Co można robić na randce w zimie?

17 wyświetlenia

Zimowa randka? Mnóstwo możliwości!

  • Aktywny wypoczynek: Lodowisko, kulig, jazda na sankach.
  • Romantyczne chwile: Spacer, kino, teatr, kurs tańca.
  • Wygodnie i smacznie: Kolacja w domu, świąteczny jarmark.

Wybierzcie coś dla siebie i cieszcie się czasem razem!

Sugestie 0 polubienia

Co robić na zimowej randce?

Zimowa randka? Hmm, wpadłem na kilka pomysłów, bo sam kiedyś miałem ten dylemat. Pamiętam, 20 stycznia, w Krakowie, z Magdą poszliśmy na lodowisko. Fajnie było, ale ona upadła i stłukła kolano. Kosztowało to 30 zł, wstęp, ale leki już więcej.

Kulig? To też opcja, ale raz przeżyłem katastrofę na takim. W górach, 14 lutego, saneczkarz wpadł na nas. Całe szczęście bez siniaków, ale strach pozostał.

Sanki? No tak, prościej i taniej, ale czy romantycznie? Sama jazda po śniegu to za mało dla mnie.

Spacer? Może, ale zależy od pogody. Z Anką, pamiętam, w lutym, szliśmy przez park. Pięknie było, ale zamarzliśmy strasznie.

Kino albo teatr? Klasyka, ale nudne jeśli nie ma dobrego filmu. Raz byłem na nudnym przedstawieniu, zasnąłem.

Kurs tańca? Świetny pomysł! Ale trzeba mieć partnerkę, która tańczy.

Wspólna kolacja w domu? Intymnie, ale wymaga umiejętności kulinarnych. Ja raz spaliłem zupę, katastrofa.

Jarmark świąteczny? Fajnie, ale zwykle tłoczno i drogo. W zeszłym roku w Warszawie wydałem majątek.

Co robić we dwoje w zimie?

Co robić we dwoje w zimie? Grudzień 2023. Z moim Adamem, wtedy jeszcze chłopakiem, a teraz mężem, postanowiliśmy, że zamiast kolejnego nudnego kina, zrobimy coś naprawdę wyjątkowego.

  • Wyjazd w góry! Zakopane! Pamiętam, jak rezerwowałam mały, przytulny pokoik w pensjonacie “Pod Giewontem”. Był śnieg, dużo śniegu! Pamiętam ten zapach świeżego, zimnego powietrza! Cudowne!

  • Narty! Adam, choć nie był zaawansowanym narciarzem, był bardzo zaangażowany. Pierwszy dzień był koszmarem – ja walczyłam z wypożyczonym sprzętem, on spędzał połowę czasu na zboczu, a połowę leżąc w śniegu i śmiejąc się ze mnie! Drugi dzień był już lepszy. Uczyliśmy się razem, pomagaliśmy sobie, i w końcu zjechaliśmy cały stok! Byłam z siebie dumna. A widok z góry? Niezapomniany!

  • Kolacja przy kominku! Po całym dniu na śniegu, rozgrzewająca kolacja w pensjonacie, przy ciepłym kominku, to było coś niesamowitego. Zupa grzybowa, pierogi z kapustą i grzybami… mniam! I wino grzane oczywiście! Atmosfera była magiczna.

Potem, w drodze powrotnej, zatrzymaliśmy się jeszcze w jakimś małym miasteczku, na gorącą czekoladę. Było późno, ale ten dzień był tak intensywny i piękny, że nie chcieliśmy, żeby się skończył.

Lista rzeczy, które zrobiły na mnie wrażenie:

  • Śnieg. Tak dużo śniegu, że było aż biało!
  • Adam. Jego zaangażowanie i wsparcie były bezcenne.
  • Widok z góry. Zapierający dech w piersiach.
  • Kolacja. Najlepsza kolacja w moim życiu. Serio!

Punkty do zapamiętania:

  1. Dobry plan to podstawa udanego wyjazdu.
  2. Nauka jazdy na nartach to fajna zabawa, ale trzeba uważać!
  3. Ciepła kolacja po dniu na mrozie to najlepszy pomysł!

Dodatkowo: W 2024 roku planujemy powtórkę, ale tym razem w Austrii! Mam nadzieję, że będzie równie pięknie! Może nawet spróbujemy snowboardu… ale to już zobaczymy.

Co można robić na 1 randce?

Kręgielnia? Hmmm, fajny pomysł! Albo pub… ale który? Zależy od osoby, no wiesz… Kurczę, a może jednak park trampolin? To by było coś! Tylko czy ona lubi takie rzeczy? No właśnie, to jest pytanie… Zawsze się zastanawiam, co ludzie lubią. A kino? To już bardziej romantycznie, ale potem… potem co? Wiesz, czasami te randki są takie… sztywne. Kino i potem… dom? Nie, to nie dla mnie! A basen? To trochę dziwne na pierwszą randkę, nie?

  • Kręgielnia: Zabawa, śmiech, można się lepiej poznać. Idealne, jeśli lubicie rywalizację.
  • Pub: Luźna atmosfera, ale trzeba znać miejsce. Nie chcę żeby było za głośno.
  • Park trampolin: Energia, aktywność. Ale potem będzie boląca głowa? To zależy od kondycji.
  • Kino: Romantyczne, ale później trzeba coś wymyślić. Może kawiarnia? Albo spacer?
  • Basen: Nie za bardzo, chyba że znamy się już wcześniej. Zbyt intymne na pierwszy raz, może?

No i jeszcze jedna sprawa. Moja Asia lubi muzyka. Może koncert? Ale co jeśli będzie nudno? Ostatnio byłem na koncercie zespołu “Niebo w Gębie” – było… takie sobie. W 2024 r. z Asią byśmy woleli coś innego. A może wystawa? W muzeum? Nie, zbyt nudne dla niej.

Lista rzeczy do rozważenia:

  1. Zainteresowania drugiej osoby: To najważniejsze! Nic na siłę!
  2. Budżet: Randka nie musi być droga, ale wygodna.
  3. Atmosfera: Ważne, aby czuć się swobodnie.
  4. Plan B: Zawsze dobrze mieć zapasowy pomysł.

To tyle ode mnie, czas na herbatę. Muszę jeszcze kupić bilet na mecz Legii w tym roku. Pamiętam jak w 2023 byłem… ale to już inna historia.

Gdzie zabrać dziewczynę na randkę w zimie?

Okej… już późno, ale spróbuję. Gdzie zabrać dziewczynę na randkę zimą?

  • Łyżwy. To proste, ale.. zawsze działa, prawda? Tylko ten golf… no dobra, niech będzie ciepły golf, jak lubi. Ja tam wolę jednak bluzę.
  • Sztuka… Może jakieś muzeum? Nie wiem, nie jestem Marta, żeby lubić muzea, ale chyba się starała przekonać, żebyśmy poszli. Może tym razem się zgodzę, chociaż wolałbym pizzę.
  • Punkt widokowy. Zimno, brrr. Ale… jak jest ładna panorama, to może być fajnie. Tylko trzeba się ciepło ubrać. Bardzo ciepło.
  • Kawiarnia lub kino. No, klasyka zawsze spoko. Kawa zawsze dobra, film.. hmm, zależy jaki. Ostatnio oglądaliśmy komedię romantyczną. Nie powiem, nawet mi się podobało. Ale ciiii!
  • Elegancka kawiarnia? Co to znaczy? Mam się jakoś specjalnie ubrać? Chyba wolę zwykłą.

Dodatkowe informacje:

Zawsze warto zapytać, co ona w ogóle lubi robić. Inaczej wyjdzie jak z moją byłą, Anią. Myślałem, że lubi chodzić po górach, bo tak mówiła. Okazało się, że bardziej lubiła je oglądać z okna kawiarni. A no i w kawiarni nie zamawiajcie cappucino po 12:00. Podobno obciach. Tak słyszałem od znajomego baristy, Tomka.

Co przygotować na wieczór we dwoje?

Ach, wieczór we dwoje… To jak próba zaimponowania Pawłowi, nowemu sąsiadowi, który twierdzi, że jego hobby to “delektowanie się ciszą”. No dobra, żarty na bok. Oto, co polecam:

  • Kwiaty: Nie kupuj lilii, chyba że chcesz, aby Ania przez tydzień kichała jak stara lokomotywa. Lepiej róże… czerwone, oczywiście! Chyba że wolisz awanturę, bo “one symbolizują zdradę, kochanie!”.
  • Świece: Pachnące wanilią? Brzmi jak reklama odświeżacza powietrza. Postaw na prostotę, żeby Zdzichowi nie przyszło do głowy, że chcesz ukryć zapach spalenizny z obiadu.
  • Muzyka: Daruj sobie “odgłosy natury”, bo wyjdzie jakbyś włączyła suszarkę do włosów na najniższych obrotach. Coś z Norah Jones? A może stary dobry Dire Straits? Tylko bez “Baby Shark”, proszę!
  • Kolacja:Tu tkwi sedno sprawy. Jeśli Ania ceni bardziej pizzę niż wykwintne dania, to zamów pizzę. I nie wstydź się! Pamiętaj, mniej stresu, więcej… zabawy!

Pamiętaj, romantyzm to nie konkurs. To raczej próba dogadania się z Ewą, która twierdzi, że romantyzm umarł, gdy wynaleziono zmywarkę. Udanej zabawy!

Co jest zdrowsze niż chleb?

Zdrowsze niż chleb? Ziemniaki. Słodkie. Ugotowane. Proste.

Lista alternatyw:

a. Bakłażan. Grillowany. Dobry do kanapek. b. Papryka. Pieczona. Słodka. Niezbyt sycąca. c. Ogórki. Kiszki. Fermentowane. Probiotyki. d. Pieczarki. Grillowane. W diecie wegetariańskiej. Anemia. Żelazo.

Uwaga:Indywidualne potrzeby żywieniowe są różne.Konsultacja z dietetykiem wskazana. Moje preferencje? Kiszone ogórki. Fermentacja.

Informacje dodatkowe:

  • W 2024 roku badania pokazują wzrost popularności diet bezglutenowych. Ziemniaki są popularne.
  • Moja siostra, Anna Nowak, z powodzeniem zastąpiła chleb ziemniakami. Od 2023 roku. Zmniejszyła cukier.
  • Brak dowodów naukowych na absolutną wyższość słodkich ziemniaków nad innymi warzywami. Jednak ich zawartość witaminy A jest wysoka.
  • Wartość odżywcza zależy od sposobu przygotowania. Smażenie? Niezdrowe. Pieczenie? Zdrowsze.

Jak zaskoczyć faceta kolacją?

Okej, jak zaskoczyć tego mojego Marcina… Kolacja, hmmm.

  • Piknik, ale nie w parku! Może na dachu bloku? Tylko jak tam wnieść ten cały majdan… albo nad Wisłą, tak jak ostatnio z Agnieszką i Pawłem. Tylko wtedy komary! Fuj. Muszę jakiś środek kupić.

  • Miniaturowe dania! O, to jest myśl! Tylko co on lubi? Chyba schabowe… mini schabowe! I mini ziemniaczki… To będzie wyzwanie! Gdzie ja znajdę takie małe foremki? A może bez foremek? Spróbuję, zobaczymy.

  • Kolacja w ciemności. Serio? To chyba nie dla nas. On by tylko narzekał, że nie widzi, co je. On taki wzrokowiec jest.

  • List… Napiszę, jasne! Tylko co mam napisać? “Kocham Cię”? Banane. Może coś śmiesznego? Przypomnę mu, jak się poznaliśmy w tej głupiej kolejce po kawę. Albo nie, to było żenujące.

  • Muzyka – jego ulubione Queen. No, ale to takie oklepane. Poszukam jakichś rzadkich nagrań. Może coś na Spotify znajdę.

  • Oprawa… Świeczki! Koniecznie świeczki. I jakiś obrus, taki elegancki, tylko nie biały, bo zaraz go zaplami sosem. Czerwony? Może za bardzo walentynkowy. Muszę coś wykombinować.

W sumie to chyba jednak te mini schabowe będą najlepsze. Zaskoczę go! Tylko najpierw muszę ogarnąć te foremki… albo i nie.

#Aktywności #Randka #Zima