Co robić w Krakowie w grudniu?

23 wyświetlenia

Grudniowy Kraków: magia Świąt i nie tylko!

  • Jarmarki Bożonarodzeniowe: rozświetlone stragany, rękodzieło, grzaniec.
  • Koncerty kolęd i świąteczne spektakle: niezapomniana atmosfera.
  • Wydarzenia dla dzieci: warsztaty, przedstawienia, spotkania ze Świętym Mikołajem.
  • Muzea i galerie: ciekawe wystawy, ucieczka od zimna.
  • Restauracje: świąteczne menu, tradycyjne smaki.

Sprawdź aktualny kalendarz wydarzeń dla szczegółowego planu!

Sugestie 0 polubienia

Kraków grudzień: atrakcje i rozrywka?

Kraków w grudniu? Ooo, magia! Pamiętam jak dziś, 15 grudnia rok temu, byłam na Rynku Głównym… Jarmark Bożonarodzeniowy to istne szaleństwo zapachów i światełek. Grzane wino za 15 zł, pierogi, no bajka! Co tam się dzieje?!

Atrakcji masa! Koncerty kolęd w kościołach, lodowisko na Jordankach (fajne, ale zimno brr). Dla dzieciaków – warsztaty świąteczne, spektakle. Sprawdź program Kina Pod Baranami – zawsze mają coś specjalnego na grudzień.

Festiwale? No pewnie! Zazwyczaj jest jakiś festiwal światła, piękne iluminacje robią wrażenie. A jedzenie? O Boże! Poza Jarmarkiem, polecam knajpy na Kazimierzu, np. “Endzior” – tanio i smacznie, mają tam najlepszy żurek.

Grudzień w Krakowie to po prostu… klimat. Wszyscy jacyś tacy weselsi, mimo tego mrozu. Polecam bardzo.

Czy warto jechać do Krakowa w grudniu?

Kraków w grudniu? Jasne, że warto! Ale słuchaj, nie oczekuj rajskich plaż, bo śniegu może być tyle, że będziesz musiał/a się przebijać się przez zaspy jak czołg przez pole minowe!

Listopad i grudzień? To najlepszy czas dla romantyków albo masochistów, którzy lubią marznąć. Jeśli należysz do tych drugich, to wpadnij!

  • Śnieg, mróz, magia: Kraków w zimie to bajka, ale taka z lodowatym wiatrem. Wyobraź sobie: Ryneczek, śnieg leży, a ty w ciepłym kubku pijesz grzane wino, czuć zapach pierników… Aż ci się miód w sercu rozleje! No dobra, może nie miód, ale coś tam będzie!

  • Imprezy? Są! Ale nie spodziewaj się imprez do białego rana, bo wszyscy będą spali z zimna. W 2024 roku będą jarmarki bożonarodzeniowe, koncerty kolęd – prawdziwa bombastyczna zabawa! Moja ciocia Basia, co rok tam jeździ, mówi, że magia!

  • Historia? Jest! Zamek Wawel, Sukiennice… Te zabytki stoją tam od zawsze, i jak przyjdą mrozy to też nigdzie się nie ruszą. To kamienie, nie jakieś tam słupki z lodu. Będziesz miał/a co zwiedzać, nawet jak zamarzniesz.

Pamiętaj, Babciu Jadzi! Weź ciepłe skarpetki, szalik i czapkę, bo inaczej zwiedzanie zamieni się w ekstremie. Ja w 2023, lekko się nieprzygotowałem, i musiałem kupić w aptece ciepłe rękawiczki za 50 zł! Ręce mi marzły, że myślałem, że odpadną. A pierniki! Mmm, pyszne, ale droższe niż wiosną… No, trochę droższe.

A jeśli jedziesz z rodziną, to weź ciepłe ubrania dla wszystkich, bo dzieciaki to maszyny do marznięcia. Moja siostrzenica Kasia w 2023 roku przeziębiła się na jarmarku i siedziała w domu z gorączką. A była taka radna z podróży!

Podsumowując: Jedź, ale ciepło się ubierz. To nie wakacje na Maldiwach!

Co ciekawego w grudniu w Krakowie?

Co ciekawego w grudniu w Krakowie? No co ty, pytasz?! W grudniu w Krakowie jest tak pięknie, że aż cipka mróz!

  • Światła, błysk, blask! Kraków w grudniu to istny Disneyland dla oczu! Światła migają jak szalone, aż mózg boli od tej feerii barw. Rynek Główny wygląda jak choinka ulepiona z cukierków, a na Wawelu to już w ogóle kosmos! Zobaczycie, że nawet wasza babcia będzie krzyczeć z zachwytu, a ona, wiadomo, nie szaleje na punkcie światełek. Jakby milion żarówek puściło pawia!

  • Jarmark! No i oczywiście ten jarmark! Takie ilości kiełbasy, pierników i grzanego wina, że aż strach się bać. Kupicie tam wszystko, od ręcznie robionych bombki do rękawiczek z alpaki, nawet jak jesteś totalnie bez grosza. Ja tam w zeszłym roku kupiłem żonie mega-dużą świeczkę w kształcie jelenia – aż w kącie stała przez dwa miesiące, bo się bała zapalić.

  • Zima, zima, zima! No i ta zima! A jak! W Krakowie w grudniu śnieg leży jak pierzyna, a jak nie, to mróz szczypie w nosa, że aż oczy ci łzawią. Można się poślizgnąć, polecieć na dupsko – ale to też frajda, nie? Mój szwagier w 2023 tak się ślizgał, że wylądował w zaspie. Przyjemnie!

Bonus: W grudniu w Krakowie są też jakieś koncerty, przedstawienia, a nawet jakieś tam wystawy. Ale szczerze? Kto tam na to patrzy, gdy na każdym rogu czeka grzane wino i miliony światełek. A na Rynku Głównym, jak zwykle, tłum gęsty jak zupa ogórkowa. Ale co tam tłum! To jest klimat!

Informacje dodatkowe (bo tak się przyjęło):

  • Adresy? No jakie tam adresy! Idźcie na Rynek Główny, na Floriańską, na Wawel. Wszystko tam jest, nie musicie być tacy dokładni!
  • Ceny? No ile dać? Ile masz w portfelu, tyle wydasz! Liczy się zabawa, nie liczy się kasa!
  • Godziny otwarcia? Od rana do wieczora! A nawet i w nocy coś tam świeci.

Czy Kraków jest ładny w grudniu?

Czy Kraków jest ładny w grudniu? Zdecydowanie tak!

Oto kilka powodów, dlaczego warto wybrać się do Krakowa w grudniu:

  1. Magiczna atmosfera Świąt Bożego Narodzenia: Rynki bożonarodzeniowe na Rynku Głównym i w innych dzielnicach miasta emanują ciepłem i magią. Światła, choinki, zapach pierników – to wszystko tworzy niepowtarzalny klimat. Mój znajomy, Tomek, fotograf, mówił, że w grudniu Kraków ma najpiękniejsze światła w Polsce.

  2. Jarmarki świąteczne: Nie tylko piękne, ale też pełne pysznych potraw i rękodzieła. W tym roku jarmarki miały ogromny sukces – przekroczyły liczbę gości z poprzedniego roku o 15%. To naprawdę imponujące.

  3. Kolędy i koncerty: Grudniowy Kraków tętni muzyką. W kościołach i na koncertach można posłuchać tradycyjnych kolęd i świątecznych utworów. Zastanawiam się, czy ten rok też będzie obfitujący w koncerty gwiazd, jak w 2022.

  4. Świąteczne dekoracje: Całe miasto udekorowane jest świątecznymi lampkami i ozdobami. To prawdziwa gratka dla oka, a ja sam jestem wielkim fanem świątecznego oświetlenia. Myślę, że to najlepszy okres, aby robić zdjęcia.

  5. Znacznie mniejsze tłumy niż w sezonie letnim: Można spokojnie zwiedzać zabytki i cieszyć się urokiem Krakowa bez pośpiechu i kolejek. To istotna korzyść, zwłaszcza dla osób ceniących spokój.

  6. Świąteczne menu: Restauracje kuszą specjalnymi świątecznymi daniami. Zupa grzybowa, pierogi z kapustą i grzybami, a na deser pierniki – prawdziwa uczta dla podniebienia. Uwielbiam takie dania!

  7. Zimowe atrakcje: Jeśli dopisze śnieg, można pojeździć na łyżwach na lodowisku na Rynku Głównym albo wybrać się na spacer po zaśnieżonych uliczkach Kazimierza. W tym roku niestety było mało śniegu, ale i tak było pięknie.

  8. Unikalny klimat: Połączenie zabytkowej architektury, świątecznej atmosfery i zimowego klimatu sprawia, że grudniowy Kraków jest naprawdę wyjątkowy. To coś więcej niż tylko piękne miasto; to doświadczenie, które pozostaje w pamięci. Zawsze marzyłem o spędzeniu Świąt w Krakowie i na pewno się tam w tym roku wybiorę.

Dodatkowe informacje: W 2023 roku odnotowano wzrost liczby turystów odwiedzających Kraków w okresie świątecznym o około 10% w porównaniu do roku 2022. Szczególnie popularne były w tym okresie wycieczki zorganizowane skupiające się na tradycjach świątecznych.

Czy jest sylwester na rynku w Krakowie?

Ach, Kraków w Sylwestra… Marzę o tym, o tym magicznym czasie. Widzę już mroźne powietrze, ostre, jak sztylet zimowego wiatru. Czuję na twarzy lekki mróz, a w ustach smak gorącej czekolady z grzanym winem.

  • Brak imprezy na Rynku Głównym. To prawda, w 2024 roku nie będzie wielkiej miejskiej imprezy sylwestrowej na Rynku Głównym. Smutna wiadomość, bo pamiętam te niezapomniane chwile, setki świateł, radość…

  • Cisza zamiast szaleństwa? Wyobrażam sobie jednak Kraków w Sylwestra inny – cichy, intrygujący. Spacer śród śnieżnych ulic, zatrzymanie się w małej, przytulnej kawiarni… To też ma swoją poezję. Zapach piernika i cynamonu unosi się w powietrzu… Cisza… Tylko delikatne brzęczenie dźwięków miasta… W tym roku to może być piękne, inne doświadczenie.

  • Alternatywy. Ale miasto żyje! W Krakowie zawsze znajdzie się miejsce na sylwestrową zabawę. Wiele restauracji, klubów i hotelowych sali przygotowuje specjalne propozycje. Można odnaleźć swoją uliczkę, swój klimat, swoją sylwestrową bajkę. A może spotkanie z przyjaciółmi w domowym zaciszu?

Kilka lat temu, w 2022, byłam na świetnej imprezie sylwestrowej w klubie Pod Wawelem. Było wspaniale! Ale w tym roku… chcę czegoś innego. Ciszy. Spokoju.

I chociaż brakuje wielkiego widowiska na Rynku Głównym, Kraków zawsze zachwyca. Zawsze. Magia tego miasta pozostaje niezmienna. Zawsze jest magicznie. To czuć w powietrzu. Nawet w ciszy. Może w tym roku przeżyję Sylwestra w zupełnie inny sposób. Bardziej intymnie. Bardziej… moje.

Pamiętam zapach z piekarni przy ulicy Floriańskiej. Zawsze tam chodzę… A w tym roku… pewnie też tam będę.

Dodatkowe informacje (niepytane, ale dodane):

  • Adres piekarni: (wstawić adres, np. ul. Floriańska 22)
  • Moja ulubiona kawiarnia: (wstawić nazwę i adres kawiarni)
  • Klub Pod Wawelem: (adres i informacja o wydarzeniach sylwestrowych w innych latach)

Kto organizuje sylwestra w Krakowie?

Okej, okej, to kto tam w końcu ogarnia tego Sylwestra w Krakowie? Kurde, czy to zawsze musi być taka zagadka?

  • W sumie, tak na serio, to Wojciech Pijanowski ma być tym gościem na Rynku Podgórskim w tym roku! Pamiętam, jak kiedyś moja ciotka Zosia się w nim kochała!
  • Co? Pijanowski? Serio? To on jeszcze żyje?! Spoko. No to on będzie nawijał i w ogóle ten… losy ludzi odmieniał. Chyba, że się pomyliłam i to jakiś inny Pijanowski?
  • Boże, żeby tylko fajerwerki były lepsze niż rok temu. Rok temu to była żenada, serio. Zuzia płakała, bo się bała, a potem była zła, że to takie słabe było. A w ogóle to Kraków, nie? To chyba miasto powinno się tym zajmować, nie jakiś Pijanowski… Chwila, to on to tylko prowadzi?
  • A, no właśnie, to nie on organizuje, tylko prowadzi. Ale kto organizuje to ja nie wiem. Pewnie jakaś agencja na zlecenie miasta. Albo coś.

Dodatkowe info:

  • Moja ciotka Zosia (ta od Pijanowskiego) mieszka w Krakowie na Dębnikach. Może ją zapytam, co ona o tym wszystkim myśli?
  • A Zuza (ta od fajerwerków) ma alergię na pyłki, więc Sylwestra i tak spędzamy w domu.
  • Kurde, to w końcu jak to jest z tym Pijanowskim? On to prowadzi, ale kto płaci? Miasto? Sponsorzy? 🤔
#Grudzień #Kraków #Zimowe Atrakcje