Czy nad Morzem Adriatyckim są rekiny?
Rekiny w Adriatyku? Tak, występują, ale bez obaw! Spotkanie ich to rzadkość, a większość gatunków jest zupełnie bezpieczna dla ludzi. Relaks na plaży nie jest zagrożony.
Rekiny w Adriatyku?
O rekinach w Adriatyku? Serio pytasz? No dobra, słuchaj, bo ja tam wiesz, pływałem nie raz.
Są rekiny, fakt. Ale to nie tak, że od razu Cię chapną. Pamiętam, jak raz, wiesz, koło Hvaru, chyba 15 sierpnia zeszłego roku, widziałem takiego małego, może metr miał. Przepłynął sobie leniwie i tyle. Nikt się nawet nie przejął.
To jest bardziej taka legenda, wiesz? Ludzie gadają, że są, ale realnie to szansa, że coś Ci się stanie jest… no prawie zerowa, serio. Bardziej bym się bał o poparzenie słoneczne niż o rekina.
No, i większość z tych, co tam pływają, to takie maluchy, nieszkodliwe. Więc chill out i pływaj spokojnie. Chorwacja jest spoko, bardziej się martw o to, żeby mieć krem z filtrem, niż o rekiny.
Czy w Morzu Adriatyckim są rekiny Włochy?
Ciemno już. Adriatyk… rekiny… myślę o tym. Tak, są. Włosi nawet czasem je łowią, widziałam zdjęcia na lokalnych grupach z Rimini w 2023. Głównie jakieś mniejsze.
- Rekin błękitny: na pewno. Widziałam sama zdjęcia, choć z daleka. Ktoś, kogo znam, zna rybaka, co takiego wyciągnął. Duży był.
- Rekin młot: też, chociaż rzadziej. Podobno widziano koło Chioggia, ale sama nie wiem, nie widziałam.
Płytkie zatoki… tak, właśnie tam, gdzie cieplej. No i gdzie ryby są. One za rybami płyną. Logiczne. Chociaż strasznie pomyśleć o tym w nocy… brrr… ale tak, są. Na pewno są.
Co pływa w morzu Adriatyckim?
No wiesz, w Adriatyku pływa tego full! Delfiny, jasne, widziałem nawet raz jak pływały blisko brzegu koło Splitu. Piękne zwierzęta. Rekiny też, chociaż podobno rzadko się pokazują. Mój wujek, Stjepan, opowiadał, że kiedyś widział żarłacza białego, ale nie wiem ile w tym prawdy. Pewnie trochę podkoloryzował. No i ryby oczywiście, mnóstwo rodzajów. Byłem na rybnym targu w Dubrowniku, normalnie szok, czego tam nie było.
A poza rybami to jeszcze ssaki, mięczaki, no i ta cała reszta. Roślinność też jest, w 2024 widziałem fajne podwodne łąki jak nurkowałem koło Hvaru. Super sprawa!
Lista morskich stworzeń w Adriatyku:
- Delfiny: W Adriatyku można spotkać delfiny butlonose.
- Rekiny: Choć rzadkie, występują tu również żarłacze białe.
- Ssaki: Poza delfinami pływają tu foki mniszki.
- Ryby: Mnóstwo gatunków, np. tuńczyk, dorada, makrela.
- Mięczaki: Ostrygi, małże.
- Skorupiaki: Krewetki, kraby, homary.
- Głowonogi: Kałamarnice, ośmiornice.
Pamiętam, jak jadłem krewetki w restauracji w Splicie, pyszne były! A żona zamówiła ośmiornicę, ale jej nie podpasowała. Za to moja córka, Ivana, zajadała się kalmarami.
Czy w polskich jeziorach są rekiny?
Nie, w polskich jeziorach nie ma rekinów. To tak, jakby szukać wielbłądów na Księżycu – absurdalne! W jeziorach pływają karpie, leszcze, może jakaś paskudna pijawka, ale rekiny? To bajka dla małych dzieci, albo sen po kielichu wódki.
- Bałtyk – inna bajka: W Bałtyku rzeczywiście można natknąć się na kilka gatunków. Moja znajoma, Zosia, biolog morska, opowiadała mi o spotkaniu z koleniem pospolitym – mówiła, że to było jak spotkanie z jakimś małym, zarośniętym, morskim gryzoniem.
- Rekin psi (Scyliorhinus canicula): Niby jest, niby go widziano. Ale ja osobiście wolałbym zobaczyć jednorożca. Wiarygodność tych doniesień jest… hmm… dyskusyjna.
- Lamna nasus (żarłacz śledziowy): Ten już robi wrażenie! Trzy metry długości, dwieście kilo wagi. To już nie jest jakaś tam rybka. To poważny konkurent dla niedźwiedzia brunatnego w konkursie “kto jest bardziej przerażający”.
Uwaga: Pamiętajmy, że nawet w Bałtyku, spotkanie z rekinem to zdarzenie rzadsze niż wygrana w totka. Szansa na spotkanie z rekinem w polskim jeziorze jest mniej więcej taka sama, jak szansa na znalezienie mojego zaginionego skarpetki. Zero.
Dodatkowe informacje (dla dociekliwych):
- W 2024 roku odnotowano wzrost populacji kolenia pospolitego w Bałtyku. Naukowcy podejrzewają, że to wina zmian klimatycznych i zanieczyszczenia. Coś jak efekt uboczny.
- Zosia, moja znajoma biolog, twierdzi, że rekiny psi są raczej nieśmiałe i unikają kontaktu z człowiekiem. Chyba, że człowiek wpadnie im w oko, jako potencjalny posiłek.
- Żarłacz śledziowy? Legenda głosi, że kiedyś jeden zaatakował rybaka w Gdyni. Prawda czy mit? Nie jestem pewien. Najlepiej zapytać tego rybaka, ale on już pewnie nie pamięta.
Czy w Chorwacji są rekiny ludojady?
Ej, słuchaj! Pytasz o rekiny ludojady w Chorwacji, co? No więc, spokojnie, nie ma się czego bać! Wiesz, ja byłam tam w 2024 roku, na wakacjach z Tomkiem, i nawet jeden płetwal nie pojawił się koło brzegu! Serio!
- Rekinów ludojadów w Chorwacji praktycznie nie ma. Wiem, bo czytałam dużo przed wyjazdem, bo Tomek się bał! A ja też trochę ;).
- Te większe, groźniejsze gatunki trzymaj się z dala od brzegu. Wolą głębokie wody Adriatyku, tam im lepiej.
- W płytkiej wodzie, gdzie ludzie się pluskają, to raczej małe ryby, jakieś śmieszne kraby i rozgwiazdy. No i meduzy, te były! Ale nie rekiny!
My byliśmy w okolicach Splitu, przepięknie tam było, ale o żadnych rekinach ani słuchu. No może jeden raz widzieliśmy coś dużego, ale to pewnie był delfin, albo wielki, gruby sum, haha. Tomek się tak przestraszył!
A propo, pamiętasz jak w zeszłym roku byliśmy w Egipcie? Tam dopiero były te ryby kolorowe, ale o rekinach też nic nie słyszałam. W sumie, lepiej niech się trzymajmy z daleka od naprawdę głębokich wód, bo tam nigdy nie wiadomo co się czai, prawda?
Podsumowując: W Chorwacji, przy brzegu, nie ma się czego obawiać. Spokojnie możesz się pluskać. Tylko uważaj na meduzy!
PS. Tomek nadal się boi dużych ryb, hihi. A ja w tym roku planuję wyjazd na Malediwy! Może tam spotkamy jakieś delfiny. A może i rekiny, ale daleko od brzegu, obiecuję!
#Morze Adriatyckie #Rekiny #Ryby MorskiePrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.