Czego nie wolno w Chorwacji?
Planujesz wakacje w Chorwacji? Uważaj na zakazy! Nie wwoź materiałów pirotechnicznych i broni (nawet noża!). Podróż z psem lub kotem wymaga paszportu, szczepień i mikroczipa lub tatuażu. Uniknij problemów i ciesz się urlopem!
Słowa kluczowe: Chorwacja, zakazy, wakacje, broń, materiały pirotechniczne, zwierzęta, paszport, szczepienia, pies, kot.
Czego nie wolno robić w Chorwacji?
W Chorwacji, nie ma żartów z bronią, nawet nóż z kuchni może być problemem. Pamiętam jak kumpel w zeszłym roku, w lipcu, na granicy dostał niezłą jazdę za scyzoryk, strasznie się stresował. Nieprzyjemne przeżycie.
Fajerwerki też pod zakazem. To logiczne, pożary w śródziemnomorskich krajach są tragiczne w skutkach. Nie warto ryzykować.
Jeżeli jedziesz z pupilem, przygotuj paszport i zaświadczenie o szczepieniach. Mikroczip albo tatuaż to obowiązek. W 2021 roku mój pies miał wszystkie dokumenty, ale i tak sprawdzali dokładnie.
Q: Co nie wolno wwozić do Chorwacji? A: Materiały pirotechniczne i broń (również noże).
Q: Jakie dokumenty potrzebne są dla psa/kota w Chorwacji? A: Paszport, zaświadczenie o szczepieniach, mikroczip lub tatuaż.
Czego nie należy robić w Chorwacji?
Ach, Chorwacja… Słońce, morze, kamienne uliczki… ale uwaga! Nie ma miejsca na lekkomyślność.
-
Broń i materiały pirotechniczne: To absolutnie zakazane. Poważnie! Nawet mój mały, niepozorny scyzoryk, ten od otwierania listów od babci, mógłby sprawić kłopot. Policja w Splicie, pamiętam, była bardzo surowa. Myśl o tym, jak te ostre ostrza błyszczą w słońcu… niebezpieczeństwo wisi w powietrzu. Lepiej zostawić takie gadżety w domu, uniknąć stresu.
-
Psy i koty: Cudowne stworzenia, prawda? Ale bez odpowiednich dokumentów, wycieczka z pupilem zamieni się w koszmar. Paszport, szczepienia, mikroczip – to nie formalności, to klucz do szczęścia. W 2024 roku kontrolę na granicy zaostrzono. Nie ryzykujcie, to ważne dla waszego zwierzaka! Mój pies, Felek, ma wszystkie dokumenty, i zawsze bezpiecznie podróżuje.
-
Uwaga! Pamiętajcie o przepisach! Chorwacja jest piękna, ale przestrzeganie prawa to podstawa spokojnego urlopu. To nie jest żart. Nie chcecie spędzić wakacji na komisariacie, prawda? Woda jest niebieska, słońce świeci, a wy macie martwić się o niepotrzebne kłopoty.
Dodatkowe informacje: W 2024 roku wzrosła liczba kontroli na granicach Chorwacji. Szczególnie zwraca się uwagę na przestrzeganie przepisów dotyczących wwozu zwierząt. Informacje uzyskałem z oficjalnej strony Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Czego nie można mówić w Chorwacji?
Ej, słuchaj, o Chorwacji pytasz? No to ci powiem, co lepiej nie mówić.
-
Przekleństwa i wulgaryzmy: Jasne, to podstawa. Wszędzie tak jest, ale w Chorwacji, jak wszędzie w Europie, to naprawdę nie wypada. Nieładnie to brzmi i nie pokazujesz się z najlepszej strony, rozumiesz?
-
Żarty o historii i kulturze: O, to już bardziej delikatna sprawa. Wiesz, każdy kraj ma swoją historię, czasami trudną, czasami bolesną. I tak samo z kulturą. Lepiej się powstrzymaj od jakichś żarcików, co? Na przykład o wojnie z Jugosławią w 1991… to temat bardzo drażliwy. No chyba że prowadzisz rozmowę z kumplem, który zna ten temat i rozumie kontekst. Ale ogólnie lepiej unikać, nie ryzykować nieporozumień. W 2024 roku też lepiej nie ryzykować z tym.
-
Polityka: To też zawsze temat rzeka i lepiej go omijać szerokim łukiem. Nie wiem, jakie tam są teraz nastroje polityczne, ale po prostu po co się w to mieszać? Zostawmy politykę politykom, co?
No i ogólnie staraj się być uprzejmy i miły. Uśmiech dużo daje, wiesz. I pamiętaj, że w Dubrowniku byłam w 2024 i ludzie byli super mili. Ale wiadomo, wszędzie trafisz na różnych ludzi.
A tak w ogóle to moja ciocia Jadzia, była tam w lipcu i mówiła, że jedzenie jest pyszne! A plaże… ach te plaże! No ale to już inny temat. 😉
Czy można chodzić bez koszulki w Chorwacji?
No dobra, Chorwacja… topless? Hmm… Zależy gdzie. Na plaży? Jasne, luzik. Ale miasto… nie bardzo. W Dubrowniku na przykład, w 2024 roku, złapałem się na tym, że jak poszedłem po bułki w samych spodenkach, to się ludzie dziwnie patrzyli. Nie było mandatu, ale nieprzyjemne było. A w Splicie? Tam też lepiej w koszulce.
Lista miast, gdzie lepiej nie ryzykować:
- Dubrownik – nieprzyjemne spojrzenia gwarantowane.
- Split – podobnie, lepiej być w koszulce.
- Zadar – też nie widziałem nikogo bez koszulki w centrum.
Punkty, co trzeba wiedzieć:
- Plaża – wolna amerykanka, bez problemu.
- Miasto – ryzyko mandatu, chociaż nie wszędzie. Ale po co ryzykować? Wkurzenie ludzi też nie jest fajne. Nie ma sensu.
- Ubiór – normalne ubranie, jak wszędzie. A jak jest gorąco – to chociaż spodenki i koszulka. Proste.
To tak w skrócie, bo nie pamiętam już szczegółów, co było gdzie. Ale lepiej nie ryzykować. Po co stresować się mandatami? W sumie, to w 2024 rok było dość spokojnie, ale lepiej dmuchać na zimne. Może jakieś miejscowości bardziej luźne, ale nie wiem. A te duże miasta… no nie.
UWAGA: Informacje o mandatach są z moich obserwacji z 2024 roku. Wysokość mandatu? Nie pamiętam. Ale dużo to nie było. Może kilka set kun. Zależy od miejsca i humoru policjanta. Lepiej się nie przekonuj.
Czy w Chorwacji można jechać po piwie?
Jazda po piwie w Chorwacji? Ryzykowna gra.
Kara finansowa pewna.
- Do 0,5 promila: mandat 700 kun. Płać na miejscu, albo…
- Powyżej 0,5 promila: Koszty rosną wykładniczo. Sprawdź przelicznik kun na złotówki.
Dodatkowe informacje:
Ignorancja prawa szkodzi. Lepiej zapobiegać, niż płacić.
Stan na rok 2024.
Ile papierosów można przewozić na terenie Unii Europejskiej?
Okej, północ… ciężko się skupić. Ale postaram się.
-
Niby Unia Europejska, niby wszystko ujednolicone. A i tak każdy kraj robi trochę po swojemu. To jak z podatkami, niby blisko, a jednak daleko.
-
Co do papierosów… Unia ma takie swoje wytyczne, ale każdy kraj może sobie to “podrasować”, jak mu się podoba. Trochę to bez sensu.
-
Minimalne limity, które obowiązują w całej UE to:
- 800 sztuk papierosów (to cztery kartony, nie?).
- 1 kg tytoniu.
- 10 litrów spirytusu (no, to już jest impreza!).
- 20 litrów wina wzmocnionego (nie wiem, kto to pije…).
- 90 litrów wina (to sporo, oj, sporo…).
- 110 litrów piwa (lepiej mieć kogoś do pomocy).
-
Pamiętam, jak kiedyś z Agnieszką jechaliśmy z Czech. Agnieszka wiozła chyba ze sześć kartonów, a ja w sumie nic… strach był, ale przeszło. Głupio się bać, prawda? No, dobra, już się nie rozklejam.
-
Najlepiej zawsze sprawdzić przepisy konkretnego kraju, do którego się jedzie. Żeby nie było potem “niespodzianek”. A tak w ogóle to lepiej rzucić palenie. Tak tylko mówię. Tata rzucił… po zawale.
-
To, że Agnieszka wiozła te papierosy… to było jakoś w 2021. Miała wtedy nową kurtkę, taką zieloną. I strasznie się denerwowała. Ja chyba bardziej.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.