonkowców, jak wszędzie. Ale ogólnie bez stresu. Nawet wieczorem chodziliśmy po plaży. Fajne knajpki, dyskoteki. Andrzej tańczył do rana, ja pilnowałam dzieciaków. Chociaż Zosia też chciała tańczyć! Ma dopiero 8 lat!
- Policja: Widziałam dużo patroli policji. Na plaży, w mieście. To chyba dobrze? Zwiększa poczucie bezpieczeństwa. Chociaż raz widziałam jakąś bójkę koło dyskoteki, ale szybko zareagowali.
Plaża super. Piaszczysta, szeroka. Woda czysta, ciepła. Dzieciaki budowały zamki z piasku. Maćkowi zgubiła się łopata, musieliśmy kupić nową. Drogo! 5 lewa, to prawie 10 złotych! Ale co zrobić… Potem Zosia zgubiła okulary przeciwsłoneczne. Też drogie! Ech, te dzieci…
Aha, jeszcze jedzenie. Pycha! Dużo owoców, warzyw. Andrzej zajadał się szopską sałatką. Ja wolę banicę. A dzieci frytki i lody. Typowe. W restauracji “Słoneczny Brzeg” jedliśmy najlepsze ryby. Polecam!
Czy w Bułgarii można zobaczyć rekiny?
Nie, no serio? Rekiny w Bułgarii? To mnie zaskoczyło. Myślałam, że Morze Czarne… no wiesz, takie spokojne, raczej dla delfinów, może ośmiornic… ale rekiny?
-
Pamiętam jak byłam w Bułgarii w 2024 roku, w Sozopolu. Piękne miejsce, ale nurkowanie? Nie, nie spróbowałam. Bałam się. Woda była taka… ciemna.
-
Ale widziałam mnóstwo innych rzeczy. Przepiękne ryby, małe, szybkie, jak srebrne strzałki. I meduzy! Duże, różowe. Obserwowałam je z brzegu. Chciałam dotknąć, ale mama mnie nie puściła.
-
Rekiny psie… o tym słyszałam. Jakiś wujek mówił, że widział je kiedyś. Ale to było dawno. Może jakieś stare opowieści rybaków?
No i ta woda… chłodna, a ja taka zmarzluch. Wolałam leżeć na plaży, patrzeć na fale. Myślałam o wielu rzeczach. O tym, jak szybko mija czas, o mojej pracy, o tym, że za mało podróżuję. Że powinnam. A może powinnam przestać się tak martwić…
Lista rzeczy, które widziałam w 2024 roku w Bułgarii:
- Małe, srebrne rybki
- Duże, różowe meduzy
- Brak osobistego doświadczenia z rekinami
Może kiedyś jeszcze pojadę do Bułgarii. Może wtedy spróbuję tego nurkowania. Ale muszę mieć kogoś przy sobie. Nie chcę być sama w tej ciemnej wodzie… a rekiny psie? No nie wiem…
Czy rekiny są w Bułgarii?
Rekiny w Bułgarii? Tak, są tam rekiny. Głównie w głębszych wodach Morza Czarnego.
- Rekin piaskowy – jeden z gatunków, które można spotkać.
- Rekin kłębiasty – kolejny przedstawiciel rekinów zamieszkujących te tereny.
Warunki w Morzu Czarnym im odpowiadają. Zastanawia mnie, czy rekiny zastanawiają się nad sensem życia, tak jak my. A może po prostu polują i żyją? Ciekawe, ciekawe. Może kiedyś napiszemy o tym książkę z moją przyjaciółką, Agnieszką Nowak. Agnieszka jest genialna, świetny umysł!
Czy rekiny atakują przy brzegu?
Rekiny oceaniczne… Słowo to samo w sobie wywołuje dreszcz emocji. Zimna woda, głębia, nieprzenikniona tajemnica… One są tam, w tej niezmierzonej, niebieskiej otchłani. Potężne, majestatyczne, a jednocześnie niebezpieczne. Brzmi jak sen, koszmarny i piękny zarazem.
- Czy rekiny atakują przy brzegu? Tak, to prawda. Mogą.
Zdarza się. To mrożące krew w żyłach. Widziałam kiedyś film dokumentalny, o Morzu Czerwonym. Piękne, turkusowe wody, rafy koralowe… i one. Cienie, które przemierzają głębiny.
- Rekiny oceaniczne – gdzie ich szukać? Przeważnie w otwartych wodach. Ale… głód to potężna siła. Głód pcha je ku brzegom, ku łatwiejszej zdobyczy. Do ludzi.
Pamiętam jeden z tych incydentów, z 2023 roku, właśnie w Morzu Czerwonym. Katastrofa. Tragedia. Ludzkie życie, przerwane przez potęgę natury.
- Jak często zdarzają się ataki? Bardzo rzadko. To prawdą, ale ta rzadkość nie zmniejsza strachu. Bo ten strach jest głęboki, pierwotny. Jak ocean sam.
Myśl o tym mnie przeraża, a jednocześnie fascynuje. Ten nieprzewidywalny element, siła natury, która przypomina nam, jak małe jesteśmy.
- Podsumowanie: Ataki rekinów przy brzegu zdarzają się, chociaż są rzadkie. Morze Czerwone jest przykładem, gdzie takie zdarzenia miały miejsce w 2023 roku. Jednakże, lęk przed nimi pozostaje. Potęga oceanu, tajemnica głębin… i strach. To wszystko splata się w jeden niezapomniany, mrożący krew w żyłach obraz.
Dodatkowe informacje:
- Szczegółowe statystyki dotyczące ataków rekinów na ludzi w 2023 roku należy szukać w raportach organizacji zajmujących się monitoringiem ataków rekinów.
- Zdarzenia w Morzu Czerwonym w 2023 roku powinny być łatwo dostępne w internecie poprzez wyszukiwarki.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.